Skocz do zawartości

Jakie tajemnice klientek zaskoczyły cię najbardziej? Chyba te dotyczące zdrad.


Rekomendowane odpowiedzi

Kobiety o kobietach na kobiecym portalu...

 

"Jakie tajemnice klientek zaskoczyły cię najbardziej?

Chyba te dotyczące zdrad. Wcześniej nie byłam świadoma, że tyle kobiet doprawia rogi swoim facetom. Jedna klientka zdradza chłopaka z facetem poznanym na Facebooku, druga jest aktywną użytkowniczką Tindera mimo wieloletniego związku, trzecia zdradza w klubach. I wszystkie mówią o tym z lekkością.

Pamiętam też stewardessę, która zdradzała narzeczonego z pilotem. Ten facet miał żonę i dzieci. Pytała mnie, jakie znam restauracje oddalone od centrum. "Do tych w śródmieściu nie możemy już chodzić, bo tam pracuje jego żona. Nigdy nie wiadomo, gdzie może się pojawić" - mówiła. Śmiała się też: "Dziś rano prawie nas nakryła, mieliśmy się bzy..ć u niego w domu, a ona nagle wpadła po jakieś dokumenty"."

 

źródło https://kobieta.wp.pl/wyznanie-kosmetyczki-moglabym-byc-swiadkiem-na-niejednym-rozwodzie-6358200189400705a

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Byłybiałyrycerz napisał:

Moja przyjaciółka lubuje się w żonatych, nawet nie wiecie ilu, porządnych Ojców / mężów zdradza żony ;),

Zdradza i będzie zdradzać. Monogamia w dzisiejszych czasach, jest już reliktem przeszłości. Osobiście, nie wyobrażam siebie w roli monogmisty. 

 "Gdyby kot pilnował tylko jednej dziury, to by zdechł".  

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@LiderMen @Meg4tron

 

Generalnie i kobiety i faceci zdradzają na potęgę, była pewna impreza na Mazurach, spotkanie integracyjne jednej z firm zależnej od GDDKiA, po kilku godzinach jedna z Pań, rozwódka (około 35-40 lat) przyszła do mnie i skarżyła się że jej koledzy z pracy naciskają na seks, dama lekko wstawiona, po chwili nieśmiało łapała mnie za kutasa i chciała ze mną iść do pokoju, namierzyła nas pyskata córka właściciela, więc temat spalony :P.

 

Kolejna impreza, urodziny córki szefowej jakieś firmy constultingowej przy barze stoi kilka osób, między innymi mąż, obok żona, obok żony jakiś kolo, po chwili żona zaczyna całować się z tym gościem w obecności męża, oczywiście kolo wsadzał rękę w majty, łapał za piersi, mąż jakby nigdy nic, wszyscy oczywiście na fazie, po chwili gdzie kobiecie już było widać piersi a kolo obok nie krępował się z wkładaniem rąk do babskich majtek, maż do mnie mówi ''Poproszę wodę z cytryną'' :P.

 

Pewnego razu, koleżanka została poproszona do pokoju, z powodu jakiejś awarii na którą narzekał świeżo zameldowany gość i rzekomo brudną pościel, jako że mało było pracy, poszedłem razem z nią naprawić rzekomą awarie, otwieramy drzwi, gość stoi w koszuli z gołym kutasem i mówi zawiedzionym głosem ''Myślałem że sama Pani przyjdzie'' :).

 

Kolejna impreza w Mrągowie, psychiatrzy, młode ładne piczki, ogólnie z 50 osób, godzina 3 w nocy, podchodzi do baru, już mocno pijany Pan, średni wzrost, grubiutki i mi mówi;

Widział Pan, tą kurwę moją zonę?

Odpowiadam że prosiłbym o nie wyrażanie się w ten sposób, koleżanka obok dodała że jak można mówić tak na kobiety, ja oczywiście czasy pełnej zbroi, więc nawet się nie zorientowałem, i jako wierny Giermek przytakiwałem koleżance.

Po paru minutach idą do magazynku po alkohol, w magazynku klęczy blondynka, lat około 40, która oddawała się namiętnie robieniem laski, wodzierojowi całej imprezy, jak się potem okazało, szczęśliwemu mężu i ojcu :P.

Teraz zrozumiałem, że ten Pan miał racje :P.

 

Południe Europy, lata temu, wakacyjny wyjazd za bar, za pośrednictwem szkoły która organizowała takie wycieczki.

Obok naszego pokoju, mieszkały trzy młode Polki, które przyjechały kelnerować, już pierwszej nocy wszystkie trzy zostały wyruchane przez Włocha :) 

 

Ale żeby nie było, Polacy również ruchali, śmiało na miecza nawijały się Węgierki, Angielki, Dunki czy Szwedki :)

 

C.D.N

 

 

 

 

 

Edytowane przez The Motha
  • Like 7
  • Dzięki 3
  • Haha 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg mnie ludzie dzielą się na tych, którzy zdradzają (tzn. aktywnie szukają okazji), i na tych, którzy raczej tego nie robią.

 

Nie rozumiem idei tych alkoholowo-seksualnych firmowych integracji. Jakie korzyści ma to przynieść firmie? Widok przełożonego, który schlal się i rzyga pod stołem, kiedy jego wstawiona żona robi laskę każdemu chętnemu, albo naprutej dyrektorki pukanej na zmianę we wszystkie otwory. Jaki to ma wplyw na ich autorytet? Albo kac moralny ludzi po takiej imprezie. Wzrośnie wydajność?

 

Ludzie na minimalnym poziomie, nawet jeśli uznają wspólnie, że seks małżeński przestał im wystarczać, załatwiają swoje potrzeby dyskretnie.

  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Kapitan Horyzont napisał:

Nie rozumiem idei tych alkoholowo-seksualnych firmowych integracji.

Już tłumaczę, jednym z najważniejszych powodów jest szansa na pozycje w firmie, nowa młoda studentka, chętnie pójdzie na takiej imprezie z szefem korporacji do łóżka, bo ma w tym cel, ustawić się, inny powód to zawieranie sojuszy między sobą, dla szefów to też odreagowanie stresów w firmie, wiele razy spotkałem się z ludźmi którzy byli szefami wielkich korporacji i szefami znacznie mniejszych firm, po alkoholu w czasie imprezy byli totalnymi burakami, słoma z butów, przyjeżdżali na imprezy integracyjne wypasionymi autami, szkoda że wypożyczonymi, ja jako neutralny barman razem z kumplami barmanami o tym wiedziałem, ale pracownicy nie mogli się dowiedzieć, to było swoiste budowanie wizerunku :) .

 

Panie szefowe, dają dupy bo są znudzone swoim ''idealnym'' małżeństwem, fajne auto jest, dach nad głową jest, gotówka na koncie jest, to trzeba poszukać nowych wrażeń, bo za nudno.

Dlatego często kobiety 35-40 są bardzo chętne na seks, szczególnie jeśli wyjeżdżają na weekend z koleżankami, równie znudzonymi, przychodzą do baru i kokietują z barmanem, potem są dyskretne zaproszenia do pokoju, kobiety w tym wieku nie mają żadnego wstydu i oporu, szczególnie po alkoholu, są bardzo otwarte i praktycznie mówią wprost po co tu przyjechały :).

 

 

 

Edytowane przez The Motha
  • Like 4
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, Kapitan Horyzont said:

Nie rozumiem idei tych alkoholowo-seksualnych firmowych integracji. Jakie korzyści ma to przynieść firmie?

Bo szef wierzy, że się pracownicy zintegrują lepiej w mniej formalnym otoczeniu. Niektóry na pewno też wie, że jest to okazja do wykazania się dla młodych i "ambitnych", chcących "awansować" ale głównie to dlatego, że wierzą*, że to jakoś zintegruje zespół. Czy tak jest, to niech każdy sobie odpowie ale nie uwierzę, że robią to tylko po to by wyrwać te młode i "ambitne" damy bo takich jest kilka a impreza odbywa się dla kilkudziesięciu. Dużo łatwiej, dyskretniej i bezpieczniej mu będzie to zorganizować w zaciszu swojego gabinetu gdzie się umówi w cztery oczy i negocjacje będą owocniejsze itd.

 

* wiara - słowo klucz.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy oczekiwanie wierności od kobiety to nie jest przejaw pozostałości po białym rycerzu?

 

Coś mi mówi, że nie. Chodź z drugiej strony, w ilu pośród nas nie pozostało marzenie o takiej swojej Eli jak w Dniu Świra. 

 

Bo w końcu w małżeństwie inwestuje pieniądze, czas, energię, nerwy, całe swoje życie dla tej kobiety i dzieci więc oczekiwanie, że nie będzie dawać dupy wydaje się w pełni uzasadnione.

 

Ale z drugiej strony co to nasza biologię obchodzi. Ważne w tym wszystkim aby nie załamywać rąk albo rzucać się pod pociąg jak takie coś się zdarzy. Więcej filozofii stoickiej by się nam wszystkim w życiu przydało.

Edytowane przez RealLife
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, wrotycz napisał:

Bo szef wierzy, że się pracownicy zintegrują lepiej w mniej formalnym otoczeniu.

Jestem przeciwnikiem mieszania życia prywatnego i zawodowego, zwłaszcza w wersji hard. Nie wiem, co to mogłoby dać. Ludzie w pracy mają pracować. Smród, obgadywanie, gierki są przeciwproduktywne. Firmę to także stawia w złym świetle. Wcześniej czy później jakaś zawiedziona niewiasta, co to dała i nie wzięła (awansu), narobi smrodu, że była molestowana. 

 

W mojej firmie i w kilku mniejszych, które znam, też są wyjazdy integracyjne- narty, kajaki itp. Dobrowolne i na poziomie. Ekscesy się zdarzają, ale rzadko i nie są celem.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.