Skocz do zawartości

Królestwo za poradę!! :) FRIENDZONE


Rekomendowane odpowiedzi

Panowie na początku roku podeszła do mnie koleżanka i powiedziała, że nowa pracownica się mną zainteresowała.

Po jakimś czasie wziąłem od niej numer. 

I zaczyna się: od początku napisała, że nie szuka związku ( co już zrobiło się dla mnie podejrzane, ale kolega mówi: co, Ci szkodzi pisz z nią) twierdziła ze miała lipny związek.

pisaliśmy dużo i dzwoniliśmy prawie  codziennie  gadając po 2h powaga, po z  około trzech tygodniach spotkaliśmy się ( w tym tydzień była na zwolnieniu)

 

Mi się podobało (zaznaczam z powodu alkoholizmu, totalnego rozpierdolenia mam nikle doświadczenia z kobieta), polece romantyzmem książkowym :) czułem, że mimo tego, że szliśmy obok siebie to dzieliły nas kilometry wiem, że zachowania była bardziej otwarta niż ja ( był dotyk, niby sprawdzałem, czy ma ładne paznokcie, troche przytulania, po spacerze 2h objąłem ją i pocałowałem w policzek jak bracia radzili w poradnikach dot. pierwszego spotkania) ,

Ale nie da się ukryć, że na pewno nie byłem jakoś mega kokoloko.

Następnie rozmowy smsy, ale gorzej ze spotkaniem, zacząłem czuć, że coś nie idzie w dobrą stronę.

Dwóch gości z pracy powiedzieli ze po nią ktoś przyjeżdża, więc żeby odpuścił.

 

Za każdym razem, kiedy coś takiego mówili nie odzywałem się z jeden dzień, jakoś chciałem to przetrawić, ale każdego wieczoru rozmawialiśmy, śmialiśmy się i odpisywała za każdym razem, ja czasami po całym dniu, bo wiadomo nie można i też mi się nie chciało tyle pisać. Dziewczyna zachowywała się do mnie totalnie w porządku.

Ale zaczęła mówić coraz częściej, że to koleżeństwo.:(

Wiadomo w robocie lipa bajerować, raz postawiłem sprawę jasno, ze mi się podoba jej zachowanie i charakter i dałem do zrozumienia że chciałbym czegoś więcej. 

Zaznaczam że w jednej z rozmów powiedziałem że mam małe doświadczenie w związkach i była to na pewno jedna z rzeczy, które przeważyły.

Następnie w smsach jak pisałem i się śmiała, to zaznaczała czemu na spacerze taki nie byłem, więc może przez chwilę była szansa na coś więcej niż przyjaźń.

 

Teraz tak, nie słodziłem, czasami coś dowalałem, nie  komplementowałem, nie żaliłem się czy ona też nie opowiadała o swoich byłych po prostu żartowaliśmy sobie i świetnie się nam rozmawiało.

Chwilowo nie gadamy, bo coś tam walnąłem głupiego ;)

Panowie zaznaczam, że obecnie mam dwie znajome gdzie mogę trochę odwrócić uwagę od niej, bo niby nie ta to inna, ale! Zaznaczam, że ją na prawdę polubiłem. 

Jak np Micheal Jordan kończąc sezon przegrał z drużyną ostatni mecz, to tak jakby ktoś krzyknął do Micheal'a  ej Miki nie ten sport, to inny.

Kumacie baze. 

 

Piszcie szczerze bo nie chcę być kumplem, sami rozumiecie, a rady chętnie wprowadzę bo już sam dopuszczam zerwanie kontaktu i zmiane pracy. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, NiesamowitySzymi napisał:

Panowie na początku roku podeszła do mnie koleżanka i powiedziała, że nowa pracownica się mną zainteresowała.

Po jakimś czasie wziąłem od niej numer. 

Nie romansujemy w pracy, na tym można by zakończyć odpowiadanie. 

2 godziny temu, NiesamowitySzymi napisał:

 ( co już zrobiło się dla mnie podejrzane, ale kolega mówi: co, Ci szkodzi pisz z nią) 

Ciekawe co mądry kolehga powie, gdy podryw się nie uda a ty z oskarżeniem o molestowanie wylecisz z pracy. Nie ma co zajebista rada ;) 

2 godziny temu, NiesamowitySzymi napisał:

pisaliśmy dużo i dzwoniliśmy prawie  codziennie  gadając po 2h powaga, po z  około trzech tygodniach spotkaliśmy się ( w tym tydzień była na zwolnieniu)

Chce ci się wisieć 2h na tel robiąc za tampon do wysrania dla samicy? Nie masz pasji? 

2 godziny temu, NiesamowitySzymi napisał:

Następnie rozmowy smsy, ale gorzej ze spotkaniem, zacząłem czuć, że coś nie idzie w dobrą stronę.

Dwóch gości z pracy powiedzieli ze po nią ktoś przyjeżdża, więc żeby odpuścił.

Poleciałeś na orbitę rycerzu ? 

2 godziny temu, NiesamowitySzymi napisał:

Wiadomo w robocie lipa bajerować,

Coś ci świta. 

2 godziny temu, NiesamowitySzymi napisał:

Zaznaczam że w jednej z rozmów powiedziałem że mam małe doświadczenie w związkach i była to na pewno jedna z rzeczy, które przeważyły.

Bzdura, jakbys się jej spodobał to nic by nie przeważyło i przyjechałaby do ciebie 300km wbrew rodzicom i znajomym, sorry tak to wygląda nic nie zrobisz. 

2 godziny temu, NiesamowitySzymi napisał:

Następnie w smsach jak pisałem i się śmiała, to zaznaczała czemu na spacerze taki nie byłem, więc może przez chwilę była szansa na coś więcej niż przyjaźń.

Nic nie było to tylko twoje miraże. Może byłeś przez chwilę opcja ale na pewno nie najlepszą. 

2 godziny temu, NiesamowitySzymi napisał:

Chwilowo nie gadamy, bo coś tam walnąłem głupiego ;)

Rozmawiaj tylko na tematy służbowe i zapomnij o niej taka dobra rada wujka. ;) 

2 godziny temu, NiesamowitySzymi napisał:

Piszcie szczerze bo nie chcę być kumplem, sami rozumiecie, a rady chętnie wprowadzę bo już sam dopuszczam zerwanie kontaktu i zmiane pracy. 

Gościu ty przez dupe, która wrzuciła cie do friendzone chcesz rzucić pracę? Ty czytasz co piszesz? Ile ty masz lat? 15? (nie odpowiadaj to pytanie retoryczne)

Masz tyle wolnych dup na świecie to nie kurwa trzeba w pracy szukać, poczytaj co sie odpierdala jak po romansie Pańcia stwierdzi, ze można na tym coś ugrać albo pomyśli, że to nie to i żeby nie wyjść na szmatę oskarży cię o gwałt. Teraz taka jedyna rada to wyciszyć znajomość i zostawić ją na stopie koleżeńskiej nic więcej. Najlepiej wyrwij sobie inną gdzieś poza pracą jak masz parcie, tylko nie zdziw się, ze wtedy ona nagle poczuje coś do ciebie ale wtedy musisz olać ją i tyle. 

  • Like 3
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, NiesamowitySzymi napisał:

Panowie na początku roku podeszła do mnie koleżanka i powiedziała, że nowa pracownica się mną zainteresowała.

:D Czyli jedna koleżanka z pracy podpuściła Cię i jeszcze wkręciła nową koleżankę, brawo ona :D

 

Na tym można skończyć historię, nie wolno brać się za panie w pracy. Nie i koniec.

 

5 godzin temu, NiesamowitySzymi napisał:

sam dopuszczam zerwanie kontaktu i zmiane pracy. 

Kontakt zerwij. Olej. "Cześć" i tyle. Pracujesz, jesteś zajęty. Co było to było.

A pani jest nowa, niech się zajmie robotą bo jej nie przedłużą umowy!

 

Czemu Ty masz zmieniać pracę? Ty rób swoje. No chyba że masz nową lepszą na oku.

I przestań rozkminiać interakcje z nią bo rozpierdalasz sobie życie zawodowe i życie prywatne.

 

P.S. Poradę masz gratis, królestwa nie mam już gdzie upchać, z resztą na cholerę mi ono.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie odegrałeś taki friendzonowy standardzik. Popatrz na to tak: wiesz dlaczego tak popularny jest film i książka 50 twarzy Greya? Bo to jest coś czego pragną kobiety. Więc popatrz na film a potem popatrz na siebie. Pewnie jest spora różnica...

 

Jak to naprawić? W stosunku do kobiet bądź takim drugim Greyem - bądź wyzwaniem, przygodą, zaszczytem. Wymagaj, dawaj emocje, czasem przypraw to trochę bólem (oczywiście takim legalnym, takim jak w filmie) i dramatem, zadbaj o wyższą pozycję itd. Nie wiem ile masz lat ale jak zaczniesz nad sobą pracować to w rok, dwa możesz sporo zdziałać. I nie traktuj tego serio tylko zabawiaj się sytuacją.

 

Na czym polegał twój błąd?
Że od razu oddałeś się za darmo, nic ją to nie kosztowało. Do tego zapewne szybko odsłoniłeś swoje karty, zwłaszcza te słabe, których się nie pokazuje (że masz małe doświadczenie). I dalej, robicie w jednej firmie więc prawdopodobnie wiele można się o tobie w moment dowiedzieć, co oznacza, że nie byłeś dla niej żadną zagadką ani tajemnicą. Możliwe, że za dużo czasu jej poświęcałeś i byłeś na każde zawołanie - też błąd bo ona tego nie odbiera "jest dla mnie dobry, będziemy fajną zgraną parą" tylko "frajer nie ma żadnych zajęć bo cały bezcenny czas marnuje na mnie mimo, że nie ma z tego żadnych korzyści".

 

To teraz jeszcze recepta:
- wałkuj to forum od deski do deski, czytaj zwłaszcza wyróżnione posty (to skarbnica najcenniejszej wiedzy!) a jak chcesz coś ekstra, dobrze ułożone i zredagowane to kup książki od naszego Marka
- słuchaj darmowych audycji Radia Samiec. Możesz powiedzieć, że przydługie i że trwają po godzinie ale jest w tym pewien trik - gdy umysł świadomy straci czujność, wtedy budzi się podświadomość i to ona jest odbiorcą treści. Wtedy wiedza i nastawienie tam zawarte wypiera stare, białorycerskie wzorce. Poza RS masz np. kanały takie jak Ocal Siebie, Coach Red Pill (polecam!) czy MGTOW Polska

- nie siedź na dupie tylko rozwijaj się, działaj (rozkręcaj się stopniowo) - wyłącznie dla siebie, bo właśnie się przekonałeś jak to jest gdy postawisz wszystko na drugiego człowieka, w dodatku płci pięknej

- doceń siebie i to co zostało Ci dane

 

A teraz dawaj to Królestwo :D.

  • Like 5
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, NiesamowitySzymi napisał:

polece romantyzmem książkowym :) czułem, że mimo tego, że szliśmy obok siebie to dzieliły nas kilometry wiem, że zachowania była bardziej otwarta niż ja ( był dotyk, niby sprawdzałem, czy ma ładne paznokcie, troche przytulania, po spacerze 2h objąłem ją i pocałowałem w policzek jak bracia radzili w poradnikach dot. pierwszego spotkania) ,

Nie rozumiem co tu chciałeś przekazać, i że niby co radzili bracia? Bo chyba nie to forum czytałeś, z tego co pamiętam to radzili aby w pracy nie wojować.

 

Eskalacja dotyku i pocałunku to jedno, ale nawet z tego co piszesz to czuć desperację od Ciebie, a u niej brak zainteresowania.

 

Przestań robić za koleżankę, laska zlewa Cię a Ty lecisz za nią, dałaby Ci zielone światło to byś poleciał jak piesek, pobawiła by się i poszła dalej do kolegi który po nią przyjeżdża.

 

Olej ją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro nowa pracownica zainteresowała się Tobą to znaczy że musisz być spoko gościem. Niestety dałeś się jej poznać jako mentalnie słaby cipeusz. W większości przypadków jeśli kobieta straci Tobą zainteresowanie jako mężczyzną to już nigdy tego nie odzyskasz. Szacunek kobiety jest jak żywa istota, jeśli raz go zabijesz to już go nie wskrzesisz. 

 

Nawet jeśli wydaje Ci się że ta dziewczyna jest wobec Ciebie w porządku, to jest wielce prawdopodobne że podświadomie bardzo Tobą gardzi. 

Będąc w strefie przyjaźni pokazujesz jej że można Tobą pomiatać. A Ty przecież tego nie chcesz. Rozmawianie codziennie przez telefon po dwie godziny to wyżyny Twojego poniżenia. 

 

Ogranicz kontakty z nią do zwykłego "cześć".  Wierzę że jesteś na tyle silnym facetem żeby nie oddawać swojej godności nikomu, a już na pewno nie jakiejś babeczce. 

 

Sam jestem przykładem tego że zarówno friendzone jak i flirtowanie w pracy nic dobrego nie przynosi. 

Dobra wiadomość jest taka że tak jak ja możesz się zmienić, ale potrzebujesz czasu i ogromnej pracy nad sobą.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 hours ago, NiesamowitySzymi said:

od początku napisała

 

15 hours ago, NiesamowitySzymi said:

pisaliśmy dużo i dzwoniliśmy prawie  codziennie  gadając po 2h powaga

 

15 hours ago, NiesamowitySzymi said:

po spacerze 2h objąłem ją i pocałowałem w policzek

 

15 hours ago, NiesamowitySzymi said:

Następnie rozmowy smsy

 

15 hours ago, NiesamowitySzymi said:

Za każdym razem, kiedy coś takiego mówili nie odzywałem się z jeden dzień

 

15 hours ago, NiesamowitySzymi said:

ale każdego wieczoru rozmawialiśmy, śmialiśmy się i odpisywała za każdym razem, ja czasami po całym dniu, bo wiadomo nie można i też mi się nie chciało tyle pisać

Pisanie, Pisanie, pisanie do zanudzenia

15 hours ago, NiesamowitySzymi said:

raz postawiłem sprawę jasno, ze mi się podoba jej zachowanie i charakter i dałem do zrozumienia że chciałbym czegoś więcej. 

Bez zaruchania od razu na piedestał brawo.

 

15 hours ago, NiesamowitySzymi said:

Zaznaczam że w jednej z rozmów powiedziałem że mam małe doświadczenie w związkach i była to na pewno jedna z rzeczy, które przeważyły.

Pisaniei pokazanie - jestem mało interesujacy. Brak konkurencji.

 

15 hours ago, NiesamowitySzymi said:

Teraz tak, nie słodziłem, czasami coś dowalałem, nie  komplementowałem, nie żaliłem się czy ona też nie opowiadała o swoich byłych po prostu żartowaliśmy sobie i świetnie się nam rozmawiało.

Chwilowo nie gadamy, bo coś tam walnąłem głupiego

Tutaj jest już pozamiatane. Friendzone oraz tytuł cipencjusza.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.