Skocz do zawartości

Szybkie strzały


fischer

Rekomendowane odpowiedzi

Bracia piszę bo zrobił się mały/duży problem, a kto jak nie Wy możecie pomóc.

Teraz konkrety:

zawsze pełen sex trwał u mnie około 2-5 minut chyba że byłem lekko po % to wtedy i godzina. 

Jak mi jakaś laska robiła ręką to też około 3-5minut to trwało, lodzik to zazwyczaj około minuty/dwóch.

Oczywiście po pierwszym strzale i przerwie na fajkę była powtórka już znacznie dłuższa.

Powyższe czasy pewnie są i tak "poniżej średniej krajową" ale teraz spotykam się z pewną niewiastą i normlanie strzelam praktycznie po tym jak ona mnie złapie za kutanga i parę razy ruszy.

Zaczęło mnie to drażnić.

Wg mnie problem tkwi w głowie bo jak ja jej robię(palcówe czy minete) to się napalam jak dziecko co pierwszy raz widzi cipkę, i wtedy wystarczy, że ona mnie dotknie to normalnie dochodzę.

To jest moja 10 partnerka więc chyba coś jest nie tak.

Oczywiście gumy przedłużające stosunek działają ale co to za sens walić i nic nie czuć.

Wprowadzić jakąś farmakologię ?

Dzięki za rady

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Próbowałem sobie wyobrażać różne złe rzeczy ale nie działa.

Porno oglądam z 15 lat. Nie jakoś regularnie ale tak raz/dwa razy w tygodniu. A czasem z miesiąc nic.

Co do fapa to zależy od dni, czasem przez 2 tygodnie nic a czasem jadę na ręcznym codziennie.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@andriejew

Strzelam, że wyłapiesz bana ...

 

@fischer

Ja nigdy nie miałem problemów, zdarzyło mi się może parę razy w życiu dojść szybko, jak było mi tak przyjemnie, że

zadecydowałem się na opcje egoistyczną :)

Ja w sumie od małego jak waliłem konia, to nie, żeby się spuścić, tylko, dla przyjemności, więc starałem się wyłapywać

taki punkt, żeby nie dojść, ale żeby utrzymywać przyjemność, i to chyba mi dużo dało.

Podczas seksu zazwyczaj mam dwa tryby, tryb kochania i tryb spuszczania.

Jak się kocham to myślę tylko o tym jak mi dobrze i przyjemnie, staram się maksymalnie czerpać przyjemność, ale z uwzględnieniem

partnerki, zazwyczaj 30-40 minut i mam dosyć. Nie zdarzyła mi się pani, która by narzekała. Chociaż może kiedyś spotkam taką, która

podniesie mi poprzeczkę :)

Jak jestem w trybie "spuszczania", to myślę o spuście, więc raczej wtedy jest już szybko, jak chce to minuta dwie i raczej osiągam cel.

 

Myślę, że po prostu za bardzo skupiony jesteś na swoim orgazmie, to co u mnie jest trybem "spuszczania".

Moim zdaniem dobrze by Ci zrobił taki trening, że przez jakiś czas ustalasz ze swoją partnerką, że

nie masz prawa się spuszczać. I jedziesz, ale skupiasz się na dawaniu przyjemności, traktuj to trochę jak obowiązek i ciężką prace :)

W między czasie skupiaj się na samym akcie...

Myśle, że powinieneś szybko zauważyć rezultaty ..

 

Tak z ciekawości, nie torturuje Cię myśl, że nie jesteś w stanie zaspokoić swojej kobiety, bądź co bądź, przez swój egoizm ?

Edytowane przez StatusQuo
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, StatusQuo napisał:

Tak z ciekawości, nie torturuje Cię myśl, że nie jesteś w stanie zaspokoić swojej kobiety, bądź co bądź, przez swój egoizm ?

No to właśnie przestałem być egoistyczny i najpierw zaspokajam swoją partnerkę a potem ona zaspokaja mnie.

Żadna z 10 pań nie narzekała tak naprawdę na mnie bo orgazm miały.

To bardziej mnie zaczęło frustrować, że nie mogę walić z pół godziny

 

Ale @StatusQuo masz rację, ja mam chyba włączony tryb spuszczania a nie przyjemności.

Jak wracam pamięcią to z Paniami z którymi byłem dłużej to jednak rozkoszowałem się chwilą i mogło to trwać długo.

Z Paniami przelotnymi to rzeczywiście raz, dwa i spuszczenie z krzyża i każdy do domu

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, fischer napisał:

Z Paniami przelotnymi to rzeczywiście raz, dwa i spuszczenie z krzyża i każdy do domu 

A to błąd, swoją "markę" trzeba budować na każdym kroku :D

Poza tym, każda okazja, to okazja do treningu :)

 

Ja już w sumie nie do końca pamiętam, ale chyba ze swoją byłą, jak już minął haj emocjonalny

i przyszła rutyna i mi się już tak nie chciało starać, to zdarzało się, że już mniej miałem ochote

się wstrzymywać i częściej miałem się ochotę "po prostu spuścić".

No ale to już kwestia po trochu czystego egoizmu była i troche rutyny.

Ten rytm już w seksie obcykany i wiesz co masz zrobić, żeby było Ci przyjemnie i jakoś wtedy

wracasz wyjebany z roboty czasem samo tak wychodzi, że jest szybciej bo się nie chce długich

eskapad robić :)

Edytowane przez StatusQuo
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, StatusQuo napisał:

A to błąd, swoją "markę" trzeba budować na każdym kroku :D

No właśnie jak Pani zrobię dobrze to wychodzi ze mnie takie egoista który myśli tylko o jak najszybszym orgazmie i każdy w swoją stronę.

5 minut temu, Vladimir napisał:

Dobra, nie bede wiecej opowiadal bo jeszcze dojdziesz. :)

Dzięki bo już się bałem ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, fischer napisał:

No właśnie jak Pani zrobię dobrze to wychodzi ze mnie takie egoista ...

Ale co masz na myśli mówiąc "zrobisz dobrze", skoro masz problemy z szybkim dochodzeniem?

Rozumiem, że dobra minetka i uważasz, że praca domowa odrobiona :)

Nie wiem jak doświadczenia kolegów, ale z moich doświadczeń wynika, że

panie preferują dobre walenie "od tylca". Takie to grzeczne dziewczynki ... :)

Więc ja bym trochę uważał na takie "robienie dobrze".

Pani Ci powie, że wszystko ok, ale będzie się czuć niedorżnięta :D 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, DanielS napisał:

A jak to w żaden sposób nie pomoże, to może nawet dwa, albo i więcej razy. Aż do skutku

Czasem ciężko zaplanować, a po drugie jak sobie zwalę dwa/trzy razy to będzie problem ze wstaniem :D 

Po drugie wolałbym znaleźć inny sposób bo do końca życia nie mam zamiaru walić konia przed bzykaniem.

9 godzin temu, StatusQuo napisał:

Pani Ci powie, że wszystko ok, ale będzie się czuć niedorżnięta :D 

Wiem o tym dlatego właśnie napisałem o swoim problemie.

Nie wiem czy to już czas aby iść do seksuologa czy jeszcze się wstrzymać - codziennie nie mam bzykania, raz na 4 dni więc napięcie też jest spore.

Dzięki za rady

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, fischer napisał:

do końca życia nie mam zamiaru walić konia przed bzykaniem.

Przejdzie Ci. Przyzwyczaisz się nieco do owej niewiasty, oswoisz się z zabawami z nią i sprawy same się unormują. Nie ma się co spinać @fischer :D 

 

PS. Z tym waleniem konia kilka razy pod rząd to był oczywiście żart :P

Edytowane przez DanielS
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@fischer tak na 6 godzin około.

Jak będziesz łupał raz na jakiś czas w dodatku nowe, fajne laski to może Ci taki stan się utrzymać. Jak będziesz z tą jedną ciagle- trochę będziesz używać dapo, to głowa Ci się przyzwyczai- to tutaj jest problem, chociaż ja bym to do problemu nie zaliczał. Przejdzie nie martw się ale zaopatrz się w to.

Ja jak brałem to od anonimów i nie miałem nigdy fakeów.

Nie polecam apteki, bo zbankrutujesz ?

Edytowane przez Jan III Wspaniały
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, DanielS napisał:

Przejdzie Ci. Przyzwyczaisz się nieco do owej niewiasty, oswoisz się z zabawami z nią i sprawy same się unormują. Nie ma się co spinać @fischer :D 

No właśnie to wiem, tylko potem będzie kolejna i kolejna :D

45 minut temu, Jan III Wspaniały napisał:

głowa Ci się przyzwyczai- to tutaj jest problem,

Też mi się tak wydaje.

 

45 minut temu, Jan III Wspaniały napisał:

Ja jak brałem to od anonimów i nie miałem nigdy fakeów.



Nie polecam apteki, bo zbankrutujesz ?

Nie wiem kto to anonimy. W aptece to widziałem 3tab. po 90zł - sporo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może potrenuj wstrzymywanie wytrysku/orgazmu? Wyczuj moment jak zaczynasz dochodzić, ucieknij myślami jak najdalej od orgazmu i zacisnij mięśnie kegla jak najmocniej, ale odpuść jak mimo wszystko zaczynasz tryskać - podobno łatwo wtedy o zapalenie pęcherza, bo nasienie może się do niego cofnąć, tak czytałem. 

 

Najpierw potrenuj sam, partnerka widocznie jest bardzo podniecająca i tylko utrudni. 

 

Dzięki temu ćwiczeniu można orgazm rozłożyć w czasie, ale jeden fałszywy ruch i wszystko w piz**. Trenuj i się nie przejmuj, a swoją bejbe obracaj jak najczęściej, musi Ci się trochę znudzić to będzie łatwiej.

 

To coś jest tylko w Twojej głowie, nie bierz żadnych tabletek, bo to rozwiązanie tymczasowe. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, fischer napisał:

Ale też napisałem że sex trwał krótko - a fajnie byłoby walić pannę z 30minut :D

Ekhm, ale dla kogo - dla panny ? Zapewniam Cię, że nie ;) 10 minut to sporo ;) a 20 min to Ci ucieknie z łóżka ;)
Natomiast jak chcesz sobie podnieść samoocenę to zalecam zupełnie inne zabawki :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.