Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

@Cuba Libre Szkoda mi Ciebie. 

Ale pewnie nie radzisz sobie z brakiem akceptacji wśród innych ludzi stąd ten kameleon w Tobie. Nie wszyscy muszą Cię lubieć, a Ty nie musisz wchodzić w schematy bo możesz być sobą. 

Jesteś tu, czytasz nas, coś Ci w głowie zostaje może będziesz kiedyś szczęśliwa sama w sobie. 

 

Fajne jest te pierwsze rozczarowanie: to oni mi mówią, że jestem taka inna bo...? Hehehe. 

A tu klops, @Cuba Libre żadna z nas nie jest wyjątkowa. Ty też nie. 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Lalkanajlepsze jest to, że mimo tych starań w niej nie ma absolutnie nic nieschematycznego, co ładnie powyżej pokazali bracia @self-awarei @Obliteraror.

 

Właśnie to miałem na myśli, że Pani miesza w zeznaniach, zarówno na gruncie "samodzielnego utrzymywania się" jak i powodów, dla których właśnie tę męską cipkę szantażuje płaczem:) 

 

Szukać mi się nie chce, ale poza opisami klaty były też wyraźnie zaznaczone priorytety takie jak jego pieniądze i to, że to na nie zwróciła uwagę, jak również opisywane" prezenty" od partnerów ;)

 

Nic niestandardowego :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem tak w związku że był sex raz na dzień może 2 rano do 1h i tez nie zawsze wieczorem długo rożnie około 1-8 h czasem było tak że zaczynaliśmy  o  20 a kończyliśmy o 8 rano z lekkimi przerwami. Zmieniłem pracę godziny pracy były takie że nie mogłem północy uprawiać sex bo wstawałem o 2-3 rano ona kończyła pracę o 21-22 aja już musiałem spać przychodziła nalegała mówiłem że nie mam siły i że rano mogę oczywiście wyjebane  rano to nie a wieczorem jak nie mogę to tak więc zrezygnowałem z sex wieczorem i powiedziałem że raz rano raz wieczorem i związek sie rozpadł :D. Po za tym praca była stresująca i chodziłem zmęczony psychicznie ona tego nie rozumiała mimo że mówiłem robiła awantury a mi coraz mniej chciało sie jej słuchać i olewałem ja coraz bardziej  no i się rozpadło i bardzo dobrze bo miało być tylko wtedy kiedy ona chce to jej kupiłem wibrator :D.

  • Haha 1
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najzabawniejszym elementem tego wątku jest zwykła materialistka uprawiająca mentalną gimnastykę żeby, udowodnić obcym ludziom w internetcie że, materialistką nie jest ???

A co do @maggienovak może chłop faktycznie ma jakieś problemy w pracy i dużo stresu?I może byście razem gdzieś pojechali żeby zwyczajnie odpocząć?

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No trochę nam się rozmywa wątek rozterek @maggienovak, która może się poczuć (niepotrzebnie) przyćmiona atencją skierowaną na inną userkę. Ja oczywiście rozumiem, że to może być ciekawe przez swój schematyzm, studium konkretnego przypadku u którego nieuzasadnienie wybujałe wyobrażenie o samej sobie jest nawet dość kabaretowe. I niemal jestem skłonny założyć się, że i w kabaretowy sposób jest traktowana na rynku seksualno-relacyjnym.

 

Już na początku swojej bytności na forum, prześwietliwszy mój PIT, zdemaskowała mnie dostrzegając, że w same wakacje na podawaniu drinków zarobiła więcej niż ja w rok. Przyznaję się, wygryzłem ze stanowiska jedną, dworcową babcię klozetową i zajmując jej miejsce pracuję jako klozetowy dziad. Ma to tę zaletę, że poznaje się różnych ludzi w palącej w potrzebie, którzy np. nie chcą zabrudzić skórzanych tapicerek swoich dorożek a i przepłacać za publiczny szalet nie potrzebują. Ma być tanio i ulżyć. No bo jak to dorożkarze, mają swoją prostą bo prostą, ale jednak mądrość życiową, traktując takie panie jak @Cuba Libre jako Huba Libre, mięso na grill bądź kawałek kotleta między nogami, bo coś trzeba ruchać. One są w miarę zadowolone, choć nie dostaną od nich nigdy nic ponad to, co ci mogą bez mrugnięcia okiem wyrzucić na śmietnik. 

 

Natomiast droga @maggienovak, nie jest żadna ujmą być w dupie. Problem zaczyna się wówczas, gdy się zacznie w niej wygodnie urządzać. Dość powierzchownie wprawdzie wczytałem się w Twój wątek, jednak mam jakieś przekonanie, że błądzisz, zwłaszcza definiując swoje potrzeby - w tym konkretnym przypadku - bycia w jakimkolwiek związku, a jeśli już, to jaką być, co rodzi wewnętrzny konflikt z tym kim jesteś. Ukochoj siem dzioucho. 

  • Like 2
  • Dzięki 2
  • Haha 2
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, maggienovak napisał:

Nie wiem czy dobrze Cię skumalam? ? 

Powiedz jak skumałaś to Ci powiem czy ;)

A tak w ogólności, buduj (w) sobie więcej autonomii.

Wydaje mi się, że znacznie ciężej jest być niewolnikiem własnej płci będąc kobietą, ze względu "imperatyw żuka gnojarka" do toczenia za wszelką cenę kulki gnoju w której wykluć ma się potomstwo. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, self-aware napisał:

Jeszcze niedawno wspomniałaś, że zwróciłaś uwagę przede wszystkim na forsę, a potem resztę, także mieszasz się w zeznaniach.

W sumie to tak i nie. Logicznie rzecz ujmując, to wygląd, bo najpierw pojawiło się wrażenie stanowiące wynik zetknięcia moich zmysłów z przedmiotem zmysłowym, a raczej podmiotem zmysłowym.  Niemniej fizycznie to wszystko ujmując, to najpierw poruszył mnie wygląd. Wszystko bowiem buduje się na płaszczyźnie wrażeniowej.

23 godziny temu, self-aware napisał:

U mnie było "Nie wiem jak to możliwe, ale tak... Wylądowałam w ramionach innego". Ten cytat brzęczy mi w uszach do dzisiaj. Oczywiście też byłem wcześniej przystojny i takie tam (tyle, ze nie bogaty :)), też było gadanie o moralności, też dziewczyna fajna, wesoła, pełna energii, z tradycyjnej rodziny, katoliczka, każdy mi zazdrościł oh ah.

Cóż, przykro mi, że aż tak zwiodłeś się na kobiecie. 

Ja z kolei mogę też zacząć wymieniać przypadki, kiedy zawiodłam się na mężczyznach. Takie mamy niestety brutalne życie, a płeć nie ma tu jakiegokolwiek znaczenia.

23 godziny temu, self-aware napisał:

że kasa ma dla Ciebie ogromny priorytet, ale ma jej na tyle, że wlicza Cię w koszta bo jesteś na codzień fajna babka i mu się to mimo wszystko opłaca 

 

I tak sobie RAZEM tworzymy iluzję.

 

 

22 godziny temu, Lalka napisał:

Ale pewnie nie radzisz sobie z brakiem akceptacji wśród innych ludzi stąd ten kameleon w Tobie. Nie wszyscy muszą Cię lubieć, a Ty nie musisz wchodzić w schematy bo możesz być sobą. 

Jesteś tu, czytasz nas, coś Ci w głowie zostaje może będziesz kiedyś szczęśliwa sama w sobie. 

 

Fajne jest te pierwsze rozczarowanie: to oni mi mówią, że jestem taka inna bo...? Hehehe. 

A tu klops, @Cuba Libre żadna z nas nie jest wyjątkowa. Ty też nie. 

Zastanawiam się, ile w tym prawdy może być, w tym, co napisałaś, i chciałabym przyznać rację, ale niestety jestem akceptowana w środowisku, w którym się obracam.

Każda z nas jest wyjątkowa. Ty też jesteś. 

 

 

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Cuba Libre napisał:

W sumie to tak i nie.

 

I tak sobie RAZEM tworzymy iluzję.

No tak... Tak i nie :) Mieszasz już teraz jak typowa kobieta, racjonalizacja level master :) Ty Tworzysz iluzję, nie razem. Stawiam, że on jest zakochany w Tobie, Ty w nim ale ze względu na $ i potem gdzieś tam resztę. Czas Ci to pokaże, gdy Twój wygląd upadnie z wiekiem, on prawdopodobnie zostanie. W drugą stronę ($$$) to niestety nie zadziała, ale być może nigdy się tego nie dowiesz bo będzie mu się wiodło dobrze w tej materii i będziesz mogła sobie wkręcać, że to niby nie o to chodzi. Koniec tej dyskusji bo w sumie już teraz jest gadka o tym samym + zaczynasz racjonalizować jak baba, więc rozmowa straciła całkowity sens. Jak to ktoś napisał, materialistka próbuje wszystkim ( i chyba sobie samemu głównie ) udowodnić, że nią nie jest. Zresztą krowa już upolowana i siedzi w zagrodzie, łapać wymiona i doić ile wlezie, wszak czas to pieniądz :)

 

Powodzenia.

Edytowane przez self-aware
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę się dostało Pani @Cuba Libre ale akurat w naszym środowisku było to mocno prawdopodobne. Nie ma co się wściekać, ona chce żyć na dobrym poziomie a samiec ma to zorganizować. Tak zostało to urządzanie i albo się przystosujemy albo nie będzie nam mieć dane takiej panny jak Pani @Cuba Libre.

 

@Cuba Libre Mówi, że znalazła już kogoś więc życzmy jej i mu szczęścia. Nie ma co dręczyć tematu. 

 

Sugeruję powrócić do wątku Pani @maggienovak i pomocy w jej problemach.

 

Pozdrawiam.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, self-aware napisał:

Ty Tworzysz iluzję, nie razem. Stawiam, że on jest zakochany w Tobie, Ty w nim ale ze względu na $ i potem gdzieś tam resztę.

Wątpię.

Jeszcze potrafię poznać, kiedy facet jest we mnie zakochany.

Dlatego napisałam, że TWORZYMY iluzję.

W każdym razie fajnie jest, zobaczymy czy rozwinie się miłość z tego. Mam nadzieję, że tak. 

25 minut temu, self-aware napisał:

Jak to ktoś napisał, materialistka próbuje wszystkim ( i chyba sobie samemu głównie ) udowodnić, że nią nie jest. 

Właściwie to nikomu tu niczego nie chciałam udowadniać.  Pytacie, ja odpowiadam na Wasze pytania. 

I wielokrotnie pisałam, że jestem szczera, że pieniądze dla mnie są ważne. I w obecnym partnerze, było to z pewnością to, co mnie do niego przyciągnęło, a chyba oczywiste, że najpierw nie zobaczyłam jego pieniędzy. Druga sprawa, napisałam, że zmagałam się z obniżeniem moich wymagań wobec partnerów, gdyż tak się złożyło w moim życiu, że zwykle byli oni osobami dość zamożnymi, i przy tym o niezwykłych umiejętnościach.

W sumie z jednej strony było to dla mnie dość męczące, dlatego postawiłam sobie swego czasu warunek, że teraz będę się spotykała tylko z ubogimi mężczyznami.

Niestety los chciał, że trafiłam na mojego, obecnego. Wtedy zauważyłam, że przyciągam takie osoby, prawdopodobnie swoim stylem bycia. A to już nie jest moja wina, że niektórzy faceci lubią imponować kobietom swoimi finansami. Czy to odwożąc je do domu swoim wypasionym samochodem, czy zapraszając do drogich restauracji, itp.

Tacy jesteście dziwni, a potem dziwicie się i żalicie. 

Tak więc zasadniczo próbując obniżyć swojego wymagania spotkałam się nawet z moim kolegą ze studiów, który zaprosił mnie na randkę, i po zakończonym spotkaniu płakałam przez całą noc.  Właśnie z powodu takiego, że nie potrafię się zaangażować w relację z kimś, kto odbiega tak strasznie od moich poprzednich partnerów.  Wtedy wszystko wydało mi się na tyle beznadziejne, że w ogóle postanowiłam być sama. Ale los chciał, że zupełnie nie szukając, spotkałam mojego chłopaka. I jak możecie sobie poczytać w innym temacie, w ogóle nie zależało mi na tej znajomości, dlatego nawet nie dokładałam starań, żeby go zdobyć.

Więc w sumie, to nie wiem, czy jestem materialistką, czy nie jestem.

Nie chciałabym być, ale to trudne i mało racjonalne. 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Cuba Libre - Jak napisałem, już mi się nie chce tego ciągnąć ;) Powodzenia.

 

@SzatanKrieger - Można się dostosowywać albo po prostu z tego całego szamba zrezygnować. Myślę, że mimo wszystko nikt z nas tutaj nie chciałby świadomie partnerki, która po spędzeniu z nami czasu płakałaby w domu w poduszkę bo jesteśmy dla niej zbyt biedni :) Proszę Was, szanujmy się... Byłbyś w stanie spojrzeć sobie w lustro, mając świadomość, że jesteś z kimś dla kogo jesteś gorszy od poprzednich bo masz mniej $$? W każdym bądź razie ja odpadam z tego cyrku, mam na to zbyt zdrowe poczucie własnej wartości.

Edytowane przez self-aware
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, Byłybiałyrycerz napisał:

Kim są Twoi rodzice z zawodu, ewentualnie jak zarabiają pieniądze?

Pracują w swoich zawodach. Tato jest prawnikiem, i prowadzi własną działalność, w mama zajmuje kierownicze stanowisko w jednym zarządzie, którego nazwy rzecz jasna nie mogę podać.  

 

41 minut temu, self-aware napisał:

Byłbyś w stanie spojrzeć sobie w lustro, mając świadomość, że jesteś z kimś dla kogo jesteś gorszy od poprzednich bo masz mniej $$

Na szczęście nie powiedziałam mu tego.

Nie odnosiłabym również do tego kategorii lepszy/gorszy. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, Byłybiałyrycerz napisał:

No to temat wyczerpany, a Ci co jadą po Tobie, nie mają w ogóle racji, gdybyś była z biedy to inny temat. W obecnej sytuacji, rozumiem Twoją osobę.

Oj, chyba raczej nie. 

Jestem bardzo blisko związana z moimi rodzicami, więc mówię im o swoich planach na przyszłość. 

Mojego partnera też znają ( i mu chyba nie ufają), i kiedy im obwieściłam, że ja już chcę mieć dzieci i wyjść za mąż, i prawdopodobnie wyprowadzę się do niego (bo on ma piękny dom poza miastem). To uznali to za wyjątkowo głupi pomysł, gdyż oni myślą, że będę w pełni zależna od mojego partnera wówczas, i na pewnym etapie życia mogę zostać z niczym. Dlatego mówią mi o jakichś tam stażach u nich, o wybudowaniu domu zaraz obok naszego rodzinnego, i tak dalej. 

Oni tego trochę nie ogarniają, i nie rozumieją moich instynktów macierzyńskich.  Choć zapewne mają rację obiektywnie na to patrząc, i pewnie jako rodzice chcą dla mnie jak najlepiej. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@self-aware 

Moje słowa o popełnieniu kamikadze mówią same za siebie jak bardzo chciałbym być z kimś takim w związku. A teraz jak dowiedziałem się kim jest ojciec i mama ze zawodu to krzyż na drogę.

1 godzinę temu, self-aware napisał:

po prostu z tego całego szamba zrezygnować

W sedno. 

1 godzinę temu, self-aware napisał:

która po spędzeniu z nami czasu płakałaby w domu w poduszkę bo jesteśmy dla niej zbyt biedni :) Proszę Was, szanujmy się..

Dla mnie to nie pojęte. 

Ty i ja to mogliśmy mieć kobietę co ma tylko jedne gacie na sobie i nie płakali byśmy po nocach, że tylko to ma a widzisz pogląd damy wyżej jaki ma a właściwie w dużej mierze jaki został jej zainstalowany. Płakać, że się obniżyło swoje oczekiwania finansowe względem faceta wtf?

Nam się to nie mieści w czaszce, jednak jak słusznie zauważył brat @Byłybiałyrycerz @Cuba Libre jest z rodziny zamożnej i w której rodzice są na stanowiskach zarządzających. Ona ma już taki wgrany software, tam nie ma miejsca na miłość tylko na pierwszym miejscu jest interesowność. Nawet jak opisywała siebie, że postrzegają ją jako "damę" czy "zimną sukę" bo taki ma styl bycia wyjęty z domu a fajne chłopaki takich kobiet nie chcą. Z nas tu świadomych ludzi zapewne nikt nie chciałby mieć do czynienia z rodziną prawniczą bo wiadomo jakby to sie skończyło gdyby poszło coś nie tak. Dużo by tu opowiadać ale partner ma być z wyższej selekcji a nie gołodupiec ;)  

Ja w ogóle bym się czuł bardzo niezręcznie w takiej rodzinie i pewno bym zrezygnował z takiej dziewczyny bo po co mi mieć na głowie armię prawników jak dziewczę pójdzie z płaczem do taty to zacznie się lawina problemów, no taka smutna prawda jest.

 

Co do @Cuba Libre dobrze intuicja mi podpowiedziała bo wyczułem właśnie coś takiego. 

Autentyczne Ci współczuję bo szansy na fajnego swojskiego chłopaka nie masz, no chyba, że będziesz ukrywała kim jest Twój ojciec ze zawodu. Niestety w Twoim środowisku interesowność, władza, kontrola, bezpieczeństwo, siła jest na pierwszym miejscu co tak nawiasem mówiąc symbolizuje pierwsza czakra. Tak jak mówiłem, że my jesteśmy dwoma innymi biegunami bo mnie interesuje czakra siódma czyli przeciwnstwo pierwszej. Aby dać przykład, mam wywalone jajca na kontrolę, niech każdy robi co chce, władza nad innymi mnie nie interesuje tylko nad sobą, bezpieczeństwo zupełnie inaczej rozumiemy, nie siła(moc) lecz mądrość i wiedza jest dla mnie ważna i nie interesowność ale bezinteresowność. 

Dlatego mówię jesteśmy na totalnie innych biegunach życia i mamy inne priorytety. 

16 minut temu, Cuba Libre napisał:

Mojego partnera też znają ( i mu chyba nie ufają), 

Mówię, że będzie ciężko no ale mają też wiele racji. Przyprowadź następny raz chłopaka co ojciec ma też jakaś kancelarię ooo to będzie zajebiście, zaraz zobaczysz uśmiech ojca ;)

 

16 minut temu, Cuba Libre napisał:

o wybudowaniu domu zaraz obok naszego rodzinnego

Kontrola.

Mówię to jest z mojego punktu widzenia dosyć proste.

 

Dobra starczy już tego, bo @maggienovak w nerwicę tu wpadnie. Cały wątek zamiast o @maggienovak jest o @Cuba Libre ?

 

Edytowane przez SzatanKrieger
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.