Skocz do zawartości

Rozgrzebana przeszłosc powodem rozstania i depresja.


Rekomendowane odpowiedzi

4 minuty temu, StatusQuo napisał:

 Z ciekawości, jak długo się znacie, skąd i jak się poznaliście ? Nakreślisz jakieś tło ?

Może to zachowanie to tylko czubek góry lodowej, jakoś mi sobie ciężko wyobrazić, że

był na "medal" wcześniej...

Poznalismy sie w lutym 2016 na kursie przygotowawczym do roboty ktory razem zaczynalismy na poczatku pobytu w UK.

Nasze drogi sie rozeszły po tym kursie, ale odezwala sie do mnie w czerwcu 2017 i wyskoczylismy na piwo. Od razu wyladowalismy w lozku, niby po kolezenski, troche sie to rozwinelo i od wrzesnia bylismy razem. W grudniu zamieszkalismy razem. 

 

Co do reszty jej historii, odwalila taka akcje dawniej swojemu ojcu, tez mu sprawdzala telefon pod jego nieobecność i wyszlo ze chlop na delegacji ma kochanke. Oczywiscie wszystko matce powiedziala i doprowadzilo to prawie do rozwodu. 

Nie wspomnę o przelotnych stosunkach z wieloma samcami. Ma ostry poped dziewczyna ale juz noe bede smarowal jej dupy. Szkoda znizac sie do jej poziomu.

Przed chwilą, zuckerfrei napisał:

Sole trzeźwiące bo mdleję.  Może jeszcze bycia facetem się wstydzisz? 

Panie! Kryzys mam po doswiadczeniach z ta kobieta. Zrobila mi papke z mózgu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Posthuman napisał:

Od razu wyladowalismy w lozku, niby po kolezenski

:

swojemu ojcu, tez mu sprawdzala telefon

:

matce powiedziala i doprowadzilo to prawie do rozwodu

Ja na prawdę nie rozumiem nad czym rozpaczasz ...

Jedyny powód, do wstydu masz taki, że zagrała na twoich emocjach jak na małym chłopcu,

a ty jej na to pozwoliłeś.

 

A tak, w ogóle to twoja samoocena nie powinna zależeć od jakiejś niestabilnej dupy ...

Zapomnij na moment o dupach, znajdź fajne zajęcie, utnij z nią kontakt, a najlepiej jeszcze

wydal ją z systemu. (najlepsza jest na to inna kobieta :))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Still napisał:

Czas i inna kobieta to odpowiednie leki, na takie bolączki. 

Z czasem to się zgodzę. Tylko ten czas trzeba dobrze wykorzystać. A czy inna kobieta to odpowiedni lek? :D Ja tam powiem, że nie. Lepszym lekiem było by zrozumienie, że kobieta nie jest podstawą szczęścia. A praca nad sobą, pasja. A szczególnie zrozumienie jak działa kobieta.

 

7 minut temu, Posthuman napisał:

ale odezwala sie do mnie w czerwcu 2017 i wyskoczylismy na piwo.

Taka ważna rada. Uważaj, bo może odezwie się jeszcze, jak jej z nowym bolcem nic nie wyjdzie. Olej, nie pisz, nie odzywaj się. Bo wróci i wpędzi Ciebie w jeszcze większe kłopoty. Nawet jak ją będziesz olewał, to mogą pojawić się teksty wpędzające w poczucie winy. To będzie dla niej największa kara. Zwykłe olewanie, traktują o teraz jakby jej nie było.

A każdą nową dziewczynę traktuj z dystansem, a nie, jakby miała waginę ze złota.

 

Czytaj forum, szczególnie treści przypięte pinezką.

Głowa do góry. :) Teraz możesz zacząć wreszcie normalnie żyć!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Posthuman czytając Twój pierwszy post ja osobiście poczułem zażenowanie. Znów przypominał mi się golfista Tiger, który przepraszał za korzystanie z div. Jedyne co go ratowało w moich oczach to utrata kontraktów od sponsorów. Facet ma przepraszać, że jest facetem? Sam napisałeś, że jesteś frajer bo płaciłeś za sex.

Może lepiej iść i gwałcić? Kurwa słuchaj dalej babskich for....

Uświadomię Cię: zawsze płacisz za sex!  Nawet diva stojąca przy drodze jest uzależniona od tego co wypracuje facet i za jej cipkę zapłaci, żonie też płacisz..... Czytaj to forum może coś jeszcze z Ciebie będzie.  

 

 

Mój post to nie zaczepka w Twoja stronę.  

Edytowane przez zuckerfrei
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@StatusQuo I tu mi glupio, zaslepiony jakims uczuciem dalem sie zmanipulować. 

 

@Vstorm Tu sie zgodzę, nie wchodzi sie dwa razy do tej samej rzeki. Wiem ze jest taka opcja ze bedzie sie chciala skontaktowac, zablokowalem wszelkie drogi kontaktu.

 

@zuckerfrei Nie traktuje tego jak zaczepki. Troche w tym prawdy. Nie zamierzam przepraszsc za swoja przeszlosc, w koncu byly to moje swiadome czyny.  Moja ex byla jednak w stanie tak mi namieszac w glowie ze zaczalem wierzyc w to co mi nagadala ta toksyczna kobieta.

Edytowane przez Posthuman
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie wszedłbym w poważny związek z kobietą rozwiązłą (trójkąty, wielu partnerów).

 

Co do samej sytuacji - pani poczuła, że trafiła w czuły punkt i poszła za ciosem. Przy właściwej Twojej reakcji (wywalenie z mieszkania za szpiegostwo i olanie pretensji) to ona by przepraszała.

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Kapitan Horyzont napisał:

Co do samej sytuacji - pani poczuła, że trafiła w czuły punkt i poszła za ciosem. Przy właściwej Twojej reakcji (wywalenie z mieszkania za szpiegostwo i olanie pretensji) to ona by przepraszała.

Dobra lekcja na przyszlosc, bolesna ale cenna. Otwiera to oczy na niektore sprawy.

 

Ja glupi cale zycie wierzylem w te powtarzane wartosci, ze kobiete nalezy szanowac, to delikatna istota, trzeba sie nia opiekować i inne gowna wmawianie od malego. Czlowiek sie zastosowal a wyszlo inaczej. Prawda jest jaka jest, kobieta to wykorzystala. Ale otwiera mi to oczy na to jak to wszystko naprawde wygląda. Szkoda ze tak późno. Czytam wiecej artykulow na tym forum z niedowierzaniem i zaluje ze dopiero teraz tu trafilem! 

Edytowane przez Posthuman
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, zuckerfrei napisał:

@Posthuman najprawdopodobniej Twoja ex czerpała ze swojego zachowania wobec Ciebie jakąś satysfakcję. I to ją zadowalało. 

Czesto mysle ze to chora suka byla. Paru znajomych tez tak to skomentowalo po wyłożeniu tej historii, ta dziewczyna ma cos nie tak z glowa.

Sam fakt ze traktuje ludzi w ten sposob...

 

2 dni po rozstaniu powiedziala mi prosto w oczy z usmiechem na twarzy ze przespala sie z tym angolem. Po co? Chyba zeby mi dojebac juz calkiem.

Edytowane przez Posthuman
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic złego nie zrobiłeś. Byłeś wolny i mogłeś skorzystać z usług prostytutek. Z ex dopiero się poznałeś, a parą zostaliście później. 

 

Moim zdaniem to ona grzebiąc Ci w telefonie zachowała się nie w porządku. Nie ma prawa mieć żadnych pretensji o okres, kiedy nie byliście parą.

 

P.S. Ona Ci się tłumaczyła co wtedy robiła, z iloma się wówczas spotykała? A skąd wiesz czy sama nie sprawdzała kilku gałęzi, zanim się Ciebie chwyciła? Dała Ci swój telefon do sprawdzenia? 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze, że opisałeś swoją historię. Każdy z nas ma niechlubną kartę w swoich kontaktach z kobietami. Mam tu na myśli twoją ex a nie divy.

 

To jest zapewne jak @PUNK napisał - szukała pretekstu. U kobiet seksualna zazdrość wsteczna chyba nie występuje a jeśli nawet to nie jest powodem do rozstania. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ElChico Nie tlumaczyla ale wiedziałem ze była w związku w momencie jak przyleciała do UK, od momentu rozstania z tamtym biedakiem do naszej historii miała ze dwóch przelotnych partnerów. Czy seksualnych to moge sie tylko domyślać. 

@RealLife Jest mi lżej mogąc wygadac sie na ten temat i znając opinię innych facetów na temat tego co zaszło. Ciesze sie że tak to sie skonczyło, byłem zaślepiony miłościa i chciałem sie z nia zaręczyć. A po tym bolałoby jeszcze bardziej...

 

Szukała pretekstu, teraz to widzę, nie wystarczało jej seksu pewnie bo kiedy miał być? Ona pracowała na nocki, ja dniówki ciągnąłem... Jakis jebany kalendarzyk sobie zrobiła, kiedy ma okres a kiedy ze soba sypiamy, żeby mi dojebać że sie mało staram. Sypialiśmy w jednym łóżku ze sobą kilka razy w miesiącu, nie zawsze był seks bo ona zmęczona albo zła na mnie o coś (ta przeszłość rzekomo siedziała jej z tyłu głowy) albo okres albo inne chujostwo. Ale wina była zawsze moja. Jak wychodziłem z inicjatywa to kazała mi spadac a pozniej pretensje ze sie nie kochamy. To poszła na bolca co ja dryluje teraz codziennie.

 

Musze tu dodać że sam święty nie jestem, bo pracowałem 7 dni w tygodniu i możliwe ze za mało jej uwagi poświęcałem. Ale no kurwa, jestesmy za granica, nie bede tu wiecznie siedział, chciałem zarobic i wracac do kraju! 

Edytowane przez Posthuman
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Still napisał:

Ale ona porządna...? A czepia się kurwy.

Porządna to była tamta prostytutka bo uczciwie wzięła pieniądze za usługę.

Kurwą była jego była bo zdradziła go z Angolem a dawny seks z prostytutką przed ich związkiem był tylko pretekstem do wmówienia mu poczucia winy.

Edytowane przez Morfeusz
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, Posthuman napisał:

nie wystarczało jej seksu pewnie bo kiedy miał być?

Przestań się już chłostać. Twoja była zwyczajnie kolekcjonuje kutasy, a poważne i odpowiedzialne związki latają jej koło dupy. Ona będzie szukać i bawić się ptakami, aż trafi na goscia, co ją odpowiednio ustawi życiowo (tak jak ona tego chce). Wtedy stworzy pozory szcześliwego związku i może przestanie bawić się innymi fiutami (może).

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Posthuman said:

2 dni po rozstaniu powiedziala mi prosto w oczy z usmiechem na twarzy ze przespala sie z tym angolem. Po co? Chyba zeby mi dojebac juz calkiem.

I ty masz jakieś wyrzuty sumienia? Uderz się w głowę czymś twardym.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Posthuman

 

Ciesz się że już jej nie ma, zwykła manipulantka która wiedziała jak Cię podejść, jak Ci namieszać w głowie, a dla niej to dodatkowe emocje, ona się tym karmiła.

 

Poskacze jeszcze po bolcach a potem będzie próbować sie ustatkować i będzie grała idealną partię, dajac to co ktoś będzie oczekiwał, do czasu.

 

Dobrze że to tak się skończyło, że nie zalałeś, teraz tylko wyciągnij odpowiednie wnioski, czytaj forum, przyswajaj wiedzę, poczytaj książki Marka, zobaczysz jak Ci się oczy otworzą, bedziesz wiedział jak się nie władować ponownie w coś takiego. Potraktuj to jak porządną lekcję, a laske totalnie zlej, jedynie możesz być jej "wdzięczny" że szybko pokazała swoją twarz i nie musisz przechodzić wyniszczających rozwodów i batalii w sądach.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Posthuman napisał:

Szukała ideału?

Szukała pretekstu do odejścia na tak zwaną lepszą gałąź, choć wcale ta gałąź nie musi być rzeczywiście lepsza. Kobieta zawsze szuka lepszej opcji w wieku rozrodczym. Jak to się mówi, trawa zieleńsza po drugiej stronie płotu. Kobiety nie lubią prostytutek, bo one biorą 100 złotych za to, za co one biorą nową torebkę lub buty za kilka stów (no, czasami dostają połowę domu, samochód, działkę, darmowy remont) + możliwość rozładowania swoich emocji poprzez rozmowy o swoich pierdołach, po których facet jest często zmęczony lub boli go głowa, jak tego słucha, ale słucha, bo często czuje się zobowiązany, a także np. możliwość poniżenia chłopa, który się jej daje poniżać za seks. Przemocą nie zakażą korzystania z prostytutek, więc kobiety kolektywnie wzbudzają poczucie winy lub straszą chorobami/piekłem. Z resztą ona szła na dwa baty, to co, nagle taka strażniczka moralności i prawdziwej miłości się zrobiła? Co jeszcze "spałam z całą drużyną piłkarską, ale to się nie liczy, bo to z prawdziwej miłości"? Dodatkowo najwięcej na prostytutki nawalają cichodajki, co miały w gębie więcej fiutów, niż ty frytek.

 

Co ona robi:

- wzbudza u ciebie poczucie winy za rozpad związku

- zdejmuje z siebie poczucie winy, racjonalizując to swoją rzekomą "krzywdą", dzięki temu nie ma żadnych wyrzutów sumienia, ucina także wszelkie inne rozmowy

- powyższe punkty nie są tylko między wami, ale także by pokazać otoczeniu (np. koleżankom/rodzinie), że to ty jesteś ten zły, a ona czysta i niewinna

- teoretycznie twoje poczucie winy pozwala jej powrócić do ciebie, jak się sparzy z anglikiem, na takiej zasadzie, że ona ci wybacza i łaskawie wraca. Nie leć na to, bo będziesz tylko poduszką, na którą spadnie i odbije się do kolejnego związku, jak tylko taki się znajdzie. Coś w stylu "będę z tobą, by nie być sama, a przy okazji kup mi torebkę, bo masz taką wspaniałą dziewczynę, która ci wybaczyła"

- ewentualne czerpanie satysfakcji z twojego smutku

 

Babę olej, nie czuj winy za to, że poszedłeś na dziwkę, czytaj forum/książki jak możesz, słuchaj audycje, rozwijaj się fizycznie/psychicznie/intelektualnie, a jak będziesz chciał, to znajdziesz lepszą i wejdziesz w związek na twoich zasadach, gdzie pani nie będzie cię szpiegowała, a jak będzie, to do widzenia i następna. Nigdy nie pozwalaj kobiece odczuć, że ma nad tobą monopol. Kobieta ma wiedzieć, że jak będzie zachowywać się chamsko lub będzie próbowała cię skundlić, to sobie ją po prostu wymienisz, bez zbędnej dramaturgii z twojej strony. Nie mówisz tego wprost, tylko się zachowujesz tak, jakbyś miał inne opcje otwarte, luźno gadasz z innymi kobieta, kobieta zwróci na to uwagę i będzie wiedzieć o co chodzi, nawet ta najgłupsza. I niech żadne szlochy, groźby, awantury, kupczenie dupą lub embargo na dupę i inne manipulacje nie zwiodą cię z tej drogi. 

Edytowane przez Beckenbauer
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Beckenbauer napisał:

Co ona robi:

- wzbudza u ciebie poczucie winy za rozpad związku

- zdejmuje z siebie poczucie winy, racjonalizując to swoją rzekomą "krzywdą", dzięki temu nie ma żadnych wyrzutów sumienia, ucina także wszelkie inne rozmowy

- powyższe punkty nie są tylko między wami, ale także by pokazać otoczeniu (np. koleżankom/rodzinie), że to ty jesteś ten zły, a ona czysta i niewinna

- teoretycznie twoje poczucie winy pozwala jej powrócić do ciebie, jak się sparzy z anglikiem, na takiej zasadzie, że ona ci wybacza i łaskawie wraca. Nie leć na to, bo będziesz tylko poduszką, na którą spadnie i odbije się do kolejnego związku, jak tylko taki się znajdzie. Coś w stylu "będę z tobą, by nie być sama, a przy okazji kup mi torebkę, bo masz taką wspaniałą dziewczynę, która ci wybaczyła"

- ewentualne czerpanie satysfakcji z twojego smutku

Skutecznie to jej wychodzi. Wzbudziła we mnie poczucie winy a ja dałem sie manipulować jak dziecko bo jestem zaślepiony emocjami. To wszystko brzmi jak jakas oczywistość choć ja nadal nie moge uwierzyć że osoba którą tak kochałem, taka "skromna i dobra" potrafiła dac mi tak w kość. Trochę mnie to przeraża że nie można do końca ufać kobiecie. Opuscisz pan garde na chwilę to Ci baba wpierdoli szpile w serce...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Posthuman napisał:

Opuscisz pan garde na chwilę to Ci baba wpierdoli szpile w serce...

Welcome in a real world Neo ;)

 

A tak na poważnie to pozwoliłeś sobie na to, czytaj forum, czytaj książki Marka, następnym razem sytuacja będzie wyglądać inaczej.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.