Skocz do zawartości

Panowie ciekawe zadanie dla Was.


Rekomendowane odpowiedzi

3 godziny temu, Cuba Libre napisał:

Pieniądze służą jedynie,jako środek do ich osiągnięcia.

Wątpię, żeby istniał ktoś, kto czerpie satysfakcję z oglądania pieniędzy na koncie, a nic z nimi nie robi. 

Ależ istnieją tacy ludzie. Mnożą cyferki, nie wydają bo im szkoda, zbierają na czarną godzinę. To skąpcy. Odmawiają sobie wielu rzeczy żeby tylko nie uszczuplić swojego konta. Znam kilkoro facetów w tym typie ? Kobiet raczej takich nie znam :-))

Edytowane przez PoProstuKobieta
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Byłybiałyrycerz napisał:

Moja bliska zmajoma nigdy nie patrzyła na kasę, każdy jej partner to przeciętny Kowalski, nie raz spotykała się z takimi, co to ich na hotel nie było stać. Dziewczyna szpetna nie jest, faceci lgną do niej a mimo to, na portfel nigdy nie patrzyła, jak na jakieś priorytet.

Dziewczyna ma 37lat, dwójka dzieci i sama zapieprza by utrzymać siebie, dwójkę dzieciaków i mieszkanie 3 pokojowe.

 

2 godziny temu, Taboo napisał:

są są, mój bliski przyjaciel tak ma, a znam ich związek bardzo dobrze.

 

No nie ukrywam, że jestem miło zaskoczony, że w stogu siana można znaleźć taką dla której jest to mało istotna rzecz. Dla takiej to aż człowiek mógłby trochę zdrowia potracić i zapieprzać na to i owo. Znalezienie jednak takiej kobiety to raczej cud.

 

@Obliteraror - O tak, na randki z tego typu księżniczkami należy przyjeżdżać starym zdezelowanym rowerem, o pracy wspomnieć, że jakieś pseudo-gówno zaś prawdziwe zarobki ukrywać całe życie. Po naczytaniu się forum i choćby tego tematu tą ostatnią rzecz to zamierzam robić bez względu na to kim będzie kobieta. Uznałem, że powiem mniej więcej o połowie zarobków z pracy, zaś wszelkie inwestycje przynoszące dochód jeśli się takich dorobię, mieszkania, garaże czy cokolwiek oraz druga połowa zarobków z pracy pozostaną na zawsze jedynie w mojej głowie (i drugim osobnym koncie).

Edytowane przez self-aware
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, PoProstuKobieta napisał:

Kobiet raczej takich nie znam

Oj byłem z taką jedną. Sama kasę zarabiała, żyła jak najmniejszym sumptem czyli pokój wynajmowany po taniości, a co mogła to żyła na koszt faceta, czyli mój też. Swoją kasę odkładała na konto oszczędnościowe i pewnie przyglądała się jak rosła, a nie szczuplała. Dopiero jak ją pogoniłem i straciła grunt pod nogami, to wróciła z podkulonym ogonem i zaczęła dokładać się do jedzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, SzatanKrieger napisał:

Dziadek był samcem alfa? W sensie zdecydowanym itd?

@SzatanKrieger  nie potrafię ocenić go w tych kategoriach. 
Pamiętam go jako spokojnego dziadka, który czasem tupnął nogą. Babci oddał w ręce wszystkie sprawy i obserwował z boku. Jak mu coś nie pasowało to się "wtrącał". 


Mieli 7 dzieci i 13 wnucząt. W domu u dziadków była bardzo ciepła i rodzinna atmosfera, zawsze posprzątane, ugotowane, kilka ciast. W każde święta siedzieliśmy u nich całą, prawie 30 osobową, rodziną. Dziadek miał swoją działkę w mieście, na którą czasem wybywał, żeby pobyć samemu. 

 

Nie pamiętam żadnych kłótnich. Jeśli nawet mieli coś do siebie to nie robili nic ostentacyjnie. Ani przy dzieciach, ani przy wnukach.

 

Widziałam w nich ogromny szacunek wobec siebie i dużo miłość. Żyli ze sobą ponad 50 lat.

 

@PoProstuKobieta  odkładanie na czarną godzinę i skapstwo to dwa słowa wzajemnie wykluczajace sie. Nie uważam aby ktoś kto odkłada na czarną godzinę był skąpcem. Raczej to osoba, która myśli długofalowo. Oczywiście pod warunkiem, że nie odbywa się to kosztem kogoś innego jak w przypadku kobiety @Taboo.

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Daenerys napisał:

 

@PoProstuKobieta  odkładanie na czarną godzinę i skapstwo to dwa słowa wzajemnie wykluczajace sie. Nie uważam aby ktoś kto odkłada na czarną godzinę był skąpcem. Raczej to osoba, która myśli długofalowo. Oczywiście pod warunkiem, że nie odbywa się to kosztem kogoś innego jak w przypadku kobiety @Taboo.

Odkładanie na czarna godzinę jest zdrowe. Ale wieczne nieustanne odkładanie na czarna godzine wszystkiego co się ma kosztem zycia terazniejszego zdrowe raczej nie jest.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@PoProstuKobieta  oczywiście, jak we wszystkim, trzeba umieć znaleźć umiar, rozsądek i złoty środek. Moje własne skąpstwo (względnie umiarkowane), nie raz uratowało mi tyłek. 


I może jestem jakaś dziwna, ale wolę, jak już, gdy ktoś ma odchyły w kierunku skąpstwa niż rozrzutności. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jedno i drugie jest złe

A gdybys miała do czynienia z naprawdę skąpym, chorobliwie oszczędnym człowiekiem to chyba zmieniłabys zdanie. Taki człowiek pomimo tego że jest dobrze sytuowany to  je "śmieci", nie dba o zdrowie tylko po to żeby nie wydać nic z konta. Pieniądze to jego jedyny cel a nie środek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, SzatanKrieger napisał:

@deomi 

Spójrz na starych dziadków, mężczyzna chodzi na grób pisze wierszyki itp a kobieta? 

Nie wiem skąd wziąłeś tych dziadków chodzących na grób i piszących wierszyki?

Może było kilka takich przypadków, czy to jest normą? Nie.

Częściej na cmentarzach widzę starsze kobiety - pewnie to kwestia tego że kobiety żyją dłużej.

 

To że wieleletni partnerzy często odchodzą po sobie w małym odstępie czasu, jest do dość częste u obu płci.

 

6 godzin temu, SzatanKrieger napisał:

Już sam red pill mówi, że kobieta nie kocha mężczyzny tak jak mężczyzna kocha kobietę. W red pillu mówią, że kobieta nie jest w stanie pokochać mężczyzny w ogóle lub tak jak on chciałby być kochanym

Nie zgadzam się z tym. Są kobiety które kochają bardzo i intensywnie i przez kilka lat po np rozstaniu nie potrafią się z tym pogodzić.

 

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, PoProstuKobieta napisał:

Ależ istnieją tacy ludzie. Mnożą cyferki, nie wydają bo im szkoda, zbierają na czarną godzinę. To skąpcy. Odmawiają sobie wielu rzeczy żeby tylko nie uszczuplić swojego konta. Znam kilkoro facetów w tym typie ? Kobiet raczej takich nie znam :-))

Pieniądze to tylko środek do celu, narzędzie. Kolekcjonowanie ich jest dziwne, nie ma obrotu, pieniądz marnieje. Inwestycja w pieniądz też w moim odczuciu jest zabawą, a nie prawdziwym inwestowaniem. Inwestuje się w dochód pasywny, który ma przynosić pieniądze w przyszłości. Pieniądze same w sobie nie przyniosą zysku, jeśli się ich nie wyda. Dla tych wszystkich co odkładają na czarną godzinę i cieszą się z odsetek w banku, uświadomcie, sobie, że dopóki bank posiada te pieniądze, one nie są wasze. Tak samo w fundusze, lub akcje. Pamiętam jak moi rodzice, odkładali na tzw. książeczkę oszczędnościową, za którą notabene zbudowano bloki. Mieli na książeczce wartość mieszkania dwupokojowe z kuchnią i łazienką. Co miała bo denominacji, ale też dewaluacji złotówki? 27 000 zł. Za to, kupi się najwyżej co 5 m2, w porywach wiatru. Tak ludzi zrobiono w konia. Ten kto dąży tylko do pieniądza i upatruje w tym swoją wartość, nie rozumie czym jest pieniądz. ;). Pieniądz musi być w obrocie, trzeba inwestować :), ale nie w pieniądz, a coś trwałego i stabilnego. No i pieniądz jest również świetnym sposobem kontroli mas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, self-aware napisał:

 Ja jeszcze dodałbym, że jestem żydem :D

A może szkockim żydem ???

 

@PoProstuKobieta  ja dobrze wiem co oznacza słowo skąpstwo, nie musisz więc przytaczać jego słownikowego 

znaczenia.

 

Chyba nie zrozumiałaś co chciałam przekazać. 

 

Neguję porównywanie ludzi, którzy oszczędzają ze skąpcami. Nie każdy kto odkłada na czarną godzinę jest skąpcem. A nawet jeśli to robi to jego sprawa pod warunkiem, że nie robi tego ze szkodą dla innych, co też podkreśliłam w pierwszej wypowiedzi.

 

Nie uważam jednak, że skąpstwo to zaleta i że wolę gdy ktoś jest skąpcem, a jedynie że, JEŚLI JUŻ, to wolę jeśli ktoś ma skłonności w kierunku skąpstwa niż trwonienia pieniędzy, gdyż oszczędności i restrykcyjne działania w pewnym momencie mojego życia pozwoliły mi przeżyć trudną sytuację w innym momencie życia więc wiem, że kontrolowane "skąpstwo" może przynieść pozytywne skutki. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@PoProstuKobieta - Dzięki temu mogę teraz przez dobre pół roku baaaardzo mało pracować i mam czas rozwijać biznes. A ten da mi dużo większe dochody. Przy czym odmawiałem sobie latami. Oczywiście od sknerusa mnie wyzywali ludzie nierzadko. Ja jednak konsekwentnie robię to w ramach planu długoterminowego. Cierpię, owszem... Ale wierzę, że owoce będą słodkie.

 

@Daenerys - Nie, taki zwykły polski Januszowy żyd i dusigrosz :P

Edytowane przez self-aware
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Daenerys napisał:

 

 

@PoProstuKobieta  ja dobrze wiem co oznacza słowo skąpstwo, nie musisz więc przytaczać jego słownikowego 

znaczenia.

 

Chyba nie zrozumiałaś co chciałam przekazać. 

 

Neguję porównywanie ludzi, którzy oszczędzają ze skąpcami. Nie każdy kto odkłada na czarną godzinę jest skąpcem.

 

Jednak nie wiesz lub nie przeczytałas słownikowego znaczenia skąpstwa, jest tam określenie NADMIERNA oszczędność. Nadmierna. 

Jeśli masz 5 milionow na czarną godzinę i dalej odmawiasz sobie wszystkiego źeby zbierać kolejne, jeśli zarabiasz 20 tys mies a jesz bułki z serem topionym bo odkladasz cyferki na koncie. Itp

 

A nie gdy oszczędzasz zeby np biznes otworzyć lub z pensji odkladasz na emeryture.

 

Chodzi o tych dla których pieniądz jest CELEM  a nie środkiem do zdobycia celu

Edytowane przez PoProstuKobieta
Złe cytowanie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@PoProstuKobieta nie, to Ty totalnie nie rozumiesz moich wypowiedzi. Przyczepiłaś się tego skromnego jedzenia przy posiadaniu sporych pieniędzy kiedy ja w ogóle o tym nigdzie nie piszę. 

Co ma moja wypowiedź, że nie każdy kto oszczędza jest skąpcem, do słownikowego znaczenia tego słowa?

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 3/16/2019 at 7:16 PM, deomi said:

Załóżmy że rodzicie się kobietami.

W jaki sposób układacie sobie życie? 

 

 No widze ze kogos ponioslo i to mocno ;) Wiem co autorka miala na mysli a jej zamiar ma chyba udowodnic pewna teze ze ten "wyszukany determinizm" naszych samiczek to rzecz nieunikniona , tak ? Kazdy jest kowalem wlasnego losu kolezanko , wszystkie zle wybory kiedys tam wroca do adresata , takie jest prawo tej rzeczywistosci czy tego chcemy czy nie . 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, deomi napisał:

układ. Mniej lub bardziej świadomy. Co nam do tego?

Nam?(kobietom)?

Czy nam forum?

 

Dodam więcej, odpowiednie przedstawienie takiego"byyyznes planu" ułatwia zdjęcie wielu łatek u samiczki co owocuje mega poprawą strefy komfortu a dalej "dziwnie" pozytywna relacją.(dziwnie dla samczyków smalczyków/wieprz`ków co nie rozwijają się w strefie `emo` bo to nie męskie przecie?!)

-owocuje- zasianie potencjalnej możliwości, pielęgnowanie i zbiór plonów, nie mylić z desperackim ciągnięciem za kudły do jaskini(tu i teraz). 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.