Skocz do zawartości

Dotyczy: Strajk ''nauczycieli'' należy im się podwyżka czy nie?


Eloquence

Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, PoProstuKobieta napisał:

Rozpoczęcie strajku w tak aktywnym egzaminacyjnie okresie podchodzi pod szantaż i jest to działanie z premedytacją

Mogli zastrajkować w wakacje, bez szkody dla dzieci i rodziców, 

W grudniu był strajk, bez szkody dla dzieci i rodziców. Słyszałaś o nim?

Ano właśnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@catwoman racja, nie słyszałam, teraz nie da się nie słyszeć choćby z ust klientów

generalnie nie mój temat, natomiast uważam że kazdy strajk podchodzi pod szantaż i tylko do tego się odniosłam w wypowiedzi emraty

To dla mnie tak jak niestety praktykowane "odmawianie dupy mężowi" za karę ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam w rodzinie przedszkolanke (ooops przepraszam - nauczycielke ,tak każe się nazywać) która teraz będzie strajkować ostatnio podczas rozmowy doszło do tego że wyszła trzaskając drzwiami.

Pytam - strajkujesz Ona - tak ja pytam - bo? A ona - bo zarabiam 1900 a mam pod opieka okolo 20 dzieci. Mówię zmień robotę a ona - nie po to sie tyle uczyłam by teraz siedzieć np w markecie na kasie to pytam dalej - idąc na studia nie orientowałaś się ile przedszkolanka zarabia a ona mi że nie bo ona lubi dzieci lubi sie nimi zajmować itd itp.

A

Czyli co ? Ktoś idzie na kierunek studiów nie orientując się ile będzie w zawodzie zarabiał?

Ok małe pieniądze nie są przeszkodą bo lubią dzieci 

To w końcu co jest grane ?

B.

Rozumiem ich protest bo zarabiać np. 2000 za branie odpowiedzialności za np. 20 małych istnien no kurw@ gruba przesada.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, PoProstuKobieta napisał:

Lub w mniej intensywnym okresie- pazdziernik, luty itp a nie w czasie egzaminacyjnym - to celowe by pokazać siłę

Można o swoje walczyć. Ale nie kosztem drugiej niewinnej osoby.

Byłaś kiedyś udział w strajku jakimś? 

Czy to zdanie z perspektywy kanapowego obywatela-malkontenta?

To jest ostateczna forma niezadowolenia, to ma wywrzeć wpływ.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rnext, przecież wiesz doskonale, że nawet w minimalistycznej koncepcji libertariańskiej policja, sądy i armia są sluzbami państwowymi :) Dlaczego? Bo docelowo mają stać na straży państwa i wolności obywatela. Mam nadal ambiwalentne uczucia co do tego strajku. W obecnym, mieszanym modelu państwowo - prywatnym jak najbardziej rozumiem oczekiwania płacowe, jednakże póki ten pokraczny model nie ulegnie pełnej destrukcji i przebudowaniu, wszystkie te działania będą miały jedynie skutek krótkoterminowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Obliteraror napisał:

jednakże póki ten pokraczny model nie ulegnie pełnej destrukcji i przebudowaniu, wszystkie te działania będą miały jedynie skutek krótkoterminowy.

Nie będzie żadnego działania krótkoterminowego, nie ma na to funduszy. Ten strajk to prosta droga do destrukcji tej patologii, dlatego też ważne jest żeby go poprzeć.

Edytowane przez emrata
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, PoProstuKobieta napisał:

W kazdym ustroju a przezylam kilka.

Nie każdy ochoczo pójdzie na łatwe życie za legitymację partyjną, niektórzy z przyczyn moralnych nie chcą się podporządkować i wolą strajkować. Mają do tego prawo i należy je uszanować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Obliteraror napisał:

Bo docelowo mają stać na straży państwa i wolności obywatela.

I o to chodzi. Dlatego nie dawajmy się zwariować i wszystkiego co "państwowe" wrzucać do wora z napisem "socjalizm". I teraz pytanie - czy wolność obywatela (jako jednostki ale i sumarycznej zbiorowości) zależy również od poziomu jego edukacji/wykształcenia czy nie? Wielokrotnie pisałem, że moim zdaniem, fundamentem dobrej państwowości jest społeczeństwo obywatelskie. Nie da się go zbudować na bazie "ciemnego ludu". Dlatego system edukacji w PL wygląda tak jak wygląda, żeby takiego społeczeństwa obywatelskiego nie wykształcić (czy tam - skonstruować). Wcale bym się nie zdziwił, gdyby "elitom" w tym sporze, najmniej chodziło o dziurę budżetową lecz o wygaszenie potencjalnego zagrożenia dla siebie (i swojego potomstwa, kształconego w topowych szkołach na świecie) ze strony bardziej świadomych i aktywnych obywateli, którzy nie tylko "stosują strategię przetrwania" jak nasza forumowiczka. Przetrwać to potrafią nawet drożdże w torebce. 

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, emrata napisał:

niektórzy z przyczyn moralnych nie chcą się podporządkować i wolą strajkować. Mają do tego prawo i należy je uszanować.

Ktos kto ma wysokie morale sprawy zalatwia raczej bez szantazu. 

Prawo mają. Wybor mają. Tylko właśnie gdzie morale. 

Piszę ogolnie.

12 minut temu, Rnext napisał:

którzy nie tylko "stosują strategię przetrwania" jak nasza forumowiczka. Przetrwać to potrafią nawet drożdże w torebce. 

Może mnie oświecisz o co chodzi na Ziemi jak nie o PRZETRWANIE ? 

Edytowane przez PoProstuKobieta
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rnext 

 

Szkoły mają być prywatne tanie i dobre mają konkurować najlepszymi programami nauczania i najlepszymi wynikami. Powstają takie szkoły alternatywne ale są duszone przez system (tak swoją drogą).

Nauczyciele będą dostawać takie i takie wynagrodzenia zależne od kilku czynników a nie ustawowo z góry.

Stała pensja jest krzywdząca bo są nauczyciele i "nauczyciele". Sam pamiętam nauczycieli co nam dyktowali zdania z podręcznika no i godzinka odklepana :)

 

Przykład:

Ja jestem właścicielem szkoły i moim atutem jest to, że wykłada w niej Robert Kubica oraz Bill Gejts Ty masz szkołę gdzie wykłada Einstein i sokrates.

Nasze szkoły konkurują NAUCZYCIELAMI oraz programami szkolnymi. Ci co lubią samochody i informatykę pójdą do mojej a do Twojej zainteresowani fizyką i filozofią. Czy Bill, Kubica, Sokrates i Einstein powinni dostawać jednakową stawkę czy każdy inną według inwidualnej umowy?

O to pytam ludzi, którzy sympatyzują z ideą "wszystkim równo".

 

Druga sprawa mamy inwidualnych nauczycieli "no nejmów".

Jeśli będą uczyć fajnie, ludzie będą chcieli chodzić na zajęcia takiego człowieka to czy ten, który się stara ma mieć taką samą pensję jak inny "no name" który czyta podręcznik na lekcji?

Rynek a przede wszystkim klienci (uczniowe) zweryfikują. 

 

Ogólnie temat jest niezwykle i

obszerny i należało by nagrać video a nie odpisywać z komórki.

 

Ale na szybko odpowiem jak ja to widzę.

 

Sądownictwo - im lepsza firma wydająca sprawiedliwe wyroki oraz mająca renomę i wykonująca je szybko tym lepsza i lepiej się sprawdzi na rynku.

Gdy będą szły wałki to utrata renomy równa się bankructwem więc o interes właściciel będzie musiał dbać i o to by usługa była wykonywana szybko, solidnie i sprawiedliwie.

Będzie się to znacznie lepiej sprawdzać niż to co mamy teraz (w mojej ocenie). Sędzia ma być anonimowy tak jak to było kiedyś a nie, że wiadomo kto jest sędzią i komu dać łapówkę lub jakiego sędziego nastraszyć.

 

Siły zbrojne byłyby lepiej zarządzane przez firmę prywatną. Gotówka nie byłaby marnotrawiona na 700 generałów chociażby czy ilu to ich tam mamy ?Wierzę iż są ludzie w Polsce, którzy chcieliby prowadzić interesy w państwie, którego inni na około się boją bo wiedzą, że w razie co będzie sajgon. W naszym wspólnym interesie jest to by państwo było silne militarnie a pieniądze dobrze wykorzystywane. Póki co daleko nam do tego, a jakby nie patrząc to inwidualna firma lepiej pożytkuje kasę niż państwo.

Tak w sumie jak sobie rozmyślam a co jakby kilka firm broniło Polski :)

 

Ja mam firmę z helikopterami, Ty z czołgami ktoś tam szkoli żołnierzy czy też wszystko ma razem. W zasadzie można też podzielić się regionowo, że np. Wielkopolski broni firma Zdzisiu i Krzysiek a Mazowsza Stonoga i przyjaciele. Plusem takiego rozwiązania są silne punkty jednostkowych firm, ponieważ się specjalizują w jakieś dziedzinie. 

 

Policja mogłaby być państwowa ale nad tym szczerze musiałbym się zastanowić, ponieważ tego tematu nie poruszałem w swojej głowie.

 

20 minut temu, Rnext napisał:

Wielokrotnie pisałem, że moim zdaniem, fundamentem dobrej państwowości jest społeczeństwo obywatelskie

A widzisz czyli nie zrzucanie odpowiedzialności na państwo by "ktoś" nas ochronił tylko wybierasz działanie odpowiedzialne, wolne i dojrzałe.

A więc stalibyśmy się kompanią braci a może należałoby napisać "Company" czyli firmą a ściślej mówiąc pracownikami firmy Polska i chroniliśmy byśmy tym samym swoje aktywa w postaci dorobku i życia :)

 

Tak jak pisałem temat na noc do przegadania i wymiany myśli ☺️ A nie na pisanie z Xiaomi Redmi 4 ?

 

Aha i żeby nie było prywatyzacja jest daleka od doskonałości ale to już coś tam jest.

 

W mojej głowie istnieje lepszy system ale może o tym kiedy indziej.

 

 

Edytowane przez SzatanKrieger
  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, PoProstuKobieta napisał:

sprawy zalatwia raczej bez szantazu. 

No dobra. Krótki eksperyment myślowy.

 

Rząd: mamy pieniądze w budżecie, rozdamy je roznym grupą spolecznym.

Nauczyciele: nie macie, zaraz to wszystko jebnie, będziemy strajkować w wakacje, może się opamiętacie.

 

vs.

 

Rząd: mamy pieniądze w budżecie, rozdamy je równym grupą społecznym.

Nauczyciele: no to jak macie, to kurwa dajcie! 

 

Która sytuacja podstawi władze pod ścianą, zmuszając ją do czynnego zaangażowania w rozwiązanie patologii.

18 minut temu, PoProstuKobieta napisał:

Może mnie oświecisz o co chodzi na Ziemi jak nie o PRZETRWANIE ? 

Jak jesteś ateistką to my Cię nie oświecimy w tej sprawie.

 

Chociaż mam przyjaciela, który też jest i brzydzi się takim podejściem.

 

12 minut temu, SzatanKrieger napisał:

Sądownictwo - im lepsza firma wydająca sprawiedliwe wyroki oraz mająca renomę i wykonująca je szybko tym lepsza i lepiej się sprawdzi na rynku.

Co?

 

13 minut temu, SzatanKrieger napisał:

Siły zbrojne byłyby lepiej zarządzane przez firmę prywatną.

Co?

 

14 minut temu, SzatanKrieger napisał:

A więc stalibyśmy się kompanią braci a może należałoby napisać "Company" czyli firmą a ściślej mówiąc pracownikami firmy Polska i chroniliśmy byśmy tym samym swoje aktywa w postaci dorobku i życia :)

Wtf?

 

Czy naprawdę trzeba Ci tłumaczyć dlaczego te pomysły nie są dobre?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, SzatanKrieger napisał:

A widzisz czyli nie zrzucanie odpowiedzialności na państwo by "ktoś" nas ochronił tylko wybierasz działanie odpowiedzialne, wolne i dojrzałe.

Na tym to polega, tylko trzeba zrozumieć, że to MY niejako powołujemy państwo do życia a nie odwrotnie. Więc zrzucając odpowiedzialność na państwo, musimy rozumieć że ona jest NASZA. 

4 minuty temu, SzatanKrieger napisał:

Szkoły mają być prywatne tanie i dobre mają konkurować najlepszymi programami nauczania i najlepszymi wynikami.

Wiesz, że to trochę taki postulat jak z dziwkami, że mają być dobre i tanie. Tak jak też dobry chirurg będzie tani, albo konstruktor odrzutowców. No weź, please. Poza tym negujesz fakty - tam gdzie edukacja jest na najwyższym poziomie, szkolnictwo jest w fundamentach - państwowe.

13 minut temu, PoProstuKobieta napisał:

Może mnie oświecisz o co chodzi na Ziemi jak nie o PRZETRWANIE ? 

Jako kobiecie może Ci być trudno to zrozumieć, ponieważ przeważnie nie potraficie wyzwolić się z nadrzędnej funkcji reproduktora-inkubatora. Nie ma w tym też niczego szczególnie oświecającego, bo ogarnięcie tego nie wykracza to poza program nauczania podstawówki a nazywa się piramidą potrzeb Masłowa. Nie wiem, być może w programach szkół społecznych tego nie ma i dlatego nie wiesz. Ale pokrótce, obrazuje ona na jakim poziomie wegetatywnym jesteś, w zależności od potrzeb, które zaspokajasz. Tak w gigantycznym uproszczeniu. Potrzeba przetrwania (czyli żarcie i defekacja) jest najniżej, zwłaszcza np. w porównaniu do wymyślania algorytmów, wierszy, lotu w kosmos czy zdobywania Everestu, którym raczej trudno zarzucić czystą potrzebę przetrwania. Potrzebę przetrwania najlepiej jest zresztą zrealizować wsadzając noworodka do inkubatora i wyjmując jego zwłoki po kilkudziesięciu latach w celu wykonania pochówku. Niezłe przetrwanie w świetnym stanie i znakomitych warunkach. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako moderator powienienes minimalizowac wycieczki interpersonalne a trzymac sie tematu? 

A potrzeba przetrwania garunku jako rozmnażanie a nie defekacja to raczej oczywiste na tym łez padole. W końcu sam tu sie znalazłes dzieki tej potrzebie u Twoich rodziców. 

 

@emrata po cóz religie wyciagac w temacie strajkowym ?

O ile wiem religia zabrania samobojstwa a wiec skoro juz znalazlas sie na tej Ziemi to masz obowiazek przetrwac. Oczywiscie po drodze robiac to czy tamto DOBRO. 

Edytowane przez PoProstuKobieta
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 4.04.2019 o 23:05, rycerz76 napisał:

Były jakieś strajki nauczycieli w Niemczech albo wyobrażasz sobie taki strajk w Rosji?

3866eb907d47675f2c4fc16d99e4cf18.jpg

To niby nie strajk ale jednak mocne działanie na władzę. Wrzucaniem zdjęć nie szkodziły rodzicom czy nikomu innego. Władzy też nie. Tak samo jak nie zaszkodziło wrzucenie zdjęcia przez tą pierwszą nauczycielkę. Władza jedynie sobie ubzdurała że jej to szkodzi. Po prostu władza chciała władać wszystkim. Pokazać co to o na nie jest. W efekcie dostała po dupie bo teraz ma problem. Zwolni dziesiątki tysięcy nauczycielek to będzie problem. Nie zwolni to pokaże się jako słaba. Nie wiem co się dalej potoczyło ale na pewno to spowodowało większe zwarcie styków u władzy niż jakieś strajki.

 

Dnia 4.04.2019 o 23:18, Bonzo napisał:

Nie ma żadnego powodu by szkolnictwo było państwowe. Wiedza to taki sam towar jak chleb, kiełbasa, wiertarka czy usługa lekarska.

Z tym, że wtedy trzebaby znieść przymus edukacyjny.

Wyszłoby to tylko na dobre - bo to co dziś jest obowiązkowe (a więc osiem klas podstawówki) - to nie żadna szkoła tylko duraczenie.

Dokładnie.

Jak dla mnie to szkolenie powinno być obowiązkowe i w takim zakresie w jakim jest dzisiaj (czyli wszystkie przedmioty po trochu) co najwyżej do 4 klasy.

Później nawet jak ma być obowiązkowe to nie na takiej zasadzie, tylko na zasadzie wybierania specjalizacji.

 

Dnia 4.04.2019 o 23:20, Daenerys napisał:

@emrata jak słusznie zauważyłaś społeczeństwo ma je zauważyć, ale kiedy odczuwają je rodzice dzieci (kiedy za nie płacą) to nauczyciele nie będą mieć poparcia dla takiego strajku.

Mogą poprzeć jak by nauczyciele to odpowiednio argumentowali. Czyli gdyby uświadamiali że strajkiem narażają rodziców na straty, a chcą tych rodziców nie narażać na straty i wrócić do pracy ale na swoich warunkach.

Problem jednak taki że wszelkie popieranie nie ma sensu. Strajk powinien szkodzić władzy a nie innym grupom społeczeństwa, nawet jak te grypy na wskutek tego szkodzenia ich poprą. Bo co nam po samym popieraniu? Jeżeli popieranie ma w efekcie dawać działanie w postaci jedynie wychodzenia na ulicę, to realnie nic nie zmienia.

Trzeba by wprowadzić nowa formę strajku, taką która uderza tylko we władzę (a przynajmniej w ogóle uderza we władzę, albo mocniej uderza we władzę niż w resztę społeczeństwa).

3 godziny temu, PoProstuKobieta napisał:

Rozpoczęcie strajku w tak aktywnym egzaminacyjnie okresie podchodzi pod szantaż i jest to działanie z premedytacją

Mogli zastrajkować w wakacje, bez szkody dla dzieci i rodziców, 

To najlepszy moment przy obecnej formie strajków, bo władza oberwie przynajmniej rykoszetem. No i ogóle to nie jest ustawka spowodowana przez sama władze przed wyborami (żeby naobiecywać że się da więcej niż konkurencja).

2 godziny temu, PoProstuKobieta napisał:

@ygrek JAKI wpływ mieli rodzice na wysokość wypłaty nauczycieli? Mieli równiez zastrajkować zeby rząd dał podwyzki nauczycielom? 

Tak się teraz walczy? 

No w sumie to tak. Tak się coś wywalcza. Działając (szkodząc strajkiem) na władzę, a nie na inne grupy społeczne. Ale trzeba by to robić z głową wywalczając zmiany systemowe a nie jedynie podniesienie pensji nauczycieli.

1 godzinę temu, Rnext napisał:

@SzatanKrieger czy państwowa policja, sądownictwo albo siły zbrojne to też socjalizm? Sprywatyzujmy? Nie dawajmy się zwariować. 

Nie, bo to nie są przedsiębiorstwa produkcyjne. Sprywatyzować należy przedsiębiorstwa dostarczające produkty, czyli zakłady produkcyjne (to wiadomo), oraz usługowe czyli szpitale, szkolnictwo i ubezpieczalnie. Policja i sądy nie dostarczają usług w normalnym znaczeniu tego słowa (nie ma się wpływu na dostarczoną usługę, np. nie można sobie wybrać kogo policja ma wsadzić do więzienia). Więc ich państwowość nie sprawia że to się nagle zaczyna nazywać socjalizm. Inna sprawa to jakość tych instytucji i na straży jakiego prawa stoją (bo mogą stać na straży monopolu państwa na produkcję, i wtedy to będzie socjalizm, tyle że socjalizmem będzie ten monopol państwa na produkcję a nie policja (milicja) która tego monopolu strzeże).

 

1 godzinę temu, emrata napisał:

Ten strajk to prosta droga do destrukcji tej patologii, dlatego też ważne jest żeby go poprzeć.

Nie wiem czy popierać taki strajk z powodu jego postulatów. Ale żyjemy w takim cyrku że jakakolwiek zmiana może wyjść tylko na dobre (choć nie raz tak myślałem a potem się mocno dziwiłem, bo nadchodził jeszcze większy prawie niewyobrażalny cyrk), więc z tego powodu poprzeć faktycznie można.

 

1 godzinę temu, Rnext napisał:

I o to chodzi. Dlatego nie dawajmy się zwariować i wszystkiego co "państwowe" wrzucać do wora z napisem "socjalizm". I teraz pytanie - czy wolność obywatela (jako jednostki ale i sumarycznej zbiorowości) zależy również od poziomu jego edukacji/wykształcenia czy nie?

Zależy. Tyle że to akurat argument na sprywatyzowanie szkolnictwa bo państwowe szkoli gorzej.

1 godzinę temu, SzatanKrieger napisał:

Szkoły mają być prywatne tanie i dobre mają konkurować najlepszymi programami nauczania i najlepszymi wynikami. Powstają takie szkoły alternatywne ale są duszone przez system (tak swoją drogą).

mam znajomego w Indiach i on mówi że w Indiach są szkoły prywatne i mają bardzo dobrą opinię. Dodatkowo jedynym obowiązkiem szkoły prywatnej jest jej zarejestrowanie. ie ma warunków jakie trzeba spełniać żeby zarejestrować. Po prostu się rejestruje i już. Zakres materiału szkoła dobiera sama jaki chce. Nikt tego nie może kontrolować czy narzucać (państwowo).

Edytowane przez imprudent_before_the_event
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, SzatanKrieger napisał:

Szkoły mają być prywatne tanie i dobre

Haha. Już to widzę jak te zajebiste szkoły prywatne za które płacisz nie dają papierka ukończenia mimo, że uczeń jest tuman. Taki to poziom. Niezłe bzdury włączając resztę Twojej wypowiedzi. Prywatne siły zbrojne i sądy? Co ja pacze? ?

Edytowane przez Maarcin_05
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SzatanKrieger, prywatna armia i sądy nie przejdą, bo raz: są irracjonalne, bo prywatna armia to prędzej czy później najemnicy : ), sądy podobnie. Skończyłoby się to prędzej czy później terrorem. Ale szkolnictwo - jak najbardziej masz rację. Bo kto powiedział, że ma być po równo płacone, bo ktoś zrobił kolejny papierek, vide nauczyciel stażysta/mianowany/dyplomowany? Natomiast w systemie mieszanym zawsze będą patologie. Wyobraź sobie taką sytuację - masz tylko prywatne szkolnictwo i bony edukacyjne. Pełna konkurencja. Masz szkoły prowadzone przez totalnych lewaków, przy których Bednarska wydaje się ostoją konserwatyzmu : ), szkoły kościelne, ateistyczne, świeckie, do wyboru, do koloru. Każda szkoła liczy na klienta, chcąc zapewnić mu usługę najwyższej jakości, dlatego poszukuje najwyższej jakości kadry, która nie zarabia średniej krajowej. Bo obecnie są szkoły prywatne wyższej klasy gotowania na gazie i szkoły prywatne wybitne. Celem systemu byłoby dążenie do istnienia jedynie szkół drugiego modelu. W takim systemie rola nauczyciela, który spuszcza glowę i wysłuchuje za każdym razem opierdolu rodziców nie miałaby racji bytu. Płacę i wymagam, tak. Ale wiem, komu płacę (bonem i/lub kasą), z czym to się wiąże i nie wpierdalam się, bo to nie mój wyrobnik do zamiatania nim podłogi, ale specjalista najwyższej klasy, którego darzę szacunkiem, bo "dowozi" wyniki. Pedagodzy muszą odzyskać szacunek. I co jeszcze? Rozważyłbym likwidację szkół koedukacyjnych.

 

I nie ma MEN-u, jedynie słusznych podstaw programowych, indoktrynacji postępowo - lewicowej (jeżeli ktoś chce, niech dzieci do takich szkół wysyła), jest wolny wybór rodzica. Bo dzieci nie są państwowe.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Obliteraror 

 

Zgadzam się jednak państwowa policja to również najemnicy tylko, że rządu :)

 

A sądy jeśli trzeba służą państwu również, bo to państwo jest ich płacodawcą :) 

Ręka, która je karmi i ręka, które je bije.

 

41 minut temu, Maarcin_05 napisał:

Już to widzę jak te zajebiste szkoły prywatne za które płacisz nie dają papierka ukończenia mimo, że uczeń jest tuman.

Uczeń tuman nie dostanie papierka z dobrej szkoły, zresztą tumanów się nie wysyła na uniwersytet bo tam by się tylko męczyli.

 

41 minut temu, Maarcin_05 napisał:

Niezłe bzdury włączając resztę Twojej wypowiedzi

Co proponujesz wzamian?

41 minut temu, Maarcin_05 napisał:

Prywatne siły zbrojne i sądy? Co ja pacze? ?

Rozumiem, że aktualnie sądy i siły zbrojne nie są prywatne? ;)

Bo jeżeli nie są to chętnie sobie jakiś wóz pickupa dajmy na to zielonegi wziął :)

 

41 minut temu, Maarcin_05 napisał:

Niezłe bzdury włączając resztę Twojej wypowiedzi

Jeśli ma Pan lepsze rozwiązania to chętnie wysłucham.

Edytowane przez SzatanKrieger
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacznijmy od tego, że edukacja jest państwowa, płacimy za nią całe życie - czy się uczymy, czy nie. 

Wiele nauczycieli się zwyczajnie nie nadaje do tego zawodu, ewentualnie mają wszystko w dupie, byle wypić kawkę i do domu. 

Szkolnictwo trzeba sprywatyzować. Nawet nie pracuje w wyuczonych zawodach - nawet nie czułbym się w nich "mocny", wszystkiego musiałbym uczyć się od nowa w pracy. 

 

Nie popieram żadnych roszczeń co do pieniędzy z mojej kieszeni, zwłaszcza na nieudane, socjalistyczne pomysły (jakby jakieś były udane...).

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, imprudent_before_the_event napisał:

Nie, bo to nie są przedsiębiorstwa produkcyjne.

To bez znaczenia. Podążając konsekwentnie tropem "towarowym" - sprawiedliwość to też towar, tak samo jak i bezpieczeństwo granic czy na ulicy. Jednak nie chcemy tego oddać w prywatne ręce, mając świadomość kosmicznych zagrożeń które za tym stoją. Dziwne. Jakoś uniwersalna zasada nie działa w szczegółach. 

29 minut temu, Obliteraror napisał:

Rozważyłbym likwidację szkół koedukacyjnych.

To zwyczajowo pomijany, choć bardzo dobry pomysł. Nie tylko ze względu na różnice zainteresowań, temperamenty i tempo "rozwoju" w ramach płci. Ale to już inny etap modyfikacji edukacji, na który powinniśmy przejść. 

32 minuty temu, Obliteraror napisał:

Płacę i wymagam, tak.

No ale obecnie jest publiczne "nie płacę, ale wymagam". I niestety, ale szkolnictwo społeczne (quasi-prywatne), gdzie obowiązuje zasada "płacę i wymagam" to przechowalnia i hodowla matołów. Tak jak w wyższych szkołach gotowania na gazie. Zobacz sobie z jakich szkół pochodzą i jakie wyniki osiągają  w większości studenci politechnik czy medyka. To nie działa.

1 godzinę temu, imprudent_before_the_event napisał:

Nie ma żadnego powodu by szkolnictwo było państwowe. Wiedza to taki sam towar jak chleb, kiełbasa, wiertarka czy usługa lekarska.

Nie, nie jest taki sam. Co najwyżej jako taki jest ludowi sprzedawany pod pretekstem "utowarowienia" wszystkiego. No więc dlaczego nagle sprawiedliwość nie ma być towarem? Im bardziej rynkowy sędzia, tym będzie oferował lepszy towar. Rozsądzi jak należy za odpowiednią gażę, dostarczając "lepszą" usługę, bo oczekiwaną przez klienta. To jest powód, dla którego szkolnictwo powinno być również w pewnym zakresie państwowe. Tylko tego się nie da zrobić wciąż dzieląc na komusze "my i oni". Państwo to nie my? No to sprzedajmy je np. Rusom albo Germanom i po kłopocie. Przynajmniej nie będzie trzeba się jawnie oszukiwać że jest się niewolnikiem w trybie przetrwania. 

2 godziny temu, PoProstuKobieta napisał:

Jako moderator powienienes minimalizowac wycieczki interpersonalne a trzymac sie tematu? 

Nie dodałaś że jako "prawdziwy moderator". No i że jako "prawdziwy mężczyzna" też coś powinienem. Następna nędzna próba krypto-tyranii kobiecej. Nie jestem tylko moderatorem droga pani. Nikt tutaj nie jest "tylko forumowiczem", choć dla wygody jak widzę, wolałabyś żeby wszyscy tańczyli w takt Twojej muzyki. Nie chcesz gadać nie na temat? No to nie zadawaj takich pytań, których cel deklarowany odbiega (nie wiem na ile świadomie) od oczywistej manipulacji. A że dyskusja meandruje (byle nie za bardzo) - mało, że normalka, to jeszcze dość pożądane

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.