Skocz do zawartości

Wyjście z matrixa i obrzydzenie do kobiet


Rekomendowane odpowiedzi

Pewnie, że cuda zdarzają się rzadko ale wiele jest przykładów jak ktoś wali głową w mur i ani nie widzi ani nie słucha gdy inni pokazują mu drzwi obok.

On od tego walenia już zgłupiał.

Nie wiem jaki jesteś ale z tym podejściem rzeczywiście możesz sobie odpuścić.

Poddajesz się zanim zacząłeś grę.

Jak masz wygrać?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, JoeBlue napisał:

Pewnie, że cuda zdarzają się rzadko ale wiele jest przykładów jak ktoś wali głową w mur i ani nie widzi ani nie słucha gdy inni pokazują mu drzwi obok.

On od tego walenia już zgłupiał.

Nie wiem jaki jesteś ale z tym podejściem rzeczywiście możesz sobie odpuścić.

Poddajesz się zanim zacząłeś grę.

Jak masz wygrać?

 

Cuda to prawie w ogóle się nie zdarzają dlatego są tylko cudami. Jak widzi się że pewnych ograniczeń nie da w ogóle przeskoczyć i wyniki są dalekie od zamierzonych to staranie się o przychylność jakiejkolwiek baby pod względem seksualnym jest grą niewartą świeczki i bezsensowną. Co najwyżej można dzięki dużym zasobom ich udobruchać ale i tak nigdy nie będzie się podniecającym bez symetrycznego wyglądu. 

Inaczej mówiąc jest tak jak w refrenie pewnej piosenki:

 

Edytowane przez Shambler
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też mam obecnie epizod niechęci do kobiet. :(

Ma to związek z poznaniem red pilla, ale i także moje wspomnienia z wcześniejszej młodości (gimba i technikum).

Przed wyjściem z matrixa widziałem, co robi moja siostra, i jaka jest w stosunku do innych,  w tym do mnie.

Widziałem jakie kobiety są interesowne w rodzinie, jak i poza nią.

Panie dały mi w kość, a obecnie i tak jestem dla nich ,,niewidzialny", czym się nie przejmuję, bo i tak stawiam studia wyżej od jakiś dup.

Przez większość życia żyłem mimowolnie ,,odizolowany" od kobiet - techniczne kierunki, niepopularne u dziewcząt szkoły.

Nie miałem okazji nawet porozmawiać z jakąś obcą panią..... bo gdzie i kiedy? 

Panie w moim wieku już są po ślubach, a młodsze już zaręczone (i to od liceum!).

 

A po wyjściu z Matrixa?

 

Panie mają mnie gdzieś, tak samo jak ja je. Nie wygrałem loterii genetycznej, czyli mógłbym dla nich w ogóle nie istnieć.

Nie przyciągam ich wzroku, bo jak? Jak one tylko w te telefony i zapatrzone w siebie....

Nie mam złej miny, nie ubieram się jak wieśniak - widocznie to za mało - nie mam samochodu.... kasy...

Nie mam parcia na sex - bo niby z kim? Panie już z lat 90' były ,,zepsute" a mój target jest jeszcze gorszy (18-20 lat) rówieśniczkom podziękuję.

Niby mam w (nowej) uczelni młodsze roczniki pań, ale co z tego, jak ja jestem IT, a one humanistki i biolożki.... i nadal izolacja XD

I dobrze, bo nie będę potem bezrobotnej humanistki utrzymywał.

 

Generalnie moja niechęć się pogłębiła - niby robię krok w tył.... ale dzięki czemu jestem bardziej zadowolony z życia, bo nie żyję złudzeniami....

 

Tak więc - one mają mnie gdzieś, to trudno - życie i tak spędzam sam z moimi zainteresowaniami.

A potem i tak pójdę do pracy, to większość czasu w domu mnie nie będzie.... to i tak pani by mi rogi zrobiła, niezależnie jaki bym był - bo zawsze się znajdzie ktoś lepszy - a na kij mi tego....

Panie to same kłopoty, koszta, strata czasu.... w imię czego? ,,Miłości?" Ha!

I tak nie każdy polak porucha, gdy brakuje młodych kobiet - będę to powtarzał do znudzenia.

Edytowane przez Zły_Człowiek
  • Smutny 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety  ale to jest straszne , nawet jak jesteś bad boyem to i tak cię zdradzi  bo  za mało  jej ciepła dawałeś a ten misio  powiedział jej że jest  piękna ,

Jesteś misiem to  znowu  z bad boyem zdradzi  , nawet  jak wymieszasz te cechy  to  i tak  zawsze coś nie pasuje i  tak zdradzi  ...

Po co  mi te związki  .

Po wyjściu  z matrixa  wyróżniam dwa typy kobiet ... takie co się wyszalały  i takie co  jeszcze nie .

Wychodzi na to  że każda zdradza tylko nie każdy  się o tym dowie to  straszne. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, Zły_Człowiek napisał:

I tak nie każdy polak porucha, gdy brakuje młodych kobiet - będę to powtarzał do znudzenia.

Zawsze zostają spragnione milfy - "resztki" po badboyu xD 

 

 

18 godzin temu, Zły_Człowiek napisał:

Nie mam złej miny, nie ubieram się jak wieśniak - widocznie to za mało - nie mam samochodu.... kasy...

To akurat u Ciebie jest kwestia czasu, ponieważ w branży IT są jedne z największych zarobków w Polsce :P 

 

 

18 godzin temu, Zły_Człowiek napisał:

Przed wyjściem z matrixa widziałem, co robi moja siostra, i jaka jest w stosunku do innych,  w tym do mnie.

Widziałem jakie kobiety są interesowne w rodzinie, jak i poza nią.

I to jest najgorsze...
Że spi*rdolina kobiet nie zna granic, nawet w stosunku do najbliższych członków rodziny...
Rozpuszczenie polskich(jak i zachodnich) kobiet osiągnęło już apogeum...

Chociaż są panie z którymi można jako tako kontakt załapać.
Lecz nie zawsze są jakoś specjalnie ładne, ale i takie się zdarzają.
Schody się jednak zaczynają gdy przechodzimy na "wyższy level znajomości" :D 

 

 

18 godzin temu, Zły_Człowiek napisał:

życie i tak spędzam sam z moimi zainteresowaniami.

Na tym powinno polegać życie mężczyzny.
Nie na poszukiwań pani z Himalajów na siłę ;) 
Kobiety widząc, że nie są w centrum uwagi, że masz ciekawsze rzeczy do roboty, to same stają się nieco zaciekawione.
Co oczywiście nie gwarantuje tego, że któraś Ci wskoczy do łóżka ot tak se.

No chyba, że masz dobre geny ;) 
Ja kompletny młody gołodupiec, a panie w ciągu paru dni potrafiły być mokre i nagie :) 
Tylko, że potem "wysłały komornika", a że nie miałem czym spłacić "kredytu gotówkowo-emocjonalnego", to polazły do starszych i bogatszych :D 

W moim przypadku najbardziej opłaca się podrywać licealistki :) 
Takie słodkie niewinne, może głupiutkie, ale także kreatywne.
Starszy mężczyzna(zresztą dla każdej kobiety) z góry jest pewnym autorytetem, mają przed nim większy szacunek.
To i łatwiej trzymać ramę :) 
Z rówieśniczkami czy nawet rok młodszymi to jest porażka.
Choć to pewnie też zależy od indywidualnych przypadków.



 

Edytowane przez Ragnar1777
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedną z faz odkrycia red pill jest gniew i  obrzydzenie, ale to powoli minie. Kobiety są jakie są podobnie jak wszystko wokół nas. Facet też Cie oszuka lub wykorzysta, tak samo jak kobieta. Wiem jedno, nie da się normalnie żyć mysląc o tym czy dziewczyna lub żona mnie zdradzi. Sam swego czasu przechodziłem przez tą fazę i teraz patrzę na to ile energii poszło na zmarnowanie.  Trzeba się Panowie cieszyć, że znamy prawdziwe reguły gry i wyciągnąć z życia najwięcej ile się da. Mając tę więdzę maksymalizujemy zyski, a drastycznie tniemy koszty, czas i energię w kontaktach z płcią przeciwną. 

W życiu, pracy i biznesie trzeba się nauczyć filtorwania emocji, choć czasami to trudne.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obrzydzenie do kobiet ;) chyba nie jestes gajowym ? (sorry ale nie czytalem calego watku)  Nie ma co sie obrazac na swiat w ktorym zyjemy niestety innego nie znamy  ( chyba ze latasz po astralu ;) )  Jesli traktujesz zycie na powaznie to masz spory problem z samym soba .Kobitki dzialaja na zasadzie akcja reakcja , jest bodziec to  uruchamia sie caly lancuszek emocjonalnej papki w ich umysle nie ma bodzca wieje nuda wiec mysla gdzie ten bodziec moga znalezc i tyle . Ale zeby obrazac sie na wlasna ignorancje , normalnie masochizm w czystej postaci

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.