Skocz do zawartości

PiS szykuje nam niezłe podwyżki. Za zakupy zapłacimy nawet o kilkadziesiąt procent więcej


Patton

Rekomendowane odpowiedzi

Pierdolenie. Sam nie kupuje produktów "marek własnych" czyli sok np. firmy Lidl i jakoś nie odczuwam tego w moim budżecie. Zresztą od projektu do stosownej ustawy długa droga. Liczy się chwytliwy tytuł. Bo badanie trwało pewnie godzinę i zrobił je student(praktykant) wpisując dane do exela. 

Edytowane przez Baca1980
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo mądry wybór PIS-u. Zastąpienie marek własnych - głównie z innych krajów, markami narodowymi, ograniczenie eksportu marek zagranicznych - to pierwsza droga do sukcesu. W Niemczech 3/4 ich banków to banki niemieckie. 90% ich asortymentu w sklepach to marki niemieckie, narodowe. Jeśli chodzi o gospodarkę, Niemcy i inne bogate kraje są bardzo narodowe, wręcz nacjonalistyczne. Przypadek? NIE.

 

Polscy producenci stracą zamówienia międzynarodowe? A ile to mają tych zamówień międzynarodowych polscy producenci? Głównie produkują oni tu, dla nas, bardzo mało produktów żywnościowych z Polski jest eksportowanych do innych krajów. Jest dokładnie odwrotnie - to wiele międzynarodowych produktów jest importowanych do Polski. Teraz się to skończy - i słusznie. 

"a polscy konsumenci stracą dostęp do wielu dobrych produktów"

 

Polscy konsumenci sobie poradzą, naprawdę, niech się Pan o to nie boi Panie Sebastianie Starzyński :)

Zapewniam, że mało ich zaboli to, że będą kupować rzeczy polskie, a z czasem wręcz będą z tego dumni, bo tak działa choćby mechanizm habituacji.

 

"W przypadku obu sieci byłby to tak ogromny szok"

 

Chwileczkę, chwileczkę, bo chyba czegoś nie zrozumiałem. Skąd w ogóle ta dziwna retoryka przejmowania się co będzie z siecią Lidl w Polsce?

To bardzo smutne, że będzie to dla nich szok, jak najbardziej polecam im wracać do siebie - przeżyjemy :) Polacy rozszerzą własną sieć sklepów (jak np. Piotr i Paweł), a ceny się wyrównają.

Marki własne są mocno opłacalne tak długo, jak na tym opiera się gospodarka produktów spożywczych w danym kraju. Gdy przestanie się na nich opierać - ego: Lidl np zniknie z polskiego rynku - wszystko wróci do normy :) A jak nie zniknie - to spolszczy się swoimi produktami tak bardzo, że też wyjdzie na to samo i ceny się wyrównają.

 

"Ceny jednak będą musiały wzrosnąć, bo zniknie konkurencja cenowa w postaci najtańszych zamienników.

- Producenci produktów markowych bez nacisku wynikającego z marki własnej będą mogli zaproponować własne ceny - mówi ekspert z TERRITORY Influence."  -  Ekspert chyba nie rozumie, że jak znikną najtańsze zamienniki, marki własne z innych krajów - to i zwiększy się podaż ze strony producentów produktów markowych, ergo dojdzie kilku nowych takowych producentów, ergo: zwiększy się konkurencja, ergo: wyjdzie na to samo. Rynek naprawdę nie znosi próżni drodzy eksperci.

To naprawdę nie działa tak, że jest X produktów markowych, narodowych i Y produktów marek własnych, międzynarodowych - te drugie znikają i zostaje X hahaha. No nie, te drugie znikają - i na ich miejsce przychodzi więcej produktów markowych, narodowych, ergo: wychodzi na to samo, wyrównuje się i wciąż suma to mniej więcej X+Y. 

 

Edytowane przez mikolov
  • Like 3
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic jeszcze nie jest przygotowane, nawet nie wiedzą jakie przepisy mogą zmienić https://biznes.interia.pl/wiadomosci/news/rzad-pis-uderzy-w-tanie-marki-wlasne,2605379

 

Na tę chwilę jest to zagrywka polityczna w celu polepszenia własnego wizerunku wśród polskich rolników i przedsiębiorców, przed zbliżającymi się wyborami. Jeżeli ,,coś" powstanie, to dopiero za 2-3 lata, o ile PIS nadal będzie przy władzy (bądź też nie powstanie, gdy jakieś przepisy UE będą blokowały tą ustawę i zakończy się na: ,, my chcieliśmy pomóc naszym rodakom ale UE zabroniła").

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest i tak, że marki własne też są produkowane w Polce np sery pleśniowe Turek, mają polskie tańsze odpowiedniki wyprodukowane przez... Turek. Ja ostatnio się tym zainteresowałem i wszytko co było  w domu u rodziców było albo firmowe albo produkowane w Polsce pod „brandem”. Dla siebie kupuję najczęściej polskie produkty - czytam co i jak z etykiet. @mikolov także Twoj tekst w moim przypadku nie ma pokrycia. Chyba, że lidl ma sprzedawać polskie odpowiedniki adidasów i pumy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, mikolov napisał:

Zastąpienie marek własnych - głównie z innych krajów, markami narodowymi, ograniczenie eksportu marek zagranicznych - to pierwsza droga do sukcesu.

Marka narodowa tez jest marką własną. Np. Bakoma, Indykpol, Mlekovita, Muszunianka. A to tylko przykłady. Bo przecież załapują się tutaj wszystkie polskie firmy.

Od produktów tych wszystkich firm też by trzeba płacić te podatki.

Skoro celem ma być zastąpienie marek zagranicznych markami polskimi, to ustawa powinna nakładać podatek na marki zagraniczne. Tyle że to niemożliwe ze względu na prawo EU.

Podatowanie marek własnych to debilizm. Bo co to ma wspólnego z markami zagranicznymi czy polskimi?

Zarówno firmy zagraniczne jak i polskie mogą mieć marki własne jak i nie własne. Ale zagranicznym prościej mieć nie własne (Lidl będzie sprzedawał produkty Tesca a Tesco produkty Lidla, i sprawa zalatwiona).

Taki podatek uderzy wiec w produkty polskie a nie zagraniczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, imprudent_before_the_event napisał:

Marka narodowa tez jest marką własną. Np. Bakoma, Indykpol, Mlekovita, Muszunianka.

Marki własne to w większości przypadków marki międzynarodowe, a nawet jak są narodowe - no to zostając zastąpione przez markę narodową, zostaną zastąpione wciąż przez POLSKIE MARKI. Czyli zastąpimy cudze w całości swoimi. To nie jest debilizm - to mądrość którą stosuje KAŻDY bogaty kraj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale jak zostaną zastąpione? Ustawa nie ma w treści "nakaz zmiany marek międzynarodowych na marki narodowe", tylko "nakładamy podatek na marki własne".

Czyli co? TESCO i LIDL dostaną podatki od swoich marek (np. TESCO VALUE). Mlekovita dostaje podatek od swojej marki czyli bezpośrednio od Mlekovita.

TESCO likwiduje napis TESCO VALUE (to tylko napis, TESCO i tak bezpośrednio nie produkowało tych produktów a jedynie je markowało). I dalej sprzedaje to samo. Ewentualnie powołuje jakąś inną firmę do markowania (SUPER VALUE czy coś, oficjalnie powie że to niezależna firma niezwiązana z TESCO).

A Mlekovita? Gdzie jej wartość jest właśnie w marce? Nie może zlikwidować marki bo to jej odbierze klientów.

Efekt: Sklepy zagraniczne dalej sprzedają to samo tylko pod zmienionymi nazwami. Podatku nie płacą.

Polskie firmy albo zmieniają marki i sprzedają pod obcymi tracąc klientów. Albo nie zmieniają marek i płacą podatek co zmusza ich do podniesienia cen, wskutek czego też tracą klientów.

A Ty mówisz o jakimś zastąpieniu marek zagranicznym narodowymi. Zastanów się czasem nad tym co piszesz.

W ramach ćwiczenia poukładaj sobie sylaby:

da laj spier

Edytowane przez imprudent_before_the_event
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, mikolov napisał:

Jeśli chodzi o gospodarkę, Niemcy i inne bogate kraje są bardzo narodowe, wręcz nacjonalistyczne. Przypadek? NIE.

A ja widziałem gdzieś infografikę, że największy wpływ na gospodarkę Niemiec ma kapitał turecki :)

Natomiast kapitał niemiecki króluje w Europie środkowo - wschodniej.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale macie świadomość, że przytłaczajaca większość "marek własnych" w sklepach w Polsce to są gigantyczne kontrakty dla polskich firm właśnie? Oczywiście mam na myśli spożywkę. 

 

80% wymienianych tu "soków z lidla" to są soki od polskiego producenta, który ma na tym suty kontrakt, a teraz być może padnie, bo żeby się utrzymać będzie musiał zainwestować w marketing, reklamy i wypromować produkt. 

 

Chociaż mam nadzieję, że znajdzie się proste obejście tej ustawy w postaci "marek ekskluzywnych" czytaj "marek" robionych tylko dla jakiejś sieci dyskontów. 

 

I zamiast soku marki Lidl będzie sok Czesio, który  będzie można kupić tylko w Lidlu. 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, tytuschrypus napisał:

80% wymienianych tu "soków z lidla" to są soki od polskiego producenta, który ma na tym suty kontrakt, a teraz być może padnie, bo żeby się utrzymać będzie musiał zainwestować w marketing, reklamy i wypromować produkt. 

Teoretycznie nadal by sprzedawał, tylko musiał by pod marką producenta. Natomiast producent sprzedając samodzielnie w we własnych sklepach już wyboru nie ma.

Więc kontraktu z Lidlem nie straci, straci za to możliwość samodzielnej opłacalnej sprzedaży. Wtedy Lidl będzie jedynym odbiorcą i będzie mógł narzucać ceny za jakie kupuje towar.

 

12 minut temu, tytuschrypus napisał:

Chociaż mam nadzieję, że znajdzie się proste obejście tej ustawy w postaci "marek ekskluzywnych" czytaj "marek" robionych tylko dla jakiejś sieci dyskontów. 

 

I zamiast soku marki Lidl będzie sok Czesio, który  będzie można kupić tylko w Lidlu.

Czyli to co pisałem wyżej, SUPER VALUE zamiast TESCO VALUE.

Tylko że to rozwiązanie dla dużych sklepów. Lokalne polskie sklepy/marki tego nie dadzą rady zastosować.

 

Więc jak by nie patrzeć, ustawa jest antypolska. Dokładnie 180* odwrotnie niż nam się wmawia.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Gołodupiec napisał:

Jeżeli ,,coś" powstanie, to dopiero za 2-3 lata, o ile PIS nadal będzie przy władzy (bądź też nie powstanie, gdy jakieś przepisy UE będą blokowały tą ustawę i zakończy się na: ,, my chcieliśmy pomóc naszym rodakom ale UE zabroniła").

Tiaaa. Przyklepią w nocy jak zakaz handlu w niedzielę i tyle będzie "za 2 lata". 

Edytowane przez Tomko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Tomko napisał:

Przyklepią w nocy jak zakaz handlu w niedzielę i tyle będzie "za 2 lata". 

Pytanie komu tym razem pis wchodzi w dupę? Bo z tym zakazem handlu to było wiadomo że kościołowi. 

Edytowane przez Patton
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Patton napisał:

Pytanie komu tym razem pis wchodzi w dupę? Bo z tym zakazem handlu to było wiadomo że kościołowi. 

Nie. Kościół to poparł, ale był to pomysł P. Dudy, przewodniczącego "Solidarności". Cena za poparcie PiS przez S. w wyborach.

Edytowane przez Kapitan Horyzont
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, imprudent_before_the_event napisał:

Ale jak zostaną zastąpione? Ustawa nie ma w treści "nakaz zmiany marek międzynarodowych na marki narodowe"

Ustawa ma w treści WYELIMINOWANIE marek własnych, z czego większość to marki międzynarodowe. Jak w ekonomii zabierzesz kilka produktów, to pojawią się inne zastępcze. Tak działa ekonomia, tak działa przyroda, tak działają nawet związki i kobiety. Tak działa każda rzeczywistość jaką znamy.

 

1 godzinę temu, imprudent_before_the_event napisał:

TESCO i LIDL dostaną podatki od swoich marek (np. TESCO VALUE). Mlekovita dostaje podatek od swojej marki czyli bezpośrednio od Mlekovita.

TESCO likwiduje napis TESCO VALUE (to tylko napis, TESCO i tak bezpośrednio nie produkowało tych produktów a jedynie je markowało). I dalej sprzedaje to samo.

Nie. Sprowadzanie produktów z zagranicy to już jest większy koszt niż produktów z Polski - dlatego ten koszt był maskowany przez duże sieci zagraniczne marką własną. Gdy zlikwiduje się markę własną, sprowadzanie zagranicznych rzeczy pod szyldem ich zagranicznego producenta będzie zupełnie nieopłacalne. Efekt? Zagraniczne sieci albo będą oferować głównie produkty polskie, albo spakują manatki :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, Krokop napisał:

Zagraniczne sieci albo będą oferować głównie produkty polskie, albo spakują manatki :)

Ale dlaczego jakieś dziwne multikonta archa ciągle utrzymują, że tak się nie dzieje? Tak się dzieje. 

 

Pieprzone chipsy w Tesco pod marką Tesco value robi polski producent chipsów, pol coś tam (polsnack?) 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg mnie jakaś tam promocja Polskich producentów przy tej ustawie to zwykła zasłona dymna. Poza sklepami skupy dożynają producentów, ZUS, przepisy o działalności, normy, unijne regulacje rozmiaru szczotki do kibla w miejscu pracy... Pierdolenie dla mnie. Naprawa gospodarki to by była krótka piłka, która już na forum omawiana setki razy. Tak jak zakaz handlu w niedzielę miał pomóc małym sprzedawcom. Tak kurwa - pomógł 16 tysiącom małych sklepów zbankrutować i doprowadzić do zamknięcia. Kościół zmniejszył wpływy z tacy w niedzielę o 20%. Każdy stracił. Wielkie sieci jak zwykle nie odczuły różnicy bo uruchomiły kampanię namawiającą Polaków do robienia zakupów w sobotę (na przykład Lidl).

Ja już nie wierzę w nic co rząd uchwala, żeby Polakom żyło się lepiej. Jedyne to na czym się koncentruję to robić hajs żeby nie musieć o tym myśleć. Ale naprawdę szkoda mi biedniejszych ludzi, ciężko pracujących uczciwie. Oni zostali i zostaną najbardziej wyruchani w dupę jak przewidział Stonoga.

Edytowane przez Tomko
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kretyński pomysł. Załóżmy, taki Łowicz smaży dżemy dla Lidla i Biedronki, taniej bo bez kosztów marketingowych. Może i receptury są inne, ale czy aby na pewno, czy komuś che się przestawiać całą linię produkcyjną na tanszy dżem dla Lidla? Wątpię. Jedyne wytłumaczenie to takie, że VAT będzie liczony od większej podstawy. Dla konsumentów to żałosny pomysł z dupy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, tytuschrypus napisał:

Ale dlaczego jakieś dziwne multikonta archa ciągle utrzymują, że tak się nie dzieje?

Nie wiem co to są te 'multionta archa', wiem natomiast, że usunięcie marek własnych powoduje, że będą produkty praktycznie tylko polskie, a nie jakaś mała część. Sieciom nie będzie się zupełnie opłacało sprowadzać z zagranicy rzeczy, jeśli będą musieli sprzedawać je pod ich oryginalną marką producenta. Cena jaką musieliby ustalać by nie przeszła. Efekt - duży wzrost procentowy polskich produktów w całej puli. A o to, że 'upadną' polscy producenci to Ty się już nie martw. Jedni upadną - to powstaną na ich miejsce inni. Nie ma czegoś takiego, że 'upadną', poducz się ekonomii. Powstanie więcej producentów polskich bo będzie na nich zapotrzebowanie ze strony tych dużych sieci - konkurencja się zwiększy w wyniku czego nic nie 'upadnie', produkty polskie będą zajmowały prawie całą pulę, pieniądze zostaną dzięki temu w Polsce, a nie polecą do zagranicznych producentów - efekt: rozwój gospodarki i same profity. Nic nie 'upadnie', nie stosuj tej przygłupiej korwinowskiej retoryki.

 

Edytowane przez Krokop
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Krokop napisał:

Nie ma czegoś takiego, że 'upadną', poducz się ekonomii.

Arch to taki koleś z małym rozumkiem, z którego wszyscy się tutaj śmieją bo coś chce udowadniać aż w końcu nabiera wody w usta i robi z siebie osła a potem przyparty do muru wyzywa innych. Natomiast ty się trochę poducz jak się trudno prowadzi biznes w Polsce, która jest na 33 miejscu z pośród 40 krajów badanych. Moja rodzina od zawsze prowadziła rodzinny biznes - dziadek zaczął w latach 70 i przejął potem ojciec. Ilość przepisów, kontroli, ZUS, wymagań dorżnęła do 2015 roku ten biznes do zera przy czym miał wciąż po 40 latach pełną moc produkcyjną i używał tych samych materiałów i metod produkcji co dziś się używa.

https://forsal.pl/artykuly/1327544,ranking-doing-business-2018-polska-spada-przegrywamy-z-rwanda.html

Wszyscy producenci obracają się w obrębie tych samych przepisów i to nie jest tak, że upadną jedni i nagle sobie powstaną inni. Może w twoich mokrych snach jeden producent pada i pojawia się za chwilę zastępstwo, ale nie w rzeczywistości. Linia przetwórstwa owoców czy produkcji czegokolwiek to nie jest grządka z marchewkami, że sobie zaorasz inną i już jesteś innym dostawcą.

Edytowane przez Tomko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, zuckerfrei napisał:

Dla siebie kupuję najczęściej polskie produkty - czytam co i jak z etykiet.

Tylko pytanie, czy etykiety nie kłamią. Była niedawno głośna akcja, że ziemniaki z Egiptu były sprzedawane jako Polskie. Wiele produktów jest przepakowywanych w Europie i są sprzedawane, jako krajowe. Skandal!

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Krokop napisał:

Nie wiem co to są te 'multionta archa',

Myślę że jednak wiesz. 

 

23 minuty temu, Krokop napisał:

będą produkty praktycznie tylko polskie, a nie jakaś mała część

Poproszę dane, które świadczą o tym, że obecnie wśród tzw. marek własnych większość nie pochodzi od polskich producentów, tylko mniejszość. Inaczej to zwykle, populistyczne kłamstwo. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze mówiąc wolałbym, żeby zamiast dyskusji marki własne vs marki zagraniczne PiS zajął się normowaniem żywności, żeby była pewność, że nie jemy szkodliwego gówna. Mniejsze podatki powinny być za żywność ekologiczną z certyfikatami, to się zwróci, bo może ludzie będą mniej chorować. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.