Skocz do zawartości

Wątpliwości poznawcze.


Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie, moja sytuacja wygląda tak: Ja 34 lata, pracuje w holandii na wózku, udało mi się odłożyć na kawalerkę w Pl. W połowie roku planuje wrócić na stałe do PL. Poznałem jakiś czas temu dziewczynę na grupie modlitewnej. Jestem praktykującym katolikiem i ona też. Wiem co myślicie o kościele katolickim, ale darujmy to sobie. Ogólnie udało mi się pare razy z nią spotkać, ale kiedy chciałem kolejny raz ją zaprosić gdzieś to usłyszałem że: "nic z tego nie będzie". Przebolałem, zapomiałem. Było to około rok temu. 

Co jakiś czas owa niewiasta lubi mi się przypomnieć na fb. "Cześć co słychać, kiedy wracasz do PL, jak tam? kupiłeś już mieszkanie?" Ja sam do niej nie piszę bo nie jestem natrętem. Nie naczy nie. Z tydzień temu do mnie też napisała w takiej konwencji. Duch białego rycerza mnie dopadł i zaprosiłem ją do restauracji. Rozmowa była schematyczna - kiedy wracasz, czy kupujesz mieszkanię, co będziesz robił po powrocie. Zeszło też na kobiety, które moim zdaniem ( co uświadomiły mi też audycję guru ) mają nieco roszczeniową postawę i chciałyby przyjść na "gotowca" bez wspólnego dorabiania się. Jej odpowiedz była w stylu "takie jest życie".

 

Tutaj jest mój dylemat. Sarenka ma około 30 lat, jest fajna, szczupła, ładna, zadbana i moglibyśmy razem chodzić do kościoła, co jest dla mnie ważne ( jeszcze raz... darujcie sobie komentarze w tym temacie... ), ale jednoczeście czuję, że wszedłbym w schemat providera usług, pieniędzy i realizacji cudzych marzeń. Denerwuje mnie również to ,że raz mnie odcina od siebie, a pewnie jak jej nie wyjdzie z jakimś gachem to pisze do mnie i "wrzuca mnie na swoją orbitę" oczywiście ja łapię tą przynętę. 

Doszedłem do wniosku, że jedynym sposobem na zrobienie z niej swojej dziewczyny jest kupno mieszkania, w którym ona będzie mogła mieć "bazę", ale czy tak powinno być? Chyba powinniśmy mieć wspólne marzenia, plany, poznawać swoje osobowości... a nie stawiać warunki mieszkaniowe na start.

Muszę dokonać mentalnego wyboru: Czy mieć szansę na związek i być białym rycerzem, czy wciąż być samotnym...

 

Chciałbym jeszcze poprosić o analizę mojego pomysłu na życie w PL po powrocie. Robię sobie teraz prawo jazdy na ciężarówki. Nie chcę być kierowcą "Tir-a" czy jeździć po Polsce z paletami i spać w budzie. Interesuje mnie praca na wywrotce, betoniarce i pompie do betonu. Ogólnie branża budowlana i żwirownie. Chcę być codziennie w domu, mam hobby, zainteresowania, które chce realizować, chodzę na siłkę. Do tego chcę zrobić papiery na wszystkie koparki, ładowarki, kop-ład, walce, spychacze, hds i może żuraw samojezdny. Co o tym myślicie?

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minutes ago, 2esk said:

Cześć co słychać, kiedy wracasz do PL, jak tam? kupiłeś już mieszkanie?"

Szuka beta providera

20 minutes ago, 2esk said:

czuję, że wszedłbym w schemat providera usług, pieniędzy i realizacji cudzych marzeń. Denerwuje mnie również to ,że raz mnie odcina od siebie, a pewnie jak jej nie wyjdzie z jakimś gachem to pisze do mnie i "wrzuca mnie na swoją orbitę" oczywiście ja łapię tą przynętę. 

Brawo za dedukcje.

 

21 minutes ago, 2esk said:

Doszedłem do wniosku, że jedynym sposobem na zrobienie z niej swojej dziewczyny jest kupno mieszkania, w którym ona będzie mogła mieć "bazę", ale czy tak powinno być?

WOW czy ty czytasz co piszesz!!!

 

21 minutes ago, 2esk said:

Muszę dokonać mentalnego wyboru: Czy mieć szansę na związek i być białym rycerzem, czy wciąż być samotnym...

Praca nad sobą -radosć w sobie samym.

 

 

Czytamy:

-Stosunkowo Dobry

-Kobietopedia

 

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, 2esk napisał:

lubi mi się przypomnieć na fb. "Cześć co słychać, kiedy wracasz do PL, jak tam? kupiłeś już mieszkanie?"

Utrzymuje Cię jako orbitera, bo nieźle rokujesz.

 

16 minut temu, 2esk napisał:

Zeszło też na kobiety, które moim zdaniem ( co uświadomiły mi też audycję guru ) mają nieco roszczeniową postawę i chciałyby przyjść na "gotowca" bez wspólnego dorabiania się. Jej odpowiedz była w stylu "takie jest życie". 

Jej odpowiedź informuje o jej światopoglądzie. Powiedziałbym ruchaj i spadaj....

 

...Ale nie ruchasz, bo jesteście praktykującymi katolikami (spoko - też byłem i też nie ruchałem, a potem ruchałem i się spowiadałem - też spoko opcja).

 

I tu kolejna uwaga:

17 minut temu, 2esk napisał:

Sarenka ma około 30 lat, jest fajna, szczupła, ładna, zadbana i moglibyśmy razem chodzić do kościoła, co jest dla mnie ważne

No czyli fajna d**a, podoba Ci się i chciałbyś może kiedyś zaruchać.

Ojojoj, ale 30tka - do ściany już blisko - ssanie na ślub i dzieci się zbliżają.

Szczególnie u katolików - "po bożemu" = nie ma bata - musicie mieć ślub żeby mieć seks, i dzieci będą szybciutko.

 

Widzisz - chodzić razem do kościoła to jedno, to czynność obrządku.

Ale mieć wspólną wiarę w tego samego Boga, system wartości - to inna i cięższa sprawa.

I tutaj niewiadomo, czy jak będziecie razem to dalej będziecie dzielić "pasję wiary" czy np. ona przejdzie kryzys wiary i przestanie praktykować. Przemyśl to.

 

22 minuty temu, 2esk napisał:

Muszę dokonać mentalnego wyboru: Czy mieć szansę na związek i być białym rycerzem, czy wciąż być samotnym... 

Związek spoko, ale na pewno nie z nią.

Jeśli masz teraz takie rozkminy - to ona Cię prawdopodobnie emocjonalnie zje i wypluje.

Znowu, powiedziałbym - wrzuć ją na swoją orbitę, bzyknij i zostaw w spokoju. A skoro nie bzykasz - utnij kontakt, żadnych spotkań, fb.

Wracasz wszak do Polski do nowego życia.

 

24 minuty temu, 2esk napisał:

Do tego chcę zrobić papiery na wszystkie koparki, ładowarki, kop-ład, walce, spychacze, hds i może żuraw samojezdny. Co o tym myślicie?

O fajny pomysł, też o tym myślałem - załóż o tym osobny wątek np. w dziale "Zarabianie hajsu" i tam będzie "żył swoim życiem"

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Realizuj swoje plany, a na panne wyjebane.

 

Ma Cię za frajera i chcę przyjść na gotowe, pewnie za kilka miesięcy będzie chciała bez gumki i Cię urobi.

 

Nie daj sobie bzdur wmówić, skoro ona na Ciebie leci przez pryzmat mieszkania to chyba Cię za jakiegoś idiotę ma.

Niezła katoliczka z niej haha.

 

Popracuj nad sobą, bo żadna baba Ci szczęścia nie da, ŻADNA.

Chyba, każdy kto tu trafił też tak myślał, a potem rozwody, zdrady, depresje samoocena niżej zera.

 

Ps. Utnij chwasta u samej dupy i nie wracaj do tego najlepsza opcja.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapytaj ją wprost czy wyjdzie za Ciebie ale podpisując intercyzę?

Będziesz miał czarno na białym jaki jest twój status i do czego jesteś jej potrzebny. :)

Tak bardzo siebie nie kochasz i gardzisz ciężko zarobioną kasą to prześlij mi. Ja ci za tę zorganizuję wierzącą panią która będzie się pruła jak stara pończocha i chodziła z Tobą do kościoła.I nie będzie do tego potrzebowała TWOJEGO mieszkania.

Swoją drogą bezczelna....

  • Like 3
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minutes ago, 2esk said:

kupiłeś już mieszkanie?"

:) ?‍♂️?

 

 

 

 

Też kiedyś myślałem, że żona to tylko z Oazy czy jak to się pisało. Te kobiety to też kobiety. Fakt mogą być bardzej do ułożenia, ale to ciagle wróg. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopie odetnij  się od takiej  pijawki  .

Ja ostatnio miałem akcje z taką 23 lata ... pisze mi  że kończy studia i  chce mieć dziecko  bo wszyscy mają z jej znajomych  itp  .

Daj mi nr i  spotkajmy się ... Ja odraz  że mam inne priorytety  ie chce dzieci  ani  ślubu  .

Stary  żebyś zobaczył jak się zachowywała  jakbym jej matkę zabił  . 

Parcie na szkło bo  wszyscy mają a  ona zostanie sama  . Nie dziękuje. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

" jak tam? kupiłeś już mieszkanie" mało subtelne to. Jeśli chcesz ryzykować małżeństwo to łania z kółka różańcowego to nie najgorsza opcja. Jeśli jest z religijnej rodziny to będzie presja by się nie rozwodziła.

Spytaj się co myśli o ślubie kościelnym bez skutków cywilnych (nie konkordatowy). Jest teoretycznie możliwy w KK. Spytaj się co myśli o intercyzie. Zobaczysz czy liczy się mieszkanie i Euro z Holandii, czy coś więcej. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Broń Cię Panie Boże przed małżeństwem z kimś, kto tak ostentacyjnie i prostacko, jak ostatni pasożyt chce przyczepić się pod Twoje zasoby materialne. Bezczelność to zbyt mało powiedziane. IMO stać Cię na kogoś lepszego, kto od początku nie będzie Cię przeliczał tylko na pieniądze.

 

I jeszcze jedno - chodzenie do kościoła nie czyni wierzącym, podobnie jak udanie się do garażu nie powoduje, że stajesz się samochodem : )

Edytowane przez Obliteraror
  • Like 5
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak serio pytanie do starszych braci?

 

Jak laska was pyta o takie coś albo te laski na tinderach badoo min 5 tys bez mieszkania i auta nie ma podjazdu co w takiej lasce można zobaczyć co ona sobą reprezentuje?

Tylko ze cipke ma i kilka lat będzie o siebie dbać za wasz hajs?

Zawsze mnie zastanawiało jak z kimś takim, kto patrzy na Ciebie przez pryzmat hajsu dóbr materialnych można coś zbudować nie tak serio pytam trzeba być upośledzonym? 

 

Czy kurwa co?

Ruchansko ponad wszystko?

 

Ja zawsze gdy gdzieś wychodzę z panna nie mam problemu podjechać zabrać ja gdzieś zapłacić, ale jak widzę, że ona nie odwzajemnia tego jakimś staraniami lub sama nie daje z siebie 50/50 to ucinam u samej dupy.

 

Tutaj idealny przykład gościu zapiepsza w holandi na wózkach nie jest to lekka robota wiem, bo sam miałem czy mam takie epizody z tą robotą, a ona mu daje złudną nadzieję i jeszcze jest bezczelna, że pyta o takie coś.

On będzie frajerem bulacym hajs, raz na kiedy dostanie dupki by nie uciekł i się będzie cieszył, a ona po okresie haju go wyrucha i zostanie z niczym.

A intercyzy nie weźmie ,bo mu wiara rodzina nie pozwoli.

 

A gościu sie cieszy, że złapał pana boga za nogi..

Nie chcę nikogo urazić, ale to co się odpierdala to głowa mała.

 

Albo dobra ja 2 razy się dałem nabrać za 2 razem już otrzezwienie nastąpiło 3 razu nie będzie idź i rób jak serduszko Ci mówi przecież ona taka dobra modli się.

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, 2esk napisał:

ale jednoczeście czuję, że wszedłbym w schemat providera usług, pieniędzy i realizacji cudzych marzeń.

Dobrze czujesz i widać że tak właśnie będzie, chcesz tego?

1 godzinę temu, 2esk napisał:

Doszedłem do wniosku, że jedynym sposobem na zrobienie z niej swojej dziewczyny jest kupno mieszkania, w którym ona będzie mogła mieć "bazę", ale czy tak powinno być?

Czy face powinien obcinać sobie jaja? 

1 godzinę temu, 2esk napisał:

Chyba powinniśmy mieć wspólne marzenia, plany, poznawać swoje osobowości

A co z Twoimi marzeniami, panami? Ogarniaj to, reszta przyjdzie.

1 godzinę temu, 2esk napisał:

Czy mieć szansę na związek i być białym rycerzem

Rozumiem że to jest jedyna kobieta na świecie?

1 godzinę temu, 2esk napisał:

czy wciąż być samotnym... szczęśliwym

Zmień swoje nastawienie, swój mindset, czytaj forum, książki Marka, długa droga przed Tobą.

1 godzinę temu, 2esk napisał:

Ogólnie branża budowlana i żwirownie. Chcę być codziennie w domu, mam hobby, zainteresowania, które chce realizować, chodzę na siłkę. Do tego chcę zrobić papiery na wszystkie koparki, ładowarki, kop-ład, walce, spychacze, hds i może żuraw samojezdny. Co o tym myślicie?

Zajebiście, więc teraz powiedz mi czemu latasz za jakąś roszczeniową cipą i chcesz sobie to wszystko przekreślić? Olej tą laskę, człowieku :)  

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ty będziesz od utrzymywania a kochanka sobie znajdzie w mig  .

Bo ty taki nie dobry  nie kochasz jej nie rozumiesz jej potrzeba i inne głupoty  zniszczy  psyche i  do tego  zostawi  ogołoci z kasy  .

Nie pakuj się w takie układy  .

Inne też mają :)  A ona niech szuka księcia .

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@2eskpróbuję zrozumieć, co akurat jest w tej pannie takiego, że mimo oczywistych znaków i sygnałów alarmowych brniesz w tę znajomość?

 

Bo na razie to wyjątkowo mało starannie ukrywa powody zainteresowania Tobą. Wiesz, gdzieś tam jest laska, która nie będzie Ci robiła łaski że się z Tobą spotka i nie będzie jej interesowało tylko to, czy już masz mieszkanie albo żebyś jej pomógł. Przemyśl to. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, 2esk napisał:

kupiłeś już mieszkanie?

 

3 godziny temu, 2esk napisał:

czy kupujesz mieszkanię

 

3 godziny temu, 2esk napisał:

co będziesz robił po powrocie.

Mimo religijności jej materializm jest tak wysoki, że gotowa się rozwieść dla wygodniejszego życia.

 

3 godziny temu, 2esk napisał:

chciałyby przyjść na "gotowca" bez wspólnego dorabiania się. Jej odpowiedz była w stylu "takie jest życie".

Wspomnij jej, że przed ślubem zechcesz spisać intercyzę.

3 godziny temu, 2esk napisał:

Sarenka ma około 30 lat, jest fajna, szczupła, ładna, zadbana

"Jeszcze jest"...poczekajmy z 5 lat, albo wcześniej jak urodzi.

3 godziny temu, 2esk napisał:

Doszedłem do wniosku, że jedynym sposobem na zrobienie z niej swojej dziewczyny jest kupno mieszkania, w którym ona będzie mogła mieć "bazę",

Oczywiście, pod warunkiem, że mieszkanie będzie formalnie na nią;)

 

 

Cytat

jeszcze jedno - chodzenie do kościoła nie czyni wierzącym, podobnie jak udanie się do garażu nie powoduje, że stajesz się samochodem : )

@Obliteraror zajebiste!!!

 

 

 

 

Edytowane przez Brat Jan
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli zakładasz kupno mieszkania by panna mogła mieć w nim swoją "bazę" - to sam siebie z góry skazujesz na przegraną, poza tym co ty jej możesz dać zastanów się nad tym co ona może dać tobie no i wnieść do waszego związku, jest jeszcze kwestia czy ona tego chce .... kwestia wspólnych zainteresowań to jak dla mnie podstawą dobrego związku, jeżeli macie jakieś - poza chodzeniem do kościoła to dobrze jeżeli nie, to najgorsze co możesz zrobić to naginać siebie pod nią, bo będziesz nieszczęśliwy i długo taki związek nie pociągnie bo w końcu będziesz miał dość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, 2esk napisał:

Duch białego rycerza mnie dopadł i zaprosiłem ją do restauracji

Po jaką cholerę to robiłeś? Masz bardzo duży zasób wiedzy, ale teoretycznej, brakuje Ci tej praktycznej. Trzeba było nic nie odpisywać a najlepiej zablokować. Dostałeś "kosza" i trzeba iść dalej, nie ta to następna, dużo panien po świecie się szwęda.

 

3 godziny temu, 2esk napisał:

Rozmowa była schematyczna - kiedy wracasz, czy kupujesz mieszkanię, co będziesz robił po powrocie.

Skoro już ją do tej restauracji zaprosiłeś to proponował bym rozegrać to w sposób następujący: wracam niedługo, mam kilka pomysłów na przyszłość, ale nie chcę ich zdradzać, to też zresztą nic pewnego, a mieszkania nie kupuję, ponieważ okazuje się, że kuzyn mojego dziadka chce przepisać na mnie dom z jakąś działką i na dodatek wkręcić mnie w jakiś interes, ponieważ on już nie ma siły, a i też los nie obdarzył go dziećmi. Nie pytaj, ponieważ ja sam niewiele wiem.

Następnie obserwujesz reakcję panny, a zabawa mogłaby być pierwszorzędna, gdyż jak już sam zauważyleś oraz widzą to też inni Bracia poziom materializmu tejże katoliczki jest wysoki.

 

3 godziny temu, 2esk napisał:

Jej odpowiedz była w stylu "takie jest życie".

Po takiej odpowiedzi udałbym się do domu i zablokowałbym ją we wszystkich możliwych miejscach, tak aby nie było żadnego kontaktu.

 

3 godziny temu, 2esk napisał:

kurcze muszę się ogarnąć...

Oj musisz się ogarnąć, oj musisz, tylko nie rób tego poprzez kościół, ale poprzez to forum. 

Edytowane przez Krugerrand
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@2esk

Laska bezczelnie chce się dossać do twoich zasobów, a ty jeszcze nas pytasz co robić?

Pomyśl, ile pracowałeś na to mieszkanie, ile wyrzeczeń cię ono kosztowało, czy naprawdę chcesz to poświęcić dla możliwości

zakiszenia ogóra?

 

Nie bronię ci się z nią spotykać, ale trzymaj ją krótko, nie daj się jej wjebać pod pantofla, a gdy zacznie fikać to grzecznie ją żegnasz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co tu ma do rzeczy Kościół?

 

Spotkałem się z laską, podobała mi się, miałem wobec niej plany, ale mnie olała - tzn jest skreślona. Koniec. Szkoda by mi było nawet czasu na jakieś odgrywanie się czy złośliwości. Lepiej pobiegać po lesie.

 

Spotkać to się mogę z dawną koleżanką z klasy, powspominać młodość itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Krugerrand

 

ona w sumie na nic innego nie zasługuje, no może jeszcze przed całkowitą blokadą można by wykorzystać to jak się zwilży na myśl o spadku ;)

1 godzinę temu, prod1gybmx napisał:

Instynkt zdobywcy? Niedostępne lepiej smakuje?

Zupełnie nie to, autor wątku ma bardzo dużo spraw nieprzepracowanych w głowie, jest osobą podatną na manipulacje i też ciągnie go do takich osób jak ta bogobojna katoliczka. A jego racjonalizacje które stosuje dla jej zachowań są naprawdę szkodliwe dla niego.

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.