Skocz do zawartości

Jaworowicz 28.03.2019


Funeral

Rekomendowane odpowiedzi

Słuchając audycji Marka kilkukrotnie natknąłem się na to jak wspominał o sprawach rodzinnych poruszanych w programie Elżbiety Jaworowicz "Sprawa Dla Reportera", przełamałem się i obejrzałem przykry spektakl epatowania cudzym nieszczęściem który nieco mnie zdziwił. Zaproszona "Pani Kasia" walczyła o opiekę nad synem, będącym owocem jej nieudanego związku w Niemczech. Dziecko urodziło się i wychowywało w DE natomiast "Pani Kasia" postanowiła bohatersko wyrwać je w swoje ramiona i uciec z nim do Polski - tak został przedstawiony reportaż. Nie byłoby w tym niezwykłego (ot kolejna niebieskie pigułka wepchnięta do gardła), gdyby nie "rozmowa z ekspertami" którzy całkowicie zaorali "Panią Kasię" która przegrała w dwóch instancjach i de facto porwała chłopca. Małe tego, na prawnie przyznane spotkania ojca z synem podawała mu fałszywe adresy pobytu ich dziecka przez co nie widział się z nim ponad 2 lata. Podczas rozprawy rozwodowej w DE sąd powołał biegłego psychologa, który stwierdził, że dziecko chce kontaktu z oboma rodzicami w takim samym zakresie. Na tak przedstawiony obraz stanu prawnego "Pani Kasia" zaczęła krzyczeć, że ona lepiej wie co dla jej dziecka jest najlepsze i że nie odda dziecka BO NIE! 

Najdziwniejsza w tej historii jest całkowita indolencja aparatu sprawiedliwości, który wydaje się nie mieć żadnych narzędzi do wyegzekwowania wyroku w tej sprawie. Z drugiej strony przedstawiona była historia upośledzonego chłopaka, który sam będąc gwałconym w ośrodku opieki sam też zgwałcił kilku kolegów. Sąd nie zawahał się nawet na chwilę, żeby zasądzić mu karę więzienia w sytuacji, gdy opinia psychologa mówiła o upośledzeniu umysłowym które wyklucza zdolność myślenia przyczynowo-skutkowego, oceny sytuacji w zakresie "dobra i zła", dodatkowo był podatny na wpływy innych osób. 

Czyli mamy w 100% sprawną umysłowo matkę porywającą dziecko która beztrosko śmieje się z wyroków w jednym z popularniejszych programów telewizyjnych, oraz upośledzonego chłopaka który przymuszany przez starszych kolegów popełnił przestępstwo i momentalnie trafił za kraty, gdzie uzyskał przydomek "kwiatuszek" - co pozwala wnioskować jaką tam przechodzi gehennę, chociaż nawet nie jest w stanie zrozumieć tego co zrobił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, DanielS napisał:

myszka sobie uroiła, a sąd to kupił

No właśnie sąd nie kupił jej wersji, przegrała w dwóch instancjach. Przecież w każdej innej sprawie sędzia od razu przyznałby kilka - kilkanaście tys. PLN kary i po sprawie, a tutaj samotna matka sobie wodzi za nos najpotężniejszą instytucję państwa bez żadnych konsekwencji. Przekomiczna sytuacja z perspektywy postronnego obserwatora :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby to był ojciec, to pewnie już by siedział za porwanie. Co do sądów, to Niemieckie sądy bronią interesów Niemców, a Polskie sądy bronią swoich interesów, więc jak jest sprawa matka-polka i ojciec z np. Niemiec, to zamiast szarpać się z Niemieckimi sądami, wolą odpuścić i oddać osobie zza granicy. Polskie sądy są cwane, ale tylko do maluczkich, jak mają bronić swojego stanowiska przed poważnymi instytucjami, to wolą odpuścić, by nie wyszła ich niekompetencja. Matce to co najwyżej mogą współczuć i być dla niej wyrozumiałym, jak odwala takie akcje. Oczywiście ta wyrozumiałość nie tyczy się ojców. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pani prowadzącej też wiele można zarzucić... tez był jakiś program, mąż, żona, dziecko, konflikt, a ona wyśmiewa tego mężczyzę. Walczył tez o dziecko... raszpla z drutu, niej taki dziennikarz jak ze mnie kobieta. Za kogo ona się uwarza. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.