Skocz do zawartości

Ciężka sprawa..... plan na rozstanie


Rekomendowane odpowiedzi

21 minut temu, KapitanMoskwa napisał:

panu już podziękujemy, proszę zabrać zabawki i udać się do innej piaskownicy.

Cóż chyba zbyt wprost napisałem z grubej rury, nie patrząc na to, że jesteś, że tak powiem świeżego narybku.
Stąd ta arogancja, no i oczywiście poprzez brak wiedzy o naturze kobiecej.
Założę się o litr wódki, że twoja ex w ciągu roku(jak nie pół) znajdzie nowego casanovę i tak jak pisał jeden z braci "nagłe ozdrowienie".
Trzeba zaakceptować je takie jakie są - pańcia po 30-stce to tym bardziej zegareczek biologiczny pogania :) 

Baby tak mają, dlatego się im nie ufa i nie tworzy żadnych wspólnych kont czy inwestycji.
Sam widzisz na swoim przykładzie, że to był błąd wspólnie inwestować w mieszkanie(tak jest na Ciebie, ale wyposażenie niekoniecznie), bo masz teraz tylko problemy z tego tytułu.
To normalne, że popełniłeś błędy(nawet tyle), ja swoje też mam na sumieniu, ale nie żałuję moich błędów, bo wyciągnąłem z nich lekcje.
 

3 minuty temu, tips6 napisał:

. Skoro laska nie ogarnia prawdziwego życia to zaproponuj jej rodzicom spłatę tych wszystkich mebli. W efekcie uwolnisz się od tego "zobowiązania" i poczucia winy. Nie waż się wyprowadzać z własnej chaty. W momencie gdy z nią zerwiesz ma zniknąć z twojego życia i nic Cię nie obchodzi czy zamieszka pod mostem czy u innego bolca. I masz być stanowczy, j

I nic więcej nie trzeba dodawać.





Ps. Autorze na przyszłość, gdy będziesz dobierał sobie partnerkę bądź partnerki, to gorąco zalecam kultową, forumową lekturę szanowanego użytkownika, "starszyzny" forum:
 


Moim zdaniem każdy samiec obowiązkowo powinien to przeczytać by nie wpaść znowu w dołek(przynajmniej zmniejszyć szanse).
Fakt, na jedną czy dwie mniej istotniejsze rzeczy można przymknąć oko, pod warunkiem, że pani reprezentuje się obiecująco.





 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

panna będzie chciała przegryźć ci którąś tętnice szyjną, a jej starzy zlinczować. biorąc "posag" wziąłeś ją z całym "psychicznym inwentarzem". oni się jej pozybli z domu, a ty masz czelność sie teraz wycofać. z nimi sie nie dogadasz, nie licz na to. nie chcialbym być w twojej sytuacji, ale faktycznie możesz przelać kasę na jej konto tytułem zwrotu wydatków i w tym samym czasie ją samą odwieźć do domu i pod opieką rodziców (co by sobie krzywdy nie zrobiła) oznajmić jej, że to koniec i wracasz sam. pozostanie jeszcze kwestia zwrotu rzeczy osobistych. ewentualnie możesz wynając psychologa, który z nią popracuje i ją odpowiednio nastroi na rozstanie. tu nie ma łatwego rozwiązania. chujnia z kutasównią

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Potajemnie wynajmujesz mieszkanie

2. Bierzesz na żądanie w dzień, w którym wiesz że ma zapierdol w robocie i będzie póżniej

3. Zabierasz graty pod jej nieobecność

4. Po krótkiej rozmowie oznajmiającej jej, że się wyprowadziłeś, blokujesz numer

5. Nie podajesz adresu nikomu łącznie z rodziną, puki nie opadnie kurz

6. Na szantaż "zabije się" odpowiadasz, "to twoje życie"

 

ech, póżniej doczytałem
"mieszkamy razem, w mieszkaniu które stoi w całości tylko i wyłącznie na mnie"

w twojej obecnej sytuacji, wydaje mi się, że wyprowadzka na jakiś czas mogła by mieć jednak sens,

w przeciwieństwie do prób dyskusji z tym "niewinnym aniołkiem"

Mówisz, wyprowadzam się, za miesiąc ma Cię tam nie być.

 

Panowie, piszecie, żeby się nie wyprowadzać, rozłóżcie to proszę na czynniki pierwsze, mi się to wydaje spoko opcja.

Z tym, że nie daje żadnych gwarancji, ale czy codzienny armageddon daje większe ?

Zawsze po miesiącu można zmienić wkładki w drzwiach

Edytowane przez StatusQuo
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@StatusQuo spoko opcja? Samiec który zrywa z samicą i sam ucieka z własnego domu? Jak dla mnie to jasna oznaka słabości. Kobieta może go po prostu nie wziąć na poważnie. A nawet jeżeli autor tematu zniknie na cały miesiąc, to nie wiadomo co odwali samicy. Może zdemoluje/spali mieszkanie? Przecież jest niestabilna więc nie myśli jasno. Ja w takiej sytuacji dałbym 24h na ewakuację, ale podejrzewam że @KapitanMoskwa jest na to zbyt dobrym człowiekiem (no offence).

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, tips6 napisał:

Ja w takiej sytuacji dałbym 24h na ewakuację

Hmm, to może wynająć jej jakieś mieszanie i pod jej nieobecność, przetransportować

wszystkie meble tam, zmienić wkładki i bon vojage ....?

Tylko na kogoś będzie trzeba to mieszkanie wynająć ..

A jak zdemoluje tamto, to koszta ..

Kurde, ja tu nie widzę prostego rozwiązania.

A może zrobić to w starym stylu, zabrać ją w eleganckie miejsce, takie "ą, ę"

I wtedy jej oznajmić, że to koniec, żeby nie mogła zrobić sceny ????

 

Kurwa, ale się wjebał chłop :)

Starszej mu się zachciało.. bardziej doświadczonej .. dojrzałej emocjonalnie :D

Edytowane przez StatusQuo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak jestem nowy i pewnych rzeczy mi nie przystoi na forum, ale przeczytałem raz jeszcze, co pisał autor tematu i przestało mi się to wszystko kleić. gość ma w domu kobietę z "problemami", a martwi się np. o to że wyjdzie na złodzieja. pisze np. też, że ma jazdy, a chce spokojnie rozmawiać. swoją partnerkę nazywa "niezarejestrowanym lokatorem", którego rodzice obstawili umeblowanie chaty. na bazie moich doświadczeń myślę, że coś tu jest nie tak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, StatusQuo napisał:

rozłóżcie to proszę na czynniki pierwsze, mi się to wydaje spoko opcja

Teoretycznie uwalnia się od niej, czeka miesiac i problem sie wyprowadza, on wrafa ma swoje.

 

Prakrycznie pani może tam utkwic w jego mieszkaniu ma miesiac, dwa, sześć. Prośby o wyprowadzkę nie zadziałają, on sam odwiedzając WŁASNE mieszkanie może być swiadkiem ataków histerii l.

 

Jedynym sposobem na wykurzenie pani będzie wizyta policji i poproszenie aby sie spakowała i wyszła w ich asyście. Inaczej dramy, bijatyki, krzyki, Rejtan, darcie szat... tak to widzę.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@PUNK pisze używając dwojakiego słownictwa ponieważ z jednej strony wkuhwia mnie ta sytuacja juz nieziemsko i mam ba prawdę dość ale z drugiej strony mam wzgląd na całą naszą wspólną  historie + jej codzienny widok + częste rozmowy spośród ktorych jakąś część podkreśla nasz wspólny humor czy sprawy wypracowane przez okres zwiazku 

 

Bardzo ciężka sprawa z emocjonalnego punktu widzenia - choc z drugiej strony tak jak pisali panowie wyzej, w takich przypadkach trzeba w razie działania okazać bezwglednosc bez sentymentow 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@PUNKbo to dla zewnętrznego obserwatora wydaje się dziwne i niepojęte, ale dlatego że rozpatrujesz to bez emocji.

 

A tam właśnie o emocje chodzi, o emocjonalne uzależnienie się od tej osoby. Nie, nie tej panny od autora. Autora od niej. 

 

Tylko bowiem uzależniona osoba, psychicznie sprowadzona do parteru, dręczona przez wytworzone drogą manipulacji wyrzuty sumienia może wpaść na to, żeby się wyprowadzać z własnego domu, ogarniać myszce mieszkanie itd. 

 

A Ty, drogi @KapitanMoskwapoczytaj sobie historie na forum o licznych sytuacjach odwrotnych, jak to panie "litują się" nad partnerami i w mig skaczą na nowego bolca bez żadnych wyrzutów sumienia. I przemyśl to i owo. 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, KapitanMoskwa napisał:

Bardzo ciężka sprawa z emocjonalnego punktu widzenia - choc z drugiej strony tak jak pisali panowie wyzej, w takich przypadkach trzeba w razie działania okazać bezwglednosc bez sentymentow 

Trafnie ująłeś swą sytuację. Rozumiem i potwierdzam schemat.

 

25 minut temu, tytuschrypus napisał:

Tylko bowiem uzależniona osoba, psychicznie sprowadzona do parteru, dręczona przez wytworzone drogą manipulacji wyrzuty sumienia może wpaść na to, żeby się wyprowadzać z własnego domu, ogarniać myszce mieszkanie itd. 

Trafnie ująłeś jego sytuację. Rozumiem i potwierdzam schemat.

8 godzin temu, StatusQuo napisał:

A może zrobić to w starym stylu, zabrać ją w eleganckie miejsce, takie "ą, ę"

I wtedy jej oznajmić, że to koniec, żeby nie mogła zrobić sceny ???? 

Początek pomysłu dobry, tylko co ma się stać po oznajmieniu jej tego?

Odwiezie ją do wspólnego domu, bo ona tam ma wszystkie rzeczy ? :D

Wyjdą osobno z lokalu, z godnością, klasą i eleganckim spokojem, jak dżentelmen i dama?

 

Ja do zapobieżenia takim scenom "wynająłem" policję a i tak nie obeszło się bez jęków, płaczy i emo-dyskusji - ale to było nasze ostatnie (oby!) spotkanie, w asyście policji opuściłem posesję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

testuję autora. trochę w życiu przeszedłem. kiedyś opiszę moje historie. na forum sie zarejestrowałem, ponieważ ma nieocenioną wartość dodaną. lubie sprawdzać ludzi, nie tylko kobiety z którymi sie zadaję, ale też klientów, przełożonych czy współpracowników.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę sporo już Bracia opisali i doradzili. Wtrącę swoje 3 grosze. Nie będę komentował słuszności Twojego wyboru towarzyszki życia - zdarza się jak człowiek niedoświadczony i bez wiedzy.

 

1. Siedzisz w gównie po czubek głowy. Jak ktoś wcześniej zauważył, Tobie potrzebny psycholog i nie wahaj się do niego iść. Z Twojego opisu wygląda, że nieźle Cię zdominowała i spantofliła - musisz to przerwać zdecydowanie.

 

2. Skoro mieszkanie jest Twoje nie widzę powodu abyś się z niego wyprowadzał i wynajmował sobie lokum bo będziesz miał problemy z powrotem do swojej własności. Pod Twoją nieobecność, że złości zniszczy twoje mieszkanie młotem rozwali ściany rozbije kafelki itd itp. Ruchomości wszystkie zabierze bez względu na to czy to jej czy nie.

 

3. Jeżeli Cię stać - wynajmij kawalerkę i za trzy miesiące opłać z góry. Sfotografuj stan mieszkania przed jej wprowadzeniem się jakby czasem przyszło jej do głowy robić "nieporządek". Jak ona wyjdzie do pracy miej wcześniej umówioną firmę przeprowadzkową. Niech pomogą Tobie przenieść do tego mieszkania jej rzeczy, ale dosłownie wszystkie jej rzeczy czy to kuchnia w zabudowie czy szafa wszystko zabrać i zeskładować tam na miejscu. Zrobić zdjęcia  tego co zostało przywiezione. Wcześniej zmień zamki w swoim mieszkaniu (mam nadzieję, że jej nie meldowałeś bo może być problem). Jak ona przyjdzie z pracy to dasz jej klucze do jej wynajętego przez Ciebie mieszkania - lub jeśli nie chcesz tego robić osobiście bo się boisz karczemnej awantury to wyślij jej to do pracy gońcem, smsem prześlij jej adres.

 

4. Pozbądź się jej ze swojego życia NATYCHMIAST - zobaczysz jak fajnie się żyje w spokoju i bez psychola w pobliżu. Skasuj zablokuj jej numer bo może dzwonić i pisać smsy. Odetnij się od niej jak najszybciej. Pierwsze dni bez niej to będzie mały szok i uderzenie spokoju i ciszy - zobaczysz co cierpiałeś przez lata i co źle na Ciebie działało.

 

5. Jej własność rozlicz uczciwie.

 

6. Zapamiętaj, żeby NIGDY nie wiązać się z kobietą z problemami psychicznymi, zwłaszcza depresyjnymi, CHAD, BPD. Jak zauważysz, że pańci odwala ma jakieś dziwne jazdy, tnij taki związek natychmiast szkoda Twojego życia zdrowia i nerwów. Litując się nad taką kobietą świata nie zbawisz i do grona świętych Cię nie zaliczą.

 

Pisz później jak idą sprawy.

 

 

 

Edytowane przez rarek2
  • Like 5
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Exile napisał:

Nie ma żadnej koleżanki na przekoczowanie ta Twoja przyszła Ex?

Może i ma, ale jej pewnie zależy żeby jak najdłużej, maksymalnie przytrzymać @KapitanMoskwa za ryj, w poczuciu winy, obowiązku zapewnienia jej standardu życia, itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skąd ja to kurde znam. Też miałem pannę nieporadną która sobie beze mnie rady nie da.

Wkręciła mi przez lata taki automatyczny mechanizm, dupochron przez który bałem się odejść. Ileż to razy mówiłem sobie że byle do okresu i spadam. Ciągle zostawałem przez to poczucie że nie podoła beze mnie , po czasie czułem że bardziej jestem ojcem niż facetem laski. Z wszystkim, zakup auta, załatwienie mieszkania, pomoc w remoncie i cała organizacja życia bo panna ma problemy , bo w młodości się cięła, bo ma depresję itp. I też było straszenie że ona znów jak ten palec zostanie sama i że tego nie przeżyje i co ?

Gówno, jak poznała innego to zmiana o 180 stopni, inny kurwa człowiek ,wesoła, pogodna, wulkan energii bo widać taki był sposób na urobienie nowego fagasa.

Dziś jakbym od panny usłyszał że popełni samobójstwo to bym chyba dodał : czekaj, przyniosę tylko popcorn i piwo i możesz zaczynać. 

 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieki za wszystkie odpowiedzi 

 

Spróbuje wykombinowac cos na bazie wszystkich powyzszych komentarzy, mam tez pewien własny pomysł. 

 

Opcja z wynajeciem kawalerki/pokoju jest spoko tylko ma jeden szkopuł - nikt nie zgodzi się wynająć się mieszkania ze zwierzętami (a ona przywiozła ze soba do mnie kilka sierściuchów które tutaj de facto mają prawie jeden cały pokój dla siebie) - w tej kwestii jestem po gównie po uszy jak ktoś powyżej stwierdził..... dlatego w przypadku zarządzenia przeprowadzki bedzie miała dwie opcje: transport sierściuchów do domu jej rodziców (znalazłem juz firmę która podejmie się tego za rozsądna cene) albo pozbycie się ich drogą sprzedaży. A pokoj czy tam mieszkanie to swoja drogą osobno, zeby mogla przeczekac miesiac wypowiedzenia albo dalej pracowac tam gdzie pracuje, to juz jej decyzja. 

 

Co do akcji samej w sobie - muszę ją niestety przełożyć o 1,5 miesiąca 

w pracy najbliższych kilka tygodni będzie nieziemskim wysiłkiem dla mnie i całego mojego zespołu za którego rezultat jestem odpowiedzialny osobiście.

Wobec takiego maratonu i de facto całodziennego siedzenia poza domem + ewentualnych wyjazdów, nie moge sobie pozwolić na żaden dodatkowy niespodziewany stres bo od tego zależy moja przyszłość.  (jesli sie uda to da mi ogromny plus do przeniesienia i awansu).

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez KapitanMoskwa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chory związek bez przyszłości, toksyczna kobietą .... zawijaj manatki, zanim wyczuje pismo nosem i zacznie kombinować - ciąża, szantaż...panie mają swoje sposoby.

Krótko i rzeczowo... powiedz dowidzenia i odejdź, spal mosty i zostaw to za sobą.

Edytowane przez wojkr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 11.03.2019 o 13:10, Jerzy napisał:

Jej zryty beret to nie Twoja sprawa i jak się zabije to też nie Twoja brocha.

Mówisz krótko - podjąłem decyzję o rozstaniu, dziękuję za wszystko co dobre, powodzenia na nowej drodze życia.

Racja. Tylko nie daj się wrobić w poczucie winy.

Dziewczyna będzie chciała wrócić do Ciebie - bo będzie miała wygodnie.

Trzymaj się swoich racji, a będzie dobrze. 

Powodzenia! 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, KapitanMoskwa napisał:

(a ona przywiozła ze soba do mnie kilka sierściuchów które tutaj de facto mają prawie jeden cały pokój dla siebie)

kocia mama - to się wpakowałeś. jak lubię koty, tak ci wapółczuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

napisz, ile tych kotów jest? kilka to może być nawet 9. umieram z ciekawości. spotkałem się kiedyś parę razy z taką, co miała koty, ale za chiny nie chciała się przyznać ile ich jest. darowałem sobie znajomość właśnie ze względu na te koty i ominęła mnie ta wiedza. jednego kota może bym zaakceptował, ale więcej jak 2 w mieszkaniu to już oznaka obłędu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Nie jesteś odpowiedzialny ZA nią, ale WOBEC was i owszem. Po dżentelmeńsku i z szacunkiem do samego siebie rozegraj to tak, jak zaplanowałeś. 
2. Uważaj. Szanuj się i stawiaj granice. 
3. Jeśli Ci zależy, niech pracuje nad sobą, a Ty "puść to wolno". Jeśli będzie chciała wybaczenia i przepracuje wszystko, bądź w stanie wybaczyć. Ale nie zbaczaj ze swojej ścieżki! 
4. Wolność. Tylko Ty sie liczysz i Twoje szczęście własne. Zdrowy związek da radę być zdrowy tylko wówczas, kiedy oboje z partnerów to wie i w imię tego żyje. 
5. I na koniec powtórzę - szanuj się 

A teraz czekam na hejty :D

Edytowane przez PanG
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.