Skocz do zawartości

Jak w zdrowym związku powinno wyglądać inwestowanie ze strony kobiet?


Rekomendowane odpowiedzi

20 minut temu, Bonzo napisał:

Ja nie mam złudzeń

O, to dobrze. Bo o rozdzielności majątkowej nie wiesz nic, a próbujesz łapać za słówka. A potem domagać się ode mnie klaryfikacji próbując iście babskich manipulacji, typu "bądź mężczyzną". Żal. Tajemnica to nie jest żadna i nawet pisałem o moim stanie cywilnym nie raz i nie dwa, także niczego nie ukrywam, a będące w związku z tym nieco żenujące pytania powodują moją adekwatną reakcję.

 

Dla Twojej wiadomości - jeśli w związku małżeńskim miałeś wspolność majątkową, to właśnie rozwód (czyli nieposiadanie żony) wprowadza między wami stan rozdzielności majątkowej. Tak jest u mnie, a dodatkowo mam umowę o podział majątku. Także i Ty jesteś ze swoją byłą żoną w stanie rozdzielności majątkowej i ja też. Polecam doczytać KRiO.

 

Analogicznie, gdyby ten stan mógł istnieć tylko w małżeństwie, to nie istniałaby opcja podpisania aktu notarialnego przed zawarciem związku małżeńskiego o zawarciu rozdzielności majątkowej. A można to zrobić. 

 

I tutaj jeszcze ważna uwaga na temat wiarygodności czyichś wypowiedzi na forum i konsekwencji udawania wszechwiedzącego - nie raz chwaliłeś się, jak to KRiO wykułeś na blaszkę i wypowiadałeś się w tym temacie - jak widać, brakuje Ci podstaw. I może być kiedyś tak, że jakiś Bogu ducha winny świeżak na tę Twoją udawaną wszechwiedzę się nabierze, a będzie ona taka jak na temat leasingów i tego, kiedy ma miejsce rozdzielność majątkowa. 

 

@SzatanKrieger, @Komti-bo widzę, że temat interesuje a w jednym Bonzo słusznie zakłada - do braci mam szacunek. Nie jestem w związku małżeńskim, mam z byłą żoną rozdzielność majątkową, majątek podzieliliśmy bez problemu już przed moją rejestracją na forum. Jak macie szczegółowe pytania, na priv chętnie odpowiem. 

 

Szatan - dopiero teraz doczytałem poprzedni comment - jest tak jak piszesz mniej więcej. Ona ma hajs, podobne zainteresowania, poglądy, a przy tym jest niepozorna i idealnie przeciętna z wyglądu. Jakiś tam adoratorów w pracy ma, ale ja mam na to wyjebane. Ona do flirciar nei należy. No taka Maggie od nas z forum :DZresztą smv i tak mają zwykle niższe. No i nie dokładam ani złotówki, tak jak pisałem, bo nie chcę a przy niej nie muszę. 

 

Ale oczywistym jest, że jak się nią zainteresuje np. ktoś o wyższych dochodach i smv, to różnie może być, ale ja wtedy zawijam manatki i papa. To może się zdarzyć zawsze i każdemu, a ja nie przejmuję się rzeczami, na które nie mam wpływu. 

Edytowane przez tytuschrypus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Komti napisał:

pisze, że ma rozdzielność majątkową to wciąż pozostaje w związku małżeńskim, wszak to jeden z małżeńskich ustrojów majątkowych.

To akurat jest logiczne i oczywiste. Bo nie występujące poza małzeństwem. Nie może być małzeńskiego ustroju majątkowego między dwiema osobami nie pozostającymi w małzeństwie.

4 minuty temu, Komti napisał:

Zakładam, że pozostaje w związku z kobietą z którą związał się rejestrując się na tym forum. 

I dlatego ciekawi mnie czy to jego formalna żona - czy też on jako cały czas żonkoś - popadł w związek z "nową, lepszą, zyciową partnerką"

 

Obstawiam to drugie.

Bo tylko to pasuje do posiadania rozdzielności majątkowej i stwierdzenia, że ustało małzeństwo. Bo małzeństwo ustać mogło z powodu zaniechania wspolnego pożycia seksualnego, uczuciowego i gospodarczego. A na papierze @tytuschrypus nadal jest mężem. Który aktualnie ma nową partnerkę.

 

I tak zapewne jest.

Choć weselej byłoby gdyby się ożenił ponownie.

 

6 minut temu, rybski napisał:

Z opisów @tytuschrypus jego kobieta jest starsza i niezbyt ładna, możliwe, że trochę puszysta.

A tego to nie wiem. Ale jesli tak jest - to mamy ciekawą kompilację. Mianowicie - betaprovider plus boytoy w jednym :)

Wymarzone combo dla podstarzałej damy :)

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Bonzo napisał:

Bo nie występujące poza małzeństwem. Nie może być małzeńskiego ustroju majątkowego między dwiema osobami nie pozostającymi w małzeństwie.

No widzisz? Nie ogarniasz ani finansów, ani prawa, o którego tym fragmencie opowiadałaś, jak to dobrze znasz. 

 

Nawet wyrok ustanawiający rozdzielność może zapaść po rozwodzie, a jest to ważne w kontekście tego, od kiedy można liczyć w ogóle osobny majątek. Czyli rozdzielność może powstać już po ustaniu małżeństwa. Nawet po rozwodzie, kiedy już wasza wspolność ustaje, to mogą wrócić kwestie waszego niegdyś wspólnego majątku. Także nie tyle bzdurzysz, co po prostu nie ogarniasz zagadnienia, tylko coś tam słyszałeś. Jak kiedyś o leasingach, co oczywiście nie przeszkadza Ci wypowiadać się o nich tonem, jakbyś się na nich znał. 

 

Nie ma wspólności w ogóle tylko wtedy, jak tę Twoją "logicznie mogąca być posiadaną tylko w związku małżeńskim" zawrze się PRZED jego powstaniem. 

 

Pomijam fakt, że gdy się najpierw zrobi rozdzielność, to potem rozwód jest dużo szybszy. 

 

Także - polecam wszystkim zwrócić uwagę, jak następnym razem ktoś rady kolegi Bonzo weźmie za pewnik tylko dlatego, że pewnym tonem je wypowiada. 

Edytowane przez tytuschrypus
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@tytuschrypus prawomocny wyrok rozwodowy powoduje ustanie wspomnosci majątkowej o ile ta nie ustała wcześniej (ustanowienie rozdzielności w czasie małżeństwa, separacja) . Być może mylisz tę kwestię ze sprawą o podział majątku wspólnego. Takie orzeczenie może nastąpić wiele lat po orzeczeniu rozwodu  i ustaniu wspolności. ?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Komtiowszem, podział też może nastąpić później, ale jeśli wcześniej wniesiono o rozdzielność (a można to zrobić przed sądem, jeśli jedna ze stron to uwiarygodni, na przykład tym że małżonek w obliczu rozwodu złośliwie będzie np. brał kredyty) i jeśli rozprawa ciągnie się dłużej, to taki case jest możliwy. 

 

A poza wszystkim - stan rozdzielności majątkowej i w ogóle podział na to co w małżeństwie było wspólne i do kiedy, a  co jest już nabyte po nastaniu rozdzielności obowiązuje też po ustaniu małżeństwa, bo i po ustaniu może być istotne i "wypłynąć", np w postępowaniu spadkowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak wspomniałem, powstanie rozdzielności majątkowej (czy jeszcze w czasie małżeństwa, czy wskutek separacji czy rozwodu) to jedno, a sprawa o podział majątku wspólnego to drugie. W przypadku tzw. intercyzy nie ma tematu, bo majątek wspólny nie powstał, więc nie ma co dzielić. 

Jeżeli zdarzyło się tak, że w toku postępowania o ustanowienie rozdzielności majątkowej, nastąpił prawomocny rozwód (czyli nastąpił skutek rozwodu w postaci ustania wspolności) to postępowanie o ustanowienie rozdzielności powinno zostać umorzone jako bezprzedmiotowe ?

Edytowane przez Komti
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli wychodzi na to, że ZDROWY związek jest krótki. Weźmy przykład ogarniętego gościa, który ma pieniądze i chce 50-50. Kobieta przez jakiś czas nie będzie miała z tym problemu, zainwestuje troche z nadzieją na urobienie gościa, ale ten się nie da. Kobiecie wtedy pozostaje tkwienie w takiej nieopłacalnej dla niej partnerskiej relacji lub wymiksowanie się. Nie można usiłować zatrzymać kobiety za wszelką cenę. Ja zdaję sobie sprawę, że tak wygląda nasz świat, ale nie ma co próbować tego zmienić tylko trzeba się przystosować i zastanowić się w jaki sposób można jak najwięcej ugrać dla siebie w tej rzeczywistości.

Kobieta ma drogie hobby na które jej nie stać? Gdzie tu sens?

Ja mam prosty sposób, żeby w związku czy relacji z kobietą wyjść na swoje. Jeśli robimy coś co ja lubię to ja wychodzę z propozycją żeby to zrobić i ja zapraszam więc ja płacę, a że tak jak ktoś już tu zauważył potrzeby mam mniejsze i tańsze niż przeciętna kobieta to wiele mnie to nie kosztuje. Natomiast gdy kobieta coś proponuje to wtedy ona jako osoba wychodząca z inicjatywą musi ponieść koszty. W taki czy inny sposób robimy coś na jej koszt, albo zostajemy w domu, ewentualnie jedzie sama co mi też pasuje. WIN WIN dla mnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, tytuschrypus napisał:

Nawet wyrok ustanawiający rozdzielność może zapaść po rozwodzie, a jest to ważne w kontekście tego, od kiedy można liczyć w ogóle osobny majątek. Czyli rozdzielność może powstać już po ustaniu małżeństwa.

Synku (czyjś na pewno, bo przecież nie mój) - każdy rozwód powoduje ustanie małzeństwa. A co za tym idzie - małzeńskiego ustroju majątkowego (ustawowego lub umownego)

I tyle.

A to, co do dnia rozwodu razem wytworzyło małzeństwo w charakterze majątku wspolnego - to całkowicie inna sprawa. To może być podzielone w trakcie rozwodu, po rozwodzie, po 10 latach lub nie podzielone wcale.

Może być nawet podzielone przed rozwodem - przy spełnieniu warunku, o którym niżej.

Ale NIE MA TAKIEJ MOŻLIWOŚCI, że nie będąc w małzeństwie - pozostajesz nadal w małzeńskim ustroju majątkowym. I tyle. Dlatego, że nie jesteś już małzonkiem. Lub też małżonkiem nie jesteś jeszcze.

 

Druga sprawa - intercyzę oczywiście możesz spisać przed małzeństwem. Z tym, że skutki jej istnienia (czyli umowny ustrój majątkowy) mają miejsce tylko i wyłącznie po zawarciu małzeństwa.

Wczesniej bowiem (czyli wtedy kiedy nie jestes jeszcze w związku małżeńskim) - intercyza nic nie wywołuje bo nie ma stanu, ktory intercyza zmienia z ustawowego na umowny.

 

Identycznie możesz dokonać podziału majątku wspolnego pozostając w małzeństwie. Z tym, że aby tego dokonać - musisz najpierw znieść ustawowy ustrój majątkowy wprowadzając w jego miejsce ustrój umowny (zwany potocznie rozdzielnością majątkową)

 

Cytat

Nawet po rozwodzie, kiedy już wasza wspolność ustaje, to mogą wrócić kwestie waszego niegdyś wspólnego majątku.

Jak to rzekł Moks do Nuty w Vabanku Machulskiego - "puknij się w ten niedotarty łeb !"

To o czym piszesz nie ma nic wspolnego z istnieniem potocznego pojęcia "rozdzielnosć majątkowa". Po prostu pomyliłeś dwie zasadnicze kwestie - małzeński ustrój majątkowy (ustawowy bądź umowny), ktory może istnieć wyłącznie w małzeństwie z jego skutkami w postaci wspolnego majątku - ktorego temat może ciągnąć się do śmierci małzonka a nawet i po niej.

 

Krótko mówiąc - nie namawiam Cię już teraz do doczytania KRiO. Namawiam Cię do czegoś innego.

Nazywa się to używaniem rozumu.

Edytowane przez Bonzo
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Komti napisał:

Tak jak wspomniałem, powstanie rozdzielności majątkowej (czy jeszcze w czasie małżeństwa, czy wskutek separacji czy rozwodu) to jedno, a sprawa o podział majątku wspólnego to drugie.

No, dokładnie. To dwie różne rzeczy, ale chyba nie twierdziłem, że te same? 

 

1 godzinę temu, Komti napisał:

 W przypadku tzw. intercyzy nie ma tematu, bo majątek wspólny nie powstał, więc nie ma co dzielić

Też prawda, ale to nie wpływa na meritum tematu. 

 

1 godzinę temu, Komti napisał:

Jeżeli zdarzyło się tak, że w toku postępowania o ustanowienie rozdzielności majątkowej, nastąpił prawomocny rozwód (czyli nastąpił skutek rozwodu w postaci ustania wspolności) to postępowanie o ustanowienie rozdzielności powinno zostać umorzone jako bezprzedmiotowe

Zupełnie tak nie jest, polecam doczytać  i zgłębić temat. Ponieważ wniosek o ustanie wspólności majątkowej może zostać złożony z przyczyn, o których pisałem, a dla których kluczowe jest ustalenie daty ustania wspolności, zdarzają się przypadki gdy wyrok zapada później. 

 

Gdyby było tak jak piszesz, to data ustania wspólności majątkowej nie moglaby być wyznaczona inaczej niż z dniem uprawomocnienia się rozwodu. A to z kolei prowadziłoby do pokrzywdzenia jednej ze stron, bo np między złożeniem wniosku do sądu o zniesienie wspolności a prawomocnym rozwodem jeden z małżonków wyprzedał cały majątek. Dlatego rozdzielność majątkowa może mieć ustaloną datę nawet przed datą złożenia o nią wniosku, czyli wstecz. 

 

Stan rozdzielności majątkowej to nic innego, jak ustanie wspólnoty albo niedopuszczenie do niej. Intercyza, czyli omawiana tu umowa jest tylko jednym ze sposobów jej powstania. I ją zawrzeć można w trakcie małżeństwa, albo przed jego powstaniem, ale obowiązuje (co jest oczywiste btw) również po ustaniu związku małżeńskiego, zresztą jak sam napisałeś sam rozwód wprowadza ustanie wspólności. To znaczy, mam nadzieję że zdajesz sobie sprawę, że to to samo. 

 

Ale Ty przynajmniej nie twierdzisz, że KRiO wykułeś na blachę i nie pozujesz na wszystkowiedzącego mędrca. 

 

A jeśli już przy nich jesteśmy, to żeby była jasność - nie ma nic złego w tym, że @Bonzotego nie wie i nie rozumie. To prosty chłop jest, mechanik, budowlaniec, złota rączka, taki wiejski filozof i chłopek-roztropek. Nie ma dajmy na to doktoratu, nie zarabia wiele, oszczędza na jajkach, bo drogie. Nie ma w tym nic złego, podkreślam - różni są ludzie, nie każdy może mieć tytuł naukowy, czy zarabiać sporo. To kolejna dziedzina, drogi Bonzo, gdzie nie możemy być z powodu Twoich niedostatków równorzędnymi partnerami do dyskusji. 

 

Problemem jest to, że na takiego który wie i rozumie pozuje, w różnych dziedzinach i nigdy się nie myli. I kogoś nie znajacego materii, w której się wypowiada może kiedyś zwieść. 

 

A wszystko zaczęło się od tego, że nasz wiejski Sherlock i gawędziarz w jednym próbował złapać mnie za słówko, by coś udowodnić, licząc że zdanie "ja mam rozdzielność" znaczy koniecznie, że mam kogoś na boku? No bo na jego wiejskie rozumienie pojęcia rozdzielności "to logiczne". 

 

I tyle ode mnie w temacie, reszty tych chłopskich mądrości żal zaszczycać komentarzem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, tytuschrypus napisał:

A jeśli już przy nich jesteśmy, to żeby była jasność - nie ma nic złego w tym, że @Bonzotego nie wie i nie rozumie.

Akurat to Ty nic nie rozumiesz a nawet można powiedzieć, że nie masz pojęcia o pojęciach.

I od nich powinieneś zacząć naprawę swej mózgownicy.

Bo pisząc "mam rozdzielnosć" - bezdyskusyjnie i jednoznacznie wskazałeś, że pozostajesz w związku małzeńskim.

A jesli tak nie jest - to znaczy ni mniej ni więcej - że nie rozumiesz tego pojęcia

Cytat

To prosty chłop jest, mechanik, budowlaniec, złota rączka, taki wiejski filozof i chłopek-roztropek.

Nie przeczę. Tak własnie jest. Prosty chłop ze mnie, złota rączka, mieszkam na wsi.

I dobrze mi z tym.

Być może wskutek właśnie nieskażonego wielkomiejskim, lewackim matrixem postrzegania świata - jak na razie wszystko mi się udaje, z kobietami również.

Co sam zresztą zauwazyłeś.

 

Cytat

Nie ma dajmy na to doktoratu, nie zarabia wiele, oszczędza na jajkach, bo drogie.

Jak mogę oszczędzać na jajkach skoro je masowo jem ?

Cytat

Nie ma w tym nic złego, podkreślam - różni są ludzie, nie każdy może mieć tytuł naukowy, czy zarabiać sporo.

Mam dwa takowe, ale nimi się jakoś przesadnie nie chwalę - bo dzisiaj magister - to raczej informacja niezbyt pochlebna.

Szczególnie jesli jest to tytuł z takiej uczelni jaką Ty skończyłeś. Zwłaszcza w odniesieniu do daty dyplomu.

Cytat

To kolejna dziedzina, drogi Bonzo, gdzie nie możemy być z powodu Twoich niedostatków równorzędnymi partnerami do dyskusji. 

No cóż. Powiem Ci że to pozytywna informacja. Bo rzeczywiście - mam wyraźne niedostatki w głupocie.

Mam również powazne niedostatki w tak zwanym "męskim zbabieniu".

Mam olbrzymie wręcz niedostatki w zlewaczeniu.

Kolosalnych niedostatków u mnie mnóstwo w białorycerzeniu i byciu damskim boytoyo-bankomatem.

 

I dlatego słusznie zauważasz iż nie możemy być równorzędnymi partnerami w dyskusji. Pełna w tym moja zgoda.

 

Dlatego też - zastanowię się czy w ogóle z Tobą dyskutować. Być może lepszym rozwiązaniem byłoby Cię obśmiewać - co jakos trudne nie będzie, ale z drugiej strony - czy godzi się człowiekowi prostemu, wiejskiemu mechanikowi, chłopkowi roztropkowi nasmiewać z intelektualnego, zbabiałego ciamajdy z wielkiego miasta ?

Myślę że nie tylko się nie godzi, ale i zwyczajnie szkoda na to czasu.

 

Kiedyś w internetach chodziło takie powiedzenie - by nie dyskutować z idiotą gdyż najpierw sprowadzi cię do swego poziomu - po czym pokona doświadczeniem.

Jak widać - Twój przypadek jest potwierdzeniem, iż powiedzenie to nadal zachowuje całkowitą aktualność.

 

PS:

Pozwolę sobie zauważyć, że klikając "haha" przy moim poście nabijasz mi reputację :)

Podziękowania zatem :)

 

Edytowane przez Bonzo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomimo, że świetnie się czyta waszą wymianę argumentów (czasami zbyt przesadnie egzaltowanych), myślę, że czas przestać prężyć wirtualne muskuły. Żaden z was nie popuści, żeby wyjść z twarzą. Uznajmy, że jest remis i dajcie spokój co??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@tytuschrypus trudno być precyzyjnym mając do dyspozycji niejednoznaczne, stopniowo dozowane dane. Sporo dostępnych opcji pasowało zanim wyjaśniłeś w pełni swój przgpadek. 

 

@tytuschrypus@bonzo, nietrudno dostrzec, że pałujecie się w tym wątku praktycznie już tylko argumentami ad personam... Nie idźcie tą drogą ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, Bonzo napisał:

Bo pisząc "mam rozdzielnosć"

Czyli zgodnie z przypuszczeniami, mimo klarownego przykładu dalej nie zrozumiałeś, że data ustania wspolnosci może by  późniejsza niż data rozwodu, a jeśli już byłeś w związku małżeńskim, to czy dostałeś wyrok sądu, czy w wyniku intercyzy, czy rozwodu masz rozdzielność? Ok, Twoja sprawa, ale z polskim prawem to nie ma nic wspólnego. 

 

Zabawne są dwie kwestie, które wychodzą niejako przy okazji: 

 

1. Jak duży problem ma Bonzo z akceptacją faktu, że on za kobietę w związku płacił, a ktoś inny nie - czyli że ktoś dokonał czegoś, co według jego anegdotek jest "niemożliwe". 

 

2. Jak duży problem ma Bonzo z przyznaniem sie, że się na czymś nie zna i sie pomylił - w tym wypadku stwierdzając, że rozdzielność (czyli brak wspólności majątkowej) obowiązuje również, czyli ma się go, po ustaniu związku małżeńskiego. 

 

Dodatkowo, jak po czasie zauważyłem, jak na kogoś szafującego odwoływaniem do męskości i gardzeniem lewactwem zastosowałeś iście lewacki chwyt, pisząc o mnie jako o beta providerze, mimo że wyraźnie pisałem o czymś przeciwnym. Jedynym beta providerem byłeś wychodzi na to Ty, a i bywasz - fundatorem noclegów i innych kolacyjek, co by baba poszła do łóżka. Ale piszesz to o innych. Czy nie takie zagrywki ma agent Bolek? Nie jestem biegły w temacie. 

 

Ale co ja młody mogę wiedzieć o męskości, jak nie odziedziczyłem domku po tatusiu, tylko sam buduję?

 

37 minut temu, Bonzo napisał:

Szczególnie jesli jest to tytuł z takiej uczelni jaką Ty skończyłeś.

O, czyli jakiej? 

 

37 minut temu, Bonzo napisał:

jak na razie wszystko mi się udaje, z kobietami również.

No, rzeczywiście - ślub i rozwód po dwóch latach zawarty gdy byłeś już starym koniem to na pewno świadectwo sukcesu ?

 

@Komtiode mnie ostatnie słowo w tej dyskusji masz zapewnione :) szkoda prądu:) 

Edytowane przez tytuschrypus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pisząc, że masz rozdzielność może oznaczać, że:

a) pozostajesz w związku małżeńskim, jestem związany małżeńską umową majątkową ustanawiającą rozdzielność;

b) pozostajesz w zw. małżeńskim, lecz sąd orzekł tzw.rozdzielność przymusową (nawet z datą wsteczną);

c) orzeczono separację;

 

 

Edytowane przez Komti
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Komtia czytałeś, co pisałem powyżej?

 

Po pierwsze, do podważenia tego co piszesz wystarczy art. 53. § 1. krio 

 

Rozdzielność majątkowa powstaje z mocy prawa, w razie ubezwłasnowolnienia lub ogłoszenia upadłości jednego z małżonków.

 

Rozdzielność majątkowa powstaje w określony sposób. Ale potem nie wygasa, wręcz przeciwnie. Źródeł jest mnóstwo, wkleję tu tylko jedno. Wybacz, beletrystyka, ale na potrzeby dyskusji powinna wystarczyć:

 

W przypadku, gdy małżeństwo ustaje w skutek rozwodu, między małżonkami powstaje z mocy prawa pełna rozdzielność majątkowa. Podobny skutek następuje w przypadku, gdy małżeństwo trwa nadal, ale sąd ustanowił rozdzielność majątkową między małżonkami. Ustrój rozdzielności majątkowej powstanie także w skutek zawarcia przez małżonków umowy majątkowej ustanawiającej ten ustrój, a także w skutek orzeczenia ubezwłasnowolnienia lub ogłoszenia upadłości jednego z małżonków, albo orzeczenia separacji.

 

http://lexvin.pl/prawo-lexvin/3379/Przyczyny-i-skutki-ustania-wspolnosci-majatkowej-miedzy-malzonkami

 

Wynika to m.in. z art. 47. § 1. krio

 

Małżonkowie mogą przez umowę zawartą w formie aktu notarialnego wspólność ustawową rozszerzyć lub ograniczyć albo ustanowić rozdzielność majątkową lub rozdzielność majątkową z wyrównaniem dorobków (umowa majątkowa). Umowa taka może poprzedzać zawarcie małżeństwa.

 

To, co napisałeś wskazuje jedynie stany (a i to nie wszystkie), w których można umowę o rozdzielności (intercyzę) podpisać. 

 

Gdyby było inaczej i rozdzielność majątkowa przestawała istnieć z chwilą zakończenia małżeństwa, nie miałaby wpływu na dziedziczenie, dochodzenie roszczeń itd. 

 

To są rzecz jasna niuanse, ale stwierdzenie, że ma się rozdzielność majątkową, zwłaszcza kiedy się ją wprowadziło umową nie koliduje z tym, że można już w małżeństwie nie być. Także ta rozdzielność, którą podpisaliśmy, dalej obowiązuje. Musi, bo inaczej gdyby ex popadła w długi, a wyszłoby to teraz, to podział majątku według niej nie miałby zastosowania. 

 

Przypomnę dla potomności, że cała ta dyskusja ma miejsce dlatego, że ktoś usiłował złapać mnie za słówko i wyciągnąć z tego daleko idące wnioski, samemu przy okazji po raz któryś już poddając w wątpliwość swoje kompetencje, tak jak to już miało miejsce np. w zakresie leasingów. Szkoda, że wystarczy odpowiednio barwnie opowiadać, żeby niektórzy wierzyli. Ale tamta dyskusja jest zakończona, a to ostatni mój wpis w materii tego, do kiedy istnieje rozdzielność majątkowa. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznam otwarcie, że po łebkach.. Zniechęciłem się aby poświęcać czas i angażować się w sytuacji gdy ten wątek zamienił się w egocentryczną napierd****kę.

Doceniam jednak zaangażowanie emocjonalne głównych dyskutantów :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Komtirozumiem, że zniechęciłeś się dopiero wtedy, gdy zabrakło Ci argumentów, czystym przypadkiem. I po wypowiedzi, która miała już miejsce po "napierdalance". Można i tak. 

 

Zastanawiające, jak wielu ego nie pozwala przyznać, że po prostu nie znali dokładnie zagadnienia i nie mieli racji. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, tarło napisał:

ustanowieniu rozdzielności już jakiś czas po ustaniu małżeństwa.

Oj arch, skarbie Ty nasz. Zanim zostaniesz znów zbanowany, a Twoje posty usunięte, to jeszcze Cię doedukuję, żeby się przy okazji nikt na Twój trolling nie nabrał.

 

Rozdzielność majątkowa może zostać ustanowiona po ustaniu małżeństwa, jeśli w tym czasie osobnym trybem trwało postępowanie w tej sprawie. Liczy się bowiem data jej powstania. Są tam dwie daty, geniuszu. Data ustanowienia i data obowiązywania.

 

36 minut temu, tarło napisał:

Nie można ustanowić rozdzielności majątkowej po niezerowym czasie od ustania małżeństwa, bo dzieje się to w czasie BEZPOŚREDNIO, tj. NA RÓWNI przy ustaniu małżeństwa.

Podręcznikowy przykład robienia kurtyzany z logiki przez ludzi nie mających pojęcia (bo i skąd?) o prawie. Rozdzielność majątkowa z powyższej przyczyny nie może obowiązywać po niezerowym czasie od ustania małżeństwa i nikt nie twierdził, że może. Ale w szczególnych przypadkach może zostać ustanowiona już po jego ustaniu. 

 

Uchwała Sądu Najwyższego - Izba Cywilna z dnia 14 kwietnia 1994 r., sygn. akt. III CZP 44/94 (OSNCP 1994/10 poz. 190) wskazuje, iż orzekanie o zniesieniu małżeńskiej wspólności majątkowej z datą wsteczną jest dopuszczalne także po prawomocnym rozwiązaniu związku małżeńskiego przez rozwód, jeżeli  powództwo zostało wytoczone przed tą datą.
Jeżeli sprawa o zniesienie wspólności majątkowej małżeńskiej została wytoczona przed uprawomocnieniem się wyroku orzekającego rozwód, nie jest wyłączone orzeczenie przez sąd - na podstawie art. 52 § 2 kro - o zniesieniu wspólności ustawowej z datą wcześniejszą (Uchwała Sądu Najwyższego - Izba Cywilna z dnia 5 listopada 1993 r., sygn. akt. III CZP 161/93, LexPolonica nr 318232).
Podobnie stwierdzono w uchwale Sądu Najwyższego - Izba Cywilna i Administracyjna z dnia 10 lutego 1982 r., sygn. akt. III CZP 62/82 (LexPolonica nr 309378) - uprawomocnienie się wyroku orzekającego rozwód wyłącza dopuszczalność orzekania przez sąd na podstawie art. 52 § 2 kro o ustaniu wspólności majątkowej z mocą wsteczną.

 

Także jak to często tutaj bywa, kompromitujesz się niewiedzą oraz przekonaniem, że rację na pewno masz. Akurat zresztą tym razem nie Ty jedyny.

 

17 minut temu, tarło napisał:

Do tego wzięcie sobie brzydszej i starszej kobiety

Ponowne pytanie - czemu trollujesz i piszesz czytelnikom coś, co nie jest prawdą? Nie jest starsza i nie jest brzydka. Pod względem urody jest doskonale przeciętna. Ale mi pasuje :) 

 

A teraz pytanko tradycyjne - czy mówiłeś już jakiemuś specjaliście, że zbanowali Cię na forum, ponieważ nie byłeś w stanie przestrzegać panujących na nim zasad, a teraz każdorazowo po wyrzuceniu zakładasz nowe konta i w kółko piszesz to samo? Przyznaję, pokazuje to jakiś dramatyzm Twojego stanu psychicznego i tragizm postaci. Prawie Ci współczuję. A teraz apage.

Edytowane przez tytuschrypus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj arch czyli @tarło, coraz marniejszy Twój trolling, albo coraz większe problemy psychiczne. Napisałeś dwa posty wcześniej:

 

46 minut temu, tarło napisał:

wraz z ustaniem małżeństwa, nie ma mowy o ustanowieniu rozdzielności już jakiś czas po ustaniu małżeństwa.

Dostałeś więc jasne przykład, że można ustanowić, a i owszem. Czarno na białym.

 

A teraz utrzymujesz, że napisałeś:

5 minut temu, tarło napisał:

ja nie pisałem o samej rozdzielności, a o DACIE JEJ WEJŚCIA W ŻYCIE

Ale to, że trollujesz wiedzą już tu wszyscy. Także po raz kolejny - nie popadaj w jeszcze większą żałosność i nie plącz się w pojęciach, których po prostu nie rozumiesz i nie rozróżniasz. Pa, pa, słoneczko. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, tarło napisał:

Mogłem pomylić nazwy,

Po prostu się nie znasz, a że jesteś ignorantem w większości dziedzin to już wiemy. 

 

Problem polega na tym, że uważasz że się znasz a właśnie udowodniłeś, że pojęcia o tym nie masz, podobnie jak na przykład o badaniach opinii. 

 

Mnie tam Twoje zdanie na temat tej dziedziny nauki ani ziębi, ani grzeje, ale zabawnym znajduję to, że zaśmiewasz się z dziedziny, na której tak często opierasz swoje poglądy - oczywiście błędnie, bo badań społecznych też nie rozumiesz, co jest tym bardziej żenujące w świetle tego co piszesz ?Bo jeżeli jakąś dziedzina nauki i kierunek studiów są niewymagające i niezbyt górnolotne, to jak nazwać człowieka, który nie rozumie ich owoców w podstawowym zakresie? 

 

@Obliterarorprymitywne jednostki potrzebują prymitywnego obrazu świata, wyznaczonego przez etykietki. W dodatku mówimy o osobie o ewidentnych zaburzeniach osobowości, która może posiadać spore pokłady kompleksów różnorakich - i jak widać posiada.

 

Jak widać na jego przykładzie, niezależnie od kierunku studiów można być niezbyt lotnym :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.