Skocz do zawartości

Mocno emocjonalna kobieta - jak to rozumieć


Rekomendowane odpowiedzi

Panowie

Jest oto taka sprawa.
Poznałem laskę w klubie ok,  10 mieś temu. Było fajnie  ale grzecznie. Dostałem telefon i odezwałem się. Napisała mi że musi uporządkować swoje sprawy i umówi się ze mną na kawę, Trwało to 4 miechy i napisała że jednak nie da rady. Po nowym roku przypomniała mi się i złożyłem jej noworoczne życzenia bez nadziei ze się odezwie. Co się okazało, jednak odezwała się i ucieszyła na dodatek. Umówiliśmy się na naszą kawę i było bardzo miło. Tak zaczęła się nasza relacja, bo związkiem jeszcze nie można było tego nazwać. I  było fajnie dopóki ja trzymałem dystans. Byłem zimny ale miły. Ona miała do mnie pretensje że jestem zamknięty w sobie, że nie mówię o uczuciach. A dla mnie to było poczucie bezpieczeństwa i niepewność czy akurat  ją właśnie chcę,  Sama była baaardzo emocjonalna z duża dawka empatii , tak duża ze nie potrafiła swoje mu facetowi przez 8 lat powiedzieć że nie chce z nim być i się męczyła. Do przesady była uczciwa a pomimo to miała coś w sobie co mnie przyciągało do niej.

Po 3 tyg. znajomości stwierdziła ze zaczęła tęsknić za mną i to ją martwi i musi zakończyć znajomość bo pojawia się u niej lęk. Dla mnie szok, bo było fajnie miedzy nami i sex tez był super, Emocje jeszcze były u mnie na wodzy. Zgodziłem się i pożegnaliśmy się po krótkiej rozmowie. Po 4 dniach zmiękłem i napisałem jej SMSa – Co u niej?

 

Odpisała bardzo zadowolona, że się odezwałem i jeszcze tego samego dnia się zobaczyliśmy. Relacja wróciła na ten sam tor jakby nigdy nic. Było fajnie przez 2 miesiące. Ja się zacząłem angażować a ona to widziała. Wiele razy mi mówiła ze mnie uwielbia choć choć miłości nie wyznawała. Czułem że się zaangażowała na dobre. Ja tez się wkręciłem choć starałem się nie dawać po sobie poznać . i Tak sobie żartowaliśmy że związek nasz nie rokuje. W pracy jest zimną suką dyrektorem a na codzień delikatna i wrażliwa. To mnie zawsze dziwiło. I pewnego razu w sexie zacząłem świntuszyć i ona się otworzyła. Wyszedł z niej potwór, zaczęła świntuszyć i chciała bym ją nazywał od suk i dziwek. Poleciała po całości z emocjami. Po orgazmie zaczęła płakać. JA zgłupiałem. Ale potem wszystko wróciło do normy, Zauważyłem jednak że im bardziej ja się angażuje i mi bardziej zależy tym bardziej ona się zmienia, staje się oschła i nie zainteresowana jak kiedyś.

 

Zaczęło mnie to wkurzać i zapytałem ją czemu tak jest, Opowiedziała że im bardziej jej zależy tym większy ma lęk w sobie i potrafi z dnia na dzień zniknąć. Trochę mnie to zszokowało ale przyjąłem to do wiadomości. No i nadszedł dzień a nawet dwa gdzie była zupełnie oziębła, I ja zapytałem czy relacja ze mną sprawia jej jeszcze radość.  Ona na to że więcej leku niż radości. No to jej napisałem, że to nie mam sensu jak ona ma cierpieć w naszym związku.

No i tak zamilkliśmy, Zgłupiałem zupełnie i nie wiem, co robić. A mam już swoje lata i wiele związków za sobą ale nie wiem zupełnie o co chodzi.

Oboje mamy 40+

Proszę o rady, co o tym sądzić, dać sobie spokój czy mieć na nią sposób?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@roztropny Ona nie jest emocjonalna tylko chora psychicznie.

21 minut temu, roztropny napisał:

nie potrafiła swoje mu facetowi przez 8 lat powiedzieć że nie chce z nim być i się męczyła. Do przesady była uczciwa

Tak uczciwa że przez 8 lat okłamywała swojego partnera. Chyba nie rozumiesz co piszesz.

21 minut temu, roztropny napisał:

Wyszedł z niej potwór, zaczęła świntuszyć i chciała bym ją nazywał od suk i dziwek. Poleciała po całości z emocjami. Po orgazmie zaczęła płakać.

21 minut temu, roztropny napisał:

Opowiedziała że im bardziej jej zależy tym większy ma lęk w sobie i potrafi z dnia na dzień zniknąć.

Niech idzie do dobrego psychologa, ma niezłe jazdy. Ty się nie pchaj to szambo.

Mając 40+ możesz przebierać w samicach 25+ albo 30+ a nie wybierać do związku stare kobiety po badbojach lub inne odpady z problemami psychicznymi.

Edytowane przez Morfeusz
  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdobyła Cię i nie jesteś już wyzwaniem. Zacząłeś przejawiać cechy pantofla.

16 minutes ago, roztropny said:

I pewnego razu w sexie zacząłem świntuszyć i ona się otworzyła. Wyszedł z niej potwór, zaczęła świntuszyć i chciała bym ją nazywał od suk i dziwek. Poleciała po całości z emocjami. Po orgazmie zaczęła płakać. JA zgłupiałem.

Z tego opisu podejrzewam, że niezbyt się czułeś podczas tej akcji. Takie laski trzeba co jakiś czas dymać ostro i szmacić. Niestety ten typ tak ma.

 

 

Dodatkowo wciągasz jej wszystkie bajki jak odkurzacz - co ona powie bierzesz za pewnik. Nigga please!

 

18 minutes ago, roztropny said:

Ona na to że więcej leku niż radości. No to jej napisałem, że to nie mam sensu jak ona ma cierpieć w naszym związku.

No i tak zamilkliśmy, Zgłupiałem zupełnie i nie wiem, co robić. A mam już swoje lata i wiele związków za sobą ale nie wiem zupełnie o co chodzi.

O to chodzi, że masz być zimnym skurwielem a nie pizdeuszem martwiącym się o jej radość i szczęście. Masz powiedzieć robimy to i to idziemy tam i tam. a teraz ściągaj gacie bo Cię ostro wyrucham.

40 dychy na karku a ty dalej baba na piedestale, same jednorożce i księżniczki pierdzące tęczą i kwiatkami wonnymi.

Ty masz być facetem z misją celem- aktywnym, działającym.

 

  • Like 6
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, roztropny napisał:

Po orgazmie zaczęła płakać

Gdzieś  o tym czytałem, czerwona lampka. 

35 minut temu, roztropny napisał:

ma lęk w sobie

Oho.

35 minut temu, roztropny napisał:

Ona na to że więcej leku niż radości.

Oj, pani ma mocne problemy. Jak masz ochote to wybadaj jej relację z ojcem.

 

36 minut temu, roztropny napisał:

Oboje mamy 40+

Ech, odpuść. Stoisz  na wprost otwartej studzienki do szamba.

Jeden krok dzieli Cię od niezłej przygody.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, roztropny napisał:

No to jej napisałem, że to nie mam sensu jak ona ma cierpieć w naszym związku

Naprawdę tak napisałeś? Popuściłeś gardę i dostałeś w ryj (uczuciowy). Spotykałem się z tego typu suką. Zawodniczka idealnie pasuje mi do twojej model. Zawodowo bladź jakich mało, w domu miękka i płaczliwa. Uwielbiała być krótko trzymaną. Nawet na spacerze, gdy trzymałem ją za rękę to musiałem ją ściskać i ciągnąć, bo potrzebowała ciągłej dominacji. Teraz nawet nie próbuj się do niej odzywać pierwszy.

Edytowane przez PUNK
Styl.
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze się taki nie urodził co by to zrozumiał. 

 

 

Jestes za słaby do niej. 

 

 

Komu w związku mniej zależy, ten wygrywa. 

 

Daj se siana, chyba, że się zdystasujesz i będziesz ruchal do puki na horyzoncie pojawi się jakiś lepszy samiec w jej mniemaniu... a Ty będziesz płakał tu nam na forum...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, roztropny napisał:

Sama była baaardzo emocjonalna z duża dawka empatii , tak duża ze nie potrafiła swoje mu facetowi przez 8 lat powiedzieć że nie chce z nim być i się męczyła. 

Biedactwo!

Gdyby udało jej się znaleźć nowego samca, to jestem pewien, że jakoś dałaby radę się przemóc.

Niestety wygląda na to, że wszyscy poprzedni kandydaci po poznaniu jej bliżej i przekonaniu się, że mają do czynienia z osobą zaburzoną psychicznie stwierdzili, że najlepszym wyjściem z tej sytuacji jest wyjście ewakuacyjne.

Śmiało bierz z nich przykład!

Chyba, że jesteś z zawodu psychoterapeutą (stawiałbym raczej na policjanta, ale kto wie...) - w takiej sytuacji możesz zbić na niej majątek.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Cytat

 Sama była baaardzo emocjonalna z duża dawka empatii , tak duża ze nie potrafiła swoje mu facetowi przez 8 lat powiedzieć że nie chce z nim być i się męczyła.

To nie jest empatia. To jest zwykły brak zdecydowania i gałęzi obok. Ona też wszystkiego na pewno ci nie mówi o swojej przeszłości. 

Masz problem z oceną sytuacji i ludzkich zachowań, czyli jesteś łatwym celem dla osób toksycznych.

 

Radzę ci odpuść sobie. Sposób w jaki o niej piszesz świadczy o tym, że to nie jest kobieta dla ciebie. 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak, wiem, Albo odpuszczę, troche pocierpię, albo spórbuje  ujarzmić ją i mieć z tego naukę. Choć to drugie słabo widzę, ale gdzie znajde taki poligon jak nie u niej. Tyle że wystawiam się na ostrzał emocjonalny.
A taka zazdrosna była na każdym kroku, tym mnie zmyliła, myśałem że jej na mnie zależy.

 

dodam że wiele kobiet na pierwszy rzut oka bierze mnie za samca alfa, którym raczej nie jestem, choć białorycerzem też nie,

Ona prawniczka na wysokim stanowisku. 

Edytowane przez roztropny
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powinieneś zdawać sobie sprawę, że teraz dyma ją ktoś inny. Każda z baba żywi się emocjami, bo tak też komunikują się z noworodkami. Baby są od emocji uzależnione biologicznie. "Najciekawsze" są tę, które rozładowują emocje przede wszystkim w łóżku wyuzdanym seksem. Na dłuższą jednak metę, jeśli nie jesteś "urodzonym skurwysynem", przy takich babach wyczerpiesz się energetycznie. Założę się, że ona bawi się teraz z byłym. Ty się sam u niej przekreśliłeś. Dała ci szansę, bo stary bolec ją już trochę nudził. Nie jesteś w jej typie. Nie wierz w te "8 lat".

 

Na tym forum szukam potwierdzenia moich teorii na temat bab. Mocno zastanawia mnie, czym musi być warunkowane kobiece zachowanie, skoro niby przy tak pięknym akcie miłości fizycznej mogę każdą złapać za włosy przycisnąć głowę ręką do wyra i ostro dymać od tylca - dosłownie jak robią to koty. Baba ma w genach ostry seks, jest do tego przystosowana biologicznie. Agresywne samce wpadały na osadę, wyrzynały wszystkich w pień. Kobiety żeby przeżyć musiały nastawić dupy do ostrego rżnięcia i być gotowe urodzić dziecko agresora za dalsze życie. Tak rozkminiam boski projekt ludzkosci.

 

Twoja ma nad wyraz rozwinietę pewne kobiece cech. Daruj ją sobie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bracia, to nie jest tak że ja nie mam doświadczenie, Mam i to spore. Ale czasem jest tak że cię trafia i ch..j. Dużo czytam forum i o psychice kobiet, ale nadal jestem głupi. Miałem w łżku prawie 100 kobiet i choć ilośc nie świadczy o ich znajomosci to jednak coś nie coś o nich wiem. A teraz lipa. zgłupiałem zupełnie,, chyba przez emocje, nad ktorymi owszem czasami nie mam kontroli. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@roztropny, ja dymałem mniej niż 10, umawiałem się z dziesiątkami i wiem, że przed babą się nie upada na kolana.

1 godzinę temu, roztropny napisał:

No to jej napisałem, że to nie mam sensu jak ona ma cierpieć w naszym związku.

Ona pragnęła emocjonalnego cierpienia.

 

Takim zwrotem to bym jej przytekścił, gdyby mnie nakryła na posuwaniu jej przyjaciółki.

 

Swoim tekstem, to jak dzieciak, jebłeś sobie jednym strzałem w kolano i stopę, do tego odstawiłeś widowiskowe hara-kiri.

 

Dotykać tylu bab i nie wiedzieć, że im szczęścia nie można dać, a im bardziej jesteś dla nich miły tym bardziej twój obraz męskości zanika. Jestem pełen podziwu...

Edytowane przez PUNK
Uzupełnienie.
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, roztropny napisał:

Ze mi się wcześniej nie zapaliła lampka jak do niej kiedyś napisałem - Pakuj się jedziemy do Lizbony - Ona szok ze ja taki stanowczy i ze jej sie to podobało. 

Do Lizbony każdej się spodoba.

Następnym razem:

- Pakuj się, jedziemy do Wąchocka!

  • Like 1
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, roztropny napisał:

A taka zazdrosna była na każdym kroku, tym mnie zmyliła, myśałem że jej na mnie zależy.

Pies ogrodnika, wersja standard :)

 

25 minut temu, roztropny napisał:

Bracia, to nie jest tak że ja nie mam doświadczenie, Mam i to spore. Ale czasem jest tak że cię trafia i ch..j.

No właśnie nie wiem jak to nazwać, może nie powiem, że się zakochałeś, ale mam wrażenie, że się uzależniłeś od jakiegoś miksu

toksyn/chemikaliów. Wydaje mi się, że problem w tym tkwi, że ta całą mieszanka emocjonalna jest przeplatana

z dobrym seksem, o który musisz coraz bardziej zabiegać. Złapała Cię na haczyk i powolutku ciągnie linkę ...

Jak na mój gust, to masz problem z tym, że seks Ci się za bardzo z nią podoba.. :)

Niech zgadnę, możesz przestać w każdej chwili, ale nie chcesz :D ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.