Skocz do zawartości

Hajs, dziewice i zasady


Rekomendowane odpowiedzi

@Vstorm

Jeśli uznamy, że wszystkie są takie same to wchodzenie z kobietami w jakiekolwiek relacje (nawet przelotne) nie ma sensu.

Myślę, że większość z nas jak nie wszyscy tylko w teorii by potrafiła to ogarnąć emocjonalnie tak aby nie bolało lub nie było parcia.

Rzeczy takie jak doświadczenia zbudowane na negatywnych wspomnieniach o byłej żonie czy dziewczynie to tylko sztuczna zaślepka.

Moim zdaniem z naturą póki co nie da się wygrać. Faktem jest jednak, że każdy człowiek ma inny poziom parcia do zdrady.

Jedni zdradzą jak zobaczą oznaki "tonięcia okrętu" a drudzy będą mieli co najwyżej nieznaczną do tego skłonność.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 11.03.2019 o 13:32, zuckerfrei napisał:

Ty grupo Ty.

Dobre. :D

 

Dnia 11.03.2019 o 01:00, Karakal napisał:

Chwilę przed momentem kulminacyjnym poczułem, że jest mi niedobrze. Gdzieś głęboko w środku wiedziałem, że właśnie mam zamiar zaprzeczyć wszystkiemu w co wierzę. Zrezygnowałem.

Brawo Ty. Ktoś by powiedział że tchórz,  ja mówię że rozsądny człowiek z resztką, ale jednak, instynktu samozachowawczego.

 

Dnia 11.03.2019 o 01:00, Karakal napisał:

Usłyszałem, że „robię się męczący”.

No, ech, szkoda. Z drugiej strony takie coś jest nieuniknione, przykre, chociaż do łyknięcia jak już rozumiesz jak działa kobieta.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Ksanti napisał:

Jeśli uznamy, że wszystkie są takie same to wchodzenie z kobietami w jakiekolwiek relacje (nawet przelotne) nie ma sensu.

Ja osobiście uważam, że wchodzenie w jakiekolwiek relacje z kobietami nie ma sensu. Nie po tym co tutaj czytam, a co ważniejsze widzę i słyszę co dzieje się w życiu poza forum. Forum to tylko potwierdza jak i daje drogocenne informacje i nie tylko to forum. Sam zobacz ile powstało kanałów na YT, stron, blogów itp. Nawet autor Ocal Siebie był gościem w Realu24.pl

Kiedy przestaje się być białym rycerzem, zje się czerwoną pigułkę, poczyta się to forum czy obejrzy coś na YT to mi się już całkowicie odechciało jakichkolwiek relacji z kobietami. Cóż z tego, że mi się podobają. Ale jak dojdzie rozum to ta ich atrakcyjność staje się taka wyblakła. Zrozumiałem, że kobieta nie jest mi potrzebna do szczęścia, ani tym bardziej mi go nie zapewni, a jedynie co to, może je zniszczyć.

Jesteśmy przez panie poniżani, mamy mniejsze prawa, mężczyźni z tego czegoś zwanym miłością między kobietą i mężczyzną popełniają więcej samobójstw. Kobiety mają wsparcie itp. 

Jak często słyszysz o badaniach na raka piersi? Bo ja codziennie. Fakt to jest zdrowie i kobieta to w końcu żywy człowiek. Ale ile razy słyszysz, coś o profilaktycznych badaniach np. raka jądra u mężczyzn? Bo ja nawet nie pamiętam. Nawet nikt nie zachęca do badań. I gówno mnie obchodzi ich hipergamia.

 

Jak nie masz nic, to żadna nie spojrzy. A wystarczy kupić sobie jakiś samochód premium, lub jakiś inny segment mniej prestiżowy, to zaraz łby zadarte i te zalotne spojrzenia. Czy dostrzegają ciebie jak coś osiągasz. Normalnie jak sępy.

 

Moje zaufanie do kobiet jest tak niskie, że sięga dna. A może zejść niżej, aż sięgnie trzech metrów mułu.

Ja nie mam zamiaru bawić się ciągle w trzymanie ramy, a później usłyszeć nie wiem co czuje i ta ich zmienność i bezczelne kłamanie w żywe oczy.

Najbardziej mi szkoda mężczyzn, którzy tutaj piszą, co oni przeszli. Sam jestem młody, na całe szczęście nie przeszedłem jakiegoś dużego dramatu, ale nie pozwolę siebie zniszczyć, przez swój własny gadzi mózg. My jakoś możemy się zmienić, poznać siebie. A one coś robią w tym kierunku? Wejdź na jakieś babskie forum i poczytaj sobie jakie pierdoły wypisują, wszystkie są niewinne, one nie muszą pracować nad sobą. To my jesteśmy źli. :)

 

Martwi mnie tylko jedno, kocham swój kraj, nie chce w przyszłości być sądzony za to, że jestem mężczyzną.

A kobiety? A niech sobie żyją, byle żeby dały mi spokój.

  • Like 2
  • Dzięki 1
  • Smutny 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 11.03.2019 o 07:43, Raivo napisał:

chciałbym zobaczyć jak to jest mieć to poczucie bycia dla kobiety tym pierwszym

idealizujesz, dla kobiet nie ma to żadnego znaczenia. sam spotykałem się z taką, która błonkę oddała koledze ze stancji i nic do niego nie czuła (wyjątkowo atrakcyjna kobieta, taka 9/10, choć wybitnie popieprzona). Inna zas oddała błonkę koledze ze szkoły średniej, bo wydawał się jej taki miły i grzeczny, a przede mną zdąrzyło ją zaliczyć jeszcze 6 innych (tak twierdziła chociaż mnie to chuja interesowało). Teraz mam znajomą, która mieszka z ojcem swojego drugiego dziecka, a mnie wręcz prosi o wyruchanie. Babie błona jest potrzebna tylko po to by się jej jak najszybciej pozbyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Vstorm napisał:

Wiesz co @Ksanti? Im dłużej czytam to forum to jeszcze mocniej utwierdzam się w przekonaniu, że dziewica to tylko błona, którą ktoś później przebije. One działają wszystkie jednakowo, z tą różnicą, że dziewice mają opóźniony zapalnik. Ile to razy na forum można poczytać, bardzo podobne historie, co w tym wątku, który utworzył @Karakal. Jedyne co fajnego w tych dziewicach, to jest to, że jest się jej pierwszym. No i szacunek do niej, że nie oddaje się każdemu. Co u mnie jest dużym plusem.

Tak samo myślę jeżeli chodzi o ten zapalnik.

I pytanie co by zrobił Ksanti jak by już miał tą swoją dziewicę?

Na 100% to samo co ja. Odbezpieczył.

I tym sposobem nie miał bym związku z dziewicą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, PUNK napisał:

dla kobiet nie ma to żadnego znaczenia.

Uogólniasz, wiele z nich chce przeżyć swój pierwszy raz z kimś wyjątkowym, do kogoś coś czują i gwarantuję Ci, że nie zawsze to jest bad boy ?

@Vstorm Nie dziwię Ci się, że masz takie podejście, mi też już się nie chce, a mam już swoje lata i pewne doświadczenie.

Myślę, że tę wiedzę można wykorzystać w praktyce, nie trzeba się wiązać z żadną, jeśli tego nie chcemy, nie należy popadać w skrajności, ale znaleźć złoty środek. Wiadomo jakie są kobiety, ale czytając to forum, które jest niestety subiektywne i tendencyjne, ciężko uwierzyć w to, że można spotkać fajną kobietę. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, PUNK napisał:

idealizujesz, dla kobiet nie ma to żadnego znaczenia. sam spotykałem się z taką, która błonkę oddała koledze ze stancji i nic do niego nie czuła

Ale tutaj nie chodzi o to jakie to ma znaczenie dla kobiety, tylko jakie ma dla mnie :)  

 

Zdaje sobie sprawę, że są takie panie, dla których to nie ma żadnego znaczenia. Dla wielu jednak ma, a to co kobieta na ten temat mówi to no cóż... niekoniecznie pokrywa się to z tym co myśli lub odczuwa bo o tym prawie nigdy Ci nie powie.

 

Czasami po wielu latach (związku) robią się bardziej szczerze i świadome ale po części wiadomo z czego to wynika.

 

W przypadku takich luźnych relacji czy też koleżeńskich to z tego co Panie opowiadają to można tomy baśni pisać, szczególnie jeśli dotyczy to ich samych.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 13.03.2019 o 09:15, imprudent_before_the_event napisał:

I pytanie co by zrobił Ksanti jak by już miał tą swoją dziewicę?

Na 100% to samo co ja. Odbezpieczył.

I tym sposobem nie miał bym związku z dziewicą.

 

 

Chodzi o to, żeby nikt inny jej nie miał wcześniej, nie chce przechodzić problemów z tym związanych. Mam już dość swoich, jednak chciałbym normalnego związku bez patologii. Wiem, że taka relacja może być czymś pozytywnym i dla mnie przydatnym. Już nawet nie chodzi mi o seks bo sobie z tym radzę. Jestem wychowany na tradycyjnym modelu rodziny i po prostu wolę takie quasi rozwiązanie gdzie kobieta się troszczy o mężczyznę. Co prawda nie miałem raczej, aż tak dobrze w żadnym zwiąku ale jeden z nich dawał mi odpoczynek od rywalizacji, spokój i pozytywne nastawienie. Dlatego uważam, że zawsze jest jakaś nadzieja ale...

 

Jednak ostatnio nasłuchałem się trochę feministycznej papki, wróć już standardowego babskiego pierdololo. Odruchowo jebnąłem psychologią ewolucyjną ale jak grochem o ściane. Mam wrażenie, że coraz, więcej dziewczyn jest niereformowalnych. Ogólnie mojw znajome i koleżanki mają bardzo podobny do siebie światopogląd. Te pierdolo, że nie będzie gotować i siedzieć w kuchni, chce być niezależna a co więcej, że to dobrze, iż można sobie przebierać w partnerach jak coś jest źle i robić co się chce. Oczywiście standardowo "przeszłość się nie liczy" tylko uczucie... Nie kminie jak można mieć takie siano i bezduszny hedonizm w głowie. Jeszcze trochę i sam pójdę w jakiś purytanizm. Dla mnie wiązanie się z krypto ku... jest samo w sobie czymś w rodzaju autopogardy czy upokorzenia. Od razu mi się skojarzył ten równoległy temat o dziewczynie co się oburzyła o prostytutkę a sama nie lepsza.

 

 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To oczywiście nie pierwszy raz, kiedy z Ksantim o tym rozmawiamy, ale warto na użytek innych (tych, co go pytają) podkreślić jeszcze raz, że wszystkie te cechy których szuka u kobiety są nijak nie związane z tym kawałkiem błony dziewiczej;) 

 

Nawet chciałbym, żeby kiedyś sobie tę wymarzoną dziewicę znalazł. Tylko potem by się zdziwił, bo on by co prawda zdeflorował, a ona by ruszyła w tango zaznawszy smaku tego owocu. Bo dziewicą bybyla, Ksanti zadowolony, a potem by się dowiedział że co prawda wianuszek chciała zachować dla "tego jedynego", ale za to obciągała na osiedlu wszystkim jego rówieśnikom. A w najlepszym wypadku sam by spierdalał od dajmy na to 27-letniej dziewicy, bo byłaby fatalna w lozku, pełna oporów, strachu, kompleksów. 

Edytowane przez tytuschrypus
  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@vand widać po tej wypowiedzi, że brat @Ksanti powoli się budzi i zaczyna widzieć jaki jest świat. Ja widzę tutaj wielu niby obudzonych ale między wierszami dalej wierzą w romantyczną miłość i znalezienie "tej jedynej innej niż wszystkie". To co ksantii zauważył to nie krypto kurestwo. Panie mówią wprost to o czym wiedziały od wieków a mianowicie FACET JEST ŁATWO ZASTEPOWALNY tylko kiedyś musiały grać inne niż były w rzeczywistości a i dostęp do samców był ograniczony a dziś nie jest.  

@tytuschrypus brat Ksanti musi sam się przekonać inaczej nie idzie wytłumaczyć. ?

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, tytuschrypus napisał:

wszystkie te cechy których szuka u kobiety są nijak nie związane z tym kawałkiem błony dziewiczej;) 

To oczywiste, Bo to akurat ostatnia rzecz, która ma z tym coś wspólnego, z nadawaniem się do sensownego związku. Trzeba odejść od zerojedynkowego myślenia - dziewica niewinna jak ta lilia biała, która odda temu jedynemu wianek i po kres dni będą żyli zgodnie w krainie rzygających tęczą jednorożców : ) Ciężko się można przejechać na takiej logice. Oczywiście, zbyt duży przerób również nie wróży dobrze, ale rozróżniłbym Panie po związku/kilku związkach od Pań aktywnie uprawiających promiskuityzm seksualny od lat.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powodzenia z wierzeniem w dziewice.

Jak jesteś odpowiednim typem to miesiąc i panna odblokowana, a najlepsze w tych niby dziewicach jest to ,że ona chcę spróbować po jakimś czasie innego kutanga.

 

Zreszta moje ostatnie poczynania.

Na studiach mam koleżankę ja ją tak traktowalem jako koleżankę nic tego,ona tam szukała coś więcej ,ale zawsze ja zlewalem.

we wrześniu bierze ślub od 4 lat w związku w którym raz się rozstawali raz schodzili typo pracuje jako spedytor, chyba z 5  kosi ma 29 lat mieszkanie po rodzicach i był on jej pierwszym.

I wyjechal w delegacje sama mnie zaprasza do domu do jego domu na ruchansko no i pojechałem.

 

Tyle, że myślałem że z nim zerwala, bo pierscionka zareczynowego nie nosiła a ten dom myślałem, że jej mamy czy coś.

A ja taki golodupiec jestem dopiero studia kończę.

I co one wszystkie takie dobre.

Ma prawie wszystko i gościa puszcza o kant dupy.

Bo innego chcę poczuć.

Teraz to mam beke z tego gościa, że wierzy w swoją myszke.

 

Mam podobne zdanie co brat @Vstorm.

Mnie już moja narzeczona otworzyła kompletnie oczy jaki kolwiek sens wchodzenia w relacje z kobietami nie ma prawa bytu u mnie.

 

Mam 23 lata i jak wychodze z pannami max 2 randki nie ma macanka ruchanka jakiś inicjatyw z ich strony nara.

1 raz się zachowa nie odpowiednio nara.

I wiecie co same te bluszcze przychodzą.

Ot filozofia, a trzymanie ramy w związku jest dobre jak masz hajs i psyche.

I nauczyleś sie lubić siebie i stawiać granicę.

 

 

A wierzenie w ta jedną jedyna sobie można wsadzić.

Powiedzmy, że przed narzeczona bawiłem się konkretnie po dostaniu kopa od swojej 1 miłości już wtedy zobaczylem ,że wszystko jest inne jak maluja i widziałem co robia dziewice nie dziewice wszystkie.

 

Swoja narzeczona poddalem ostrej obserwacji jednak nie wiedziałem o relacjach ojciec- matka.

Wiedziałem , że jest dziewica robiłem wszystko z wyczuciem po woli 3 miesiące i się oddała.

Nigdzie bezemnie nie wychodziła ,a o wyjście do koleżanek 3 razy pytala czy na pewno żebym zły nie był.

Urabianie level expert.

I niby taka dobra, a tak zaklinala przysiagela, że bedzie czekać jak wrócę z roboty.

Pisała dzwonila , że kocha, że nie może się doczekać 2 tyg po powrocie i coś się zmieniło, a za tydzień radosna z nowym bolcem.

 

i co? 1,5 miesiąca i nowy bolec jest.

I tyle w temacie dziewic

Tyle w temacie kobiet.

 

Jak ktoś chcę związku to najpierw zbudujcie swoją pozycje plus wygląd i psyche potem się bawcie, bo was życie wypluje.

Ja pozbawilem się wszelkich złudzeń.

Z własnych obserwacji.

Jakie to one święte wszystkie.

Mam psa ma 5 miesięcy i daje mi więcej radości niż jaka kolwiek laska, jak wracam co tydzień na weekend z uczelni to mało szału nie dostanie jak mnie widzi.

Byłem 5 dni w szpitalu, nie widział mnie potem cały dzień jak wróciłem siedział koło mnie i nie opuszczał.

A kurwa narzeczona nie widziała mnie 2 i 1,5 miesiąca   i tylko przutulila, a tyle obiecywala lodzikow seksu jak wrócę.

To nawet moja mamuska płakała jak wróciłem ech czlowiek głupi był wierzył, że dziewica chuj nie dziewica.

 

Sorry za taki duży wywód, ale wkurwia mnie to już wszystko jak chłopaki daja się robić i wierzą w tą jedyną.

Kiedyś z 20 lat temu bym wierzył nie teraz.

 

  • Like 3
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ktoś będzie szukał na prawdę związku to polecam taką , która była z kimś 2-5 lat i się rozstali z nudy, braku emocji zobaczyli, że to nie wyjdzie.

I jak jest możliwość zapytać tego gościa co było powodem rozpadu, bo jak zmiana na innego bolca zdrady, chory łeb niuni to odpuszczać.

Taka panna wie jak trwać w długim związku i nie ma ,aż tylu przesłanek, żeby poszła w bok.

Zawsze jest taka opcja, ale tutaj jakby mniej.

Ech że też dopiero po rozpadzie zapytałem byłego mojej narzeczonej co odwalała..

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.