Skocz do zawartości

Jak dyplomatycznie ukrywać wysokość zarobków?


self-aware

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie :)

 

Zastanawiam się jak dyplomatycznie ukrywać wysokość zarobków? Przykładowa sytuacja:

 

Zarabiasz 15k miesięcznie. Każdy wie, że masz dobrą pracę ale nikt nie wie ile dokładnie zarabiasz, zależy Ci jednak na tym aby oficjalnie było, że jakoś dużo wcale nie zarabiasz ( raczej są minusy chwalenia się forsą niż plusy ). Padają pytania o zarobki. Jeśli powiesz "to moja sprawa ile zarabiam" to nie jest to wcale taka wersja dyplomatyczna, może sugerować, że dużo i dlatego nie chcesz powiedzieć + oczywiście matriksowe pieprzenie, że coś tam ukrywasz i nie chcesz powiedzieć, czyli jesteś chuj. Mam tutaj na myśli relacje z ludźmi, przed którymi w teorii nie macie tajemnic i gadacie "o wszystkim". Wiadomo, że jeśli chodzi o obcych to tematu nie ma.

 

Myślicie, że lepiej tutaj podać jakaś kwotę na odwal np. 5k?

 

Druga kwestia to partnerka. Jak przed nią ukrywać zarobki? Nie mam absolutnie zamiaru mówić prawdy jeśli w przyszłości będę bogaty i tutaj chyba tłumaczyć nie muszę niczego. W naszym chorym systemie im bardziej mężczyzna jest pracowity tym bardziej oberwie w razie jakiegoś rozstania.

 

Jak radzicie sobie w rozmowach o finansach?

Edytowane przez self-aware
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opcja "To moja sprawa ile zarabiam. Ja Ciebie o to nie pytam i oczekuję wzajemności" jest wg mnie jak najbardziej ok. @self-aware ;) 

 

A co do kobiety to tym bardziej po pierwsze nie może wiedzieć ile zarabiasz, a po drugie nie może mieć nieograniczonego dostępu do tej kasy, bo to działanie samobójcze :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warto odpowiadać : nie narzekam plus uśmiech a jak ktoś ciągnie dalej to zmieniasz temat. Zawsze tak mówiłem, nawet jak zarabiałem grosze. Nauczyłem się że umiejętna zmiana tematu z przeniesieniem energii dyskusji na nowy wątek to bardzo przydatna rzecz w życiu.

Edytowane przez jaro670
  • Like 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie da się ukryć zarobków, co -  chcesz jeździć maluchem i mieszkać w kamienicy rozpadającej się? 

Rozumiem fakt by nie mówić głośno sumy, jednak wszystko co nas otacza wskazuje na nasze zarobki np: nasi znajomi.

Edytowane przez Byłybiałyrycerz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@DanielS -To, że nie może wiedzieć to wiadomo. Pytanie jak to zrobić żeby nie wiedziała i nie truła mi o to dupy. Słowa "to moja sprawa ile zarabiam" tutaj trochę nie pasują. Dla obcych ludzi to wiadomo, dla kogoś z kim się znasz znacznie dłużej i zawsze gadaliście o wszystkim to tak średnio.

 

@jaro670 - Nie narzekam to spoko opcja, ale tutaj temat zostanie pociągnięty dalej na 100% ;)

 

@Byłybiałyrycerz - To, że np. zarabiam dobrze to żadna tajemna wiedza, jak sam napisałeś nie da się ukryć tego. Ale to ile zarabiam konkretnie już zdecydowanie inna sprawa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Byłybiałyrycerz napisał:

Nie da się ukryć zarobków, co -  chcesz jeździć maluchem i mieszkać w kamienicy rozpadającej się? 

A jak ktoś lubi minimalizm i żyje za 2500 a reszta w inwestycje? To jest typowo polskie myślenie że jak zarabiam 10 tyś to żyję za 11.

Edytowane przez jaro670
  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, self-aware napisał:

Mam tutaj na myśli relacje z ludźmi, przed którymi w teorii nie macie tajemnic i gadacie "o wszystkim". Wiadomo, że jeśli chodzi o obcych to tematu nie ma.

Jeeeśli ktokolwiek by mnie pytał, to tak: w regulaminie pracy lub polityce firmy mam wyraźnie napisane "zabronione jest ujawnianie kwoty zarobków pod groźbą nawet konsekwencji dyscyplinarnych lub prawnych" kropka. Nieważne komu, nawet rodzonej matce czy papieżowi.

 

Jeśli ktoś przy wódce pyta, bo w teorii nie masz przed nim tajemnic - no to tym bardziej się wywijasz tą klauzulą.

Mam kilku zaufanych ludzi, którym to wali ile zarabiam, nawet jak wiedzą.

 

Co to partnerki nie wiem... chętnie posłucham innych Braci.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, self-aware napisał:

Słowa "to moja sprawa ile zarabiam" tutaj trochę nie pasują. Dla obcych ludzi to wiadomo

Miałem na myśli obcych ludzi @self-aware ;) 
Kobiecie można powiedzieć np.: "Nie przejmuj się kochanie, na waciki Ci wystarczy" ;) 

 

3 minuty temu, jaro670 napisał:

A jak ktoś lubi minimalizm i żyje za 2500 a reszta w inwestycje.

Trafne spostrzeżenie @jaro670 Dokładnie do tej grupy należę. Lubię minimalizm a inwestycje uwielbiam :D 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Odpowiednio do potrzeb"
"Kiedyś wróżka mi powiedziała, że jak rozgadam takie rzeczy to będę miał problemy"
"Wiadomo jak z tymi pieniędzmi bywa, zawsze jest za mało ;)"
+ zmiana tematu.

 

Najważniejsze to nie mieć mowy ciała leszcza, który coś ukrywa, boi się, ma poczucie winy. Po prostu to jest Twoja sprawa, niczyja inna, a nie jesteś na przesłuchaniu, więc nie masz się czym przejmować. Odpowiadasz na takie pytania, jak na pytanie co zjadłeś na śniadanie. Jakoś szczególnie śniadaniem się nie emocjonujemy, prawda?


Żadnego ataku na inną osobę, podchodzimy z humorem, i zgodnie z Twoim naturalnym sposobem mówienia, odpowiadasz. A prostacy i tak będą nie lubić czy zazdrościć czegokolwiek - taka osobowość. A z takimi ludźmi nie chcemy mieć bliskich kontaktów.
 

44 minuty temu, self-aware napisał:

Druga kwestia to partnerka. Jak przed nią ukrywać zarobki? Nie mam absolutnie zamiaru mówić prawdy jeśli w przyszłości będę bogaty i tutaj chyba tłumaczyć nie muszę niczego. W naszym chorym systemie im bardziej mężczyzna jest pracowity tym bardziej oberwie w razie jakiegoś rozstania.

Jak ukryjesz prawdę o zarobkach przed kobietą, to ona i tak będzie badała temat tak mocno, jak tylko będzie mogła. Szóstym zmysłem będziesz zlustrowany pod kątem ubioru, zapachu, zadbania, jaki masz wachlarz ubrań, w jakim stanie masz ciało. To wszystko mówi o stanie finansów. 
Poza tym, to jednak jest trochę toporne ukrywać fakt swojej pracy przed panną, którą się rucha już dłuższy czas. Ona może liczy na związek czy coś poważniejszego, więc musi wiedzieć jak najwięcej o takich sprawach. To wyglądałoby trochę dziwnie, gdyby nie mówić o tym prawie ciągle. Taka panna długo z Tobą nie wytrzyma, brak pewności spędzi jej sen z powiek, a gdy trafi się amant, który tych faktów nie będzie zatajał, to po prostu się pożegnacie, bo sytuacja jest lekko dziwna w jej oczach, więc to już zależy jak sam to rozegrasz i jakie masz intencje względem kobiet.

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, self-aware napisał:

Jak radzicie sobie w rozmowach o finansach?

Mam często podobny problem, ludziom niestety (pannom czy nie pannom) odwala, jak słyszą kwoty powyżej pewnego progu i zaczynają się różne mniejsze lub większe minusy.

 

A dlaczego podobny, a nie taki sam? Bo warto eliminować przyczyny, zamiast walczyć ze skutkami - mnie nikt nie ma odwagi zapytać wprost, ile zarabiam, jest to kwestia stylu bycia. A gdyby zapytał?

 

"Powyżej średniej krajowej, nie narzekam" + uśmiech. I tyle.

 

19 minut temu, Imbryk napisał:

"zabronione jest ujawnianie kwoty zarobków pod groźbą nawet konsekwencji dyscyplinarnych lub prawnych"

To klauzula abuzywna, nie mająca zastosowania. Wygrasz w sądzie każdą taką sprawę, są zresztą wyroki. Zdradzić cudze zarobki, np. Twoich podwładnych - jak najbardziej, regulamin może zabronić. Zabronić Ci zdradzić swoje - absolutnie nie. To tak na marginesie, mało kto o tym wie, więc w temacie to nie musi być złe rozwiązanie :)

 

O właśnie zauważyłem, że @jaro670napisał mniej więcej to samo. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja z reguły mówię coś w stylu:

- do kobiet: "Wystarczająco"

- do bliższych mi kolegów: "Na butelkę chleba powszedniego zawsze mam"

W stosunku do innych takie pytanie po prostu ignoruję. A jak ktoś natarczywie pyta to zbywam delikwenta banałem w stylu "Dżentelmeni nie rozmawiają o pieniądzach".

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, DanielS napisał:

Opcja "To moja sprawa ile zarabiam. Ja Ciebie o to nie pytam i oczekuję wzajemności" jest wg mnie jak najbardziej ok

Tu masz pierwszą opcję odpowiedzi. Jak chcesz jeszcze mniej dyplomatyczną, odpowiedz jak moja żona, jak jej wścibska znajoma próbowała sondować, ile mąż zarabia. Swoją drogą, bezczelność czystej wody, takie pytania. A co do odpowiedzi: "zarabia jak król. Król zarabia na swoje wydatki, on na swoje".

 

: )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, azagoth napisał:

"Dżentelmeni nie rozmawiają o pieniądzach".

Otóż to, nie tylko nie rozmawiają, oni je mają. Do pierwszego starcza. Ile bym nie zarabiał, zawsze za mało. I koniec tematu. Rzecz w tym żeby też się obnosić ze swoim bogactwem, bo to różnie bywa, podobnie jak z życiem ponad stan, na kredyt.

Edytowane przez Krugerrand
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Krugerrand napisał:

Rzecz w tym żeby też się obnosić ze swoim bogactwem, bo to różnie bywa, podobnie jak z życiem ponad stan, na kredyt.

Bardzo ważna uwaga. Ale, jak słusznie zauważył @Byłybiałyrycerz, pewnych rzeczy, które "widać", od pewnego poziomu nie ukryjesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ObliterarorUkryjesz, ale bardzo niewielu to potrafi. Stać cię na wypasioną furę, kup klasę niższą, stać cię na apartament w prestiżowej dzielnicy, kup trochę mniejszy apartament w nieco mniej prestiżowej, stać cię na super garniak za kilka tysięcy, kup ten za kilkaset, w którym wygladasz równie dobrze:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, azagoth napisał:

"Na butelkę chleba powszedniego zawsze mam"

Dobry tekst. Muszę kiedyś wypróbować :D 

 

21 minut temu, azagoth napisał:

"Dżentelmeni nie rozmawiają o pieniądzach".

Trudno to nazwać banałem. To bardzo dobry i uniwersalny tekst @azagoth ;) 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Krugerrand napisał:

@ObliterarorUkryjesz, ale bardzo niewielu to potrafi. Stać cię na wypasioną furę, kup klasę niższą, stać cię na apartament w prestiżowej dzielnicy, kup trochę mniejszy apartament w nieco mniej prestiżowej, stać cię na super garniak za kilka tysięcy, kup ten za kilkaset, w którym wygladasz równie dobrze:)

Tylko po co to? Skoro moje zarobki są oficjalne? Rozumiem ludzi, którzy mają lewe dochody, ale jeśli ktoś zarabia uczciwie to nie widzę sensu.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Byłybiałyrycerz napisał:

Tylko po co to? Skoro moje zarobki są oficjalne?

Znam małżeństwo, które swego czasu dość ostro chwaliło się tu i ówdzie czego to oni nie mają, jakie mają plany na życie, inwestycje, samochody, gdzie spędzają wakacje itp. Pewnego pięknego wiosennego poranka mąż jak zwykle wybrał się na 20 minut na spacer z psem. W tym czasie do ich mieszkania ktoś się włamał i zakosił co wartościowsze przedmioty jak sprzęt fotograficzny wart kilkadziesiąt tysięcy złotych, całą biżuterię żony, trochę gotówki i nie pamiętam w tym momencie co tam jeszcze. Straty liczone ogólnie na kwotę z pięcioma zerami. Od tamtej pory przechwałki wsród ludzi się zakończyły. Nigdy nie wiadomo z kim się własnie bawisz u kogo przebywasz i kto słucha co mówisz. Skok był bardzo dobrze zaplanowany. Dokładnie wiedzieli do kogo idą, po co i gdzie mają tego szukać, nikt nic nie widział, nikt nic nie słyszał, wystarczyło tyle ile on był na tym spacerze.

Edytowane przez Krugerrand
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z całym szacunkiem dla Brata i nie to żebym się czepiał, aczkolwiek nie ja zacząłem:

 

1 godzinę temu, Byłybiałyrycerz napisał:

Nie da się ukryć zarobków, co -  chcesz jeździć maluchem i mieszkać w kamienicy rozpadającej się?

Zdaje się, że mamy zwyczajnie inne zupełnie spojrzenie na te sprawy i na tę chwilę się nie dogadamy zupelnie. Życzę Ci oraz wszystkim innym na forum, aby nigdy nie mieli takich historii jak opisane przeze mnie małżeństwo.

Pozdrawiam

Edytowane przez Krugerrand
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.