Skocz do zawartości

Kac moralny gdy nie pracuję


Byłybiałyrycerz

Rekomendowane odpowiedzi

Miewam takie dziwne stany, obecnie mam system pracy dwa tygodnie na tydzień wolnego. Mógłbym pracować w innym systemie, gdzie miałbym tylko 2/3 dni wolne, ale zarobki byłyby wyższe o kilka tysięcy.

Niby fajnie jest, jak mam ten tydzień wolny, mam czas na basen / spacery, jakieś ćwiczenia czy spotkać się z dziewczynami.

Natomiast mam jakiegoś moralniaka, że jestem w pełni sił i skoro i tak nie che teraz związku tylko się czegoś dorobić, to może warto się poświęcić troszkę.

Jestem taki rozdarty lekko, z jednej strony fajnie mieć aż tydzień wolnego a z drugiej strony mieć dodatkowe 2k a nie mieć, to jakby mieć 4k.

Nie wiem czego oczekuje od was, mam taki mały mętlik i tak tylko chciałem to wyrzucić z siebie ?

Edytowane przez Byłybiałyrycerz
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Byłybiałyrycerz napisał:

Żyje na normalnym poziomie, nie głoduje, wprawdzie mieszkanie kupuję, więc dodatkowe tysiaki by się przydały, ale też nie ma tragedii.

To przydadzą się na pewno- nawet jeśli budżet zakładałeś w jakimś tam przedziale to uwierz, że przyjdą jakieś niespodzianki ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Byłybiałyrycerzżyj w zgodzie ze sobą - choć brzmi to banalnie. Może to znak tego, że lepiej czujesz się pracując i robiąc hajs, niż go nie robiąc? 

 

Bo czasem jest tak, że robimy pod wpływem np. otoczenia jakieś rzeczy trochę wbrew sobie. Na przykład - nie lubię biegać, ale biegam, no bo wszyscy biegają. A nie mam odwagi powiedzieć - wiecie co, w dupie mam to bieganie. Z kasą jest różnie. Kiedyś focus na zarabianie to był imperatyw. Obecnie, zwłaszcza wśród młodych ludzi trochę wahadło idzie w drugą stronę - jak ktoś myśli o zarabianiu hajsu, to karierowicz, niewyluzowany, materialista itd. I niektórzy czasem idą trochę na fali tego. 

 

Może Tobie, jak jeszcze jesteś młody zwyczajnie ciągnie do robienia hajsu w tym czasie, skoro o tym myślisz? Nie ma w tym nic złego. Rób tak, aby Tobie było dobrze :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@tytuschrypus Ja lubię swój wolny czas, zawsze jest jakaś książka do przeczytania, dziadków odwiedzam regularnie, chodzę na basen.

Nie robię rzeczy bo tak wypada, z jednej strony ciągnie by trochę się poświęcić, by szybciej wykończyć mieszkanie a z drugiej sporo rzeczy mnie ominie.

To taka sytuacja, że chciałbym zjeść ciastko i mieć ciastko ?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ByłybiałyrycerzMnie się coś wydaje, że Ty chyba bardzo lubisz to co robisz i czegoś Ci brakuje w wolnym tygodniu i czujesz się jakoś nieswojo. Dodatkowa kasa zawsze się przyda, czy to na nieprzewidziane wydatki, na dodatkowe wydatki lub też na wykończenie mieszkania. Wszystko do rozważenia. Czy pracując w tym nowym systemie 2-3 dni wolnych nie znajdziesz czasu na swoje dotychczasowe zajęcia w czasie wolnym? Osobiście wątpię:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Krugerrand Tak lubię swoją pracę, męczy mnie fizycznie, jednak jest ciekawa i nie mam z nią problemu.

Problem jest taki, że pracuję w terenie / delegacjach, czyli nie wszytko mogę robić, co bym robił w wolnym czasie.

Książki zabieram ze sobą, audycji Marka też mogę słuchać, ale dziadków już nie odwiedzę.

Sądzę, że poczekam do płacenia pierwszych rat za mieszkanie, jeśli będzie ciężko wszystko pogodzić, to najwyżej wtedy zmienię system.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czas wolny się należy. Ja jestem tak pojebany, że 8h na etacie, na szczęście w tym czasie mogę obsłużyć 1/2 drugiego etatu, ale po pracy zlecenia na firmę. Firma zabiera mi też urlopy i weekendy wolne od dziecka. Jestem już na takim etapie, że z premedytacją robię sobie wolne od roboty, chociaż wyrzuty sumienia pozostają. Zmęczenie psychiczne i fizyczne miażdżą mnie. Nie sztuka się zarobić, trzeba mieć czas wolny od pracy, im jestem starszy tym lepiej to rozumiem. Jak rzuce pracę na etacie (niestety zjebałem i wziąłem kolejne 1/2 etatu) to będę sobie robił tygodniowe przerwy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Że może być Ci szkoda ryb to rozumiem ale czy niezbyt wartościowe? Zalezy jak na to patrzeć... ale ono nie ma lub nie musi być wartościowe ma przynieść jakiś relaks, miłe spędzenie czasu nad wodą, kontakt z przyrodą itd Latem w formie jakiegoś biwaku z grillem ogniskiem itd Ale wiadomo co kto lubi

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym pracował więcej żeby mieć więcej kasiory jeżeli nadarzyłaby się tylko fajna okazja do dodatkowej pracy. Generalnie pieniędzy nigdy nie jest za dużo, nadwyżkę zawsze można zainwestować lub po prostu odłożyć, żeby sobie czekała na jakąś okazję do pomnożenia (bo z okazji przeważnie korzystają ci, którzy są na taką okoliczność przygotowani finansowo). Wypoczynek ważna rzecz, ale ja wam powiem, że jak mam wolne i gdzieś nie wyjadę, żebym miał zajęty cały dzień (np. zwiedzanie) to mi tęskno trochę do pracy bo uważam, że marnuję czas. Nie żebym był pracoholikiem - pracuję zawodowo normalnie 8h na dobę przez 5 dni w tygodniu. Po pracy na etacie (praca umysłowa) lubię sobie popracować fizycznie czy to w ogrodzie czy pomajsterkować, etc. tak dla równowagi.

Edytowane przez samotny_wilk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Byłybiałyrycerz

 

Ja bym zrobił na Twoim miejscu tak...

Wtedy jak masz tydzień wolnego, pojechałbym sam np. w Bieszczady, i wszystko bym przemyślał. Wśród zieleni i lasu. Ja tak robię jak mam jakiś dylemat.

 

Takie otoczenie działa cuda i podejmuje się właściwe decyzje.

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uważam, że wpieprzyłeś się w pracoholizm. Sam jak robie wolne to potem jest mi ciężko mentalnie i mam poczucie winy. Czuję, że poświęcam czas na głupoty a nie to co powinienem. Jestem jednak przekonany, że to jakaś pułapka.

 

Rozwiązanie: Urodzić się ładną kobietą, znaleźć bogacza i mieć jednocześnie hajs i nic nie robić, czasem udawać że jest ciężko żeby się nie skumał :) Innego niestety nie znam ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jesteśmy mechanicznymi robotami - odpoczywamy od tej godziny do tej tego dnia. 

 

Co mi po wolnym tygodniu, jak  zaczynam odpoczywać 2 dni przed jego zakończeniem.  

 

5 minut temu, self-aware napisał:

mam poczucie winy

Pieprzone programowanie, masz zapierdalać, a jak odpoczywasz to leniuchujesz i jesteś nieproduktywny. Ciężko się tego wyzbyć. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.