Skocz do zawartości

Związek, relacja z osobą niepełnosprawną.


Rekomendowane odpowiedzi

Witam was drodzy Bracia

 

Przeglądając Tindera, wyświetliło mi profil bardzo atrakcyjnej młodej dziewczyny, na następnych zdjęciach okazało się, że dziewczyna jest na wózku. Jakie macie podejście do takich osób? Bylibyście gotowi wejść w relacje partnerską z osobą niepełnosprawną ruchowo?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno nie w stały związek, jeżeli już to jako ciekawostkę/eksperyment potraktowałbym taką relację. Nie wyobrażam sobie, żeby moje dzieci musiały niejako pośrednio cierpieć przez dysfunkcję matki (co innego, gdyby taka tragedia stała się podczas trwania małżeństwa). To jest tak samo dobry pomysł jak zakładanie rodziny z osobą mającą borderline, lub schizofrenią... Przykre, że spotkało je nieszczęście, ale dlaczego miałbym ponosić ciężar czyjegoś losu i tragedii dodatkowo z własnej woli? Byłoby by to w mojej opinii głupotą.

  • Like 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Gromisek napisał:

Na pewno nie w stały związek, jeżeli już to jako ciekawostkę/eksperyment potraktowałbym taką relację. Nie wyobrażam sobie, żeby moje dzieci musiały niejako pośrednio cierpieć przez dysfunkcję matki (co innego, gdyby taka tragedia stała się podczas trwania małżeństwa). To jest tak samo dobry pomysł jak zakładanie rodziny z osobą mającą borderline, lub schizofrenią... Przykre, że spotkało je nieszczęście, ale dlaczego miałbym ponosić ciężar czyjegoś losu i tragedii dodatkowo z własnej woli? Byłoby by to w mojej opinii głupotą. 

Ja nawet w ramach ciekawości bym się w to nie pchał. Ta osoba i tak już w dupę od życia dostała, po co jeszcze ja miałbym dokładać swoją cegiełkę. Przy takiej kobiecie niezbędna jest dodatkowa uwaga dla niej i wykonywanie czynności, których nie chciałbym się podjąć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Byłybiałyrycerz napisał:

Przeglądając Tindera

Nigdy przenigdy nie przyszło mi do głowy by instalować i używać tinderka. A moja głowa jest kanclerska.  ?  Nigdy też nie miałem pejsbuka ani insta. Mój wizerunek w sieci nie istnieje i jestem z tego bardzo dumny. Sprawdziłem to dokładnie. Kiedyś byłem osobą publiczną ale nie ma po mnie żadnego śladu.

 

27 minut temu, Byłybiałyrycerz napisał:

Bylibyście gotowi wejść w relacje partnerską z osobą niepełnosprawną ruchowo?

Nie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Gromisek Dzieci odpadają to wiadomo, jednak w sytuacji gdybym nie planował mieć potomstwa, drobne kalectwo ruchowe typu ktoś na wózku, nie byłoby chyba dla mnie dyskwalifikacją takiej osoby, jeśli pociągałaby mnie fizycznie i intelektualnie, to na pewno bym spróbował.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Byłybiałyrycerz No i właśnie sam sobie odpowiedziałeś na pytanie. Jeżeli nie zamierzasz mieć z nią dzieci, to po cą z nią być? Nie widzę innego sensu wchodzić w poważny związek niż potomstwo i to legendarne ustatkowanie się, a koleżankę do inteligenckich rozmów przy winie, dobrej muzyce jedzeniu, a potem przeniesieniu deliberacji na poziom hormonalnego uniesienia, to nigdy nie brakuje jak obrotny jesteś :D. 

Także jak pisałem, przelotna znajomość z ciekawość-całkiem możliwe. Poważny związek? Nigdy w życiu, a przynajmniej będąc w pełni władz umysłowych. Zbyt duże obciążenie dla mnie, otoczenia, rodziny, znajomych i możliwych w przyszłości dzieci. Do tego dolicz sobie wszystkie wyjazdy, które Ci przepadną, rehabilitacje, sprzęty, konsultacje lekarskie, dostosowanie mieszkania/auta do potrzeb takiej osoby.
Nieekonomiczne niestety.

@leto Uzasadnisz jakoś? Byłbyś w stanie założyć rodzinę z osobą chorującą na schizofrenię? Mój przyjaciel ma matkę, która na to choruje i miał tak przez to spierdzielone życie, że daj spokój +odziedziczył chorobę... 

Edytowane przez Gromisek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minutes ago, Byłybiałyrycerz said:

@Gromisek Dzieci odpadają to wiadomo, jednak w sytuacji gdybym nie planował mieć potomstwa, drobne kalectwo ruchowe typu ktoś na wózku, nie byłoby chyba dla mnie dyskwalifikacją takiej osoby, jeśli pociągałaby mnie fizycznie i intelektualnie, to na pewno bym spróbował.

Zgadzam się z Tobą. Seks nie jedno ma oblicze. Jeśli byłaby to wyjątkowo interesująca osoba, to czemu nie?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Gromisek Wyjdź z matrixa bo ciągle w nim tkwisz, kto do cholery powiedział, że mam ją wspierać finansowo? Mnie interesuje związek partnerski a nie jakaś pomoc społeczna, kobieta sama ma się utrzymywać i mamy tworzyć związek dwójki wolnych ludzi będących po prostu razem, wymiotować się chce od tych pra starych założeń jak to ma wyglądać.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Gromisek Nie da się odpowiedzieć, a na pewno nie powinno się odpowiadać w sposób jaki użyłeś.

 

Kurwa, każdy sobie wybiera, miłość to jeśli się zakochałem to cokolwiek mi w tym nie przeszkadza.

 

Bronimy się tutaj przed wszechobecnym traktowaniem nas facetów jao rzeczy, a sami traktujemy rzeczowo drugą stronę.

 

Nie podoba Ci się cokolwiek, to nie klikaj, a nie piszesz na forum co by było gdyby...

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minutes ago, Gromisek said:

Uzasadnisz jakoś?

Ale to trzeba jakoś specjalnie uzasadniać, że niepełnosprawność ruchowa to coś totalnie innego, niż schizofrenia czy borderline?

 

5 minutes ago, Gromisek said:

Byłbyś w stanie założyć rodzinę z osobą chorującą na schizofrenię?

Raczej nie, przynajmniej bazując na tym, na ile rozumiem schizofrenię. Tylko że co ma piernik do wiatraka...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą, Gromisek napisał:

Na pewno nie w stały związek, jeżeli już to jako ciekawostkę/eksperyment potraktowałbym taką relację.

Nie możesz traktować drugiego człowieka jako eksperyment czy ciekawostkę.

 

Dla mnie uczciwe podejście jest takie, że jak ktoś mi się nie podoba albo nie widzę szans na udany związek z taką osobą to nie zawracam jej dupy.

 

Mogę nawet nie poruchać, ale chociaż sumienie będę miał czyste a skurwysynem to mogę być co najwyżej w pracy ;)

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@leto Wiesz wygląda niepełnosprawność ruchowa(trwała)? Bo ja wiem i jest to olbrzymi ciężar dla najbliższego środowiska osoby poszkodowanej. Pracuje z takimi ludźmi i ich rodzinami. Nie wiem, czy został mój post zrozumiany jako jakiś rodzaj nienawiści wobec nich? Po prostu nie kalkuluje mi się odmawianie sobie wielu przyjemności z racji niepełnosprawności partnera, jeżeli mogę wybrać sobie go zawczasu. Wchodząc w stały związek, biorę za tą osobę odpowiedzialność i wtedy jest to całkiem co innego i nie porzuciłbym partnerki, jeżeli uległaby wypadkowi. 

@dobryziomek @Gradhach Po przez wejście w taki związek jako "eksperyment" uważacie, że traktowałbym partnerkę jak przedmiot/obiekt? Niedorzeczność. Większość rzeczy robimy w życiu z ciekawości >.>. Uczciwe podejście. Chce spędzać z Tobą czas, czy Ty również chcesz go ze mną spędzić. Nie klikło, to trudno rozchodzimy się jak w każdym normalnym związku.

Jakieś niedorzeczności wychodzą z tego tematu... Wyraziłem opinię, że nie byłbym wstanie założyć rodziny z taką osobą i uważam ten pomysł za idiotyczny. Czy pogardzam osobami niepełnosprawnymi? Nie, z racji samego mojego zawodu, który zachodzi o te osoby bardzo mocno. Jak również nie pogardzą osobami, które są gotowe wejść w taki związek z osobą niepełnosprawną. Nie rozumiem tego, ale nie obchodzi mnie to. Nie moje życie, nie moja historia i wybory... Eh panowie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Gromisek Z Twoich wypowiedzi bije tyle negatywnych wibracji, że swojej świnki bym Ci nie dał do współpracy a co dopiero niepełnosprawną osobę. Odnośnie ograniczeń, to wiele zdrowych pełnosprawnych ludzi, prowadzi życie niczym kaleki, także nie jest powiedziane, że to życie byłoby ograniczone, co najwyżej utrudnione.

  • Like 5
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że tu zależy dużo od osoby. 

 

Mam kumpla, który twierdzi, że najlepszy seks w życiu miał z laska bez nóg. Wbrew pozorom była bardzo sprawna i optymistycznie nastawiona do życia. Taka na zasadzie "ja nie dam rady to trzymaj kule i patrz".

 

Jednak raczej w Polsce niepełnosprawni są zamknięci w sobie i ostro pokaleczeni bo społeczeństwo nie akceptuje tego że mają jakiekolwiek potrzeby. Na zasadzie dobrze, że żyjesz. Właściwie powinien się taki niepełnosprawny cieszyć jak zje i do toalety może pojechać. 

 

Niestety nie dowiesz się jak nie sprawdzisz. Z innych twoich postów wynika, że powinieneś dać radę. Najgorsze co możesz zrobić (i dla niej i dla siebie) to iść w litość.  Sprawdź i przekonaj się skoro Cię kusi.

 

ps. podwójna ostrożność bo laska może (nie musi) mieć ogromne parcie na posiadanie dziecka i być gotowa na wykorzystanie każdej szansy.

 

Edytowane przez Piter_1982
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Gromisek w sumie to się być może rozbija o fundamentalną kwestię - czy jako "rodzinę" rozumiesz partnerów+dzieci, czy pod to pojęcie podpada też taka sytuacja, że jest dwoje partnerów którzy decydują się nie mieć dzieci. W drugim przypadku nie widzę dużych przeszkód, żeby związać się z osobą niepełnosprawną. Oczywiście, tak jak pisałem wcześniej, pod warunkiem że naprawdę byłaby interesująca. Prawdopodobnie musiałaby mnie powalić na kolana swoją osobowością, bo wiadomo, że w przypadku takich kobiet jest jakiś tam czynnik zmniejszający atrakcyjność, nawet jeśli jest to panna "z twarzy i cycków" 10/10.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Gromisek napisał:

że traktowałbym partnerkę jak przedmiot/obiekt?

Stary o tu chodzi. Zdrowo myślący ludzie buntują się przeciw traktowaniu innych jako rzecz - patrz bycie bankomatem.

 

Kiepski temat i dyskusja. Dla mnie liczy się szczerość i miłość. I ch.j z innymi rzeczami, jak chcesz to ok, jak nie to nie. Głupia dyskusja i tyle.

5 minut temu, Byłybiałyrycerz napisał:

Twoich wypowiedzi bije tyle negatywnych wibracji, że swojej świnki

Pięknie napisałeś Bracie. Uśmiech na mordzie serio. Gdzie wszyscy pogubili tak ważną emocję ( słowo bardzo często używane - ale bez zgłębienia ) czyli empatię?!

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Gradhach Zgadam się, ale zapłać szczerością za rehabilitacje/wózek inwalidzki i inne sprzęty... No nic każdy ma swoje "preferencje" i masz racje pisząc, że czasem miłość nie wybiera i zakochujemy się w kim popadnie czasem, bo... Bo tak po prostu bywa.

Pozdrawiam.

Edytowane przez Gromisek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.