Skocz do zawartości

Rozwód czy odpowiednia chwila.


Rekomendowane odpowiedzi

witam moja sytuacja na dzień dzisiejszy przedstawia się tak, że od 4 miesięcy nie mieszkam już z żona , wyprowadziła się (zabierając ze sobą dzieci, jedne nasze wspólne i jedne z poprzedniego związku) pomieszkała miesiąc na stancji a już trzeci miesiąc mieszka z matka , zanim się wyprowadziła zdążyła ogarnąć alimenty na nasza wspólna córkę (nie aż tak wysokie jak chciała tylko przeciętne z mojego regionu 500 zł) co  w sumie przyjąłem spokojnie i żadnych awantur z tego nie robiłem. przez pierwszy miesiąc chciała grac dzieckiem co olałem i specjalnie się nie dopominałem kontaktów z córka (na święta bożego narodzenia nawet jej nie widziałem co było mi przykre) potem chyba przejrzała na oczy ze mną tak sobie nie pogra i od stycznia mam bez żadnych problemow dawane dziecko na weekend według tego jak się miedzy sobą dogadaliśmy i trzymam się sztywno tego czasu ani go nie skracając ani wydłużać czy prosić o więcej. przez ten czas od jej wyprowadzki ani za bardzo się nie odzywałem ani nie wchodziłem w głupie gadki (najczęściej sprawy dotyczące jej listów z mojej strony ) tak to ona inicjuje kontakt i nieraz napisze ze kocha tęskni i tego typu .Chociaż  ostatni miesiąc już jest cisza, była raz na herbacie żeby pogadać i od razu podjęła temat żeby złożyć wniosek o separacje gdzie powiedziałem jej ze teraz mamy separacje bo nic nas nie łączy .od samego początku mam rozdzielność majątkowa :) , nie mam żadnych rzeczy wartościowych na siebie tylko na członków rodziny(matkę ojca brata) wiec w świetle prawa jestem gołodupcem . Umowę o prace mam na pół etatu stała na 2 lata (zona wie ze zarabiam więcej bo lubię robić fuszki po pracy) .obecnie koszty utrzymania "rodziny" wynoszą mnie tylko te 500 zł na córkę nic więcej ani złotówki na resztę ani żadnych przysług ani zero poświęcania czasu i czy w takiej sytuacji warto brać mi teraz rozwód czy lepiej poczekać aż minie trochę więcej czasu ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, sawyer504 napisał:

 czy w takiej sytuacji warto brać mi teraz rozwód czy lepiej poczekać aż minie trochę więcej czasu ?

Chcesz żeby wróciła czy nie ?

Jeżeli nie to masz odpowiedź.

Edytowane przez ntech
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A na co chcesz czekać???? Aż poszuka podpowiedzi od koleżanek jak ukręcić ci wora ??? Lepiej się zabezpiecz - kamera, dyktafon....żeby nie było akcji że wyraźnie misia w futrynę, wezwie policję założy niebieską kartę, a ty jako sprawca przemocy dostaniesz zakaz zbliżania się do własnego mieszkania... No i w sądzie to już będzie pozamiatane.

Związek się posypał ? To ewakuacja !!! Bo panie są bardzo twórcze jeśli chodzi o udupianie partnerów.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest właśnie ta odpowiednia chwila na rozwód, lepszej możesz nie mieć. Pani nie mieszka u Ciebie tylko u matki, alimenty masz tylko na waszą córkę i jak sam twierdzisz nie są zbyt duże, w świetle prawa nic nie masz, więc Cię niczego nie pozbawi, sytuacja zawodowa też z tego co czytam taka, że też nie za bardzo jest z czego Cię ograbić. Rozwiedź się i to jak najszybciej, ale za nim to zrobisz to zastosuj się do zasad interpunkcji i ortografii, bo Moderacja gotowa dawać jakieś kary.

 

Edytowane przez Krugerrand
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@sawyer504

Na początek mała uwaga: używaj języka polskiego tj. wielkich liter rozpoczynających zdanie oraz znaków interpunkcyjnych. Dbamy tu o jakość.

 

Do sedna.

Separacje lubią się przedłużać na długo...nawet na całe życie. Wtedy ludzie tkwią w takim dziwnym zawieszeniu i podświadomie są nadal w związku, co oczywiście nie pozwala pójść dalej.

 

Moja rada:

Jeśli nie chcesz wracać do małżeństwa, wówczas złóż pozew o rozwód.

Zarówno Marek i wielu z nas twierdzi, że jeśli raz się rozerwało to już się nie zwiąże.

Panie oczywiście twierdzą inaczej podając durne przykłady. 

My tak nie działamy - jesteśmy Mężczyznami, dlatego działamy zdecydowanie.

 

Ponadto musisz wiedzieć, że zgodnie z doktryną prawną pozostajesz w szczególnym stosunku wobec małżonka w okresie 5 lat po orzeczeniu wyroku rozwodowego.

Co to oznacza?

Oznacza tyle, że masz obowiązek opiekować się małżonkiem zarówno finansowo i mentalnie - jeśli zajdzie taka potrzeba.

Jak już wiemy, nasze panie posiadają różne potrzeby i w owacjach feminizmu narastającego, mogą Ci zwyczajnie przypierdolić...w różny sposób. Przykładów jest na forum aż nadto.

 

Tak, tak: ona taka nie jest. Mhy jasne.

 

Dlatego odetnij narośl, co uczepiła Ci się na ciele i lekkim krokiem oddal się wesół od owej pani, która z pewnością poszukuje trzeciego już ojca.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 ntech-nie chce, żeby wróciła.

Raczej nie ma, na czym mnie nagrać, ponieważ nie spędzamy kolo siebie czasu, jestem sam w swoim domu daleko od miejsca, gdzie teraz mieszka (20 km) a z nią kontaktuje się tylko SMS, messenger i nagrywam aplikacja wszystkie rozmowy telefoniczne jak odbieram córkę i odwożę to tez bez słowa, jedynie ten raz co była na kawie u mnie, ale i tak gadaliśmy tylko o córce i trochę o moim hobby o niczym więcej nawet jak cos mówiła to musiała czuć ze watek był pominięty i powrót na temat córki. Nie mam jakiegoś parcia, żeby z jej winy był, dla mnie najlepiej bez orzekania o winie.

Sorki za pisownie teraz pierw w jakieś strony sprawdzające pisowni będę wrzucał, zanim zamieszczę treść.

Edytowane przez sawyer504
podkreslenia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Marek Kotoński zmienił(a) tytuł na Rozwód czy odpowiednia chwila.
  • 1 miesiąc temu...

Miesiąc temu po założeniu tego tematu napisałem do żony o złożeniu pozwu o rozwód za porozumieniem stron (i wysłałem gotowy pozew, który zostałby złożony, żeby sobie przeczytała) i zaznaczyłem, żebyśmy złożyli się na pół . Odpisała mi, że musi się zastanowić a po kilku dniach dostałem taka odpowiedź „Zgodzę się, jeśli podpisze mi papier, że nigdy nie upomnisz się o alimenty (z jakiegokolwiek tytułu) do mojej osoby . A pieniądze dostaniesz po rozwodzie ." Jako że na tyle ja znam, że jeśli za coś nie płaci to nie ma szacunku do tego i nie dotrzymuje słowa wiem, że jeśli tylko ja, bym opłacić opłatę za wniosek to mogła, by już na sprawie jej się odwidzieć ugodowe zakończenie tej farsy zwanej małżeństwem i robienie z siebie pokrzywdzonej tak jak w życiu robiła. I teraz do sedna czy ktoś mądrzejszy mógłby mi wytłumaczyć, po co jej to, minął kolejny miesiąc bez żadnego kontaktu między nami, nie miała z tego żadnej korzyści, a jednak, zamiast uregulować sobie ze strony formalnej związać się z innym jeleniem (orbiterów miała i zapewne teraz ma ich jeszcze więcej) i doić go sobie tkwi w tej nic niedającej "relacji" ze mną. Czy może ktoś z Was widzi, jaką ma korzyść ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 21.03.2019 o 09:33, Imiennik napisał:

500zl to trochę dużo

Jaja sobie robisz? Średnio to 800-1000 zł. 

 

17 minut temu, sawyer504 napisał:

nigdy nie upomnisz się o alimenty

Taki papierek to o kant dupy. 

Przy rozwodzie za porozumieniem stron, masz 5 lat na złożenie wniosku o alimenty na siebie. 

17 minut temu, sawyer504 napisał:

I teraz do sedna czy ktoś mądrzejszy mógłby mi wytłumaczyć, po co jej to, minął kolejny miesiąc bez żadnego kontaktu między nami, nie miała z tego żadnej korzyści

Szykuje się do bitwy.... Cisza z jej strony, nie wróży nic dobrego.... 

Reaguj pierwszy! 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Witam dzisiaj mam taki dziwny dzień,  jutro mam wyznaczoną sprawę rozwodowa za poruzumieniem stron (i wszystko się zgadza tak jak z Tą panią uzgodniłem po za tym że dodała od siebie o podwyższenie alimentów) dopadł mnie dzisiaj jakiś smutek bo  mimo że wiem że jest bardzo toksyczna w stosunku do mnie i nie chciał bym z nią. Wchodzić znów w głębszą relację (mieliśmy jeden sex z 2~3 miesiące temu) . Obecnie ma jakiegoś chłopaka dowiedziałem się od dziecka (nie przeszkadza mi to że rucha Ją ktoś inny bo wiem że potraktuję go tak jak gościa przed mną i potem mnie ). Jednak dzisiaj mam swój weekend z córką i smutno mi że nie udało się jej stworzyć domu a jednocześnie cieszę się że chętnie przyjeżdża do mnie,  i na pytanie czy mama krzyczy zawsze jest ze tak więc wiem że to nadal bagno jest. Dodam że od wyprowadzki  żony nie miałem innej i nawet nie starałem się szukać chodź realnie też nie ma i w moim otoczeniu kobiet. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 22.03.2019 o 19:27, sawyer504 napisał:

dla mnie najlepiej bez orzekania o winie.

 

Składaj pozew jak najszybciej, bez orzekania o winie, jest szansa, że skończy się na pierwszej rozprawie. Nie ma na co czekać, im szybciej to załatwisz tym lepiej. I układaj sobie życie na nowo. Oczywiście wszelkie kontakty z jeszcze żoną rejestruj koniecznie. A najlepiej się z nią już nie spotykaj bo się jeszcze okaże, że ją zgwałciłeś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.