Skocz do zawartości

Skąd wzieła się Polska?


Rekomendowane odpowiedzi

2 minuty temu, The Motha napisał:

Mieszko miał spore kłopoty z plemieniem słowian połabskich od których w 963 roku dostał wpierdol, dlatego szukał sojuszników.

 

Bo zamiast z nimi współpracować, tak jak na słowianina przystało to chciał podbijać. A to gwarantowało mu wejście do gangu rybaka. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Perun82 napisał:

Bo zamiast z nimi współpracować, tak jak na słowianina przystało to chciał podbijać

Piastowie to ogólnie byli mocno nastawieni na podboje, brutalnie plądrowali Pomorzan, Prusy w 1115 roku, wyprawa Kijowska, wyprawa na Saksonie.

Mało się o tym mówi.

 

Edytowane przez The Motha
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą, Perun82 napisał:

Idealny ród dla aspiracji najstarszej korporacji. W zamian za wierność  - korona..

To fakt, z Niemcami było podobnie, zbrojne ramię Watykanu, do XIV wieku nazywało się jeszcze Cesarstwo Rzymskie narodu Niemieckiego.

Dziś podejrzewam te wpływy te słabsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Perun82

Podejrzewam żę nawet do II WŚ te wpływy i współpraca między Watykanem a III Rzeszą były silne, Pius podejrzewam poprzez Niemcy chciał sobie podporządkować prawosławną Rosję, stąd oficjalne poparcie dla działań Hitlera.

Edytowane przez The Motha
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Perun82 napisał:

Po podboju ZSRR wujek Adi wziął by się za Watykan. On miał swoje plany 

A tego nie wiedziałem :)

No cóż, Adiemu się nie udało, wujek Sam mu w tym przeszkodził, zarówno w I i II WŚ, Niemcy przegrywają wtedy kiedy do gry wkracza USA.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Perun82 said:

Nie wyższa, tylko brutalniejsza  -taka jak obecnie pewien nadjordański odłam.

Izrael zdecydowanie reprezentuje dużo wyższą kulturę od okolicznych Arabów, którzy nie potrafią zdziałać dobrej gospodarki opartej na nowoczesnej technologii, ani też dorównać wywiadowi izraelskiemu. I nie - bogactwo izraela nie wynika z zachodnich dotacji, a ze start-up'ów i innowacji, bo czuję, że pojawiłby się tutaj ten argument. 

1 hour ago, Perun82 said:

Gdzie tutaj prymitywizm? To forum powstało bo braciom nagle spadły klapki z oczu - cywilizacyjne. Słowianie to była natura. A nie poddańczy matrix. 

Czy pójście do lasu i r*chanie się z kim popadnie to wyjście z matrixa? Czy jak jest poligamia i samcy z tamtego okresu nie mogli znaleźć partnerki (skutek), to też był dla nich upragniony raj? Powinniśmy się cofnąć do dawnych czasów, porzucić wszelkie owoce współczesności? Zawiódł feminizm, marksizm, poglądy lewicowe. Chrześcijanie mieli spuściznę kulturową po starożytnym Rzymie, więc i tu górowali. Nie ma co wymyślać bajek o tamtym okresie. 
 

 
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Strusprawa1 napisał:

I nie - bogactwo izraela nie wynika z zachodnich dotacji, a ze start-up'ów i innowacji, bo czuję, że pojawiłby się tutaj ten argument. 

Izraela z wielkiej litery piszemy, o jakich innowacjach z Izraela mówisz?

Żydzi lepiej sobie radzą za granicą i paradoksalnie ich państwo nie powala, niechlujstwo i bałagan na każdym kroku. Poza tym z takimi wpływami i z taką ilością utytułowanych ludzi w wielu dziedzinach to powinna być technologia potęga, centrum największych światowych marek czy koncernów, a tak jak wiemy nie jest.

Izrael jest państwem sztucznym i podtrzymywanym ogromnym wysiłkiem finansowym wielu narodów. Samo USA daje miliardy, rok po roku. Każde państwo by kwitło przy takich dotacjach, także tyle odemnie na temat Żydowskich innowacji.

 

24 minuty temu, Strusprawa1 napisał:

dorównać wywiadowi izraelskiemu

Sporo podstaw w tworzeniu Mossadu mają Polacy i Żydzi polskiego pochodzenia, tak jak i innych organizacji, np Bejtaru.

 

 

 

 

 

Edytowane przez The Motha
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Strusprawa1 napisał:

O prymitywności pogaństwa świadczyć może poligamia i noc kupały, gdzie ludzie szli w las i uprawiali swoisty gangbang.

Niby dlaczego ma być to dowód na prymitywizm tych ludzi ?

No chyba, że wyjśc z założenia, że monogamia jest jedynie słuszną koncepcją i wszystko co inne jest prymitywne.

 

Jestem niemal pewien, że gdyby Słowian pozostawiono bez interwencji i wtrącania się w ich zwyczaje - byłoby to bardzo szczęśliwe i dobrze rozwijające się państwo.

 

Skąd najwięcej jest problemów ?

Faceci powiedzą - przez babę. Dlaczego ? Bo zdradziła.

 

A co powiedzą kobiety ? To samo ale ładniej. Zacytują bowiem p. Katarzynę Szczot (ps. art. "Kayah") - "Oskarżam cię o łez strumienie, osamotnienie, zdradę i gniew. Oskarżam cię o to cierpienie, wojen płomienie, przelaną krew"

 

Wyobraźmy sobie (nie wiem czy to możliwe - ale co nam szkodzi sobie wyobrazić ?) - że nigdy nie słyszałeś o monogamii. Tak samo jak nigdy nie słyszałeś o przypisaniu klienta do jednego sklepu, w ktorym się zaopatruje.

Odpadłaby masa problemów. Zdrady, brak wierności, alimenty.

Nikt by się nie zastanawiał, że dane dziecko może być nie Twoje - ponieważ w każdym z przypadków byłoby to niemożliwe do ustalenia.

Nie byłoby pojęcia czegoś takiego jak rodzina. Ludzie byliby całkowicie wolni.

 

Kobiety byłyby dodatkiem do facetów - jako element seksualny. I z tego by żyły. Zaś na starość - utrzymywane byłyby przez swoje dzieci - bo tylko taki byłby możliwy do ustalenia układ rodzicielski. Matka znana (bo urodziła i wychowuje), ojciec nieznany.

Kobieta jako seksualny element do niejako odpłatnego użytkowania przez faceta - to całkowicie zbieżne z koncepcją natury. Facet bierze sobie kobietę na jeden wieczór, na tydzień, na miesiąc i jej najnormalniej za to płaci. Pieniędzmi, jedzeniem, okreslonym komfortem życia. Ona widzi w tym interes - dla siebie i dzieci, które urodziła i które utrzymuje. I szuka cały czas lepszej gałęzi - więc facet to wie, korzysta (bo teraz jego kolej), a gdy ona odchodzi do lepszej gałęzi - to on żadnych pretensji nie ma tylko szuka następnej.

Co więcej - kobieta, ktora ma na przykład troje dzieci i je wychowuje wskutek tego, że korzystają z jej wdzięków rózni męzczyźni - musiałaby ustawicznie dbać o siebie by być jak najdłużej atrakcyjną. Bo to gwarantuje jej powodzenie i możliwość wskoczenia na coraz to lepszą gałąź.

 

Dokładnie tak działałoby to w praktyce.

 

A jak dzisiaj działa ? Mimo "wyższej kultury monogamicznej" - bardzo podobnie.

Bo też zawsze wiadomo, że dana kobieta urodziła określone dziecko. A kto jest jego ojcem - a tego nigdy na 100% nie wiadomo - chyba, że przeprowadzone zostanie badanie DNA (znane raptem od niedawna i rzadko kiedy wykorzystywane)

Administracyjnie (na podstawie JEDYNIE domniemania - co wynika wprost z KRiO) - mężczyźni zmuszani są do wychowywania nie swoich dzieci. I trudno się z tego wymiksować.

W dodatku administracyjne przypisanie faceta do kobiety 1:1 (proces zwany zawarciem małzeństwa) - implikuje mnóstwo problemów, wskutek ktorych istnieje to forum.

 

Co wiecej - matrix jest tak silny, że ludzie i bez małzeństwa wymagają dochowywania wierności, usprawiedliwiają wysuwanie takich roszczeń i sądzą, że tak będzie.

 

Kobiety - mimo monogamii ustawicznie szukają lepszej gałęzi i zachowują się dokładnie tak jak w przedstawionej przeze mnie powyżej koncepcji poligamicznego społeczeństwa gdzie żadne "uwiązania" nie istnieją i nikomu przez myśl nie przejdzie, że "to moja kobieta". Co najwyżej moja w tej chwili (bo teraz jest moja kolej)

 

Zastrzec się musze, że mój powyższy wpis nie ma na celu propagowania koncepcji wspólnych żon.

Cel jest inny - wykazanie, że monogamia nie jest stanem naturalnym i nawet w przypadku narzucenia jej pod groźbą konsekwencji prawnych - jest ona nieskuteczna. Nadal życie ludzkie oparte jest na jednym wielkim gangbangu tyle tylko, że prawie nikt do tego się nie przyznaje. Czyli - ruchamy się wszyscy ze wszystkimi ale zaprzeczamy oficjalnie, że tak robimy.

 

Gdyby było inaczej to:

1. Nie byłoby dzieci wychowywanych przez nie swoich ojców

2. Nie byłoby zdrad

3. Nie istniałaby prostytucja.

 

A tymczasem te wszystkie zjawiska są powszechne.

 

Monogamia jest tylko po to by władca miał haka na poddanego. By obywatel miał poczucie winy, że źle robi ruchając bez ślubu.

Edytowane przez Bonzo
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Bonzo, nie przesadzasz czasem z szacowaniem zasięgu obecnego seksualnego promiskuityzmu? :) Bo ja jednak nie mam wrażenia, że każdy z każdym, a brak tego zachowania wynika jedynie z braku okazji albo urodowo - mentalnych ograniczeń. Realia, które opisujesz zbudowałyby typowy seksualny system kastowy, z ogromnym "progiem wejścia", niektórzy by nie zamoczyli, mówiąc brzydko, do usranej śmierci : ))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Obliteraror napisał:

nie przesadzasz czasem

Nie.

1 minutę temu, Obliteraror napisał:

z szacowaniem zasięgu obecnego seksualnego promiskuityzmu? :)

Nie tylko obecnego. Tak było zawsze.

1 minutę temu, Obliteraror napisał:

Realia, które opisujesz zbudowałyby typowy seksualny system kastowy, z ogromnym "progiem wejścia", niektórzy by nie zamoczyli, mówiąc brzydko, do usranej śmierci : ))

I bardzo dobrze !

Wspominałem o tym w innym wątku - ruchaliby tylko faceci wysokiej jakości. Czyli - silni, zamożni, ustawieni.

Słabsi ruchaliby tylko wtedy kiedy uskładaliby jakies pieniądze lub inne dobra. Co wymuszałoby na nich kreatywność i pracowitość.

Patologia nie ruchałaby wcale.

 

Tym sposobem wzrastałaby jakosć społeczeństwa - bo zgodnie z naturą rozmnażałyby się tylko najlepsze egzemplarze.

 

Dzisiaj też tak jest z tą róznica, ze dostęp do ruchania ma również patologia. Wspomagana dodatkowo przez państwowe rozdawnictwo.

 

Wyobraźmy sobie, że żyjemy w państwie gdzie ruchanie oficjalnie kosztuje. I jest czysto wolnorynkowym elementem.

Obecnie ruchanie jeszcze wiecej kosztuje (bo jest reglamentowane i regulowane)

 

Co by było gdyby był wolny rynek ruchania ?

Kobiety z tego żyłyby. I to bardzo dobrze.

 

Przyjmijmy że godzinka uciech ruchaniowych kosztuje 200 złotych.

I jesli kobieta pracuje tylko dwie godziny dziennie (a wiec czterokrotnie krócej niż dziś na etacie) - to dziennie może zarobić 400 złotych.

Odliczając tydzień z miesiaca na krwawienie menstruacyjne - pozostaje 23 dni do dyspozycji.

Odliczając niedziele i niektore soboty - nie będzie przesada jesli przyjmiemy, że kobieta pracuje tylko 18 dni w miesiącu.

18 x 400 = 7200 złotych.

 

Co ? Zła wypłata za prace na ćwierć etatu ? Dla mnie bomba. Chciałbym tak zarabiać.

 

Za taką wypłate kobieta utrzyma całkiem spora gromadkę dzieci (aby dostać to z 500+ trzebaby mieć czternaścioro dzieci), a w dodatku odłoży na emeryture.

Niech wpłaca sobie miesiecznie tylko 1500 złotych tytułem własnej, gromadzonej samodzielnie składki na emeryturę - to rocznie odłozy 18 tysiecy złotych.

Po 50-tce moze odejść na emeryturę i spokojnie będzie miała na życie wiecej niż z ZUS'u.

 

Pracując na ćwierć etatu :) Resztę czasu poświeci wychowaniu dzieci. Mądremu wychowaniu - bo tak działająca kobieta rozumowała będzie absolutnie inaczej niz współczesne księzniczki.

 

A w dodatku - każda kobieta musiałaby się dobrze starać w trakcie odpłatnego ruchania - bo byłby niczym nieskrępowany wolny rynek !

Jesli coś się klientowi nie spodoba - nie wróci po raz drugi a pójdzie do sąsiadki z naprzeciwka.

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to miałbyś w efekcie społeczeństwo, którego kreatywność , rozwój i pracowitość nie napędzałaby własna ambicja czy idee ale niekończąca się pogoń za pękniętym jeżem :)) Naprawdę myślisz, że każda z Pań tak chętnie by w tym układzie uczyniła z własnej dupy środek płatniczy? 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, Obliteraror napisał:

Naprawdę myślisz, że każda z Pań tak chętnie by w tym układzie uczyniła z własnej dupy środek płatniczy? 

Alez to jest całkowicie oczywiste.

Bo nie musiałaby uczynić z własnej dupy środka płatniczego. Przecież ten środek płatniczym jest od zawsze !

I dzisiaj też.

 

Z tą róznicą, że ja jestem zwolennikiem wolnego rynku. Bez regulacji.

A w "monogamicznym matrixie" - mamy państwowe regulacje dotyczące ruchania (małzeństwo), w dodatku mamy przeładowane głowy matrixem że miłośc, że uczucia, że pierdu i że gwizu - podczas gdy dupa nadal jest środkiem płatniczym.

Tyle tylko, że monogamia wprowadza monopol. Czyli - przypisuje mężczyznę do tylko jednego sklepu z towarem, w ktorym on może robić zakupy. W żadnym innym nie. Byłoby pół biedy gdyby przychodził, kupował i PŁACIŁ ZA TO CO KUPIŁ. A tak przecież nie jest - bo w małzeństwie płacisz zawsze a czy seks będzie - aaaa to całkiem inna sprawa.

Czyli - męzczyzna przypisany jest do sklepu, na rzecz ktorego wnosi ustawiczny abonament w postaci uwspółnienia dochodów męzczyzny ze sklepem (męzczyzna traci władzę nad swoimi dochodami) - a całkowicie legalnie może zdarzyć się tak, że w sklepie zastanie puste półki i mimo zapłacenia za towar - wyjdzie z niczym.

 

I co takiemu facetowi pozostaje ? Ano nadal płacić na sklep, a zaopatrywać się na czarnym rynku (czytaj zdradzać żonę - ryzykując określone konsekwencje przy rozwiązaniu umowy ze sklepem)

 

50 minut temu, Obliteraror napisał:

rozwój i pracowitość nie napędzałaby własna ambicja czy idee ale niekończąca się pogoń za pękniętym jeżem

Przeciez dokładnie tak od zawsze było i jest nadal !

Facet dąży do tego by osiągnąc sukces po to by stać się lepszym, zamożniejszym, silniejszym.

A najlepszym tego dowidem są zeznania tutejszych braci. Mniej wiecej takie:

 

"Dwa lata temu dla kobiet byłem przezroczysty. Nie zauważały mnie. Ale wziąłem się za swój rozwój, zarabiałem pieniądze, trenowałem na siłowni, schudłem, zainwestowałem w dobre ciuchy - dzięki czemu rucham co tydzień inną.

I pomyśleć, że jeszcze dwa lata temu nie pozostawało mi nic innego jak walenie do pornoli"

 

Pogoń za pękniętym jeżem była od zawsze najlepszym motorem rozwoju społeczenstwa.

 

No co ? Nie jest tak ? Alez jest.

 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Bonzo

 

Ludzie jednak wolą żyć złudzeniami.  

21 godzin temu, Bonzo napisał:

Monogamia jest tylko po to by władca miał haka na poddanego. By obywatel miał poczucie winy, że źle robi ruchając bez ślubu.

Monogamia to podstawa każdej cywilizacji. Robole muszą się mnożyć.  A szara masa to ogrom głosów. W tym przypadku ilość>jakość.  Dlatego teraz system wykreuje konflikt dzietni vs bezdzietni. za dwie dekady będzie apogeum..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 3.04.2019 o 18:17, Bonzo napisał:

Gdyby było inaczej to:

1. Nie byłoby dzieci wychowywanych przez nie swoich ojców

2. Nie byłoby zdrad

3. Nie istniałaby prostytucja.

I 4. Nie było by skakania panienek po kutasach. A jak wiemy dzisiaj jest to powszechne.

 

Dnia 3.04.2019 o 18:53, Bonzo napisał:

Wspominałem o tym w innym wątku - ruchaliby tylko faceci wysokiej jakości. Czyli - silni, zamożni, ustawieni.

Słabsi ruchaliby tylko wtedy kiedy uskładaliby jakies pieniądze lub inne dobra. Co wymuszałoby na nich kreatywność i pracowitość.

Patologia nie ruchałaby wcale.

 

Tym sposobem wzrastałaby jakosć społeczeństwa - bo zgodnie z naturą rozmnażałyby się tylko najlepsze egzemplarze.

Tylko najlepsze egzemplarze mężczyzn. Ale prawie wszystkie egzemplarze kobiet (Ty to nazywasz dostatecznie dobre, ale jak dla mnie to 3/10 to nie jest dostatecznie dobra). No a ci "najlepsi mężczyźni", to są najlepsi w ocenie kobiet, i to nawet tych 3/10. Jakoś opieranie się na opinii kobiet mnie nie przekonuje. A to tego są to najlepsi mężczyźni w kwestii SMV, a nie w kwestii jakości społecznej.

A najważniejsze że w takim systemie wychowałyby matki.

Takie coś przecież mamy coraz częściej teraz. Już teraz taki system o jakim mówisz powoli wchodzi. Kobiety masowo gardzą facetami poniżej 7...10 SMV. Bolcują się z takimi 7...10. Dzieci mają nie wiadomo z którym (często każde z innym). A faceci coraz mniej uczestniczą w wychowywaniu. 7...10 nie chcą to to są w uproszczeniu alfa-ruchacze, zbóje, itp.). Ci poniżej 7 jak wychowują to coraz częściej nie swoje, a i wychowują nie za długo (bo baba planuje rozwód). Czyli wychowują samotne matki.

Co z tego że rozmnażają się najlepsze egzemplarze, skoro ich dzieci są już kiepskimi egzemplarzami z powodu złego wychowania?

Bo chyba nie powiesz mi że dzisiejsze dzieci samotnych matek (matek rozwodo-gwałcicielek) to są te nowe super egzemplarze wartościowe społecznie?

Dlatego tak jak @Obliteraror też uważam że trochę przesadzasz w zachwalaniu systemu jednostronnej poligamii (ten wynikającej z wolności seksualnej kobiet, wiemy o co chodzi).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, imprudent_before_the_event napisał:

Co z tego że rozmnażają się najlepsze egzemplarze, skoro ich dzieci są już kiepskimi egzemplarzami z powodu złego wychowania?

Nie doczytałes do końca lub doczytałeś bez pełnego zrozumienia - więc wyjaśnię po raz kolejny to o czym już wspominałem (co prawda w innym wątku):

 

1. Jesli jest prawdą, że istnieje takie coś jak dziedziczenie cech - to dziecko z faceta 7/10 i kobiety 3/10 będzie i tak lepsze niż z kobiety 3/10 z facetem 3/10

 

2. Jesli jest prawdą to, ze kobieta przyjmując w siebie nasienie faceta - niejako przejmuje od niego pewne cechy pozytywne - to sam fakt spółkowania (bez ciąży) gościa 7/10 z kobietą 3/10 podnosi szeroko pojetą jakość tej kobiety.

 

3. W systemie całkowicie wolnorynkowym gdzie kobieta by sprzedać swoje wdzięki musi się starać - wychowanie wyglądałoby całkowicie inaczej. Jest bowiem całkowicie oczywiste że dziecko wychowywane przez samotną matkę, ktora nie ma żadnych alimentów, żadnego socjału a na wszystko musi zapracować własnymi rękoma, sprytem, głową i umiejętnosciami - będzie i tak znacznie lepiej wychowane niż dziecko wychowywane przez tzw "pełną rodzinę" złożoną z bezrobotnej matki na socjalu i identycznie bezrobotnego ojca - pijaczyny.

 

4. W systemie wolnorynkowym państwo absolutnie nie wtrąca się do dzieci. Dzieci państwa nie interesują - dlatego, że dziecko jest sprawą rodzica. Nie ma żadnego socjału, żadnego przymusu szkolnego (obecnie nie jest to szkoła a masowe duraczenie), każdy wychowuje dziecko tak jak sam uważa.

 

Zasada "jak sobie pościelesz - tak się wyśpisz" dotyczy identycznie każdego. I kobiety i faceta.

Podawanie więc przez Ciebie dzisiejszych przykładów jest niesensowne - bo dziś kobiety mają uprzywilejowaną pozycję, są wspierane przez prawo, dotowane i wciskana jest im świadomość, że "ci się należy"

Socjalistyczne państwo wskutek dotacji, uprzywilejowania jednej grupy (kobiety) przed inną grupą (męzczyzni) - patologizuje kobiety.

I z takiego czegoś MUSI, ale to po prostu MUSI wyjsć marne potomostwo.

 

Analogiczny przykład:

Nie wiem czy pamiętasz pierwszą komunę (pierwszą dlatego, że wtedy, do 1989 roku nikt nie miał pojęcia, że po wygranych jesienią 2015 roku przez PiS wyborach - będziemy mieli komune drugą)

Wtedy towary produkowane były przez państwowe firmy (był ich niedobór i były chujowej jakosci) oraz przez tzw "prywaciarzy". Prywaciarskich wyrobów też był niedobór i były jeszcze gorszej jakości.

I wtedy bardzo "wiarygodnie" brzmiało stwierdzenie, że prywatny robi gorsze niż państwowy.

 

BO NIE BYŁO WOLNEGO RYNKU I NIE BYŁO DOSTATECZNEJ KONKURENCJI !

 

Z chwilą otwarcia granic i uwolnienia (acz i tak nie całkowitego) rynku w naszym kraju - sytuacja się całkowicie zmieniła.

 

W realiach całkowicie wolnorynkowego dostępu do groty rozkoszy - rozmnażac się będą tylko najlepsi. Dzisiejsza postać "samca alfa" - czyli niby ładnego wizualnie faceta z patologii nie będzie miała szans - bo takowego nie będzie na to stać. Chyba, że ukradnie, ale to już coś - bo aby ukraść i nie dać się złapać - trzeba mieć trochę oleju w głowie zwanego sprytem i inteligencją.

 

Bo dupa jest tak samo towarem jak wszystko inne. I nie widzę żadnego powodu by mówić, że tak nie jest.

Państwowe regulacje zagadnień, ktore spokojnie mogą być wolnorynkowe - zawsze wprowadza patologię.

 

I dlatego mamy to co mamy.

 

Natura jest logiczna. I w naturze zapładniają najsilniejsze samce.

Bo natura nie jest regulowana administracyjnie.

 

7 godzin temu, Perun82 napisał:

Monogamia to podstawa każdej cywilizacji. Robole muszą się mnożyć.  A szara masa to ogrom głosów. W tym przypadku ilość>jakość.

W systemie, ktory opisałem robole oczywiście też będą. Z tym, że będą lepszej jakości.

A to nie jest żadna cecha negatywna.

 

 

Edytowane przez Bonzo
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra, w systemie wolnym. Tyle że taki nigdy nie istniał.  Nawet dawne haremy nie były wolne, bo w takim systemie pozostali (którzy nie ruchają) byli robolami/niewolnikami.

Czyli robili na władców a Ci władcy utrzymywali swoje dzieci. Czyli istniał system opłacania, tak jak dzisiaj socjal czy 500+. Choć fakt, wtedy nie było przywilejów dla kobiet, a dzisiaj są.

Pozostaje jednak fakt wychowywania bez ojców (dzisiaj). Nawet gdyby była wolność i kobiety zabiegały by o zasoby facetów konkurując ze sobą, to ciągle wychowywanie było by przez samotne matki. Bo one by jedynie uzyskiwały pewne zasoby od mężczyzn za seks (zamiast od państwa bez konieczności płacenia seksem). Jednak na pewno nie chciały by żeby ci mężczyźni wtrącali się do wychowywania ich dzieci. Może i owszem dzieci wychowywane przez samotne matki są wychowane lepiej niż przez rodziny patologiczne (choć wątpię), to jednak ciągle o wiele gorzej niż normalne rodziny. A ile jest takich patologicznych rodzin w systemie monogamicznym? Całkiem niewiele.

A ile jest samotnych matek z dziećmi dzisiaj? Całkiem sporo. Więc ciągle wychodzi że taki system jest gorszy od monogamicznego.

 

19 godzin temu, Bonzo napisał:

Natura jest logiczna. I w naturze zapładniają najsilniejsze samce.

Bo natura nie jest regulowana administracyjnie.

Przede wszystkim nie wierzę w żadną myślącą naturę (czy ewolucję), oraz mam argumenty że nie jest ona wcale logiczna czy mądra. Ale to musiał bym dłużej wyjaśniać. Kiedyś to zrobię ale nie teraz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, imprudent_before_the_event napisał:

No dobra, w systemie wolnym. Tyle że taki nigdy nie istniał. 

A na jakiej podstawie tak twierdzisz ?

Bo jedyne co wiesz - to wiesz z nauki zwanej historią.

W tym momencie wystarczy napisać, że historię piszą zwycięzcy - i już cały plan w pizdu.

 

Daleko szukać - temat tego wątku. Co było w Polsce przed 966 rokiem ? Przecież nagle i znikąd nie wyskoczyło spore państwo.

Dlaczego na ten temat jest niewiele informacji, a te ktore są - wcale nie muszą być prawdziwe ?

 

Mozna i jeszcze bliżej poszukać. Za tak zwanej pierwszej komuny nie miałeś możliwości dowiedzieć się co się stało w Katyniu.

56 minut temu, imprudent_before_the_event napisał:

Nawet dawne haremy nie były wolne, bo w takim systemie pozostali (którzy nie ruchają) byli robolami/niewolnikami.

Czyli robili na władców a Ci władcy utrzymywali swoje dzieci. Czyli istniał system opłacania, tak jak dzisiaj socjal czy 500+.

Z tą róznica, ze płacił ten kto naruchał dzieciaka a nie każdy podatnik.

56 minut temu, imprudent_before_the_event napisał:

to jednak ciągle o wiele gorzej niż normalne rodziny.

A niby dlaczego ?

Wychowanie człowieka zależy tylko i wyłacznie od mentalnosci wychowujących go.

I jesli nie ma państwowych emerytur - to kazdy kto ma dziecko - tak je wychowa by mieć z dziecka emeryturę. To jednak mniej ważne.

Ważniejsze jest coś innego - matka samotna zarabiająca dupą wie, że tylko i wyłacznie od niej zalezy czy i ile zarobi. Tylko. Bo nie ma co liczyć na pomoc innych ludzi w tym by jej dupa była bardziej atrakcyjna.

To jest najwyższa forma samodzielności.

Dziecko wychowywane przez taką matkę będzie dzieckiem, ktore od maleńkości widzi, że trzeba być samodzielnym bo nic z nieba darmo nie spadnie.

 

Za chwilę zerwą się moraliści i powiedzą, że nawołuję do powszechnego kurewstwa. Które i tak juz jest - tyle że spatologizowane. Tak samo jak spatologizowany był prywaciarz w komunie.

Poza tym - cóż złego w zarabianiu dupą poza niezgodnością z twierdzeniem, że ktoś kiedyś gdzieś powiedział, że tak nie wolno ?

Po czym ten sam ktoś wymyślił małzeństwo i regulacje z nim związane - oparte własnie na zarobku dupą.

Z tym, że bez wolnego rynku.

56 minut temu, imprudent_before_the_event napisał:

Przede wszystkim nie wierzę w żadną myślącą naturę (czy ewolucję), oraz mam argumenty że nie jest ona wcale logiczna czy mądra. Ale to musiał bym dłużej wyjaśniać. Kiedyś to zrobię ale nie teraz.

Jest.

Dlatego, że natura zawsze zwycięża z tym, kto próbuje ją pokonać. Przynajmniej tak jest od jakichś 4 tysiecy lat.

 

Najlepszym dowodem na powyższe jest fakt, ze mimo administracyjnie nakazanej monogamii (ślub i w zwiazku z tym regulacje) - nie istnieją żadne konsekwencje prawne za ruchanie mężatek czy zdradzanie żony (za to do więzienia się nie idzie).

I mimo nawet moralnego matrixa, ktory mówi, że poligamia jest złem - nic to nie daje.

Wszyscy dokoła powtarzają, że najważniejsza rodzina, że ja męża nie zdradzam, że wierność po grób to podstawa - podczas gdy i tak wychodzi jak wychodzi.

 

Więc jaki ma sens utrzymywanie stanu, ktory nie działa ?

 

Ja wiem co napiszesz - "że gdyby było przyzwolenie na zdrady to zdradzałyby wszystkie kobiety"

A nie zdradzają ? Przecież zdradzają.

Nawet Marek kiedys zrobił audycję "czy każda mężatka zdradzi"

 

Mnie cieszy jedno. Że znalazłem sposób na ten matrix. Po prostu - nie wchodzę w stałe związki. I dla mnie problem monogamii nie istnieje.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Bonzo napisał:

Dlatego, że natura zawsze zwycięża z tym, kto próbuje ją pokonać. Przynajmniej tak jest od jakichś 4 tysiecy lat.

Można to pisać setki, tysiące razy, a ludzie swoje. Nadal zapominają, ze człowiek to zwierzę, tylko rozumne, ale nadal zwierze podległe prawom natury. I żadna narzucone prawa przez człowieka tego nie zmienią. 

 

Natura nie jest ani logiczna ani mądra, ona po prostu...jest. Największym błędem jest jej wartościowanie, bądź wpisywanie jej w pewne ramy. To jest ogromny błąd.  My oceniamy przez prymat naszej ograniczonej percepcji. Natura działa, nie ocenia.  Nie jest ani dobra, ani zła a tym bardziej sprawiedliwa. Nie da się jej przekupić, wyprosić łaskę czy złożyć coś w ofierze by była nam przychylna. 

 

Ale żeby to zrozumieć, trzeba przestać ograniczać się do schematów. Człowiek przez swoją cielesną powłokę nie jest w stanie konkurować z nią. 

Edytowane przez Perun82
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.