Skocz do zawartości

Wątpliwości poznawcze.


Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, tytuschrypus napisał:

Bo na razie to wyjątkowo mało starannie ukrywa powody zainteresowania Tobą. Wiesz, gdzieś tam jest laska, która nie będzie Ci robiła łaski że się z Tobą spotka i nie będzie jej interesowało tylko to, czy już masz mieszkanie albo żebyś jej pomógł.

Odnośnie mieszkania to jeśli kupi je przed ślubem to z tego co wiem nie włącza się do majątku wspólnego.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Grajek napisał:

Odnośnie mieszkania to jeśli kupi je przed ślubem to z tego co wiem nie włącza się do majątku wspólnego.

Oczywiście.

 

Po ślubie przy wspólnocie też nie musi, o ile kupujący zastrzeże w akcie notarialnym, że środki na zakup pochodziły z majątku oddzielnego (darowizna lub oszczędności sprzed ślubu).

Edytowane przez Kapitan Horyzont
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, Grajek napisał:

Odnośnie mieszkania to jeśli kupi je przed ślubem to z tego co wiem nie włącza się do majątku wspólnego.

Ale to nie chodzi o samo mieszkanie, tylko o postawę i filozofię jej działania. Jeśli to ją interesuje tylko, to jest to jasny prognostyk. 

 

Nie ma znaczenia, czy ona faktycznie będzie miała formalne prawo do lokalu. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, Grajek napisał:

Odnośnie mieszkania to jeśli kupi je przed ślubem to z tego co wiem nie włącza się do majątku wspólnego.

Potorturuje go psychicznie, on się rozpije. Ona sprowokuje awanturę w której będą rękoczyny, zgłosi to na policję, ta założy mu niebieską kartę.

Po kilku takich prowokacjach sądownie usunie męża z jego mieszkania.

Koniec bajki;) A nie stop! To real sytuacje!

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ogóle do religii mi nic, prywatna sprawa, ale czy naprawdę z powodu tej religii autor wątku rozważa branie ślubu ze wszystkimi konsekwencjami z mającą na niego z grubsza wyjebane łaską z którą... Spotkał się w restauracji? 

 

Do czegoś tam doszło, czy planujesz związać się z kobietą po dwóch czy trzech spotkaniach sam na sam i przytulankach? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widać, że autorowi coś dzwoni tylko jeszcze nie wie dokładnie w którym kościele :). Dobrze już zaczynasz wyłapywać o co toczy się gra między wierszami. Ach te religijne kobiety... później im nie przeszkadza brać z pupy do buzi kochankowi gdy mąż w domu zmawia paciorek. Musisz zacząć pracować nad sobą żebyś nie padł ofiarą podstępnej manipulatorki. Ta kobieta rzekoma praktykująca jest dosyć głupiutka wystukała się o co jej chodzi czyli kupisz mieszkanko wrócisz do kraju i wtedy się zakręci wokół Ciebie na jakiś czas. Gorzej jak byś trafił na lepszą zawodniczkę to teraz byś pisał i płakał. Nie martw się bądź tu czytaj zakup książki Marka, które Ci chłopaki polecili i leć przez życie niczym orzeł ?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą, 2esk napisał:

Tutaj jest mój dylemat. Sarenka ma około 30 lat, jest fajna, szczupła, ładna, zadbana i moglibyśmy razem chodzić do kościoła,

W tym zdaniu jest wszystko!!!

 

NIE dylemat tylko dysonans poznawczy szarej rzeczywistości.

 

Ma około 30? Czyli zaraz wybuchnie z dzieckiem. Pytanie czy Twoim?

 

Ani jednej cechy poza wyglądem nie wymieniłeś czyli czysta chuć.

 

Moglibyśmy razem? Nie ma czegoś takiego tylko czasami zdarza się 

wspólnie.

 

Teraz czemu masz wyprany mózg?! Zgodnie z doktryną KK pożądasz `kobiełki` oczami wyobraźni przed ślubem(fizyczność).

Nic o niej nie zapodajesz ideologicznego/mentalnego, wniosek taki iż gapisz się  nań jak cielak we wrota z `jurnala`.

  

 

Sarenka?!!!!

Cuuurwa tosz to już pod ostatni samozapłon podchodzi.

Zdrobnienie sugeruje jaka to ona bidulka. Taka kruchutka. 

Skacze z jednego kęska na kolejne źdźbła  świeżej trawki, sprawdzając kiedy pasiecznik będzie pełny aby????

 

No marne szanse aby Twe siano "zatkało jej przełyk".

 

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, 2esk napisał:

Czy mieć szansę na związek i być białym rycerzem, czy wciąż być samotnym...

Samotność spowodowana brakiem związku z kobietą to ? programowane przez mainstream @2esk

Jak możesz być samotny, jeżeli najważniejsza osoba w Twoim życiu (czyli TY SAM) jest z Tobą 24 godziny na dobę 7 dni w tygodniu? No jak? ;) 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Całkowite odcięcie się od kościoła to jedna z najlepszych życiowych decyzji jakie podjąłem.

 

Jak byłem w gimnazjum to była jedna bardzo ładna dziewczyna, zdarzało mi się modlić o to żeby się we mnie zakochała, ależ to było żałosne :D Nie wyobrażam sobie obcowania z atrakcyjnymi (czy jakimikolwiek) kobietami mając w głowie toksyczne katolickie przekonania ?

 

Wiem, że miało nie być o religii, ale nie mogłem się powstrzymać.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobiety bardzo szybko, już po kilku zdaniach wyczuwają to, że chcesz ich bardziej niż one ciebie.

 

Jak to wyczują to jesteś ugotowany, możesz być pewny, że będą to wykorzystywać. Bo zawsze możesz zostać orbiterem i takim cię zrobią jednocześnie szukając innej gałązki.

 

Czas rozstrzygnięcia ostatecznego to wg mnie gdy laska ma 35.. 40. To jest ściana kiedy już ostatecznie muszą wybrać kogoś z orbity.

 

Tylko, czy za takie 5 lat ostatecznej użyteczności kobiety ty będziesz się męczył potem jeszcze z 30 lat ze starym strupem?

 

Jeżeli twoja pani ma 30 to nie ma jeszcze presji i zapewne myśli jeszcze, że coś upoluje.

 

Potwierdzam, że z dużym prawdopodobieństwem jesteś orbiterem. W dodatku taki użytkowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, 2esk napisał:

Dziękuję wszystkim, za to że wylewacie mi kubeł zimnej wody na głowę... aż łezka mi się w oku zakręciła:)

Ty nie rycz tylko podejmi decyzję, ilu tutaj facetów Ci piszę co może być jeśli w to wejdziesz.

Krótka piłka.

Odpowiedź znasz.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ktoś poruszył temat rvchania na orbicie... tak teoretycznie to jak to osiągnąć? obniżyć sobie jej SMV (zero flirtu, lubieżnych spojrzeń itp.) Mieć cały czas wywalone na laskę, jak już się zaczyna odzywać i coś proponować? W pewnym momencie może się zdarzyć, że już nie będzie miała argumentów, my niezłomni, bolca już jakiś czas brak i się za nas zacznie "brać" :D :D. Takie coś wywnioskowałem. Oczywiście najlepiej już mieć inną a tej odwrócić rolę i ustawić na własnej orbicie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Taboo napisał:

ona w sumie na nic innego nie zasługuje, no może jeszcze przed całkowitą blokadą można by wykorzystać to jak się zwilży na myśl o spadku ;)

Tak naprawdę to my nic o tej pannie nie wiemy poza tym, że istnieje i ma ciśnienie na zamożnego bolca, ponieważ 30 wiosen już jest na karku, a zaraz zegar trzeba będzie oddawać do zegarmistrza.

 

A nie, momencik:

11 godzin temu, 2esk napisał:

jest fajna, szczupła, ładna, zadbana i moglibyśmy razem chodzić do kościoła, co jest dla mnie ważne

Fajny opis, ale brakuje mi jednej podstawowej kwestii: co ona sobą reprezentuje, co ma do powiedzenia i z jakiej rodziny się wywodzi. To co nam Szanowny Autor opisał, to niestety jest tylko fasada i maska wyglądu zewnętrznego. Ok, fajna czy ładna lub zadbana jest to kwestia subiektywnego osądu i nic więcej, Autorowi się podoba, ale mnie już może niekoniecznie, ponieważ ja zwracam uwagę w szczególności na inne rzeczy niż wygląd. Nie mniej jednak, wygląd też ma znaczenie przy samych aspektach moczenia kija lub nie.

 

Autora coś porządnie wali w łepetynę, ale on sam nie wie co go wali i skąd, ale moim zdaniem wali bardzo dobrze. Problemem jest systemowe zaprogramowanie zwane matriksem, ale niestety tych dwóch rzeczy razem nie da się pogodzić.

 

Na podstawie tego co przeczytałem decyzja może być tylko jedna i ona tu padała. @2esk jesteś na mega orbicie i dobrze to czujesz. Czy już laska laska została słusznie zablokowana gdziekolwiek to możliwe i zaczął się proces pozbywania jej z dotychczasowego jestestwa na rzecz innych, ważniejszych spraw?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, 2esk napisał:

dziewczynę na grupie modlitewnej.

Ja w pewnym okresie życia byłem bardzo zaangażowany religijne i dlatego rozumiem dlaczego tak ważna jest dla Ciebie partnerka "wierząca". Jednak dziewczyna, która opisałeś, to pozerka. Nie ma w niej wiary i nie praktykuje miłosierdzia dlatego czujesz, że ona jest fałszywa. Czy ona udziela się społecznie, czy odwiedza święte miejsca, czy poświęca swój czas na rzecz bliźniego? 

 

Zastanów się kilka razy czy warto oszczędności życia władować w kawalerkę i wracać do pracy w Polsce. Będziesz uziemiony w jednym miejscu. Porozmawiaj z ludźmi w branży budowlanej w kraju a zobaczysz, że to dżungla... 

Edytowane przez Tim2049
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W takim razie opiszę pokrótce jej sytuacje na tyle na ile znam: niewiasta mieszka na wiosce z rodzicami, codziennie dojeżdza własnym autem do pracy biurowej. Jest tam jakąś tam asystentką ds. biurowych, zarabia może 2500. Udziela się charytatywnie w różnych fundacjach. Nie wiem co robią jej rodzice, ale patologia to chyba nie jest bo oboje pracują, ojciec ma swoje auto. Na ostatnim spotkaniu powiedziała że była chyba na 50 randkach, ale speed datów nie liczy:) Nie znam jej zainteresowań, mówiła że życie zawodowe nie jest dla niej aż tak ważne, i mogłaby siędzieć w domu i wychowywać dziecko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą, 2esk napisał:

Na ostatnim spotkaniu powiedziała że była chyba na 50 randkach, ale speed datów nie liczy:)

No to faktycznie brzmi jak wyznanie cnotliwej, religijnej niewiasty. 

 

Ponawiam pytanie, bo zignorowałeś wcześniej - czy dobrze rozumiem, że Ty tej kobiety prawie nie znasz, nie bzykałeś, nie lizałeś, nie macałeś, spotkałeś się kilka razy ale z przyczyn religijnych rozkminiasz, czy by się z nią nie związać na całe życie? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, 2esk napisał:

daje jej duży kredyt zaufania ze względu na wiarę i charytatywność

Ja też jestem fajny chłopak, zamieszkamy razem? 

 

Chociaż nie. O mnie czytając to forum wiesz więcej, niż o tej dziewczynie. Polecam ochłodzić głowę, zanim będzie nieszczęście. Żeby z kimś się potencjalnie związać na całe życie czy ogólnie planować przyszłość razem (a Ty robisz to w kontekście panny, która już raz pokazała że ma wyjebane) to warto kogoś poznać. A Ty póki co się dowiedziałeś, że seryjnie randkuje :D

 

Jak to się łączy z jej pobożnością?

 

Jeszcze jedno - mówienie, że laska ma "swoje" auto mieszkając z rodzicami zawsze budzi lekki uśmiech;) no to brawo ona, ma swoje zabawki, szacun! Samodzielna jest :D

 

Edytowane przez tytuschrypus
  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@2esk wydaje mi się, że coś tam w tej wierze jest o skromności, umiarkowaniu i innych takich. Ale widzę, że traktujesz rzecz mocno dosłownie.

 

Ciekawe, co tak długo szuka i nie może znaleźć... Na pewno dlatego, że nie trafiła na nikogo należycie pobożnego. 

 

A wiara wyklucza np. zalizanie tych wszystkich kolesi jeden po drugim na dajmy na to 20 z tych 50 randek? Próbuję Cię naprowadzić :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tą charytatywnością mnie rozbawiłeś. Znałem w życiu trochę osób, wyrachowanych kanalii, którzy uwielbiali pokazać się w tym kontekście, szczególnie gdy obok były kamery lub prasa. To żaden wyróżnik. Siedzi Ci w głowie ta Pani, przyznaj : ) Ale pamiętaj, nie jesteśmy po wojnie nuklearnej, a Ty nie siedzisz w ostatnim schronie z ostatnią posiadaczką pochwy na Ziemi.

Edytowane przez Obliteraror
  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobieta szuka spokojnej przystani ( facet z mieszkaniem , samochodem ) a potem będzie urabiać innego na kwadracie jak będziesz w rozjazdach. Rada nie może być inna jak olewka. Jak Ci się podoba bzyknij ją na koniec ( w gumce ) i dowodzenia. Jesteś lajkiem w tych sprawach skoro piszesz

 

Jedynym sposobem, aby była moją dziewczyną jest kupno mieszkania... Serio ?! 

 

Nie zapomnij o futrze, furze za 30 tyś i co najmniej dwa razy w roku wycieczka... 

 

Natomiast jak już Tobie coś tu nie gra to masz odpowiedź gotową.  

Edytowane przez Kimas87
Błąd
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.