Skocz do zawartości

Objawy stresu u kobiet.


Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

Mały wstępik..

Potrzebowałem włączyć sobie muzykę, żeby sobie nie strzelić w głowę zabierając się za domowe obowiązki.

Padło na "Salse Cubane", tak przy okazji kontemplowałem sobie czy się znowu nie zapisać, chodziłem przez parę miesięcy,

ale przestałem, z powodu roboty. I tak mnie jakoś strzeliło, że tam na tych teledyskach się wszyscy dobrze bawią,

kobiety zadowolone. No powiecie, że to tylko teledyski, że to nie jest prawda, to nie rzeczywistość ...

 

Ale tak sobie pomyślałem, czemu nasze kobiety i w ogóle kobiety mają problem, żeby wrzucić na luz?

Te wszystkie gadzie mózgi etc, to są tylko programy nastawione na przetrwanie gatunku i jego kontynuacje.

Czemu więc, w czasach największego dobrobytu w historii, bo prawda jest taka, że tak jak teraz jest dobrze to nigdy nie było

(Jakby ktoś chciał polemizować, to są słowa Jordana Petersona) ludzie nie wrzucają na luz, tylko się spinają jeszcze bardziej.

Prawda jest taka, że w dzisiejszych czasach mimo właśnie materialnego dostatku, spada nas dość dużo wszelkiego rodzaju

"presji psychicznej". Czemu zamiast być lepiej jest gorzej?

 

Zastanawiam się, czemu kobiety przy tym całym dobrobycie nie są szczęśliwe ? Czemu te zmiany partnerów, zdrady, rozwody,

kłótnie, fochy, dąsy, wymagania etc, etc, czemu po prostu nie umieją być szczęśliwe i doceniać facetów?

Taka mnie naszła refleksja, że może faceci cały czas, jak są zarobieni w robocie i nie mają czasu, na te wszystkie "pierdoły",

i może kobiety wyłapują podświadomie, że mężczyźni nie są tak na prawdę szczęśliwi, bo zdobywanie pieniędzy kosztuje tyle energii i wysiłku,

że nie zostaje zbyt dużo czasy, na to, żeby być po prostu szczęśliwym ?

Taka mi się przypomniała wypowiedź Cejrowskiego, jak siedział na jakiejś skrzynce w jakimś Afrykańskim kraju i mówił że

"tu się więcej odpoczywa niż pracuje" .. "to są ustawienia fabryczne człowieka" ...

Może jest tak, że kobiety podświadomie tak się zachowują, bo mimo wszystko, odbierają naszą rzeczywistość jako niedobór czegoś?

Jakby im czegoś brakowało, ale same nie wiedziały czego, stąd im się wydaje, że trawa u sąsiada jest bardziej zielona i stąd

odpalają im się w głowach te wszystkie "przetrwalnikowe" subrutyny?

 

Może właśnie kobiety mają mimo wszystko w dzisiejszych czasach na jakichś płaszczyznach przejebane, stąd są podatne na

te wszystkie feministyczne pierdoły, bo jest im po prostu źle i tylko feminizm daje im odpowiedź na pewne pytania?

A może właśnie media i propaganda właśnie chcą spychać kobiety w ramiona feminizmu ?

Czy to możliwe, że to wszystko jest im programowane podprogowo, przez na przykład media ?

 

Tylko pytanie, jak to możliwe, że mimo tych wszystkich przywilejów i o niebo lżejszego życia niż faceci, ciągle nie są szczęśliwe?

Albo, że mają jakieś swoje stresy, o których się po prostu nie mówi, ale one podświadomie podejmują na ich podstawie decyzje ?

..

Podsumowując, czy to możliwe, że te wszystkie problemy z zachowaniem kobiet w dzisiejszych czasach, są spowodowane, tym,

że odbierają świat jakby panował w nim niedostatek wszystkiego ?

 

sorki, za przydługi wywód ..

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Większość kobiet które znam walczy o równouprawnienie i zmianę roli kobiety w społeczeństwie. Walczą, a zmiana już się dokonała. Rola kobiety już jest tak bardzo inna niż 50 lat temu.

Doznają więc dysonansu poznawczego i zamiast korzystać z historycznie wielkich swobód, możliwości i odpowiedzialności one ciągle są w trybie walki. Nie weszły w tryb budowania po tej wygranej dla nich wojnie. Nie umieją zkeszować sukcesu, bo może ich wygrana okazała się porażką trudną do przyznania się. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stres kobiet polega na tym, że ciągle chcą wszystkiego, w tym jednym momencie. Nie widzę u kobiet samodyscypliny, dystansu do siebie. To kobiety nakręcają świat konsumpcji i materializmu, w jakim żyjemy (statystyki wydatków, to wszystko zostało potwierdzone już dawno temu). Przeciętny mężczyzna nie ma najczęściej wielkich potrzeb. Te są tworzone sztucznie przez partnerki, presję społeczną, rodzinkę. Ile kobiet medytuje? Ile kobiet uprawia sport? To jest kurwa promil w porównaniu do mężczyzn. A facet pójdzie na siłkę, porobi coś w garażu, warsztacie, zrelaksuje się przy gierce i ma luz. Do tego kobieta bez bolca dostaje pierdolca. Prawda, jak nic. Kobieta bez faceta nie przeżyje. A facet bez kobiety przeżyje i myślę, że szczerze na tym zyska. 

 

Żyję sam i doskonale to dostrzegam w porównaniu do moich wcześniejszych relacji. Ciągłe niezaspokojenie. Mnie to przestało już dawno bawić. W imię czego zapierdalać? Komedia. Wszystkie wymagania kobiet to wielki ściek, który nie prowadzi absolutnie do niczego. 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Tim2049 napisał:

Walczą, a zmiana już się dokonała.

Świetna wymówka do nic nie robienia. Wygodna taka. Po latach, na pytanie, czemu nie zrobiła nic ze swoim życiem powie, że kobiety "wtedy" miały gorzej, i całe życie walczyła o prawa kobiet (wklejając obrazki na FB zapewne). To jak Ci grubi ludzie którzy "chodzą" na siłownie, ale nie mogą schudnąć, a przecież chodzą...raz na tydzień na 10 minut, a po siłce chaps serniczek.  

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.