Skocz do zawartości

Panowie ciekawe zadanie dla Was.


Rekomendowane odpowiedzi

11 godzin temu, SzatanKrieger napisał:

Moja rada Cubre, wybierz miłość i spraw by biedny stał sie dzięki Twojemu wsparciu bogaty. Wtedy masz realna szansę na wspaniały związek a nie jak dziaiejsze kobiety, że chcą gotowca. Pluję na to bo to jest działanie prostytutki i pasożyta w jednym. Kobieta ma za zadanie wzmacniać mężczyznę i z nim budować swój dom z płotkiem, psami i dziećmi a nir przychodzić do wyeksplatowanego mężczyzny, który sam wszystko ma robić.

Do cholery związek to drużyna! 

Brawo, brawo, brawo :)@Cuba Libre, życzę Ci jak najlepiej, życie zweryfikuje Twe oczekiwania. Ciekawe, co zamierzasz zaoferować mężczyźnie, który te oczekiwania spełnia. Mam trochę takich w gronie swoich znajomych, wolnych : ) Zarobki moje, albo znacznie moje przekraczające. Ciekawym. Bo by "przyjść na gotowe", trzeba zaoferować coś wyjątkowego. Oprócz ciała, bo je za wyjątkowe nie uważam, ani za podstawowy czynnik sine qua non predystynujący do związku.

Edytowane przez Obliteraror
  • Like 3
  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 16.03.2019 o 20:16, deomi napisał:

Załóżmy że rodzicie się kobietami.

W jaki sposób układacie sobie życie? 

 

Gdybym był kobietą, to byłbym lesbijką.

 

 

Cytat

 

Powiedzmy podzielmy to na etapy

Czas gimnazjum(13-16lat)-

Gram w gumę i potajemnie czytuję "Bravo". 

Cytat

Czas liceum(16-19lat)- 

Zauważam, że dziewczynki i chłopcy różnią się od siebie. Chłopcy lepiej radzą sobie z przedmiotami ścisłymi i szybciej biegają za piłką. Na szczęście wraz z koleżankami szybko orientujemy się, że nie ma to praktycznego znaczenia, bo znacznie więcej można ugrać trzepocząc rzęsami. 

 

Mam 143 orbiterów na Instagramie. Nie wiem, którego wybrać. Niestety żaden z nich nie jest prawdziwym mężczyzną. A wymagań nie mam wcale dużych. Oby był trochę ładniejszy od diabła. Wystarczyłaby mi słaba 7 - taki Brad Pitt od biedy. Ja na wygląd fizyczny nie zwracam aż takiej uwagi. Podobnie jak na pieniądze. Uważam jednak, że mężczyzna musi być zaradny.

 

Mój pierwszy związek wypalił się po około 3 latach. Myślałam, że go kocham, a obecnie nie wiem co czuję. Chyba go rzucę, bo bez uczucia - ja tak nie umiem. 

Rozwijam swoje pasje. Dużo czytam -teraz również "Cosmopolitan" i "Naj". 

 

Cytat

19-25 lat-

Drugą miłość swojego życia poznałam tydzień po zakończeniu pierwszej. To znaczy znaliśmy się już wcześniej, ale on był tylko przyjacielem, nie licząc kilku przypadkowych pocałunków, które się nie liczą, bo byłam pijana a on mnie zbałamucił. A ten mój pierwszy partner to przez ostatnie pół roku się paranoicznie zazdrosny zrobił. Dusiłam się w tym związku. 

Drugi partner wydawał się ideałem. Niestety coś się wypaliło po 3 latach. Ja nie wiem i niewiele mnie obchodzi, dlaczego wszyscy mężczyźni zmieniają się nie do poznania po około 3 latach. Kiedy przestaję coś czuć - już z nimi nie jestem. Bo bez uczucia ja nie umiem.

 

Zainteresowałam się psychologią, a konkretnie astrologią. Horoskopy układają bardzo mądrzy ludzie. Którykolwiek bym nie czytała, wszystko się sprawdza. Nawet niekoniecznie musi dotyczyć mojego znaku zodiaku.

Cytat

25-30 lat-

Postanowiłam skoncentrować się na karierze. Ja nie chcę mieć dziecka, dziecko przeszkadza w karierze i psuje figurę.

Cytat

30-35 lat-

Ja bym bardzo chciała mieć dziecko. 

Cytat

35-40 lat-

Zaden mężczyzna nie nadaje się na ojca. Dzisiejsi mężczyźni są tacy niedojrzali. Kupiłam sobie kota.

Cytat

45-50 lat-

Kot zdechł. Ja bardzo to przeżyłam. Chodzę do psychologa. On jest bardzo mądry. Mówi, że muszę przepracować żal po stracie, nie mówi tylko jak to zrobić. 

Cytat

50-60 lat-

Trafiłam w środowisko feministek. Siostry mi wytłumaczyły, dlaczego chłopcy są lepsi z matematyki. To wina patriarchalnej kultury. Wystarczy się z niej uwolnić a dziewczynki zaczną konstruować rakiety a chłopcy bawić się lalkami.

Cytat

>60 lat-

Wyrzucono mnie z klubu feministek. Ponieważ kobieta nie może iść przez życie całkiem sama, udałam się na łono naszego kościoła powszechnego. 

Ja jestem teraz bardzo religijna. Codziennie od rana do wieczora w moim domu rozbrzmiewa katolicki głos w moim domu. 

Ja codziennie chodzę na mszę. Śpiewam najgłośniej z całej parafii, żeby Pan Jezus, który jest bardzo wysoko w niebie, wszystko dobrze usłyszał. 

Tak przynajmniej twierdzi mój proboszcz, a to jest mądry człowiek, mądrzejszy nawet niż horoskopy. 

 

Ja tylko nie mogę zrozumieć zepsucia dzisiejszych dziewcząt. Rozwiązłe są i roszczeniowe. Roznegliżowane i tylko by kasę od facetów ciągnęły. Za moich czasów tak nie było, obowiązywały jakieś zasady. Będą się za to smażyć w ogniu piekielnym, lafiryndy jedne!

 

O Paaaaaanie dobryyyyy jak chleb....

Cytat

Zapraszam do zabawy :) 

Wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób jest niezamierzone ?

  • Like 5
  • Dzięki 2
  • Haha 11
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, azagoth napisał:

Zadanie w sumie interesujące lecz niemożliwe do wykonania. Nasze mózgi i organizmy funkcjonują inaczej.

Sedno. W pierwszej chwili pomyślałem: "dżizsss, rzucił bym się z klifu" ale wziąłem poprawkę na to, że byłbym wówczas wyposażonA w odpowiedni zestaw mechanizmów obronnych umożliwiających sprawne funkcjonowanie. W przeciwnym razie, życie byłoby dla mnie nieznośne. 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, SzatanKrieger napisał:

Ale dlaczego miałabyś żyć oczekiwaniami swoich rodziców?

Jeżeli byśmy poszli tym tropem to w jakimś momencie mężczyzna musiałby być supermanem a kobieta wonder women. Bo zwykly człowiek to będzie za mało.

Nie komplikuj sobie życia i związków jakimiś aspiracjami, miłość tego nie wymaga. Wielki dom i ogród to miła rzecz ale sama przekreślilaś, że Twoje kuzynki mają takich mężów lecz ich nie ma więc same żyją w swoich pałacach, niestety wątpię by były szczęśliwe, dlatego piszę o tym, że to wszystko ma swoją cenę i jest izuloryczne. Wiem, że moje słowa to jak grochem o ścianę bo mało kogo to interesuje ale może jednak chociaż jedna osoba się zastanowi co już by było moim małym sukcesem.

 

Moja rada Cubre, wybierz miłość i spraw by biedny stał sie dzięki Twojemu wsparciu bogaty. Wtedy masz realna szansę na wspaniały związek a nie jak dziaiejsze kobiety, że chcą gotowca. Pluję na to bo to jest działanie prostytutki i pasożyta w jednym. Kobieta ma za zadanie wzmacniać mężczyznę i z nim budować swój dom z płotkiem, psami i dziećmi a nir przychodzić do wyeksplatowanego mężczyzny, który sam wszystko ma robić.

Do cholery związek to drużyna! 

Ja i Ty a nie wymagania do realizacji i albo je spełniasz albo nara, ja nie wiem co to w ogóle ma być płakać się chce nad mentalnością dzisiejszych kobiet. Wstyd mi by było być kobietą - autentycznie. Taka wspaniała rola tak zdegradowana.

Ja nie żyję oczekiwaniami rodziców, tylko swoimi oczekiwaniami, które wyrosły na gruncie obserwacji małżeństw moich znajomych, w tym moich wcześniejszych relacji. 

Dokładnie tak, ja zdaję sobie z tego wszystkiego sprawę.  Tego się nie da zmienić ot tak. Nie będę udawała, że ja to potrafię. Nie, moje kuzynki nie mają nawet pałaców. Nic nie wiem o tym, czy są szczęśliwe. Zachowują się niekiedy jakby tak, innym razem jak gdyby nie, ciężko stwierdzić - kto jest szczęśliwy, a kto nie. 

Nie mówię, że Twoje słowa do mnie nie docierają, co więcej ja czytałam dużo książek, które w zasadzie powtarzają to samo, co napisałeś Ty.  Więc nie, to nie tak, że ja się na tym nie zastanawiam.  Ja to wszystko wiem, więc nie stawiaj siebie w roli jakiegoś wielce oświeconego, bo mnie to zaczyna wkurzać. 

Ja już wybrałam miłość, no i oczywiście pieniądze. 

Jakoś obecnie nie potrafię rozdzielić, a czy kochałabym go nadal bez pieniędzy? Tego nie wiem, ponieważ przyciągnęły mnie głównie pieniądze. Kogoś, kto z tym się niezwykle odnosi ciężko pokochać za jakieś przymioty duszy. To tak, jakbym ja poszła na randkę z piersiami na wierzchu i oczekiwała, że kogoś porwie mój intelekt. 

W obecnych czasach ciężko jest budować. Większość moich rówieśników nie posiada takich aspiracji, żeby rozkręcić biznes. Nie rokują zwyczajnie, gdyby ktoś rokował to,co innego.

Ale jeżeli ktoś chce być nauczycielem matematyki, a nie interesuje go pomnażanie swoich dóbr, to jak mielibyśmy niby żyć.  Plus dodać do tego nudnawy charakter, uleganie mi w każdej kwestii, itp. No, chyba, że wówczas musiałaby wyglądać, jak milion dolarów. 

To, co piszesz to są jakieś idealistyczne wizje - miłość. Jakoś nie mogę sobie tego wyobrazić. 

No trudno, może nie jestem gotowa na miłość, może nie potrafię się wyzbyć swoich oczekiwań. no trudno.  Może się nie nadaję do prawdziwej miłości. 

2 godziny temu, Daenerys napisał:

 piękne marzenia, ale wydaje mi się, że najwyzszy czas zejść na ziemię. 

I ja właśnie zeszłam na ziemię.

Moja koleżanka, zakochana w swoim chłopaku, a lamentuje i martwi się  - o boże, jak to będzie nie mamy mieszkania, i jak oni chcą się tego wszystkiego dorobić, on dopiero co po studiach, ona już po 30 chce rodzić dzieci. 

No, ale mają tą swoją głupią, ślepą miłość. Ostatnio ją pocieszałam słowami - nie martw się, może Michał wygra na loterii.  Najważniejsze, że się kochacie.

Ale co innego mogłam powiedzieć, że w sumie to ma rację, i jest w patowej sytuacji. 

3 godziny temu, Raivo napisał:

Także jak dla mnie to nie szukasz związku czy miłości tylko sponsora, kogoś kto będzie realizował Twoje cele.

Typowo instrumentalne podejście - może gdy ktoś posiadający pożądane przez Ciebie atrybuty potraktuje Cię z wzajemnością to przynajmniej pojawi się jakaś zaduma nad słusznością takiego podejścia.

A czemu niby uważasz, że w miłości nie traktuje się drugiego instrumentalnie?

No słucham.  Nie, to nie jest pytanie retoryczne. 

3 godziny temu, Raivo napisał:

Twoim głównym atutem, który jest kartą przetargową w tym przedsięwzięciu jak mniemam jest uroda. 

Pozostaje mieć nadzieję, że równie bezwzględnie co Ty, Twój przyszły zamożny partner będzie wymagał jej niezmiennie na takim poziomie jak teraz.

Bo przecież jego byłe partnerki były młode i piękne więc  nie wyobraża sobie obniżenia standardów w tym względzie, prawda?

Eeee, no nie do końca.

Nie wiem, musisz o to zapytać mojego partnera, nie mnie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, DanielS napisał:

 

@Daenerys Smutna historia ? 

Sporo mnie kosztowało, żeby to napisać bo chociaż trochę lat minęło to cały czas boli, ale pomyślałam sobie, że może warto napisać aby takie kobiety jak @Cuba Libre spojrzały na życie z trochę innej perspektywy. Jak widać myliłam się.

 

Nic w życiu nie przychodzi za darmo, a często trzeba zapłacić za to co się ma bardzo wysoką cenę. Pytanie tylko czy warto? Dla mojego brata i jego rodziny cena była za wysoka.

 

@Cuba Libre pieniadze i dom z ogródkiem nie zagwarantują Ci szczęśliwego i spokojnego życia. Można żyć w 50 metrowym mieszkaniu i spełniać swoje marzenia. Wystarczy żyć zgodnie ze swoimi własnymi możliwościami i nie liczyć na to, że manna (bogaty facet), spadnie z nieba. Pamiętaj, ze noga zawsze może się powinać. I nie mam na myśli, że facet może Cię zostawić, ale może stracić pracę, zdrowie czy co najgorsze życie. I kto wtedy utrzyma ten piękny dom z ogródkiem?

 

  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Daenerys Jak to kto? Kolejny betabankomat, tam nie ma skrupułów, tylko analiza zysków / strat.

 

@Daenerys U mnie w mieście też był taki przypadek, właśnie mezczyzna przed 40stką. Firma / dom / rodzina i któregoś razu w poniedziałek rano dostał zawału pod prysznicem :/.

Edytowane przez Byłybiałyrycerz
  • Like 2
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Cuba Libre napisał:

Nie mówię, że Twoje słowa do mnie nie docierają, co więcej ja czytałam dużo książek, które w zasadzie powtarzają to samo, co napisałeś Ty

 

1 godzinę temu, Cuba Libre napisał:

Więc nie, to nie tak, że ja się na tym nie zastanawiam.  Ja to wszystko wiem, więc nie stawiaj siebie w roli jakiegoś wielce oświeconego, bo mnie to zaczyna wkurzać. 

Wkurza Cię chyba to, że właśnie mam rację - tak mi się wydaję. Dobra materialne i miłość wcale nie są rozdzielne a za wzór kuzynki czy ludzi z bliska bym nie brał, ponieważ mamy kryzys związków między kobietą a mężczyzną i ani jedno ani drugie nie zna swoich ról.

 

Oświeconym również nie jestem po prostu zauważam, że pewne sprawy ludziom szkodzą, jednak ostatnimi czasy jestem besztany, właśnie takimi słowami jak - "zaczynasz mnie wkurzać". 

 

Ludzi wkurza prawda ale lepiej ją poznać i być wkurzonym na mnie niż pójść drogą, która przyniesie cierpienie, jednakże jeśli wybierasz drogę gdzie Twój mężczyzna zapewnia wszystko od A do Z i Ty wchodzisz na gotowe to mi nic nic do tego. Kiedyś byłem taki jak ten Twój, którego szukasz, wszystko bym dał kobiecie byleby była szczęśliwa dziś już na pewno tego bym nie zrobił. Za dużo widziałem, czytałem i przeżyłem.

 

Tak w ogóle między nami @Cuba LibreLibre 

Jak to jest, że łączycie miłość z pieniędzmi? Tak jak mówiłem, ja bym kochał kobietę za taką jak ją Pan dobry Bóg/bogini stworzył natomiast u was miłość jest bardzo silnie warunkowana. 

Jak można łączyć miłość z warunkami skoro miłość jest bezwarunkowa? ?

Może tak naprawdę po prostu trochę bardziej lubisz? :)

 

Nie obrażaj się @Cuba Libre po prostu czasem lubię dać ludziom do myślenia a tymczasem spadam bo muszę zarobić na wielki dom bo inaczej żadna mnie nie pokocha (masakra ?).

 

Ale mówię ja jestem prostym człowiekiem więc może nie ogarniam.

 

Miłego dnia.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, Cuba Libre napisał:

A czemu niby uważasz, że w miłości nie traktuje się drugiego instrumentalnie?

No słucham.  Nie, to nie jest pytanie retoryczne.  

Ty tak na poważnie? Obawiam się, że tak...

 

Dlatego, że nikogo nie powinno się tak traktować, tym bardziej osoby, którą się (rzekomo) kocha - bo o tą troszczysz się bardziej niż o innych.

Zadanie takiego jednak retorycznego jak dla mnie pytania mówi o Tobie bardzo wiele.

W tym co piszesz jest pełne wyrachowanie pozbawione jakichkolwiek uczuć już nie mówię do partnera ale ogólnie do człowieka.

Nie wróżę świetlanej przyszłości z takim nastawieniem bo imo to mentalność (wybacz za określenie) prostytutki.

 

Z kimś kto szuka kobiety jako zabawki - czyli traktuje ją jak rzecz, którą po terminie ważności wyrzuci/wymieni - się pewnie, dogadasz choć to będzie "związek" układ max średnioterminowy.

 

Kiedyś bym napisał, że jestem zdruzgotany tym co piszesz. Teraz?

...

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SzatanKrieger To też nie jest takie proste, spotykałem się z taką co przeszła różne dziwne historie i Ona z góry traktuje wszystko podobnie. Wszystko co doświadczyła przekładała na teraźniejszość i możliwość powtórki, nie ma jednej złotej rady na kobiety. Uważam, że jedyna słuszna droga to żyć w zgodzie z samym sobą, dążyć do swoich marzeń / celów a kobiety traktować jak krowy rozpłodowe / worek na nasienie.

 

@Obliteraror Prawda w 100%, podpiąłbym Twoją wypowiedź do mojej i temat wyczerpany :). Jeśli Ojciec panny był szmacony przez matkę, to nie oczekujmy teraz, że panna będzie szanować swojego partnera.

Edytowane przez Byłybiałyrycerz
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dom. Dom rodzinny. IMO jeden z najważniejszych czynników kształtujących kobietę na przyszlość, praktycznie w każdej sferze. Stosunku do mężczyzny, pieniędzy, pracy, szacunku dla wartości wyżej wymienionych. Zrozumienia pojęcia, że mało co w życiu przychodzi łatwo, szybko i przyjemnie i zawsze jest jakaś cena, którą płacisz. Za sukces również.

Edytowane przez Obliteraror
  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Byłybiałyrycerz napisał:

a kobiety traktować jak krowy rozpłodowe / worek na nasienie.

W przypadku postawy, którą reprezentuje @Cuba Libre to jest odpowiednie nastawienie.

Kobieta widzi tylko $ a facet tylko (|) i (.)(.) - wtedy jest to fair.

 

Choć i tak mężczyzna przepłacałby sowicie w takim układzie bo może przy takich wymaganiach mieć codziennie inną, poświęcając taki sam kapitał.

A nowego narybku nie braknie, pamiętajcie dziewczyny ;) 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gimnazjum - nauka i głupoty, jak u każdego.

Liceum - jw plus imprezy, randki, specjalizacja w nauce języka plus jakiś zawodowy, np technikum.

Po szkole - zdobywanie doświadczenia w jakiejś gównopracy za 1500.

Odejście z pracy po poznaniu przystojnego, bogatego faceta co wszystko sponsoruje, wozi, stara się. 

Po ślubie - urodzenie dziecka, zakupy, podróże, gównoburze na mediach przy wstawianiu zdjęć przy nowym aucie męża jako "moim" prezencie od niego, spamowanie zdjęciami brajanka lub dzesiki, ploteczki i beztroska do końca życia, do 65 emeryturka i kurła, żyć nie umierać. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A Wy Panowie dalej w ścianę :) Zrozumcie, że ona podeszła do tematu po prostu najrozsądniej jak mogła. Oczekuje wysokiego komfortu życia małym nakładem sił, jak ma to osiągnąć biorąc sobie zwykłego gościa, który pragnie miłości? Jej potrzebny biznesmen, jeden chuj jaki, ważne żeby miał $. Wyszła z założenia, że "miłość" i tak przemija. I to pewnie jest prawda. Co zatem lepsze?

 

1. Zakochany romantyk, który kiedyś się znudzi.

2. Zakochany beta-bankomat, który ma kasę i daje się doić (ewentualnie alfa, który świadomie daje się doić bo to i tak małe koszta a zakładam tu, że samiczka atrakcyjna). Też się znudzi, ale $$ zostaną.

 

Wybór jest oczywisty i nie wiem jakim cudem i po co ten wątek ma 4 strony.

 

@Daenerys - Dziękuję za podzielenie się tą historią, jest smutna ale uświadamia mi abym również troszeczkę zwolnił. Od dzisiaj 2x spacery po 30-40 minut, jeden już zaliczony :)

Edytowane przez self-aware
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Daenerysi ja chyba zacznę spacerować dzięki Tobie:)

 

A co do @Cuba Libre - klasyka, standard i absolutnie normalne myślenie u większości kobiet. Do tego, by napisać coś takiego jak Daenerys trzeba niestety trochę doświadczenia i dojrzałości, innymi słowy - trzeba dorosnąć;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Raivo napisał:

W przypadku postawy, którą reprezentuje @Cuba Libre to jest odpowiednie nastawienie.

Kobieta widzi tylko $ a facet tylko (|) i (.)(.) - wtedy jest to fair.

Zgadza się, ale najśmieszniejsze jest to że obie strony udają i grają jakby chodziło o coś więcej :P .

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Daenerys napisał:

pieniadze i dom z ogródkiem nie zagwarantują Ci szczęśliwego i spokojnego życia.

Tak. Ja chce, żeby żyło mi się dobrze.

Do tego dom z ogrodem jest mi niezbędny. 

Po pierwsze dlatego, że w swoim rodzinnym domu mam ogród, zarówno warzywny, jaki i ten z kwiatami. Uprawa go daje mi niezwykle dużo przyjemności i satysfakcji, nie wyobrażam sobie zatem mieszkać w mieszkaniu na którymś tam piętrze, i automatycznie odciąć się od tego, co mi bliskie.  Podobnie, jeśli chodzi o sad z własnymi owocami i krzewami. Przechadzanie się po nim  w upalne dni, i jedzenie owoców prosto z krzaczków, itp. Jak i ogólnie uwielbiam długie spacery po lesie z moimi psami. Gdybym mieszkała w mieście, to wszystko, co jakoś buduje moje szczęście, zostałoby automatycznie odcięte.  Ja do tego po prostu przywykłam. Czy gdzieś napisałam o pałacu? Napisałam o dużym domu jednorodzinnym. Dużym, ze względu na to, że chcę mieć liczną rodzinę. Do tego potrzebne są jednak zarobki trochę ponad średnią krajową.

Chyba jest różnica pomiędzy spokojnym życiem na wsi, czy na obrzeżach miasta, a życiem w małym mieszkanku, gdzie nie ma miejsca dla tylu dzieci, zwierząt, które kocham, i wielu innych rzeczy, typu książki dla przykładu. 

4 godziny temu, Daenerys napisał:

I kto wtedy utrzyma ten piękny dom z ogródkiem?

No, mam jeszcze rodziców na szczęście. Zresztą, myślę nawet, że sobie nieopodal nich wybuduję swój dom. 

Ja zawsze gromadzę pieniądze na tak zwaną czarną godzinę. Nic mnie nie zaskoczy.  Oprócz planu A, trzeba mieć w końcu plan B. 

 

3 godziny temu, SzatanKrieger napisał:

Jak to jest, że łączycie miłość z pieniędzmi? Tak jak mówiłem, ja bym kochał kobietę za taką jak ją Pan dobry Bóg/bogini stworzył natomiast u was miłość jest bardzo silnie warunkowana. 

Jak można łączyć miłość z warunkami skoro miłość jest bezwarunkowa? ?

Może tak naprawdę po prostu trochę bardziej lubisz

 

Ja zawsze mam plan B. 

Normalnie, najpierw urzeka Cię kasa, bo facet mówi na co to go nie stać, a potem przebywając z nim, zaczyna między wami iskrzyć, gdyż oprócz nadmiaru pieniędzy posiada także inne atuty, Jednak nie do końca jesteś w stanie stwierdzić, czy gdyby był biedny kochałabyś te duchowe atuty. 

Zresztą, kto jest stuprocentowo pewny, że kocha jakąś osobę, gdy się nad tym głębiej zastanowi. Szczególnie zważając na to, że każdy ma pewnie swoją definicję miłości.

3 godziny temu, Raivo napisał:

Dlatego, że nikogo nie powinno się tak traktować, tym bardziej osoby, którą się (rzekomo) kocha - bo o tą troszczysz się bardziej niż o innych.

No spoko, rozumiem.  Ale, na przykład kochając kogoś nawet nie kochamy jej właśnie przez wzgląd na jej cechy osobowe. Czyli przykładowo, ktoś ma poczucie humoru, dlatego świetnie spędza mi się z nim czas. Pewnie, gdyby tego poczucia humoru nie posiadał, albo może określonego charakteru nie chcielibyśmy przebywać w jego towarzystwie. 

1 godzinę temu, tytuschrypus napisał:

Do tego, by napisać coś takiego jak Daenerys trzeba niestety trochę

Generalnie, spotykając się z innymi, czy to przyjaciółmi, znajomymi, albo jak się spotykałam na randki, to oczywiście nie informowałam ich o tym, co tak naprawdę myślę o tym wszystkim. 

Wiadomo, pewnie szybko by uciekli, albo pomyśleli, że jestem wariatką. Mówi się Wam po prostu to, co chcecie usłyszeć.  Tyle.

Ja słodzić Wam o tym,jaka jestem dobra, jaka owładnięta miłością, nie będę, bo nie mam w tym żadnego celu.

Piszę tylko jak to wygląda z mojego punktu widzenia. 

Przypuszczam jednak, że jakbym spotkała jakiegoś chłopaka z charakterem,  to może bym się zakochała.  Ale większość nie posiada charakteru, a jak nie ma jeszcze do tego kasy, to wiadomo, że nic z tego nie będzie. 

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.