Skocz do zawartości

No fap


self

Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 tygodnie później...

Bracia, zbliża się mój 150 dzień małymi kroczkami (nie, nie liczę dni, zapamiętałem datę :) ). Ale nie o dniach chciałem napisać. Zauważyłem coś. Zauważyłem ,że już nie mam triggerów, praktycznei w ogóle. Potrafię odpalić jakieś zdjęcie NSWF czy nawet pornoska i ... nic. Zniknęły praktycznie całkowicie wszelkie pamięciówki, tęsknoty za nimi. W pracy podpatrzyłem ostatnio kobietę z fajnym tyłkiem. Nie snuję od razu wizji uprawiania seksu z nią jak to było kiedyś, powiedziałbym ,że to co odczuwam teraz jest takie hmm... bardziej zdystansowane, dorosłe (?). Kiedyś było to wszystko albo nic, a teraz potrafię się nacieszyć takim widokiem. Polucje już dawno się nie zdarzyły (miałem dwie ~60 dzień i ~80). Kilka dni temu miałem mocny ból nogi i chciałem świadomie się zmasturbować aby przez chwilę nie czuć bólu (ból był całkiem mocny i nie mogłem przez to spać) lecz tego nie zrobiłem. I to mi dało do myślenia, że kiedyś fap służył mi do zagłuszania bólu, zarówno fizycznego jak i psychicznego (z naciskiem na ten 2 ). 

Róbcie Bracia nofap, poznacie siebie od nowej strony :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Ja ograniczam fapowanie i staram sie eliminować porno. Powoli, powoli to idzie :)

Myśle że jakbym miał dostep odo sexu ze 2x w tyg to bym ograniczyl fap do minimum. Ale niestety nie mam, wiec troche walka.  :o

Mały plus ze udaje mi sie kontrolowac wytrysk wiec nie trace tych cennych dla organizmu składników.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe,  jak to jest z uciskaniem nasieniowodów. Jednak przy tej technice sperma jest zatrzymywana lecz wlatuje do pęcherza moczowego, tak mi sie zdaje. Nie odczuwam pełnych efektów no fapu, gdy zatrzymuje wytrysk. Porno wyeliminowałem do 0 natomiast, fapik sie zdarza powstrzymany i jednak ma to dalej negatywne efekty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Garrett napisał:

Grunt to miec troche sexu co jakis czas ;) Dlatego musze nad tym pracowac, heh.

Dobrze mieć (wyrozumiałą, co podkreślam) koleżankę od seksu. Byłem w takich relacjach i się to u mnie nie sprawdzało, czułem się jakbym był w chujowym związku. Panie ciągle mnie testowały i sprawdzały, liczyły na rollercoaster emocjonalny, a ja po prostu liczyłem na miło spędzony czas, bez jakichś fajerwerków. Może i jestem dziwny ale czasem chciałem się po prostu poprzytulać, czy zrobić masaż Pani sprawia mi to przyjemność, a ona liczyła na ostre rżnięcie w tym czasie i się mijaliśmy :) 

Edytowane przez BrightStar
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam parę ciekawych linków do poczytania

 

Negatywny wpływ masturbacji na rozmiar penisa i erekcję

 

Zgubny wpływ pornoli na nasze zdrowie - zmiany w mózgu

 

Polecam, Posty gościa o nicku Kretu do poczytania.

Uzależnienie od porno, masturbacji - Seksoholizm.

 

Oraz książkę Mantak chia - miłosny potencjał mężczyzny

(Nie czytałem całego tematu ale widzę w wyszukiwarce już to było ale co tam i ta polecam)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na samym początku jest najtrudniej, bo ciężko pokonać stare nawyki. 
Myślę, że trzeba sobie przemówić do rozumu, że to może nam szkodzić.
Ja osobiście gdy nachodziła mnie ochota na fap, to w myślach mówiłem sobie że wolę doświadczyć tego fizycznie, niż tylko mieć widoki na filmie. 
Co prawda na początku, były momenty że bym upadł, ale takie myślenie nastawiało mnie na to że jak wytrwam to wynagrodzę sobie to później.
Myślę, że taka najlepsza porada, to zacząć robić coś pożytecznego. Czytanie książek, kursy zawodowe, aktywność fizyczna.
Robić cokolwiek, byle by nie mieć czasu pomyśleć o tym by ulżyć sobie.
Zauważyłem też, że stres bardzo często sprawia że upadamy, więc myślę że medytacja powinna w jakimś stopniu pomóc. :)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zauważyłem że w wątku jest mało informacji o tzw. Flatline czyli dniach/miesiącach/latach bardzo niskiego libido, które występuje u osób rezygnujących z fapania. Jak jest z tym u Was? Ja jednego dnia chodzę dosłownie 24h z postawionym masztem, a kolejnego nawet rano nic i tak na zmianę. Czy to normalne?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SpecimenSix  To normalne. Robie generalnie już chyba 3, 4 dłuższy post od fappania >40,50 dni i są okresy, dni, że nie chce się żyć, totalny nihilizm. Syndrom odstawienia ?

Nie wiem czy ten flatline to nie jest jakis tam wymyślony koncept. Przecież w normalnym życiu każdy ma gorsze i lepsze dni. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Metody nie do końca to mam na myśli. Generalnie humor dopisuje, energii jak nigdy wcześniej (wczoraj na boksie 120% opór 1,5 godziny), tylko właśnie dni z niskim libido i gorszą erekcją przy podnieceniu. Jednego dnia flak cały dzień (nawet rano), a drugiego cały dzień ciasno w gaciach. Gdyby to bylo spowodowane np. niskim poziomem testosteronu, to bym nie miał takiego powera. Też masz coś podczas abstynencji?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za bardzo skupiasz na tym swoją uwagę. Niepotrzebnie.

Ja mam generlanie prawie zawsze spokój. Rzadko kiedy budzę się ze wzwodem. Nie mam ciśnienia na sex, nie myśle o nim itd. 

A testosteronu mam raczej niemało. :) 

Każdy jest inny. 

To też nie jest tak, że testosteron będzie Ci rósł w nieskończoność. 

Po wytrysku poziom testeronu wraca do swojej najwyższej wartości po około 7 dniach i pozostaje na tym samym poziomie. Hamuje go prolaktyna.

Po 700 dniach nie będzie nikt mial 100 razy większego testosteronu :D 

 

Z no fapem chodzi o to, żeby przywrócić Ci normalną równowagę neuroprzekaźników w mózgu. Jak cały czas katujesz się najwyższym wyrzutem dopaminy w naturze (sex) , to uzalezniasz się od tego i nic co jest niżej (spacer, trening itd.) po prostu Cię nie interesuje. Stajesz się narkomanem. Co za różnica czy walisz here, czy walisz konia, nałogowo uprawiasz sex ? I tu i tu chodzi o ekstazę, przyjemność, prawda ? Rózni się to trochę skutkami ubocznymi :D

Po 90 dniach (średnio) ta równowaga w mózgu zostaje przywrócona. 

Edytowane przez Metody
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Metody założenia no fapu znam :D. Przemaglowałem w necie dziesiątki artykułów i postów na ten temat. 

 

Pamiętam też jak kiedyś w różnych gazetach i serwisach w necie czytałem o wielkich korzyściach wynikających z pałowania wiplera. Z tego co widziałem dalej tak piszą.:( a faceci w to wierzą bo przecież "nie da się wytrzymać" "trzeba wymieniać żołnierzy regularnie" Zwal sobie, idź spać a rano do roboty za psie pieniądze. Człowiek który ciągle nasyca swój układ nagrody w łatwy i przyjemny sposób przestaje się rozwijać, bo i po co jak mu dobrze. 

 

Głównie jednak martwiło mnie niskie libido i brak porannych erekcji, Twój post znacznie mnie uspokoił. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Koshmar Manipulujesz, i to konkretnie. Czytałem Mantaka z 3 razy, i to jest dzieło epokowe. I nie ma tam nic o żadnej energii z żołądka :wacko: Owszem, jest o pępku jako zbiorniku energetycznym, bo tak dużą energię seksualną ciężko utrzymać, dlatego poleca ją przechowywać w ośrodku energetycznym blisko pępka - czy sugerujesz, że pępek to żołądek? Swoją drogą, tę książkę powinien przeczytać każdy szanujący się mężczyzna.

@SpecimenSix To jest tak jakbyś nagle uciął biały cukier z diety, po wielu latach spożywania. Organizm się pobuntuje, ponaprawia w jakiś czas, i to wróci do normy ;) Nie bez powodu ludziom, którzy rzucają fapanie poprawia się cera, głos, niektórzy łysiejący zaczynają zapuszczać czuprynę - widziałem przypadek zanikającej ginekomastii :> Dlatego trwa taka walka informacyjna, gdzie masturbacja (najlepiej do pornosa) jest cacy, a jak nie trzepiesz to jesteś dziwny, i dostaniesz raka. Dziwnym trafem zapomina się podać w tych cudownych badaniach o korzyściach wynikających z braku masturbacji. To tak jakby powiedzieć, że palenie jest dobre bo odstresowuje, pomijając całą listę skutków uboczych.
http://iheartintelligence.com/2017/08/25/harvard-study-men-masturbate/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Głos, cera, pewność siebie, chęć do życia, działania, nawet kobiety jakoś tak inaczej patrzą. 

Czytałem gdzieś że sporo młodych facetów masturbujących się będzie w przyszłości miało problem z hiperprolaktynemią. Po wytryku poziom prolaktyny wraca do normalnego poziomu nawet dwa tygodnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytam, czytam...
Nie krytykuję, ale nigdy nie rozumiałem "idei" "noFAP" (różnie nazywanej, czasem nawet górnolotnie "zatrzymywanie energii duszy").

Wiadomo, że człowiek jest zbudowany optymalnie do celów jakie zadała mu natura/Bóg jak to woli. Popęd sexualny więc jest po to aby go rozładować, a nie tłumić w jakieś dziwne sposoby.
Poza tym od dawna jest znany mechanizm " napięte jaja, powodują jeszcze większe napięcie jaj". Działa to tak, że facet nabuzowany jak buchaj, bo nie spuszczający (w ten czy inny sposób) z krzyża, jest sfrustrowany i ciągle napalony. Co o ile samemu zainteresowanemu może się wydawać niewidoczne, to samice bezbłędnie WYCZUWAJĄ takiego, kiedy go zobaczą. Tak tak panowie, to widać, i to bardzo. Jak to działa dalej? Tak, że napalenie jest odczytywane przez samice jako DESPERACJA. Desperacja zaś im "śmierdzi". Co w konsekwencji powoduje dalszy ciąg chodzenia z napiętym workiem. To nie moje wymysły, to wiedza oczywista, wystarczy poszukać na forach.

Jednym ze sposobów na luźny, bez spiny i "wilczych oczu" pożerających każdy cycek na horyzoncie, podryw/poznawanie nazywa się "zwal sobie konia przed wyjściem". O ile brzmi śmiesznie to jest skuteczne, z prostej przyczyny - obniża napięcie i wyzwala z głodu sexualnego który jest odczytywany jak wiemy jako desperacja.

Więc jeśli nie jest się joginem czy innym praktykiem przepływów energii "czi, psi, frii, mi itd" praktyka ta (zaznaczam, według mnie) jest bezsensowna.

Co do zatrzymywanie owych bezcennych pierwiastków i mikroelementów w organizmie - jeśli natura tak urządziła, że się ich pozbywamy, to należy je zwyczajnie uzupełnić. Słyszał ktoś kiedyś, żeby aktorzy porno, strzelający przecież kilka razy dziennie umierali z wyczerpania spowodowanego utratą w/w składników? Nikt nie słyszał i nie stwierdził.

 

  • Like 1
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@mutu mam w dupie co jakaś babka o mnie pomyśli. I w życiu bym nie zwalił sobie przed randką. Jeśli podobam się kobiecie to ona się cieszy że ją pożeram wzrokiem i się ślinię na jej widok. One tak specjalnie mówią że desperat bo większość chłopów im się nie podoba.

 

A nawet jeśli to prawda to wolę iść np. na boks i tam się rozładować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, mutu napisał:

Nie krytykuję, ale nigdy nie rozumiałem "idei" "noFAP" (różnie nazywanej, czasem nawet górnolotnie "zatrzymywanie energii duszy").

Spytaj się dobrego boksera, czy będzie trzepał przed walką. Spytaj się jakiegoś trenera czy zaleci swojemu podopiecznemu zwalenie sobie przed zawodami. Spytaj się osoby introwertycznej, która po wielu latach okłamywania siebie, że "ci co wychodzą się bawić są zjebani i głupi", odkrywa nofap i zaczyna krok po kroku robić to samo. Spytaj się ich, czy nofap ma sens. 

 

10 minut temu, mutu napisał:

Popęd sexualny więc jest po to aby go rozładować, a nie tłumić w jakieś dziwne sposoby.

Popęd seksualny to jest energia, która się przekształca poprzez rożne techniki. Tłumią to osoby, które dopiero zaczynają przygodę, bo jako początkujący nie rozumieją czym jest w ogóle energia i jak ten cały nofap działa. Swoją drogą, energia przekształca się w działaniu.
 

 

16 minut temu, mutu napisał:

Poza tym od dawna jest znany mechanizm " napięte jaja, powodują jeszcze większe napięcie jaj". Działa to tak, że facet nabuzowany jak buchaj, bo nie spuszczający (w ten czy inny sposób) z krzyża, jest sfrustrowany i ciągle napalony. 


Prawda i kłamstwo, bo znowu, osoby które nie wiedzą z czym to się je, tak tylko mogą mówić. Prawda: dla osoby, która nie mają pojęcia nic o energii. Fałsz: dla praktyka.
To co opisujesz jako napięte jaja, to po prostu energia seksualna, która nie została przetransformowana.
 

 

20 minut temu, mutu napisał:

Co o ile samemu zainteresowanemu może się wydawać niewidoczne, to samice bezbłędnie WYCZUWAJĄ takiego, kiedy go zobaczą. Tak tak panowie, to widać, i to bardzo. Jak to działa dalej? Tak, że napalenie jest odczytywane przez samice jako DESPERACJA. 
Jednym ze sposobów na luźny, bez spiny i "wilczych oczu" pożerających każdy cycek na horyzoncie, podryw/poznawanie nazywa się "zwal sobie konia przed wyjściem". O ile brzmi śmiesznie to jest skuteczne, z prostej przyczyny - obniża napięcie i wyzwala z głodu sexualnego który jest odczytywany jak wiemy jako desperacja.


Słyszałeś o zjawisku feromonów? Słyszałeś o zjawisku poprawiania cery, głosu, pewności siebie i tak dalej, i tak dalej? Podstawa działania natury jest taka, żeby przekazać geny dalej. Wstrzymując się od wytrysku, ciało przechodzi w stan poszukiwania samicy do spółkowania - dlatego poprawia się głównie wizerunek, żeby samica na to poszła, że jesteś zdrowy byczek do rozpłodu. Jaka desperacja, skąd niby masz te bzdury? Desperatem jest osobnik walący w zaciszu domowym patrząc w monitor, jak inny samiec puka samicę, którą on chce. Prawie wszyscy faceci w wieku 15-50 (i podobno 50+) których mijasz na ulicy trzepią, bo tak trzeba, jest napięcie to trzeba rozładować. Wszyscy, którzy tak robią już z automatu desperatami nie są, i samice na nich wskakują? No proszę Cię. Wiem, że trochę tu naciągam, ale wyjaśniam Twój proces umysłowy, który jest błędny.

 

25 minut temu, mutu napisał:

To nie moje wymysły, to wiedza oczywista, wystarczy poszukać na forach.

To co opisujesz, to mowa ciała. Dodaj do tego programowanie, że kobieta to jest nieskalany anioł, katolicyzm, romantyzm w książkach i muzyce, zjebane wzorce rodzicielskie to masz piękną mieszankę..usprawiedliwiająca walenie?!
Z drugiej strony: dodaj do tego wiedzę o kobietach, w miarę ułożoną podświadomość, pieniądze, chociaż jaki taki wygląd - dostrzegasz różnice? ;) 

 

 

26 minut temu, mutu napisał:

Więc jeśli nie jest się joginem czy innym praktykiem przepływów energii "czi, psi, frii, mi itd" praktyka ta (zaznaczam, według mnie) jest bezsensowna.

A jak nigdy nie prowadziłem samochodu, to mam się za to nie zabierać bo się rozchlapie na pierwszym lepszym drzewie, bo nigdy się tego nie nauczę? Praktykuje parę lat ucząc się na własną rękę i są efekty.



 

29 minut temu, mutu napisał:

Co do zatrzymywanie owych bezcennych pierwiastków i mikroelementów w organizmie - jeśli natura tak urządziła, że się ich pozbywamy, to należy je zwyczajnie uzupełnić. Słyszał ktoś kiedyś, żeby aktorzy porno, strzelający przecież kilka razy dziennie umierali z wyczerpania spowodowanego utratą w/w składników? Nikt nie słyszał i nie stwierdził.

Ludzi organizm jest zbudowany tak, że może wytrzymywać ekstremalne obciążenia. Niektóre organizmy dopiero padają po 50tym roku życia, po ekstremalnie niezdrowym stylu życia. To jest tabu, ale często aktorzy porno mają problemy z erekcją, wielu bierze niebieskie pigułki, muszą suplementować i jeść naprawdę dobrą szamę. Nie dodaję, że są często rozwaleni psychicznie, ale to temat na inną dyskusję. Który walidrut regularnie dostarcza wszystkich tych minerałów? - dodam, że ziemia jest wyjałowiona, a pożywienie zazwyczaj gotowane, czyli takie gdzie pod wpływem temperatury niszczy się gros minerałów i witamin. To się zmienia, ale sporo osób uznaje suplementy za sterydy - mało kto zna się serio dobrze na suplementacji i wie co i jak suplementować. Sporo osób wali po prostu tabletki, które mają im podnieść energię ;)


Jeżeli Cię uraziłem to przepraszam - nie to zamierzałem. Po prostu siedzę w temacie już długo, i nie cierpię czytać i słuchać takich bzdur. Swoją drogą, zauważ że piszesz to nie po to żeby wyrazić fakty - bo to z faktami ma mało wspólnego, ale żeby usprawiedliwić samego siebie. Jest to jeden z mechanizmów obronnych umysłu, gdzie ludzie poprzez własne opinie - zaznaczam opinie, a nie fakty - wybielają i usprawiedliwiają samych siebie.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, mutu napisał:

Wiadomo, że człowiek jest zbudowany optymalnie do celów jakie zadała mu natura/Bóg jak to woli. Popęd sexualny więc jest po to aby go rozładować, a nie tłumić w jakieś dziwne sposoby.

Rozładować ale na kobiecie, tuczenie niemca po kasku jest żenująca namiastką stosunku i desperacją która do niczego nie prowadzi poza zryciem bani.Lubisz polerować torpedę to niechaj na zdrowie Ci będzie, ale nie wciągaj w swoje bagienko innych tylko dlatego, że szukasz racjonalizacji swojego problemu.

Raz na jakiś czas oczywiście można to zrobić, ale raczej mało jest takich którzy potrafią zachować zdrowy umiar przy nieczęstym obcowaniu z kobietą.Cały ten no fap tyczy się ludzi którzy już w to weszli do niezdrowego poziomu, a co jest już niemal chorobą cywilizacyjną przy powszechnym i nieograniczonym dostępie do porno.

41 minut temu, mutu napisał:

"zwal sobie konia przed wyjściem". O ile brzmi śmiesznie to jest skuteczne, z prostej przyczyny - obniża napięcie i wyzwala z głodu sexualnego który jest odczytywany jak wiemy jako desperacja.

Tak, i zamiast tego napalenia które kontrolowane jest wodą na młyn bajerowania, idzie taki wytryskany samiec beta w którego oczach samica zamiast ognia widzi pizdeusza bez polotu... To jak zaraz po sexie i orgazmie.Babę po tym mogę już z łóżka wyjebać bo mnie tylko spanie interesuje.Poza tym ludzie którzy nie trzepią regularnie, nie mają mózgownicy nasterowanej non stop na rżnięcie bo to powoduje głównie ta sztuczna i nadmierna stymulacja.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.