Skocz do zawartości

Dotyczy audycji " kochaj, ale ocal siebie".


Rekomendowane odpowiedzi

@Stradi Tak, tacy mężczyźni szczególnie potrzebują mocnego wsparcia ze strony kobiety. Myślę, że ogólnie powinno się troszczyć o potrzeby partnera pod względem budowania tego bezpieczeństwa. Tak, aby mógł wrócić do domu i wiedzieć, że to inna przestrzeń. Coś jakby azyl. Wiadomo że w domu również pojawiają się problemy, które należy rozwiązywać. Dla mnie "dom", to miejsce, gdzie można bez strachu się otworzyć, być autentycznym. Stres, presja zabijają powoli, ale skutecznie. Tutaj rolą kobiety jest zrozumienie, że aby ten mężczyzna, z Twojego przykładu, mógł iść przez życie z podniesioną głową, aby właśnie przenosił góry, potrzebne jest realne wsparcie i bliskość emocjonalna. Odpoczynek. Dla kobiet działa to bardzo podobnie, przynajmniej jeśli chodzi o mnie.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, rycerz76 napisał:

Są ich miliony, mają te mityczne wnętrze, niestety nie są atrakcyjni dla kobiet i nie chcą być opcją wychowywania obcych genów po badboju.

A co powiesz na to, że są kobiety mające w dupie bad boyów...? Które słuchają mózgu, a nie waginy? Ale też nie chcą być przez nikogo traktowane jak chodzący seks i być doceniane w pierwszej kolejności za osobowość, a dopiero potem za ciało? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, Free Woman napisał:

A co powiesz na to, że są kobiety mające w dupie bad boyów...? Które słuchają mózgu, a nie waginy? Ale też nie chcą być przez nikogo traktowane jak chodzący seks i być doceniane w pierwszej kolejności za osobowość, a dopiero potem za ciało? 

Nie ma czegoś takiego. To co piszesz to jest jak twierdzenie, że 50 twarzy Greya sprzedało się słabo. Nie, sprzedało się w setkach milionach egzemplarzy - opowieść o przystojnym bad boyu w garniturze.

Setkach milionów całej trylogii rozumiesz? Pobite rekordy.

Pisząc, że nie ma czegoś takiego nie chodzi mi o to, że zupełnie nie istnieją takie kobiety. Chodzi o to, że jest ich garstka, cała reszta nawet jak weźmie zwykłego faceta, to wzdycha do bad boya i albo do niego odchodzi, albo z nim zdradzi, albo jak nie zdradzi - szmaci męża i blokuje dupę i manipuluje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Heniek napisał:

Wiedza, że nie chodzi o to kim i jaki jesteś, ale o to ile masz. Dla mnie jest nie do zaakceptowania.

NO to nie do końca prawda.

To jaki jesteś jest miarodajne ile masz(pomijamy zawód syn!).

Zatem samica kocha tego lub tego za to jakim jest  a o tym świadczy co ma, czego unika.

 

Iną sprawa jest fakt iż wielu z nas kompletnie nie czai bazy jakie kobieta ma cele,co je kręci, i co zabija związki!

 

AVE Markus AVE Familiada. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Free Woman napisał:

Każda normalna kobieta chce, żeby mężczyzna miał swoje pasje, przez to jest bardziej interesujący. Ale oczywiście musi to mieć granice, żeby pasja, kumple nie byli ważniejsi od niej.

Czerwona lampka. W katolickim małżeństwie hierarchia jest taka Bóg - małżonkowie - dzieci.

 

1 godzinę temu, Free Woman napisał:

Czym jest miłość mężczyzny?

 

 

35 minut temu, Free Woman napisał:

A co powiesz na to, że są kobiety mające w dupie bad boyów...? Które słuchają mózgu, a nie waginy? Ale też nie chcą być przez nikogo traktowane jak chodzący seks i być doceniane w pierwszej kolejności za osobowość, a dopiero potem za ciało? 

 Grubaski przed schudnięciem i wzrostem smv? Nie wierzę w związek w którym na początku nie będzie pociągu tzw. chemii. Przysięga małżeńska ma wymiar metafizyczny obiecuję, że będę przy osobie aż do śmierci. Z moich obserwacji wnioskuję, że ludzie nie mają pojęcia co wypowiadają i jakie to ma konsekwencje, łamią swoją przysięgę więc później ponoszą jej konsekwencje (Oczywiście mowa tu jest o małżeństwie sakramentalnym). 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nierozumiem dlaczego mam doceniać miłość męską skoro jej składową w 80% jest ZWIERZĘCE POŻĄDANIE.

Najniższy i najsilniejszy instynkt- stąd też przeróżne wymieniane tutaj ekscesy Panów mające świadczyć o ich pięknej, legendarnej anielskiego miłości. Nie Ci ludzi po prostu albo chcieli pobzykać, albo stracili młody, piękny obiekt do bzykania.

 

@Free Woman Jutro odpisze :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@deomi może dlatego, że to samo 80% to skupienie się wyłącznie na Tobie. Ale ciągle mało, co? Skoro ja mogę zaakceptować jakie są kobiety i nie robić z tego dramy, Ty możesz zaakceptować to, jacy są faceci i na czym sie skupiają, proszę! My się różnimy, dociera to do Ciebie? Czy masz za daleko do własnej głowy, bo musisz zachowywać sie jak zwierzę? No chyba, że chujowo się ruchasz. No to wtedy nie mam pytań... Po prostu może jesteś chujowa w wyrze... 

Edytowane przez zuckerfrei
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Free Woman napisał:

Co powinny zrobić kobieta moim zdaniem? Pieprzyć to. Przełknąć niczym chininę gorzką prawdę i da wchodzić w to. Jest to ciężkie, bo my jako rodzaj bardziej ludzki niż zwierzęcy potrzebujemy uczuć, bliskości, miłości, ale nie dostaniemy tego od mężczyzn. To trzeba przetrawić. Warto skupić się na kobiecych przyjaźniach, zarabianiu pieniędzy, podróżach, pasjach. Bo dla mężczyzn jesteśmy głównie samicami do dawania przyjemności czy przekazywania ich genów. Im więcej kobiet to zrozumie i weźmie do serca tym mniej będzie potem cierpieć.

Przeciwnie, to najprostsza droga do największego cierpienia. Możesz sama sprawdzić jak tak radzisz. ?

 

Jedną taką samotną kobietę, bogatą, która często jeździ w góry poznałam jak wracała z Zakopanego, jest w wieku mniej więcej 30+. Roztoczyła wokół siebie ponury nastrój, zero entuzjazmu, w ogóle nie miałam chęci z nią gadać, jeszcze w dodatku okazała się feministką. Jak tak radośnie mają te podróże wyglądać to mam gdzieś takie życie. xD Te wszystkie wesołe staruszki chodzące po lesie/górach w jakiejś grupie to są kobiety, które założyły rodzinę, mają dzieci i wnuki, spełniły swoją życiową rolę.

 

3 godziny temu, deomi napisał:

Najniższy i najsilniejszy instynkt- stąd też przeróżne wymieniane tutaj ekscesy Panów mające świadczyć o ich pięknej, legendarnej anielskiego miłości. Nie Ci ludzi po prostu albo chcieli pobzykać, albo stracili młody, piękny obiekt do bzykania.

Też tak to widzę. Ale u nas jest podobnie, niedawno spotkałam swoją pierwszą miłość sprzed jakichś 10 lat, najpierw mi flaki zatańczyły z wrażenia, a potem zobojętniałam i stwierdziłam, że uczucie się ulotniło i została po tym tylko ta taneczna reakcja. ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Free Woman oczywiście, że mężczyzni patrzą na wygląd, są wzrokowcami, oczywiście że sex jest dla nich ważny. Biologia, natura itp. Możesz z tym wojować ale nic nie zmienisz więc po co? Wpadniesz w depresję, opadniesz z sił a i tak nie masz na to wpływu. 

Jednak samym wyglądem związku nie zbudujesz.

Zanim stracisz młody wygląd masz wiele lat na to, żeby zbudować coś co mężczyznę zatrzyma, daj mu wsparcie, rodzinę, dom, azyl, zrozumienie, ciepło. 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Heresy napisał:

 

Może Twój model działa w związkach o większej różnicy wieku. U mnie to tylko rok. Warto wziąć pod uwagę i ten czynnik.

 

Kochana oczywiście. Ja młodszych niż 8*lat, no może 6, nie biorę pod uwagę. Tzn. aktualnie jestem bardzo młody, to mogę sobie pozwolić na co najwyżej 5 lat młodsze, lecz za 5-10 lat się ta różnica powiększy ; ) Zwłaszcza, że ja od zawsze mówię, że kobieta czy ma 20 czy 40, to wielkich różnic nie ma jeśli chodzi o charakter. Nawet pani Free Woman to przyznała, że kobieta się z wiekiem nie zmienia. Dlatego wolę w wieku 40 lat znosić fochy młodej małżonki (25-32), co wygląda czasem uroczo niż mieć to samo ze starą babą, co już nie wygląda uroczo, lecz żałośnie... 

 

Nie krytykuję par rowiesnicxych bądź z małą różnicą (rok to żadna różnica przy takim tempie starzenia się kobiety). Każdy bierze co chce. Lecz gdyby jakiś Janusz próbował mi insynuowac, że ja jestem inny bo jestem singlem to pierwsze co bym rzucił argumentem, że wolę być sam niż być ze starą baba.

 

A miałem taką sytuację, gdzie jakiś Janusz na domowce mi coś insynuowal, gdzie sam miał pierwszą dziewczynę i to rok starszą... Mężczyźni w moim wieku są głupi, prymitywni i nie potrafią myśleć strategicznie. Dlatego nie dziwię się młodym kobietom, że uciekają do starszych np przed 30-stka lub po 30.

Bo to kompletnie wyższy poziom intelektualny. Inna sprawa, że chłopacy w moim wieku wyglądają jak nastolatki...

 

Poprowadzimy później kontynuację naszej konwersacji gdy wrócę do domu ; ) 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze to nie wygląd a seksapil jak już. Czasami sposób bycia danej kobiety daje jej punkty do seksapilu (tip: dużo uśmiechu, uśmiechu a nie słit szajsu). Są kobiety przeciętne z wyglądu a przespałbym się z nimi dużo chętniej niż z niektórymi mega (z wyglądu) laskami. Po drugie ta cała rozmowa, że wygląd jest najważniejszy dla mężczyzny to częściowa bzdura. Jest tak na samym początku, na takim totalnym początku. Piękna kobieta może powiedzieć jedno zdanie (jakiś typ Dżesiki) i czar pryska momentalnie. Jak kobieta jest totalnie tępa to nawet ruchać się jej nie chce.

 

Zwróćcie uwagę, że po 30 jeśli chłop nie jest totalnym Januszem albo typowym nerdem z IT to wygląda już prawdopodobnie lepiej od swojej partnerki. Po 35 to już w ogóle. Ciało 30 a 20 to przepaść. Gdyby wygląd był tak istotny dla mężczyzn jak mówicie to nie miałybyście szans utrzymać relacji. Problem jest taki, że ludzie często wiążą się za młodu, wtedy mają ochotę ciągle się bzykać, jest często biednie z kasą, więc chłop zapieprza, nie ma czasu na smuty. Pojawiają się dzieci, zatem w domu jest co robić. Często kredyt, więc część myśli pochłonięta jest właśnie tymi wszystkimi debetami. Po 40 jak już dzieci odchowane, libido mniejsze i się nie chce, kredyty popłacone... Okazuje się, że wkracza codzienność. I co? I chuj, chłop szybko dostrzega, że kobieta jest nudna jak flaki z olejem, albo jak ktoś wyżej wspomniał ciągle się czegoś czepia, ewentualnie obie te sprawy.

 

Kobiety są bardzo pasywne w kwestii spędzania czasu i to z czasem po prostu wkurwia. Jak nie wiedzą co mają ze sobą robić (czyli bardzo często) to oczekują, że chłop coś wymyśli. Jeśli nie to jej się zaczyna oczywiście nudzić (emocje) i też robi się chujnia. Na spotkaniach ze znajomymi, gdyby mężczyźni nie ciągnęli tematów to byłoby mega biednie. Baby to głównie mogą pogadać o serialach, facebooku, kupowaniu z aliexpress lub dzieciach, kupach i sikach jak mają młode. Nuuuuuuuda jak skurwiwij.

 

@Ragnar1777 - To ja akurat raczej będę szukał tak z 5-7 lat młodszej. Mając 40 lat bym się chyba powiesił jakbym miał spędzać dużo czasu z 25 :) Może i ładna, ale młodsze pokolenia (a 15 lat to różnica pokoleń) zdają się być tępe jak ołówek. Nie wiem ile masz lat, ale ja teraz jak słucham kobiet 10 lat młodszych to nie wytrzymałbym z nimi 30 sekund.

Edytowane przez self-aware
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, self-aware napisał:

Po pierwsze to nie wygląd a seksapil jak już. Czasami sposób bycia danej kobiety daje jej punkty do seksapilu (tip: dużo uśmiechu, uśmiechu a nie słit szajsu). Są kobiety przeciętne z wyglądu a przespałbym się z nimi dużo chętniej niż z niektórymi mega (z wyglądu) laskami. Po drugie ta cała rozmowa, że wygląd jest najważniejszy dla mężczyzny to częściowa bzdura. Jest tak na samym początku, na takim totalnym początku. Piękna kobieta może powiedzieć jedno zdanie (jakiś typ Dżesiki) i czar pryska momentalnie. Jak kobieta jest totalnie tępa to nawet ruchać się jej nie chce.

 

Zwróćcie uwagę, że po 30 jeśli chłop nie jest totalnym Januszem albo typowym nerdem z IT to wygląda już prawdopodobnie lepiej od swojej partnerki. Po 35 to już w ogóle. Ciało 30 a 20 to przepaść. Gdyby wygląd był tak istotny dla mężczyzn jak mówicie to nie miałybyście szans utrzymać relacji. Problem jest taki, że ludzie często wiążą się za młodu, wtedy mają ochotę ciągle się bzykać, jest często biednie z kasą, więc chłop zapieprza, nie ma czasu na smuty. Pojawiają się dzieci, zatem w domu jest co robić. Często kredyt, więc część myśli pochłonięta jest właśnie tymi wszystkimi debetami. Po 40 jak już dzieci odchowane, libido mniejsze i się nie chce, kredyty popłacone... Okazuje się, że wkracza codzienność. I co? I chuj, chłop szybko dostrzega, że kobieta jest nudna jak flaki z olejem, albo jak ktoś wyżej wspomniał ciągle się czegoś czepia, ewentualnie obie te sprawy.

 

Kobiety są bardzo pasywne w kwestii spędzania czasu i to z czasem po prostu wkurwia. Jak nie wiedzą co mają ze sobą robić (czyli bardzo często) to oczekują, że chłop coś wymyśli. Jeśli nie to jej się zaczyna oczywiście nudzić (emocje) i też robi się chujnia. Na spotkaniach ze znajomymi, gdyby mężczyźni nie ciągnęli tematów to byłoby mega biednie. Baby to głównie mogą pogadać o serialach, facebooku, kupowaniu z aliexpress lub dzieciach, kupach i sikach jak mają młode. Nuuuuuuuda jak skurwiwij.

 

@Ragnar1777 - To ja akurat raczej będę szukał tak z 5-7 lat młodszej. Mając 40 lat bym się chyba powiesił jakbym miał spędzać dużo czasu z 25 :) Może i ładna, ale młodsze pokolenia (a 15 lat to różnica pokoleń) zdają się być tępe jak ołówek. Nie wiem ile masz lat, ale ja teraz jak słucham kobiet 10 lat młodszych to nie wytrzymałbym z nimi 30 sekund.

Z góry przepraszam za cytat, najdroższa @Eleanorale przypadkiem kliknąłem, a na tel nie daje rady usunąć :)

 

Self Ełer - zauważ, że będąc coraz starszym ta różnica pokoleń się rozmywa. Kobieta mając 35 lat trochę przeżyła i dla niej 45 latek to właściwie prawie, że rówieśnik. Znam takie pary i dogaduja się świetnie. Może to kwestia charakteru bo Ci goście są świetni. Ogarnięci zawodowo, zabawni i myślę, że przystojni. Mój ojciec przed 50 też ma sporo młodsze koleżanki i ostatnio była afera, że się do niego jakąś 35 dobierała.

A on nie jest bogaty, ale ma pozycje w firmie, ma łeb na karku no i biedny też nie jest. Siostry jego twierdzą, że ma podejście do lasek. No, ale cóż za młodu wybrał sobie rówieśniczkę, założył rodzinę i jako facet z jajami musi dotrzymać przysięgi i obejść się ze smakiem. 

 

Ja strategicznie myślę dlatego młodsza kobieta to obowiązek. Tak by i dla niej było dobrze jak i dla mnie. To też zabezpieczenie przed instynktami. Bym mając rodzinę nie myślał o innych młodszych i atrakcyjniejszych. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, PoProstuKobieta napisał:

A ja w to wierzę od 30 lat. Na dobre i na złe. 30 lat temu przysięgliśmy.

To napawa optymizmem, niestety mało komu udaje się ta trudna sztuka, zbudowania, a co najważniejsze utrzymania związku. Szczęśliwych par jest może z 10-20% reszta mniej lub bardziej męczy się z drugą połówką.

 

13 godzin temu, Free Woman napisał:

Jakoś dziwnie ludzie się dobierają.

Chyba czas zrozumieć, że mimo najszczerszych chęci, wybór partnera nie jest świadomy.

 

Cała ta miłosna otoczka, to jak dla mnie taki Święty Graal, wszyscy o nim mówią i podobno istnieje, mało kto go widział, niektórzy wcale, a niektórym wydawało się, że go widzieli.

W ostatecznym rozrachunku wychodzi na to, że to tylko wymiana barterowa, coś za coś, smutne to niestety, ale taka prawda. 

Wygląda na to, że wszystkich nas oszukują, programowanie społeczne i religia i wspomniane romantyczne filmy, to wszystko to iluzja.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Ragnar1777 Ciężko przewidzieć, jak bardzo w wieku 40 lat, będę aseksualną starą babą. :P Myślę jednak, że obracać jędrne 20 można zawsze. Jest to wręcz wskazane. Jednocześnie myślę, że takie prawdziwe porozumienie można łatwiej osiągnąć, gdy ma się ze sobą cokolwiek wspólnego. Będąc w podobnym wieku łatwiej się nawzajem "zrozumieć". Podobne obowiązki, spojrzenie na świat. Jeśli miałabym pomyśleć o facecie 6-10 lat starszym, to nie widzę szans na taki związek. Jest to dla mnie zbyt abstrakcyjna wizja, jak mielibyśmy się dogadać. 

 

Związek to nie tylko ruchanie. Optymistycznie zakładam, że gdy dobijemy 40 to będzie łączyło nas dużo więcej. Nie mam na myśli ślubu (o ile mój mężczyzna nie postawi na swoim hehe), tylko to, o czym pisałam wcześniej. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minutes ago, karhu said:

Dzieci , a wtedy nigdy facet nie zostawi takiej kobiety, no chyba ze idiota.

Sa i tacy co zostawiaja bo im czegos w zwiazku brakuje lub przerasta ich proza zycia .Nie ma na to reguly ale rzeczywiscie jest to "stosunkowo" dosc rzadkie zjawisko no chyba ze kochanka ma patent na nieziemski sex i szantazuje odejsciem hehe 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, karhu napisał:

Dzieci , a wtedy nigdy facet nie zostawi takiej kobiety, no chyba ze idiota.

Niekoniecznie. Kobiety dzieciate zastawiają na mężczyznę dużo bardziej bezwględną sieć pułapek często kompletnie tracąc jakąkolwiek wyrozumiałość dla mężczyzny. Czują się wtedy właśnie tak jak piszesz, że jej nie opuści, bo dzieci. Cóż, tu też jednak ą pewne granice rozsądku i w sytuacjach absurdalnych nawet najlepszy ojciec nie wytrzyma i albo zwariuje albo ucieknie, żeby przeżyć. U mnie skończyło się to ciężką chorobą, więc wiem coś o tym. Inna sprawa, że ja zatrzymałem z początku dzieci, więc kara dla matki za była podwójna, dopiero po rozwodzie sąd mi je odebrał przy pomocy skorumpowanej adwokat...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że zrobił się tu babski magiel, ta ma 40 ale czuje się 18-latką, ta ma 35 ale czuje się 20-latką - i takie zwierzęce ryki z powodu uciekającego czasu i eksponowanie swoich wdzięków niczym na wadze w mięsnym - "spójrz, ja dalej na 20-tkę wyglądam".

 

Związek mężczyzny i kobiety z prawdziwą, w pewnym sensie bezwarunkową (już potem, po haju hormonalnym) miłością JEST możliwy, z tymże wymaga samoświadomości.

Po prostu ludzie którzy jak na targowisku kładą kawałek cycka i przekonują, że on dalej jak u 20-latki raczej za dużo takiej inteligencji i świadomości na taki związek nie mają.

Natomiast on JEST możliwy.

 

To musi być dwójka osób które wie co to jest gadzi mózg w efekcie czego gdy mężczyzna stanie się słabszy - kobieta nie będzie nim gardzić, tylko zrozumie, że to obrzydzenie właśnie bierze się z gadziego mózgu i musi go ZWALCZYĆ. Kocha w pewnym sensie za dawne wspomnienia, za tę ofiarność dawną, za to co sobie przysięgli patrząc w oczy w lesie w wieku 20 lat (romantyczna wizja).

I mężczyzna kocha na podobnej zasadzie. Czyli nie w sposób zwierzęcy, nie poddając się gadziemu mózgowi, ale na zasadzie mądrości. Już dawny filozof Horacy doszedł do wniosku, że umiejętność kochania jest bardzo zależna od mądrości i inteligencji. Kochać może osoba samoświadoma, która nie poddaje się instynktom.

Po prostu zdecydowana większość ludzi się im poddaje i nawet tego nie rozumie - dlatego nie ma miłości, a tyle rozwodów i rozstań.

 

Kobieta jest najbardziej szczęśliwa gdy dobierze sobie za męża mężczyznę powiedzmy 5 lat starszego, dobrze rokującego mądrego i roztropnego i gdy nie będzie się poddawała gadzim instynktom ale będzie go wspierać.

Gdy mężczyzna straci pracę, wpadnie w kłopoty, ona zwalczy instynktowną pogardę i mu pomoże. Gdy jemu zacznie za bardzo zależeć i będzie jej nadskakiwał, ona zwalczy pogardę biorącą się z gadziego mózgu i odbuduje go na nowo. Bo 'siła' psychiczna to nic innego jak pewna świadomość, pewien zbiór wzorców. Ona po prostu pomoże mu odzyskać te wzorce aby był on taki, jak wtedy gdy go poznała.

To jest bardzo proste tylko dla wielu ludzi niemal niemożliwe do zrozumienia.

 

Kobieta która przeskakuje z faceta na faceta zwykle jest bardzo nieszczęśliwa, niespełniona, udowodniono ogromną korelację ilości partnerów seksualnych na satysfakcję z pożycia w ostatnim związku. U mężczyzn taka korelacja  nie zachodzi, u kobiet zachodzi i to ogromna - im więcej miała partnerów, tym mniej usatysfakcjonowana i i bardziej nieszczęśliwa jest w kolejnych związkach.

Edytowane przez krystal
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@krystal Chyba coś innego rozumiemy pod pojęciem "badboy". Czytałam cała trylogię i nie uważam, by Grey był typowym badboyem. Zakochał się w Anie, staracił dla niej rozum. A co najlepsze dla jej charakteru. Bo przecież (i to jedyne co miał z ruchacza ) wcześniej miał kochanki, tylko do seksu i wszystkie były do niej podobne. A zakochał się tylko w niej. A gdyby ich nie miał wątpię by to wiele zmieniło dla jego atrakcyjności. Grey bardziej przypomina romansidło z bdsm w tle, więc się nie dziwię, że tylu kobietom się to podoba.

 

@zuckerfrei Co dokładnie musisz akceptować w kobietach, co jest dla Ciebie tak odpychające w naszej naturze? Seks to skupianie się na kobiecie? Serio? To jest skupianie się na jej ciele...ona może mieć intelekt ameby czy być upośledzona umysłowo jakość seksu się przez to nie zmieni... Skupianie się na seksie to traktowanie kobiet instrumentalnie. Osobiście nie jestem w stanie się z tym pogodzić. Ja akceptuje, że seks jest ważny, gdybym kogoś kochała dla mnie też by był, ale nie akceptuje tego, że w hierarchii potrzeb mężczyzny jest wyżej od więzi emocjonalnej. 

 

@PoProstuKobieta Ja już chyba wpadłam :D Czasami mam takie dni, że wszystkiego mi się odechciewa, wpadam w histerię. Więc za cel dałam sobie to co w poście, żeby przestało mi zależeć. W końcu tylu mężczyzn jest kawalerami, spełniają się na innych płaszczyznach i jest im dobrze. to dlaczego ja tak nie mogę? Czemu ja muszę iść na kompromis, że albo będę głównie obiektem seksualnym, a i tak nie mam gwarancji, że jak już nie będę taka atrakcyjna to nie będę wymieniona na młodszą? Kiedyś wierzyłam w zasadę - przyciągnąć wyglądem, zatrzymać charakterem. Ale przecież charakter z wiekiem nie przemija, ewentualnie dojrzewa, ale osobowości nie da się tak łatwo zmienić. Ale mogę mieć gorsze ciało, mniejsze libido i on jako samiec poczuje potrzebę zrobienia tego z kimś kto go pociąga. 

Nawet dawno temu próbowałam siebie przekonać, że byłabym wstanie facetowi powiedzieć, że jak kiedyś to zrobi, by robił wszystko bym się nie dowiedziała i pamiętał o zabezpieczeniu, pod warunkiem, że będzie to tylko seks... Ale wiem, żeby nie potrafiła, że ktoś kogo kocham pożąda innej...

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.