Skocz do zawartości

Zdradzała męża z jego kolegą i cztery razy zaszła w ciążę. Sąd odrzucił wniosek o zadośćuczynienie


Rekomendowane odpowiedzi

Cyt. za Wp.pl:

 

"Zdradzała męża z jego kolegą i cztery razy zaszła w ciążę. Sąd odrzucił wniosek o zadośćuczynienie

Mężczyzna przez kilkanaście lat żył w związku małżeńskim z kobietą, która notorycznie go zdradzała i ponadto urodziła czwórkę dzieci. Gdy sprawa wyszła na jaw, sąd orzekł rozwód z winy zdradzonego, a później odmówił przyznania zadośćuczynienia finansowego.

 

 

Para nie mieszkała na co dzień razem, ponieważ mężczyzna pracował w Niemczech i przyjeżdżał do domu raz na kilka miesięcy. W tym czasie kobieta zdradzała go z jego kolegą, który również pracował za granicą, ale do kraju wracał częściej. Romans trwał co najmniej od 1997 do 2006 roku, gdy to zdradzany nakrył żonę w objęciach kochanka. Ponadto dowiedział się, że kobieta jest w zaawansowanej ciąży.

 

Kilka miesięcy później kobieta urodziła dziecko i wyprowadziła się do swojego kochanka. W międzyczasie małżeństwo rozwiodło się, a ponadto testy genetyczne wykazały, że również żadne z wcześniejszych dzieci nie jest jego.

 

 

Zdradzony nie brał udziału w rozprawach, ponieważ czuł się upokorzony całą sytuacją. Podobno wstydził się przed sąsiadami i przestał wychodzić z domu. Mężczyzna nie bronił się, co doprowadziło do tego, że rozwód został ogłoszony z jego winy. To przelało czarę goryczy.

Zdradzony wystąpił o przyznanie zadośćuczynienia pieniężnego od byłej żony i jej nowego męża. Sąd przychylił się do wniosku uznając, że pozwana naruszyła cześć i dobre imię byłego męża oraz pozbawiła go szacunku otoczenia, w którym żyje. W związku z tym nakazał kobiecie wypłacić 20 tys. zł, a jej nowemu mężowi 15 tys. zł.

Teraz okazało się, że zdradzony mężczyzna jednak nie zobaczy ani złotówki zadośćuczynienia, ponieważ Rzecznik Praw Obywatelskim zaskarżył wyrok twierdząc, że narusza prawo do prywatności i decydowania o swoim życiu rodzinnym. Co prawda przed 30 września 1950 r. ówczesne prawo pozwalało sądowi zasądzać odszkodowanie dla zdradzonego małżonka, jednak obecnie nie obowiązuje powyższy zapis".

  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Głupie społeczeństwo. Gromada baranów. Kobieta cię zdradzi, oszuka, to jeszcze będziesz postrzegany jako nieudacznik, który nie umie baby pilnować. Jednocześnie zaś biadolą o tym jakie to teraz kobiety lepsze, bardziej odpowiedzialne i ułożone. 
Ten kraj upadnie.

Edytowane przez AdamPogadam
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minutes ago, AdamPogadam said:

Ten kraj upadnie.

Marzy mi się, aby wszyscy świadomi mężczyźni z cywilizacji zachodniej (USA, Kanada, Europa, Australia, Nowa Zelandia, biali z RPA) się zgrali, wykupili jakąś ziemię na świecie, ewentualnie ją wywalczyli i założyli własne państwo. To mogłoby być interesujące z sensem.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, proponuję przeczytać uzasadnienie wyroku. W sądzie liczą się przepisy prawa, a nie sprawiedliwość. Być może jego adwokat z góry wiedział, że sprawa jest nie do wygrania, ale ją wziął. Nie znamy wszystkich faktów, np co z wydatkami na nie swoje dzieci. Być może uzasadnienie albo powołanie się na konkretne przepisy było niewłaściwe.

 

Prawo nie sprzyja mężczyźnie, ale to inna historia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Kapitan Horyzont napisał:

Panowie, proponuję przeczytać uzasadnienie wyroku. W sądzie liczą się przepisy prawa, a nie sprawiedliwość.

Słuszna sugestia, ale jak to uświadomił mnie kiedyś były prokurator wojskowy, w sądzie funkcjonuje też "prawda sądowa". Jeśli "skorelujesz" się z tą prawdą, to może się okazać, że prawo stanowiono wręcz pod ciebie. Działania RPO są sterowane przez lewackie interesy (uwaga jestem anarchistą, choć mógłbym utożsamiać się z prawicą narodową).

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Strusprawa1 utopijna mrzonka niestety. Taki kraj musiałby mieć jeden język, a jego mieszkańcy być homogeniczni. Człowiek zawsze znajdzie byle pierdole żeby żreć się między sobą. Im więcej „powodów” (kolor skory, wyznanie itp.) tym większy rozpierdziel 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minutes ago, lxdead said:

@Strusprawa1 utopijna mrzonka niestety. Taki kraj musiałby mieć jeden język, a jego mieszkańcy być homogeniczni. 

Zdecydowana większość ludzi mówi po angielsku (nie problem się nauczyć, szczególnie w anglojęzycznym kraju), a w domyśle miałem białych mężczyzn. W Ameryce się udało. Tam nie ma "polish man", "german man", "british man"... Tam jest po prostu "white man". Rodowity Polak jest tam widziany jako potomek brytyjskich kolonizatorów. Kiedyś może występowało tam pojęcie nacji, ale było to przed wojną, gdy migracja do Ameryki z Europy była przeogromna i uwidoczniały się różnice pomiędzy protestantami i katolikami. Teraz ten problem nie istnieje praktycznie, bo każdy biały mężczyzna jest po prostu Amerykaninem mówiącym po angielsku. 

I z tego co widać, to raczej taki kraj byłby w ogromnej większości ateistyczny. To jest możliwe. Zresztą już inicjatywa podobna była u libertarian, których trzonem ideowym był libertarianizm, a krajem stworzonym przez nich Liberland. Umiejscowiony pomiędzy Chorwacją i Serbią. 

 

PS. W amerykańskim alt-right'cie wiele mówi się o tzw. "ethnostate". Richard Spencer, Christopher Cantwell lub też Jared Taylor o tym mówili. 

Mimo wszystko jest to interesujący temat na inną dyskusję. 

Edytowane przez Strusprawa1
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze, to jakbym był w takiej sytuacji: miał płacić alimenty na te dzieci, byłbym już dosyć stary i w taki sposób by mnie potraktowała, że zostałbym już bez perspektyw, szans na lepsze jutro, ze zniszczoną reputacją, poświęconym życiem na dzieci, które się moimi nie okazały- odpaliłbym tą kobietę na inny świat, zapaliłbym papierosa, 0,5 litra whisky a później palnąłbym sobie w łeb.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobry kolega ... uwolnił go od suki, ale sąd niestety niezbyt sprawiedliwy, ofiarą tego przestępstwa - tak przestępstwa powinien otrzymać zadośćuczynienie i rekompensatę za stracony ( tak podnoszony często przez panie ) czas ...jak również straty moralne jak i utrzymanie nie swoich dzieci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Kapitan Horyzont said:

Pewnie są, ale kraj szybko skręciłby na lewo. Trochę by się wytworzylo dobrobytu, demokracja, socjalizm.

W domyśle inaczej - ateistyczni mężczyźni, którzy widzą głęboki sens w religii i w tym, że mimo wszystko jest ona potrzebna w społeczeństwie jako kręgosłup moralny. Czy ktoś tego chce czy nie, to chrześcijaństwo sprawiło, że w Polsce/w większości Europy rozprzestrzeniła się monogamia. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Strusprawa1 nie pisał o świeckości państwa tylko o świeckości obywateli.

Ale jak dla mnie powinno być właśnie świeckie państwo. I nie oznacza to ze będzie krwawe. Krwawe to były świeckie i wymuszające świeckość (ateistyczność) na obywatelach.

Tak samo jak krwawe były nie-świeckie.

Jeżeli będą świeckie i tyle, to nic złego się nie stanie.

Krwawe są po prostu wszelkie formy narzucania czegoś obywatelom. Nieważne czy narzucana będzie wiara, czy niewiara.

A co do tego że większość obywateli była by ateistyczna to nie wierzę w to. Przynajmniej w Polsce, zdecydowana większość prawicowców/libertarian jest wierzących.

Edytowane przez imprudent_before_the_event
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale co oznacza świeckie państwo? Przecież większość państw obecnie jest świecka. Kościoły mają niewielki wpływ na ludzi, podobny do innych organizacji, a jeśli większy, to tylko ze względu na liczebność wiernych. Państwo jednak musi się odwoływać do jakichś wartości i modelu życia, człowieka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Państwo świeckie to państwo nie narzucające obywatelom wyznawanej wiary.

A odwoływać się specjalnie nie ma do czego w przypadku państwa libertariańskiego. Bo liczba regulowanych kwestii w takim państwie jest niewielka.

Edytowane przez imprudent_before_the_event
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma państwa świeckiego, każde państwo robiąc jakieś ustawodawstwo wyraża przez to wiarę w pewne wartości. Świeckie znaczy klasycznie państwo, które nie wtrąca się w kościół (w co ma wierzyć i praktykować, jeżeli to nie narusza podstawowych praw człowieka i obywatela, porządku społecznego), a kościoły jako instytucje nie mają bezzasadnego uprzywilejowania. Nasze państwo łamie drugi człon, daje zbytnie uprzywilejowanie i środki katolicyzmowi.

Edytowane przez AdamPogadam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.