Skocz do zawartości

Kupno mieszkania - dwa warianty.


Rekomendowane odpowiedzi

Witam Bracia.

 

 Zwracam się do Was prośbą o pomoc w sprawie kupna mieszkania.

 

 Mam do kupienia mieszkanie w dobrej cenie, od sąsiadki, starej panny, która pieniędzy ma jak lodu i chce się pozbyć jednego z mieszkań, bo nie ma czasu, żeby się nim zajmować. Kobieta naprawdę w porządku, żyjemy z nią dobrze od ponad 20 lat. No nic, przejdę do konkretów...

 

 Za mieszkanie chce 285.000 PLN.

 

Przedstawię Wam dwa warianty kupna, o których z nią rozmawiałem i  na które może się zgodzić, o ile prawnie będzie to możliwe.

 

 Mój wkład własny w obu przypadkach 130k.

 

 Wariant I:

 

Daję jej 130k + biorę kredyt na 7 lat 160k. Sprawa prosta. Całość z odsetkami wyjdzie ok. 310k

 

 Wariant II:

 

Daję jej 130k, przez 1,5 roku w trzech ratach mam jej dać w sumie 50 tyś i dobrać po tych dwóch latach kredyt 110k na 5 lat, w celu uniknięcia części odsetek. Całość wyniesie mnie wtedy ok. 300k.

 

 Dodam, że po przelaniu jej wkładu własnego sąsiadka mówi, że przepisze na mnie już to mieszkanie.

 

Pytania do Was...

 

 

 

1. Czy w przypadku wariantu drugiego urząd skarbowy będzie zacierał ręce? Czy takie rozwiązanie jest w ogóle prawnie możliwe?

 

2. Czy dla 10k rzeczywiście warto ryzykować?

 

 Z tyłu głowy chodzi mi, żeby jednak nie żyłować i odżałować te 10k, a nie kręcić.

 

 Co myślicie?

 

 Dzięki, pozdrawiam.

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Lethys napisał:

Z tyłu głowy chodzi mi, żeby jednak nie żyłować i odżałować te 10k, a nie kręcić.

Skąd wiesz ze 10k? Wiesz dokladnie jakie będą indywidualne warunki kredytu, zmienny WIBOR, marże i inne takie, ustawodawca coś dowali nowego za rok itp .

 

Wg mnie 10k to margines błędu, może po 5 latach oszczędzisz 3k a może 20k.

Nie warto brać opcji drugiej, za dużo kombinowania, ponadto:

3 godziny temu, Lethys napisał:

Dodam, że po przelaniu jej wkładu własnego sąsiadka mówi, że przepisze na mnie już to mieszkanie

Na to przyda się jakiś może dodatkowy akt notarialny, a to też kosztuje.

Edytowane przez Imbryk
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Imbryk napisał:

Na to przyda się jakiś może dodatkowy akt notarialny, a to też kosztuje.

Notariusz oczywiście obowiązkowo.

 

 Również wydaje mi się, że opcja druga to dużo niepotrzebnego kombinowania. 

1 godzinę temu, Imbryk napisał:

Skąd wiesz ze 10k? Wiesz dokladnie jakie będą indywidualne warunki kredytu, zmienny WIBOR, marże i inne takie, ustawodawca coś dowali nowego za rok itp .

 Pełna racja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.