Skocz do zawartości

Grzywna za makijaż.


Rekomendowane odpowiedzi

15 godzin temu, Jan III Wspaniały napisał:

To zeleży od wielu rzeczy a nie od tego czy kobieta idzie ze mną do łóżka na drugiej czy piątej (o kurwa) randce. To tylko seks.

Chociaż większość facetów uważa, że fikołki z kobietą o której myślisz w miarę poważnie to powinny przyjść później, przy blasku księżyca- takie chyba zapędy katolickie, że seks to zło i dzieciom opowiesz, że mama to z tych porządnych jest, bo mimo chcicy otworzyła się z czasem-

Każdy ma inne podejście do tej sfery seksualnej, to zrozumiałe.

Twierdzę tylko, że moje jest bardziej wartościowe od Twojego. Tak, bo dlaczego niby mamy wzbraniać się od wydawania sądów wartościujących na rzecz wszelkiego rodzaju opisów jedynie.

Oczywiście każdy wybierze sam, jak będzie to wszystko, co związane z seksem przeżywał. Ja tylko wskazuje na to, że seks posiada inny wymiar. 

15 godzin temu, Jan III Wspaniały napisał:

Seksualne pożądanie nie ma nic wspólnego z miłością- przynajmniej u mnie.

bo?

I czy twierdzisz, że się to wyklucza?

15 godzin temu, Jan III Wspaniały napisał:

Coraz bardziej jestem przekonany i aż mi w sumie trochę Was szkoda (?), że Wy nigdy nie zaznacie takiego uczucia jakie mężczyzna przelewa na kobietę. Jest to po prostu totalna miłość, bezinteresowna, coś zjawiskowego i ciężkiego do opisania. Jesteście pod tym względem w jakiś sposób ułomne w porównaniu do Nas, chociaż summa summarum i tak na tym wygrywacie.

Dlaczego twierdzisz, że nas nie jest stać na takie uczucie? To bardzo ciekawe stwierdzenie. 

 

23 godziny temu, imprudent_before_the_event napisał:

Napisałem "nawet w Biblii jest" a nie "w Biblii która jest jedyną wyrocznią, jest".

A co za różnica?

W domyśle jest, że Biblia jest jakąś wyrocznią. 

Kiedyś zapytałam jednego chłopaka, czy ma dzieci. A on powiedział, że nie. 

A po jakimś czasie mi powiedział, że ma. To ja stwierdziłam, że mnie okłamał, a on, że nie, bo nie pytałam go o dziecko, lecz o dzieci, bo gdybym sformułowała pytanie: czy masz dziecko? To on by odpowiedział, że tak. 

? To jest mniej więcej to samo. 

23 godziny temu, imprudent_before_the_event napisał:

Bo ktoś kto kocha jest szczęśliwy i emanuje tym szczęściem. Robi wtedy dobrze wszystkim których spotyka.

Więc jak dla mnie nie kocha się jednej osoby, a jedynie ta jedna osoba była wyzwalaczem szczęścia w nas (i nie chodzi mi o to że ona nas uszczęśliwia, tylko ze sami się uszczęśliwiamy a druga osoba jedynie to wyzwoliła).

No a czemu uważasz, że to się wyklucza?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Nefertiti Jest godzina 10:30, a Ja ciągle w łóżku i tak przez cały tydzień może być, kto by się nie cieszył ? 

Pustelnicze odpada, ściany bym rozwalił któregoś dnia :), rozwiązłe pasuje.

 

@Nefertiti Ja poza tym swoją starość widzę w domku drewnianym nad jeziorem, między górami. Psy / koty / króliki / kaczki, warzywniak / sad, życie w zgodzie z naturą, na taki scenariusz dzisiaj nie znajdzie się Panny :).

Edytowane przez Byłybiałyrycerz
  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Byłybiałyrycerz napisał:

by kobiety nas oszukiwały w biały dzień?

OT początek KOŃCA?!

 

Dlatego dawno temu wymyślono balety oraz grę dzienną.

Przed chwilą, self-aware napisał:

laska z dużym makijażem wygląda prawdopodobnie kompletnie inaczej, chyba każdy facet to wie. Po prostu omijać takie i tyle.

Nie spotkałem się nigdy z sytuacją aby jednostki specjalne podczas misji nie używały kamuflażu.

NO chyba że jednostka specjalnej TROSKI.

 

No nie da się wszystkiego omijać bo staniesz w miejscu. Zatem ja na ten `przykłada` często gryzę/"clumkam" `kobięłkę` w policzek/podgardle/za uchem i jeżeli się nawpierdalam pudru aż się sypie pomiędzy zębami to mam grubość powłoki lakieru zmierzoną.

  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Cuba Libre napisał:

Każdy ma inne podejście do tej sfery seksualnej, to zrozumiałe.

Twierdzę tylko, że moje jest bardziej wartościowe od Twojego. Tak, bo dlaczego niby mamy wzbraniać się od wydawania sądów wartościujących na rzecz wszelkiego rodzaju opisów jedynie.

Oczywiście każdy wybierze sam, jak będzie to wszystko, co związane z seksem przeżywał. Ja tylko wskazuje na to, że seks posiada inny wymiar. 

Jasne, że Twoje podejście jest bardziej wartościowe od mojego- i to dosłownie- bo ja przy seksie nie oczekuje dodatkowych, najlepiej długoterminowych korzyści. Dlatego to dla Ciebie inny wymiar. I nie zaprzeczaj, bo nie chce mi się kopiować Twoich postów, które to potwierdzają.

8 godzin temu, Cuba Libre napisał:

bo?

I czy twierdzisz, że się to wyklucza?

Bo po prostu tak to czuje. A wykluczać się nie musi. Może ale nie musi.

8 godzin temu, Cuba Libre napisał:

Dlaczego twierdzisz, że nas nie jest stać na takie uczucie? To bardzo ciekawe stwierdzenie. 

Ponieważ my nie oczekujemy i nie wymagamy aby kobieta była zaradna, bogata, kupiła nam auto, postawiła dom, podzieliła się większością pieniędzy, zaimponowała społecznie. Nie jesteśmy w naszej miłości interesowni, świadomie interesowni. Chcemy (ja przynajmniej chciałem, teraz mam to w dupie) dawać zawsze więcej aby komuś było lepiej niż nam samym.

 

Wy kochacie faceta za to co może dać i kim jest. My kochamy za to, że po prostu jest.

 

Mówiąc po Twojemu, moja miłość jest bardziej wartościowa od Twojej ?.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, Jan III Wspaniały napisał:

Ponieważ my nie oczekujemy i nie wymagamy aby kobieta była zaradna, bogata, kupiła nam auto, postawiła dom, podzieliła się większością pieniędzy, zaimponowała społecznie. Nie jesteśmy w naszej miłości interesowni, świadomie interesowni. Chcemy (ja przynajmniej chciałem, teraz mam to w dupie) dawać zawsze więcej aby komuś było lepiej niż nam samym.

 

Wy kochacie faceta za to co może dać i kim jest. My kochamy za to, że po prostu jest.

 

Mówiąc po Twojemu, moja miłość jest bardziej wartościowa od Twojej ?.

Osobiście nie znam takich kobiet.

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wprowadzenie zakazu stosowania makijażu zapewne spotkałoby się z ogromnym sprzeciwem kobiet, ale w ogólnym rozrachunku wyszłoby to na dobre. Stan cery pań bardzo by się poprawił, po kilku miesiącach przyzwyczaiłyby się do nowych zasad. W końcu wszystkie by chodził bez tapety, więc żadna by się nie wyróżniała, to by było spoko. ??

Edytowane przez crystal
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Byłybiałyrycerz

Zapomniałeś dodać mało istotne detale. ?

*Nie znjadzie się Panny przynajmniej 8/10, która za Ciebie ogarnialaby kaczki, kurki i sad. I nawet po wywaleniu gnojownika, po pracach w sadzie dalej będzie pachnąca. No wiadomka - ma zarabiać na siebie, ma Ci pozwalać na wyjścia do div. ? O czymś zapomniałam? ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, maggienovak napisał:

@Byłybiałyrycerz

Zapomniałeś dodać mało istotne detale. ?

*Nie znjadzie się Panny przynajmniej 8/10, która za Ciebie ogarnialaby kaczki, kurki i sad. I nawet po wywaleniu gnojownika, po pracach w sadzie dalej będzie pachnąca. No wiadomka - ma zarabiać na siebie, ma Ci pozwalać na wyjścia do div. ? O czymś zapomniałam? ?

Troszkę nie trafione, to wszystko będzie moje, więc nie będzie musiała robić rzeczy, na które nie będzie miała ochoty, reszta po tekście pogrubionym - strzał w 10 ;). Mimo wszystko uważam, że jestem bardzo wyrozumiały i ugodowy, po prostu ma być tak jak Ja chce i tyle.

Edytowane przez Byłybiałyrycerz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, Jan III Wspaniały napisał:

Wy kochacie faceta za to co może dać i kim jest. My kochamy za to, że po prostu jest.

Brednie :)

 

 

Ja bez makijażu spadam o jakieś 2 oczka w SMV :D 

Ogólnie nie podobają mi się kobiety bez makijażu, wyglądają jakoś tak mizernie. 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@alicja95

Ponoć tak, choć u mnie używanie tłustego kremu poprawia mi stan skóry. Ciągle mam podraznioną, gdy mam podrażnioną, to zauważam podbicie porów x5.

Dieta na tłuszczach sprawia (jak na razie), że mniej widać wągry, nie mam przynajmniej tak wysuszonej skóry, na razie widzę, że dzięki diecie buzi nie mam spuchnietej, tylko już bardziej jędrną. 

Oczywiście robię peeling i maski sciagajace. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stan skóry to efekt tego w jakim stanie jest nasz organizm, bądź dzwonek alarmujący, że czegoś brakuje. Sam mam problemy skórne / łuszczenie się skóry czy nieszczęsny łupież, w lipcu całe szczęście mam wizytę u wybitnego naturopaty, trochę poczekam, ale na samo spotkanie jestem mega podekscytowany :D .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, maggienovak napisał:

Ciągle mam podraznioną, gdy mam podrażnioną, to zauważam podbicie porów x5.

Dermokosmetyki tylko i wyłącznie i odpowiednia dieta. Jeśli masz problem  podrażnieniem cery to odpuść sobie jakiekolwiek drogeryjne kosmetyki. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@PIGUŁKA
szkodliwość drogeryjnych kosmetyków (w moim przypadku) odkryłam rok temu? więc chociaż tyle wiem. :D 
Dermo... tak, testowałam te na receptę, te za 200 do 50 zł. Na razie sprawdza mi się : szare mydło, wazelina, lanolina, parę produktów z "Białego Jelenia", no nawet z tych drogeryjnych zwykła NIVEA. Te tłuste to codziennie tylko na usta, brodę, skrzydełka nosa i na łuki brwiowe ; co dwa dni jadę całą buzię tymi kremami; delikatne peelingi twarzy co trzy dni. Rozcieńczona woda różana (sama robię) w mgiełce daje ulgę. Ostatnio się chwaliłam, że mam ekokosmetyki do makeupu. 
Nie wiem jak laski mogą jechać na drogeryjnych kosmetykach, ja w nich wyczuwam perfumy, alkohole, jakieś substancje, które są na twarzy ileś dni.  Perfumy fajnie pachną u kogoś/na kimś, a na moim ciele mnie duszą i w ogóle wymieszane z moim zapachem są, hmmm... nie bardzo. :D:D:D
Jeszcze raz napiszę -na tłustej diecie stan skóry mi się poprawił. Po prostu jest mi dane żyć z tłuszczami xD 
Dzięki za info

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@maggienovak Mam bardzo silny instynkt i zarazem wrażliwość na zapachy. Od dziecka mnie wręcz to przerażało i odrzucało jakim workiem smrodu jest taka utytłana kobieta w tym drogeryjnym syfie od stóp do głów. Każdy kosmetyk o innym zapachu, pierdyliard warstw, do tego jeszcze oblać się perfumami - to jak jakiś kiepski żart Wszechświata :)

Edytowane przez t0rek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Bez nawet lekkiego makijażu wyglądam jakbym była chora. Mam cienkie i prawie białe brwi i rzęsy i z odległości metra wyglądam jakbym ich nie miała. Ot, taki psikus od natury. 

 

Gdy poznałam mojego samca miałam pełną tapetę na gębie, bo akurat byłam na spotkaniu z moją przyjaciółką, przypadkiem go poznałam. Natomiast na drugie spotkanie, już sam na sam, przyszłam kompletnie bez makijażu i sportowym ubraniu, na szczęście mnie w ogóle poznał ;).

Został na stałe, więc raczej nie poczuł się rozgoryczony.

 

Jeżeli facet spotyka się/ jest w związku z kobietą i jej nigdy nie widzial bez makijażu, to osobiscie uwazam ze cos jest mocno nie tak. Moze to swiadczyc o kompleksach, albo o czymś gorszym, bo kompleksy bardzo często są niepoparte logiką, a tutaj mozna ukrywać coś faktycznego. 

Niektórzy uważają to za puste, natomiast ja sama wolałabym, żeby mój przyszły mąż nie chodził przy mnie ciągle w masce, nawet jeśli by mi się podobała. Piszę "ciągle", bo nie stronię od makijażu, czasem potrafię porządnie chlapnąć na twarz kawał farby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.