Skocz do zawartości

Problem z dziewczyną- czy jej już nie zależy?


Rekomendowane odpowiedzi

42 minuty temu, DarkMorpheus napisał:

nawet nie wiesz jak się cieszę, że mi to powiedziałaś. Bo spotykam się z pewną kobietą, która mnie zafascynowała dwa tygodnie temu. Wybacz, że ci nie mówiłem, ale byłem tchórzem, nie wiedziałem jak zacząć. To był nie wybaczalny błąd, ale na szczęście nie ma to już znaczenia. Teraz czuję ulgę. Jestem ci za to wdzięczny. Mam nadzieję, że zostaniemy przyjaciółmi.  

O ja pierdolę. 

  • Like 9
  • Dzięki 2
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, DarkMorpheus napisał:

nawet nie wiesz jak się cieszę, że mi to powiedziałaś. Bo spotykam się z pewną kobietą, która mnie zafascynowała dwa tygodnie temu. Wybacz, że ci nie mówiłem, ale byłem tchórzem, nie wiedziałem jak zacząć. To był nie wybaczalny błąd, ale na szczęście nie ma to już znaczenia. Teraz czuję ulgę. Jestem ci za to wdzięczny. Mam nadzieję, że zostaniemy przyjaciółmi.

Coś takiego nie przejdzie. Koleś od razu wychodzi na desperata, który próbuje udowodnić lasce, że jest cokolwiek wart. Poza tym, łatwo to napisać, a odegrać aktorsko podczas gdy skręca z żalu jest już troszkę trudniej. Najlepsze jest milczenie. Sprawdzone. Działa. Polecam ?

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, DarkMorpheus napisał:

nawet nie wiesz jak się cieszę, że mi to powiedziałaś. Bo spotykam się z pewną kobietą, która mnie zafascynowała dwa tygodnie temu. Wybacz, że ci nie mówiłem, ale byłem tchórzem, nie wiedziałem jak zacząć. To był nie wybaczalny błąd, ale na szczęście nie ma to już znaczenia. Teraz czuję ulgę. Jestem ci za to wdzięczny. Mam nadzieję, że zostaniemy przyjaciółmi.

Mistrzu, mam do Ciebie prośbę: możesz nie używać klawiatury jak piszesz?

Dzięki i pozdrawiam.

 

@AxelNie traktuj "rady" tego użytkownika poważnie. 

Edytowane przez Krugerrand
  • Like 4
  • Dzięki 1
  • Haha 5
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ziomeczku, najlepsze co możesz zrobić to teraz rozwijać swoje zainteresowania, ułożyć sobie tak dzień, aby nie inwestować swojej energii w myślenie o niej. 

 

Tak jak powiedzieli koledzy wyżej, panna potraktowała Cię łagodnie. Możesz pod wpływem emocji myśleć, że to są znaki, ale nie to nie są żadne znaki i wszystko jest pozamiatane. Z perspektywy czasu zaczniesz zastanawiać się czemu w ogóle traciłeś czas na zastanawianie się nad tym. 

 

W przyszłości dąż do sytuacji kiedy nie rusza Cię zerwanie. Da się to osiągnąć traktując kobietę jako dodatek do swojego poukładanego życia. 

Edytowane przez Amadeus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Axel napisał:

tak pomyślałem bo w końcu powiedziała, że " nie obiecuje',że do siebie wrócimy, a nie, że nie ma o tym mowy...

Nie, nie i jeszcze raz nie. Nie interpretuj tego po swojemu. Ten sms oznaczał mniej więcej - "to miła propozycja, ale mam ją w dupie. Miłego dnia". 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, że powinienem zapomnieć... Tylko łatwo się mówi. Może napiszecie, że powinienem byc twardy, ale kiedy pomyślę, że to może już koniec na zawsze to jakos przykro mi się robi i to bardzo...

Wszystkie wspomnienia wracają. Nawet zapisałem się dzisiaj do psychologa żeby się komuś wygadać bo na zewnątrz muszę stwarzać pozory, że jest ok.

Nagle, kiedy ze mną zerwała zaczęło mi zależeć jeszcze bardziej bo mam świadomość, że moge ją stracić na zawsze. Zreszta komu kiedykolwiek zależało na kobiecie i ją stracił pewnie mnie rozumie.

Zajme się soba i muszę być twardy, ale muszę wam powiedzieć, że jest mi teraz cholernie ciężko bo mi jej brakuje.

Tak się tylko chciałem wygadać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Axel napisał:

Wiem, że powinienem zapomnieć... Tylko łatwo się mówi. Może napiszecie, że powinienem byc twardy, ale kiedy pomyślę, że to może już koniec na zawsze to jakos przykro mi się robi i to bardzo...

Każdemu na tym forum było kiedyś przykro.

 

5 minut temu, Axel napisał:

Nagle, kiedy ze mną zerwała zaczęło mi zależeć jeszcze bardziej bo mam świadomość, że moge ją stracić na zawsze. Zreszta komu kiedykolwiek zależało na kobiecie i ją stracił pewnie mnie rozumie.

Z uwagi na to, że to wszystko tak miło się potoczyło, masz jeszcze jakieś złudzenia i nadzieję. Jakbyś dostał porządnie po dupie to byś skumał jaka jest rzeczywistość i przestał się nad tą dziewczyną rozczulać. Długa droga przed Tobą. Obyś nie musiał porządnie oberwać żeby to zrozumieć...

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Karakal napisał:

Obyś nie musiał porządnie oberwać żeby to zrozumieć...

Niestety autor będzie musiał oberwać. I to solidnie by się klapka przestawiła.

 

@Axel

Dlatego że pisałeś pierwszy, kontaktowałeś się po rozstaniu i po Twoim zachowaniu ma Cie za słabego pizdeusza. Sorry. Ale tak właśnie działają kobiety.

 

 

Nie będzie Cię już nigdy szanować bo pokazałeś że jesteś słaby.

Edytowane przez trop
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, Axel napisał:

Nagle, kiedy ze mną zerwała zaczęło mi zależeć jeszcze bardziej bo mam świadomość, że moge ją stracić na zawsze.

Tu się zgadzam z @Karakal ewidentnie za mało od niej dostałeś w pizdeczkę. Na takich jak Ty zadziałałby tylko zimny prysznic w postaci nakrycia z bolcem. Chociaż pewnie i wtedy byś do niej wzdychał. 

 

Ten temat jest zakończony dla Ciebie, na zawsze. Ona wybrała. Musisz nauczyć się akceptować perspektywę końców. To nie była miłość na całe życie. Za rok to przeczytasz i sie tylko zaśmiejesz, uwierz mi. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Axel napisał:

choć będzie zawsze miło wspominać naszą znajomość

Tu pani spycha cie do najdalszej orbity, ale nie wypuszcza z systemu.

8 godzin temu, Axel napisał:

Po tym zerwaniu napisałem do niej, że rozumiem i dziękuję za szczerość, ale jest mi przykro.

Dałeś ciała po całości. Po tym już nawet gdyby chciała jakiegoś powrotu to olewasz bo będziesz u niej za szmaciarza robił.

8 godzin temu, Axel napisał:

że u niej wszystko ok, ale narazie nie obiecuje, że do siebie wrócimy.

Kłamie, nowa gwiazda jej westchnień jest nie stabilna niczym SUPER NOWA i pozostawia sobie orbitę lądownika.

 

Reasumując czy chcesz czy nie to jest przegrana sprawa.

Olać już teraz. 

Wyciągnąć wnioski  z drugiego cytatu bo to główna przyczyna rozstania.

Byłeś /stałeś się ciepłą kluchą w oczach samiczki. Synonimem kanapowej galarety.

 

Teraz jest czas na to aby robić wszystkie męskie rzeczy które przez nią nie robiłeś.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Axel jak tak bardzo Cię to boli to zapraszam na jakieś sparingi zobaczymy czy poboli mniej.

 

Mi też kiedyś było przykro, a jak zobaczyłem swoją ukochana tydzień po rozstaniu mówiąca jaki to zły byłem oraz jej twarz zimna jak lód , a za tydzień radosna z nowym bolcem wyzbylem się każdych złudzeń w kilka sekund.

Masz nauczke.

Chcesz być pizda całe życie ?

Czy kurna sam sobie pokażesz co straciła.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Axel said:

Zajme się soba i muszę być twardy, ale muszę wam powiedzieć, że jest mi teraz cholernie ciężko bo mi jej brakuje.

Tak się tylko chciałem wygadać.

Skróciłem cytowanie ciebie ale wiesz co tam było.

Już ci wszystko powiedziano.

Każdy z nas przez to przechodził.

Ja też odchorowałem rozstanie, a było więcej niż jedno.

Każde następne było i trudniejsze i łatwiejsze jednocześnie, bo później wiedziałem już, że potrafię to przeżyć.

Pieprz nawet psychologa. Najlepszych masz tutaj. Tam tylko stracisz kasę.

Nigdy nie słyszałeś, że na babę najlepszym lekarstwem jest inna baba?

Zerżnij "cokolwiek", nie ma żadnego znaczenia czy ładna, młoda, mądra itp., czy dziwka za 80 pln.

Po prostu włóż małego w inną dziurę.

Po to, żebyś zobaczył, że aż tak się nie różni od tej jedynej.

Żadna cipa aż tak bardzo się nie różni od innej.

Nie musisz mieć satysfakcji, radości i nie muszą grać na finał anielskie chóry.

Po prostu przeczytaj jeszcze raz pogrubiony tekst.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Axel napisał:

kiedy pomyślę, że to może już koniec na zawsze to jakos przykro mi się robi i to bardzo...

Może być koniec? To jest koniec chłopie. Wmawiasz sobie, że może zmądrzeje i wróci. Nie, nie zmądrzeje i nie, nie wróci. 

 

1 godzinę temu, Axel napisał:

Nagle, kiedy ze mną zerwała zaczęło mi zależeć jeszcze bardziej bo mam świadomość, że moge ją stracić na zawsze.

Jakie mogę? Już straciłeś. I ciesz się, że zrobiła to w elegancki sposób. Kiedyś zrozumiesz o co nam chodzi.

 

Przestań do niej pisać, bo to jest żałosne. Zajebisty facet nie pisze do swoich ex i nie pyta co u nich, bo ma to w dupie. Zna swoją wartość i wie, że to jej strata. 

 

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Axel

 

1. Jak kobieta odchodzi, to zwykle ma już nową gałąź przygotowaną. Nie przeszkadza Ci to? 

 

2. Z Tobą trzyma kontakt nie po to, żebyś o nią powalczył, ale żeby mieć opcję zapasową na wypadek, gdyby z nowym nie wyszło i wtedy, ale tylko na okres do znalezienia kogoś innego, byś był dobry. Chyba tego nie chcesz?

 

3. Miej swoją godność i choćby nie wiem co nigdy więcej do niej nie pisz, ani tym bardziej się z nią nie spotykaj.

 

4. Zajmij się sobą, bo ona to już przeszłość. Teraz będzie bolało, ale po tym doświadczeniu będziesz silniejszy. Poczytaj forum, "Kobietopedię" i "No more Mr Nice Guy". Dobry jest sport, może siłka, popraw wygląd, poszalej z innymi pannami. Za jakiś czas Ci przejdzie syndrom jedynej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, PatZz napisał:

Czy kurna sam sobie pokażesz co straciła.

Nie lubię tego podejścia nic nie musi pokazywać nawet sobie, życie toczy się dalej on może sobie powtarzać, że to jej strata nie jego, bo z tego co obserwuję to kobiety z każdym kolejnym tzw. związkiem trafiają coraz gorzej (Dziwne, że na tych gównoportalach dla kobiet nikt im tego nie tłumaczy). Niech się cieszy, że teraz może trafić, mając już doświadczenie i wiedząc jak działają kobiety, na kogoś lepszego.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Axel napisał:

Nagle, kiedy ze mną zerwała zaczęło mi zależeć jeszcze bardziej bo mam świadomość, że moge ją stracić na zawsze. Zreszta komu kiedykolwiek zależało na kobiecie i ją stracił pewnie mnie rozumie

Każdemu tutaj z braci zależało mniej lub bardziej. Były przypadki podobne do Ciebie które musiały przestawić totalnie świat o 180% w kwestiach relacji z kobietami(też byłem podobny) byli ci bardziej lub mniej uświadomieni.  Wierz mi jest wielu którzy też potracili swoje "miłości życia" z takich czy innych powodów - nawet wśród tutaj piszących pewnie jest spora grupa która też białorycerzyła jak Ty. Jesteś w fazie odstawienia i to normalne, że jeszcze to będzie siedzieć w Tobie - dam ci radę staraj się jak najmniej taplać w tym gównie emocjonalnym im szybciej to utniesz tym szybciej twoja psychika zacznie wracać do normalności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Axel napisał:

Wiem, że powinienem zapomnieć... Tylko łatwo się mówi. Może napiszecie, że powinienem byc twardy, ale kiedy pomyślę, że to może już koniec na zawsze to jakos przykro mi się robi i to bardzo...

Wszystkie wspomnienia wracają. Nawet zapisałem się dzisiaj do psychologa żeby się komuś wygadać bo na zewnątrz muszę stwarzać pozory, że jest ok.

Nagle, kiedy ze mną zerwała zaczęło mi zależeć jeszcze bardziej bo mam świadomość, że moge ją stracić na zawsze. Zreszta komu kiedykolwiek zależało na kobiecie i ją stracił pewnie mnie rozumie.

Zajme się soba i muszę być twardy, ale muszę wam powiedzieć, że jest mi teraz cholernie ciężko bo mi jej brakuje.

Tak się tylko chciałem wygadać.

Ciesz się że zerwała z Tobą na wiosne, ja się rozstalem w listopadzie ( tez tego chciałem i od dłuższego czasu byłem świadomy ze to wkrótce  prędzej czy później pierdolnie)  ale i tak bolało jak cholera,  bo już po rozstaniu inaczej się myśli niz w trakcie chujowego związku.

 

No a wracając do sedna to masz wielkie szczęście że ten zaszczyt Cie dostapil w kwietniu jak juz wszystko wraca do życia i jest dużo słońca itp. Ja miałem trochę bardziej przejebane, bo jesienna deprecha i święta które się zblizaly nieubłaganie nasilily mój chujowy stan do takiego stopnia  że praktycznie codziennie po pracy kladlem się do łóżka i patrzyłem w ścianę. Na nic więcej nie miałem siły i chęci.

A tak poza tym to w weekendy wóda i melanz, czego tez Ci nie radzę za mocno praktykować, bo to tylko poglebia Twoj chujowy stan a nie pomaga.

 

Powodzenia, pare miesięcy i będzie lepiej. Tylko nie rób głupstw. Będzie dobrze. 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja na ten temat mogę powiedzieć jedno:

 

- przeczytaj mój podpis pod tym moim postem:

Ale napiszę w razie zmiany:

 

,,Kobiety nigdy nie posiądziesz, teraz to tylko twoja kolej"

,,Miłość to bzdura"

 

Kobieta ma już kogoś innego i tyle. Daj spokój, zapomnij o niej. 

Ona pewnie już spędza czas z kimś innym.

 

Nadal o niej myślisz?

TO SIĘ CHWYĆ ROBOTY, ĆWICZENIA, KASĘ RÓB!

 

Kiedyś ona pożałuje, że ciebie rzuciła, a ty będziesz śmiał się w jej twarz. Zobaczysz.

Porażkę można przekuć w sukces.

Niech to będzie dla ciebie lekcja.

Pozdrawiam

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie kolego, zanim w ogóle zaczniesz się brać za kolejną znajomość, to weź zacznij nad sobą pracować, bo ewidentnie masz stan umysłu patologicznego białorycerza, co widać po tym jak wręcz "za afiszowałeś" to, jak bardzo needy jesteś. Napisałeś po rozstaniu (co jest błędem nr 1 - koniec to KONIEC) - niunia Cię spławiła. Napisałeś drugi raz (tragedia) - powtórka z rozrywki. Było Ci mało, musiałeś więc jak pies, skamleć dalej, by zostać znów zlany. Myślisz że prezentując taką postawę, miałaby do Ciebie wrócić, wręcz rzucając Ci się w ramiona z radości? Noo kurwa nie.

Robić to samo i spodziewać się innego efektu to szczyt głupoty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.