Skocz do zawartości

Jaka kara dla samicy?


Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich bardzo serdecznie.

 

Ostatnimi czasy w jakiś sposób straciłem tzw '' ramę '' w relacji z kobietą.

 

Znamy się już długo,

Ogólnie od pierwszego spotkania trzymałem żelazne zasady.

Szacunek, otwartość seksualna kobiety zawsze i wszędzie, brak jakich kolwiek dogryzek, traktowanie mnie jako przewodnika w związku a nie chłopca do wysrywania się  i gadania mu o byłym co ma miejsce w większości związków, to tylko niektóre z moich warunków do bycia z kobietą.

 

I faktycznie udalo mi się ją wychować , po pierwszym pół roczu naszej znajomości przekonała się ze walka ze mną nie ma sensu i znalazła odpowiednie miejsce w stadzie.

 

I można by powiedzieć że panna była na każde zawołanie dzień i noc a każde słowo trzy razy analizowała zanim powiedziała je głośno.

 

Sytuacja nieco zmieniła się ostatnimi czasy, ja zacząłem stawać się chyba trochę bardziej misiowaty (grypa przesilenie wiosenne) byłem bardziej misiem niż alfą i moja pani bardzo szybko chyba to wyczula ponieważ

zaczęła być delikatnie inna.

 

Nie mówię tu o kompletnym zeszmaceniu mężczyzny wypaleniu się uczuc czy poprostu jakimś chamstwie,

Panienka ciągle jest na zawołanie ale ja zacząłem wyczuwac w niej charakterystyczną ironię w głosie. (starsi bracia będą wiedzieć o co chodzi)

 

Poprostu z jednej strony niby jest normalna i faktycznie udowodnić że jest inna jej się nie da ale z drugiej strony stała się gdzieś pewniejsza siebie.

 

W jej oczach nie ma takiego strachu przed tym co powie czy zrobi jest on  dużo mniejszy niż chociażby jeszcze jakiś czas temu.

 

Zdaje się mieć porządnie do mnie utrzymuje ze mną kontakt dotyka mnie i w czysto seksualny sposób widzę że ma ochotę na seks ale tak jakby jednoczesnie straciła tą iskre w oku mówiącą'' WEŹ MNIE'' .

 

Ostatnio nawet zaczęła podważac moje zdanie.

Wypowiedzialem się o kimś a ona z tekstem "BO TY MYŚLISZ ŻE WSZYSCY BĘDĄ JAK TY" z taką wręcz rywalizacja o to kto ma rację.

 

Innymi słowy panienka jest nadal ogarnięta ale dużo tego ogarnięcia straciła.

 

Podejrzewam że stałem się przez krótki czas wyżej wspomnianym misiem i panna zaczęła mnie testować.

 

Malo tego za co sam sobie pluje w twarz miałem wybór wybrać jej dupe albo wyjście na mecz i niestety na mecz iść mi się średnio chciało zła pogoda, zimno a z kolei w domu ciepło chęci były tego dnia bardzo duże  no i niestety wybrałem to pierwsze  o czym ona wiedziała.

 

Wiedziałem że wyjdę na betę który za cenę kawałka dupy rezygnuje z własnych pasji ale instynkt mnie pokierowal sam.

 

No i kończąc moje zwody wywody zauważyłem że wiosenna aura trochę mnie uziemila a moja pani zaczęła to dostrzegać.

 

I teraz myślę co tu zrobić, z jednej strony mogę poprostu powiedzieć co mnie wkurwia iść na trening pójść gdziekolwie bawić się i tydzień czasu się do niej nie odzywać, czekajac aż zmieknie i przyjdzie na kolanach.

Wtedy ją dobrze zerznąć i pokazać gdzie jest miejsce kobiety w związku

 

Z drugiej strony mogę w jakiś sposób pokazać jej inaczej gdzie jest jej miejsce np zrezygnować z jej dupy i wyjść na miasto tak żeby widziała co jest dla mnie ważniejsze.

 

Chciałbym żebyscie opisali swoje doświadczenia w takich sytuacjach gdy kobieta zaczęła wchodzić wam na głowę i jakie zachowania z waszej strony najlepiej korygowaly tą chwilowa asymetrie.

 

CHŁOP W DOM BÓG W DOM ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.