Skocz do zawartości

Nie wiem co się odjebało w moim życiu


Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, Bruxa napisał:

Coś dziwnego stało się w moim życiu(...)Napisać Wam o tym?

Nie wiem jak inni, ale jeżeli o mnie chodzi...

5707316.jpg

"O! Modzie, zamknij temat!" :D - oprócz słabego bait'a i braku konkretnej treści nic tutaj więcej nie ma, a więc:
 

uNSWbhB.png

  • Like 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra. A więc chodzi o ten mój projekt, blog. W grudniu przeczytałam coś co wreszcie zajebiście wyjaśniło mi większość spraw w życiu (powiedzmy, że to filozofia, ale to raczej zbiór praw) i mnie natchnęło, to + moja cała poprzednia wiedza (przemyślenia moje i innych ludzi w internecie), wszystko mi się ułożyło w jedną całość. Jeszcze przed grudniem zwolniłam się z pracy, zresztą to i tak było tylko oszukiwanie ludzi na potęgę, w dodatku zdalnie, więc nigdzie się nie ruszałam. Potem się wyprowadziłam z domu i totalnie od wszystkich odizolowałam.

 

W styczniu jedyne co robiłam to sprawdzałam wszystko w necie i robiłam tj. szkic bloga. W lutym jedyne co robiłam to zamienianie moich notatek w bloga. Z tym blogiem to przesadziłam, pojechałam totalnie po bandzie. Aktualnie straciłam już impet, chociaż mam jeszcze sporo pomysłów na kolejne posty i jak tylko zechcę to mogę mieć kolejne, ale nie mam do tego serca (a to jest najważniejsze).

 

A więc o co chodzi - zakumałam wiele rzeczy, np. ta cała medytacja nie działa tak jak się ludziom wydaje, nie daje to oświecenia, to jest dobre po to, by sobie usiąść i nie wiem, odsapnąć. Odkryłam jak się wpada w trans i jak można z tego czerpać realną wiedzę. Teraz pewnie myślicie sobie czy daje się to jakoś zweryfikować? No to sobie wyobraźcie, że jedyne co macie, to zeszyt, zero wiedzy jak coś działa, wpadacie w trans i spisujecie wszystko. Potem wchodzicie na jakąś stronę i czytacie o tej dość skomplikowanej rzeczy i okazuje się, że to działa dokładnie tak jak to odkryliście tym swoim prymitywnym sposobem. To po prostu działa. Odkryłam nietrudny sposób jak można zrozumieć wiele rzeczy na świecie. Zresztą jakby tego było mało to potrafiłam przewidzieć rzeczy, które się zdarzą... Umysł jest po prostu niesłychanie potężny, zresztą nic dziwnego, wiem czemu...

 

Sęk w tym, że taki sposób patrzenia na świat i całą wiedzę zaczynam zapominać, gdy zajmuję się codziennymi sprawami, tj. żeby jak najefektywniej wszystko odkrywać trzeba o tym stale myśleć i się temu poświęcić.


I teraz zastanawiam się co dalej. Planuję zrobić bloga po polsku, i tym razem całkiem normalnego xD, zrobić z tego takie poboczne hobby, tamtą pierwszą wersję w cholerę porzucić. No i muszę wrócić do rodziny, bo zwariuję w tej samotności. Jeszcze tylko kwestia pracy, pewnie zeżre mi większość cennego czasu, ale trudno, rodzina nie zniesie pasożyta z zapędami na bycie szamanką. Muszę to jakoś wszystko ze sobą pogodzić.

 

No i co o tym myślicie? Na co to wygląda, że mi odwaliło?

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Bruxa 

 

Z takim czymś to sugerował bym napisać do ludzi, którzy siedzą w takich tematach, czy chociażby poprosić Marka o krótką radę.

 

Tutaj zostaniesz zjechana.

Z takimi sprawami nie dzielisz sie nawet na forum bo przyjdą i będą robić "podśmiechujki".

 

Jeśli masz pomysły, ambicje i chcesz coś dać światu to po prostu to zrób, natomiast nie dziel sie takimi rzeczami tutaj, bo wielu do bycia chociażby obiektywnym nie dorosło.

 

Nigdy nie dziel sie swoimi planami z rodziną a szczególnie o sprawach duchowych bo będzie napływ szamba w Twoja stronę.

Dziel sie z ludźmi, którzy Cie wznoszą a nie będą krytykować czy stroić sobie żarty.

Przykłady takich zachowań będą zawsze.

 

Pozdrawiam.

 

 

(NIE PODAWAJ TU LINKA DO BLOGA!!! )

 

Edit:

Sugerował bym usunąć ten temat czym prędzej.

Edytowane przez SzatanKrieger
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Bruxa napisał:

medytacja nie działa tak jak się ludziom wydaje, nie daje to oświecenia

Powiedz to mnichom i ludziom, którzy od setek, albo i tysięcy lat medytują. Cała ich wiedza i doświadczenia obalone przez Bruxe, bo medytacja to tylko odsapnięcie ?

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@blck.shp porównałam obie metody i moja daje rezultaty o wiele szybciej, a wręcz ta medytacja typu wyciszenie nie działa, nachodzą mnie natrętne myśli i tyle. Ja nie działam w ten sposób, że biorę pod uwagę ilu ludzi i jak długo coś robi, zresztą Marek również się z tego wyłamał i szedł jedynie za swoimi obserwacjami albo sugestiami tylko co poniektórych ludzi, a nie ogółu.

 

@SzatanKrieger spoko, nie wkleję tu linka. A co do Marka to olewa wszystko co piszę, podałam skuteczny (sprawdziłam na sobie) sposób jak pozbyć się IBS to nawet się nie zainteresował.

 

16 minut temu, Ignac napisał:

Poproszę moda o zweryfikowanie IP. To co @Bruxa pisze nie trzym się większej kupy. Poprosę @Bruxao podanie tego bloga na którym pisze. Poczytamy wydamy opinie. Osobiście życzę wszystkigo najlepszego we własnej działalności. Zweryfikujj się

Jak zrobię po polsku to mogę podać. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Bruxa napisał:

@blck.shp porównałam obie metody i moja daje rezultaty o wiele szybciej, a wręcz ta medytacja typu wyciszenie nie działa, nachodzą mnie natrętne myśli i tyle. Ja nie działam w ten sposób, że biorę pod uwagę ilu ludzi i jak długo coś robi, zresztą Marek również się z tego wyłamał i szedł jedynie za swoimi obserwacjami albo sugestiami tylko co poniektórych ludzi, a nie ogółu.

 

@SzatanKrieger spoko, nie wkleję tu linka. A co do Marka to olewa wszystko co piszę, podałam skuteczny (sprawdziłam na sobie) sposób jak pozbyć się IBS to nawet się nie zainteresował.

 

Jak zrobię po polsku to mogę podać. ;)

Umiemy czytać także nie po polsku. Szanuj braci samców. Podtrzymuję mój wniosek o zbanowanie. Link do forum poproszę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Bruxa napisał:

nie działa, nachodzą mnie natrętne myśli i tyle

To nie znaczy, że medytacja nie działa, tylko, że nie potrafisz się wyciszyć, opanować swojego umysłu i swojego ego.

 

23 minuty temu, Bruxa napisał:

szedł jedynie za swoimi obserwacjami albo sugestiami tylko co poniektórych ludzi, a nie ogółu.

Różnica jest taka, że mnisi, czy osoby medytujące regularnie to niewielki promil całej ludzkości, a nie ogół. Idąc za ich radami i doświadczaniem nie idziesz za ogółem, tylko właśnie za mniejszością i wiedzą opartą o setki lat ćwiczeń.

 

Tak czy siak, jeśli podasz linka do tego bloga (może być na priv jeśli chcesz), to z chęcią poczytam. Raczej sceptycznie do tego podchodzę, ale zobaczymy, może to ja jestem zbyt ignorancki.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SzatanKrieger

Masz rację, ale tylko poniekąd. Zależy od definicji narzędzia. Jeśli uznamy, że jest to "coś", co pomaga nam w realizacji danej czynności, to tak. Natomiast dla mnie medytacja jest o wiele bardziej złożona. Oczywiście nie jest celem sama w sobie, ale nie jest też tylko narzędziem. Trochę metafory. Nie działa, jak klucz i zamek, gdzie klucz - medytacja, zamek - oświecenie/szczęście/cel. Nie wystarczy mieć klucz i umieć z niego korzystać, czyli włożyć w zamek i przekręcić. Medytacja jest bardziej, jak dziecko. Jak dziecko, ponieważ potrzeba czasu, cierpliwości i zaangażowania, by się rozwinąć. Medytacja to rozwój. Najpierw raczkowanie, potem chodzenie, potem bieganie i tak dalej. Jak czytam, że kogoś "nachodziły natrętne myśli i tyle", to tak, jakby poddał się na raczkowaniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Baba coś jęknie i już 2 strony.

 

Za wcześnie @Bruxa im odpisałaś, nie potrafisz utrzymywać białorycerzy w napięciu.

 

Jak byś im tak z dwa dni nie odpowiedziała to po Twoim wpisie dostaliby takiego orgazmu, aż by im monitory pochlapało i klawiatury pozalewało?

Edytowane przez Brat Jan
  • Like 2
  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Bruxa napisał:

Aktualnie straciłam już impet, chociaż mam jeszcze sporo pomysłów na kolejne posty i jak tylko zechcę to mogę mieć kolejne, ale nie mam do tego serca (a to jest najważniejsze).

To się zwie słomiany zapał.

1 godzinę temu, Bruxa napisał:

A więc o co chodzi - zakumałam wiele rzeczy, np. ta cała medytacja nie działa tak jak się ludziom wydaje, nie daje to oświecenia,

Medytacja dla mnie to akurat tylko narzędzie, polecam poczytać o Metodzie Silvy (świadome kontrolowanie stanu hipnozy i medytacji), falach alfa mózgu, itd. Ja przerwałem bo mam trochę destrukcyjnych programów w głowie i nie podobają mi się elementy okultyzmu w tym.

1 godzinę temu, Bruxa napisał:

I teraz zastanawiam się co dalej. Planuję zrobić bloga po polsku, i tym razem całkiem normalnego xD, zrobić z tego takie poboczne hobby, tamtą pierwszą wersję w cholerę porzucić.

To do dzieła.

1 godzinę temu, Bruxa napisał:

No i muszę wrócić do rodziny, bo zwariuję w tej samotności.

Znajomych i mężczyzny Ci potrzeba. 

@Bruxa Chyba jeszcze nie oszalałaś, to tylko brutalne zderzenie z rzeczywistością. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z mojego doświadczenia cały szkopuł  polega na tym, że tym się nie da podzielić. 

To, że w Twoim życiu coś działa nie znaczy, że inni mają tak samo, całe piękno polega na zaufaniu sobie. 

Kolekcjonerów narzędzi jest mnóstwo, większość ma nawet doktoraty z pewnych metod. Dla mnie jedynym wyznacznikiem na dziś jakiemu ufam jest szczęście i tego Ci życzę dziś w Twoje święto.

Edytowane przez icman
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ach te kobietki - kokietki :D z nimi źle, bez nich jeszcze gorzej :D.

 

 

Wybory są zabawne:

- Czy w obliczu innych możliwości i okoliczności, człowiek skończy inaczej?

 

Może mieć inną pracę, czerpać inspiracje od innych osób, ale czy w swej istocie będzie taki sam? 

 

Niektórych spycha na mroczną drogę, nieświadomi, że można inaczej. Potencjał tkwi głęboko, ale wciąż tam jest.

 

Inni podejmują niemoralne decyzje, zamiast moralnych. Jednak wciąż mają to samo sumienie.

Pytanie brzmi:

- Czy zechcą go posłuchać?

 

Niekiedy moment jest niewłaściwy na określoną decyzję, ale nawet, gdyby ktoś chciał nas popchnąć w odpowiednim kierunku, to i tak sami musimy odnaleźć swoją drogę.

 

 

 

@Bruxa - my sami jesteśmy czarodziejami, magia jest w nas. 

:) 

 

Tak mi się wydaje, że wszystko ma swój czas.

 

 

Brak dostÄpnego opisu zdjÄcia.

         

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Bruxa napisał:

No i co o tym myślicie? Na co to wygląda, że mi odwaliło?

Na co?

 

ZATEM ODP.

 

TA GALARETA W ŁEPETYNIE ZAWIERA NEURONY/SYNAPSY....

 

JAKBYŚ CZYTAŁA KIEDYŚ LEMA TO ON PIERWSZY WYMYŚLIŁ TAKI RODZAJ POŁĄCZEŃ ELEKTRYCzNYCH I NAZWAŁ JE "POZYTRONOWYM".

COŚ co przypomina strukturę diamentu tylko z większym multipleksem.

I wszystko by było fajnie ale jest coś co nazywa się " połączeniem autostradowym".(besposrednia droga pomiedzy topologią całego procesu)

Po naszemu zwane "zajawką".

W psychologii określane jako "błysk".

I teraz jeśli BŁYSK jest klasy KATALIZATOR TO  w ŁEPETYNIE następuje kilku do kilku set razy prostesze postrzeganie procesów do tej pory liczone metodą bąbelkowa 

CO CZĘSTO SKUTKUJE powstaniem NOWEGO RODZAJU BŁYSKU!

 

 

 

ZATEM SaMA ROZUMIESZ CO SIĘ DZIEJE PO 2?!

 

WEDŁUG MNIE JESTEŚ GDZIEŚ KOŁO 5/6(ZAJAWKI).

POWODZENIA

:)

 

Edytowane przez Tornado
  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.