Skocz do zawartości

Kobiety nie mają sentymentów wobec samców, których zostawiają


Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

Dziś doświadczyłem bardzo ciekawej sytuacji dla tych którzy czytali kobietopedie pewnie niczym nie zaskoczę za prawdę wiedza tam jest prawdziwa, ale człowiek musi sam sie sparzyć, żeby uwierzyć  no w moim przypadku tak było.

 

A więc na studiach mam parke znaczy miałem byli ze sobą od początku studiów to ona go wybrała.

Typowo jej usługiwał chodził za nią i jej koleżankami, podwoził ją na zajęcia i wszystko inne.

Kiedyś nawet była taka sytuacja w której ona mówi, stał z nami , a ona szła na piętro.

P zostaje z nami

P i tak pójdzie za mną i szyderczy uśmiech.

No i poszedł ?

A co najwyżej na zajeciach mu dała z dwa razy buziaka przez ten cały okres no prawie 3 lat studiów.

No, ale chłopak spoko nic nie mogę mu zarzucić.

Rozstali się ze dwa tygodnie temu.

Ona zadowolona on smutny.

Siedzieliśmy w knajpce i akurat tak się trafiło, że oboje trafili do nas.

On z breloczkiem "uwazaj jak jeździsz kocham A " i  zapijał smutki.

A ona na mnie i ten szyderczy uśmiech no w życiu tego nie da się zapomnieć zadowolona, że zostawiła chłopa i widzi jego upadek.

 

U mnie podobnie to zimno przy rozstaniu jakby inna osoba.

Trochę się wkurwiłem ,bo wyrywny jestem rzekłbym w gorącej wodzie kompany mam jakieś korzenie chorwackie , bo dziadek przy granicy z Węgrami mieszkał jezdził jakimiś autobusami czy tirami i  jak przyjechał do Polski i to poznał babcie ?.

No i w chuj podobny do niego jestem.

Zacząłem ją wyzywać i inne takie, że po co te plany skoro ona takie cyrki odwala no i kilka przekleństw padło.

Po chwili się ogarnąłem, ale było za późno.

A za tydzień jak zobaczyłem ją z innym to dokładnie ten sam uśmiech to samo szyderstwo i zadowolenie, że zostawiła chłopa.

 

Zobaczyła moją wyrywność ,że wyprowadziła mnie z równowagi i zacząłem się wkurwiać  i mnie upodliła stwierdzając, że dobrze że tak zrobiła.

 

 

Teraz widzę jakie niepohamowane zadowolenie musi mieć kobieta jak jakiś dla niej się zabił..

 

Najlepszą karą dla niej jest twoja obojętność.

 

Temat raczej dla samego siebie i nie powtarzania tych błędów , aby nie ignorować czerownych lampek i panować nad sytuacją.

 

Dobrej nocy.

  • Like 3
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten chłód, jakiś taki przełącznik, który natychmiast działa - napatrzyłem się już na to wielokrotnie i też tego doświadczyłem, ale to jak szybko i bez skrupułów kobieta potrafi w czasie nanosekundy zmienić stosunek do mężczyzny, którego jeszcze przed chwilą „kochała”, pozostaje dla mnie wciąż niesamowite. Chłop potrafi męczyć się miesiącami, a ona tylko robi „pstryk” i sentymenty magicznie znikają.

  • Like 5
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

geniusz stwórcy jest nieokiełznany, że też tak wybornie pozwolił płci żeńsikiej się przystosować do życia na tym ziemskim padole? dlatego uwielbiam tę melodyjkę, ze względu na klip do niej. scenki są genialne w swojej autentyczności, pure femininity hehehe:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ja wiem. Zależy od osoby. Czasem zerknę co słychać u naszego odpowiednika forumowego czyli netkobiety. Jest tam mnóstwo wątków gdzie kobiety opisują trudne związki, z których nie mogą wyjść latami albo latami nie mogą zapomnieć o byłym partnerze. 

 

Moim zdaniem to zależy od uczucia. Jeśli uczucie zanikło zupełnie to odchodzi się bez sentymentów a jak pojawi się nowa gałąź to nie tylko bez sentymentów ale i z radością. Oczywiście gdyby kobiety miały honor to nie powinny mówić w poniedziałek, że kochają a we wtorek, że koniec bo oczywiste jest, że uczucie wygasło dawno temu a jedynie brak odwagi i wygoda trzymała ją w związku. 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam na ten temat pewne liczne przemyślenia, które czyniłem już kiedyś przy innej okazji :)Wydaje wam się tylko Panowie, że to się dzieje "pstryk" i od razu.

 

Problem polega na tym, że wy widzicie tę końcową fazę u kobiety w tej sytuacji, kiedy nowa gałąź jest już dawno znaleziona. Nawet jeśli ona kiedyś coś "czuła" poza korzyściami i czysto materialnymi pobudkami, to na tym etapie tego dawno nie ma - dlatego się wydaje, że to tak prosto.

 

A że kobieta ma często orbiterów i jakoś tam poupatrywane gałęzie tu i tam, to dlatego tak wygląda.

 

Zresztą, trochę jest to stronnicze, w charakterystyczny dla świeżo łykniętego red pilla (bez urazy @PatZz, to nie obelga ;) ). Zdarzają się przypadki, kiedy kobieta przeżywa - rzadkie, bo rzadkie - gdy nie ma upatrzonej nowej gałęzi, a nie chce związku kontynuować. Spójrzcie na ostatni temat siostry @maggienovak w rezerwacie - przecież tam nie ma chłodnej kalkulacji i rozkminy, jak tu przeskoczyć na gałąź. Tylko coś w związku nie bangla (wybacz Maggie ale dobrym jesteś przykładem, więc się posiłkuję, mimo że nie możesz tu napisać :) ) i jeśli zostawi faceta, to nie spłynie to po niej raczej jak po kaczce.

 

Natomiast mężczyzna ZNACZNIE częściej nie plecie sobie wianuszka orbiterek i dlatego niektórym może się wydawać, że przeżywa. Ale przecież są i takie sytuacje, gdy obiekt jest upatrzony, opisywane nawet tu czasem na forum i wtedy ja nie widzę jakiegoś wielkiego bólu po jego stronie nigdy - ot, przeskakuje na inną.

 

To, co jeszcze ewentualnie trzyma faceta to wpajane (na naszą zgubę często) poczucie honoru, zasady. A pamiętajmy, że kobiet nikt, ale to absolutnie nikt w tym zakresie nie socjalizuje.

  • Like 4
  • Dzięki 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dodam od siebie, że jak wiesz na jakiej zasadzie to działa. Czyli jak działa kobieta, to te jej zachowanie można wykorzystać przeciwko niej.

One dostają szału macicy, kiedy mężczyzna postępuje inaczej, niż większość. Wcześniejszy kop w dupę, od mężczyzny, który wie z dużo o kobietach, albo olewanie. Boli je jeszcze coś. A to, że chłopak zamiast się dołować, to odżywa. Panie nie mogą tego ścierpieć.

 

Wszystko zależy też od charakteru mężczyzny. Nie chce się uzewnętrzniać, ale bardzo dużo przeżyłem w swoim życiu. I dla mnie zerwanie przez dziewczynę, nie stanowi żadnego problemu. Przeżyłem gorsze chwile w życiu. Może zabrzmi to okrutnie dla niektórych, ale cierpienie hartuje i to bardzo.

Ważne, aby się nie załamywać, iść dalej, uczyć się o relacjach. I jak działają uczucia i kobiety. A przede wszystkim stawać się swoją lepszą wersją dla siebie, a nie dla kobiet.

 

Biały rycerz popełni samobójstwo, bo zderzy się z prawdziwym brutalnym światem, w którym żyje tak naprawdę na co dzień. Tylko matrix, a raczej on sam musi wybrać, albo zobaczyć, że ma wybór.

  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@tytuschrypus

Wiesz co z moją miałem sygnały ostrzegawcze, zauważyłem zmiane zachowania to że inaczej się stroi inna bielizna inaczej na imprezach się zachowuje, a je sam nie wiem czemu.

Głupcem byłem, bo nie miałem jaj odejść.

Dziwne, bo uważam że ogarniam temat, a tutaj nie wiem, raz chciałem z nią zakończyć i tak się pierdoliłem..

Potem ta myśl odeszła i przyszła, żeby na serio z nią plus atak rodzinki no i potem ja dostałem po dupie jak już wszedłem w to cały.

Mnie rozstanie nie zabolało tak jak to że przegrałem że poszła do innego.

Ech.

No , ale cóż już nigdy się nie zawaham jeśli będę chciał odejść.

 

Jakieś sentymenty mnie naszly, albo tylko to mi zostało do przepracowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś w tym jest. Pamiętam zwarcie styków mojej byłej kiedy na jej propozycję rozstania powiedziałem OK uśmiechem. Po jakimś czasie wypisywała mi, że dobrze zrobiła odchodząc, ja przytakiwałem, że bardzo dobrze bo i tak bym się z nią nie ożenił. Niby spoko a czuć było po niej, że nie jest zadowolona. Gdybym chodził przybity i podłamany z tego powodu na pewno miałaby lepsze samopoczucie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem mężczyzn polega na tym, że nie chcą lub nie potrafią dostrzegać sygnałów ostrzegawczych kobiet. Tłumaczą to sobie słabym, dniem zmęczeniem. Zauważyłem pewną prawidłowość. Dlaczego gdy ludzie się poznają z poczatku. Jest tak zwana ,, chemia " wszystkiego jest w nadmiarze: 

 

Sex wszędzie: ławka, parki, toalety w galeriach, przebieralnie 

 

Czasu na spotykanie jest w nadmiarze i tak dalej i tak dalej. 

 

Mija trochę czasu sexu prawie wcale jedna, albo druga strona zmęczona. Mężczyzna chce się spotkać dupa kobieta pracuje ( wcześniej też pracowała czas był ). 

 

Dlaczego tak jest? Bo w haju emocjonalno sexualnym ludzie są zdolni do wielu poświęceń. Potem zaczynają się lampki ostrzegawcze kobieta nie chce sexu, więcej zmęczona. Facet to widzi tłumaczy to wirem pracy. A może inny ja bolcuje ale gdzie tam myszka zapracowana. 

 

Panowie!! Miejmy oczy szeroko otwarte, bo u kobiet zmiana następuje w dużym odstępie czasu tylko my tego nie chcemy dostrzegać tłumacząc to pracą i innymi rzeczami. 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, tytuschrypus napisał:

To, co jeszcze ewentualnie trzyma faceta to wpajane (na naszą zgubę często) poczucie honoru, zasady. A pamiętajmy, że kobiet nikt, ale to absolutnie nikt w tym zakresie nie socjalizuje.

To jest całe clue relacji, z kobietami trzeba postępować czysto pragmatycznie, musi ponosić konsekwencje swoich wyborów, albo niepożądanych zachowań wobec Ciebie :) .

Od dłuższego czasu praktykuję takie postępowanie, choć nie mam ku temu zbytnio okazji, bo ogólnie kobiety wobec mnie zawsze były fair, to w sytuacjach gdzie jesteś robiony w chuja, albo wykorzystywany, trzeba wymagać szacunku do swojej osoby.

 

Kobiety mnie nauczyły abym postępował z nimi jak miły skurwiel :) .

Edytowane przez The Motha
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, Kimas87 napisał:

Problem mężczyzn polega na tym, że nie chcą lub nie potrafią dostrzegać sygnałów ostrzegawczych kobiet. Tłumaczą to sobie słabym, dniem zmęczeniem. Zauważyłem pewną prawidłowość. Dlaczego gdy ludzie się poznają z poczatku. Jest tak zwana ,, chemia " wszystkiego jest w nadmiarze: 

 

Sex wszędzie: ławka, parki, toalety w galeriach, przebieralnie 

 

Czasu na spotykanie jest w nadmiarze i tak dalej i tak dalej. 

 

 Potem zaczynają się lampki ostrzegawcze kobieta nie chce sexu, więcej zmęczona. Facet to widzi tłumaczy to wirem pracy.

 

 

Święte słowa ja niestety na to się nabrałem , chociaż widziałem to , ale nie wiem co mnie trzymało żeby odejść.

Wygoda przyzwyczajenie strefa komfortu wspólne plany nie wiem.

Cóż teraz już wiem.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@PatZzUczucia. To Ciebie w niej trzymało i właśnie to trzyma mężczyznę i upadla jednocześnie, bo lata, stara się itp.

 

 

Mnie dziwi jedno, czym trzeba być, aby być jednocześnie z chłopakiem, a po chichu udawać, że kocha się. Nie potrafię tego pojąć. Zdumiewa mnie też kłamanie w żywe oczy i ta perfekcyjna gra aktorska. Tylko co najlepsze; wpierw upatrzyła sobie ciebie, kiedy czegoś się dorobiłeś, do czegoś doszedłeś, masz jakiś status. Już pomijam, typowe alfy, którzy nic nie muszą robić. ;) Mówię o zwykłych mężczyznach z cechami alfa. Więc coś osiągnąłeś i jakaś się pojawia, nie oznajmiony z naturą kobiet mężczyzna, wiąże sobie przysłowiową pętle na szyje. Wiecie taki biały rycerz. No i uświadomiony mężczyzna, który wie co ryzykuje, ale sobie poradzi. Co robi biały rycerz? Mimo kłamania panny w żywe oczy, nie dostrzega zmiany jej zachowania, zmiany np. głupiej bielizny, czy inne perfumy. Tylko dalej lata za nią z jęzorem na brodzie. Co zrobi red pillowiec? Od razu zaczyna wyłapywać znaki. I dalej wszystko zależy od jego decyzji. Po zakończeniu związku, biały rycerz jęczy, chce wracać, jest trzymany na czarną godzinę przez dziewczynę. Uświadomiony mężczyzna i też zależy od charakteru, wie co ma robić, jak postępować z ex. Proste olać, czasem można jej pokazać niechcący, że jednak on jest inny niż większość i nie zobaczy go upadlającego się.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minute ago, Vstorm said:

Zdumiewa mnie też kłamanie w żywe oczy i ta perfekcyjna gra aktorska.

Ich gra nie jest perfekcyjna. Absolutnie. Obejrzyj pierwszy sezon "Lie to me" (pl. Magia kłamstwa) i przeczytaj Paula Ekmana - "Unmasking face", "Telling lies". Do perfekcji jest im daleko, tylko nie wiesz na co zwracać uwagę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po latach znalazłem zapiski mojej ex i z nich wyczytałem  cyt "4 rocznica ślubu czy kocham? ". Była akurat w ciąży z 1 synem. No ja takich zapytań nie stawiałem sobie. 

Facet jednak inaczej podchodzi do życia i rodziny , tylko nie wiem czy warto.

  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rodanek Bo mężczyznę motywuje czy też przyciąga poczucie odpowiedzialności. Choćby Ci żona zeszpetniała itp. to tkwiłbyś w tym nadal, bo rodzina itd. to Twój obowiązek, kobiety takiego poczucia odpowiedzialności nie mają, są jak małe dziewczynki, które w jednej minucie chcą się bawić w dom, a w drugiej stwierdzają, że jednak to je nudzi i wolą pobawić się w "berka" ;)  

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@thyr To był 1983 r i nie było wtedy ogólnodostępnych badań DNA. Żeby "otrzymać" mieszkanie ze spółdzielni mimo, że miałem cały wkład finansowy , to musiałem mieć papierek z USC.

Mieszkania były tylko dla małżeństw. Co do syna to porównywałem moje zdjęcia jak byłem mały i  pewną nietypową cechę anatomiczną . 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.