Skocz do zawartości

Hyundai Genesis czyli jak zrobić udany zakup?


Quo Vadis?

Rekomendowane odpowiedzi

Dobry wieczór wszystkim braciom :)

 

Dawno nie zakładałem wątku w tym dziale ale dziś chciałbym zrobić wyjątek, ponieważ pewna sprawa zawraca mi głowę.

Mój kolega, którego znam od wielu lat nosi się z zamiarem kupna auta, chodzi o to wymienione w tytule, czyli o Genesisa.

Ja sam jestem bliski by sobie zafundować Coupe ale on akurat napalił się na Genesisa i już, więc jeżeli odwieźć go od tego nie można, to trzeba doradzić :D

 

Chłopak nasłuchał się audycji (dałem mu link do forum i do YT), bywa tu od czasu do czasu i twierdzi, że nie chce żadnych niemców czy francuzów.

Proszę więc o rady konkretne, odnoszące się do pytania, które zadam a nie sugerujące, by zmienił decyzję na coś innego.

Zatem gdzie można by kupić najlepiej Hyundaia Genesisa (fajnie, gdyby przy tym nie trzeba było wydać fortuny)?

Z tego co się on orientowaliśmy, to sporo tych z zagranicy miało różne "przygody". Jakieś dobre rady?

 

Gdzie szukać? Czym się kierować? Na co zwracać uwagę?

Może @Bonzo coś by podszepnął?

 

Edytowane przez Quo Vadis?
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakoś mnie ta marka nie przekonuje ( Hyunday ) - już bardziej Kia i nie lubię używanych aut - preferuje nowe z salonu, a jako że o auto dbam nie mam problemu z oddaniem go w rozliczeniu - wychodzi korzystniej niż sprzedać Januszowi handlarzowi a wystawienie ogłoszenia - może zejdzie za tydzień może za pół roku, a auto jak stoi i niszczeje, trzeba je i tak utrzymać...więc dając w rozliczenie tracę jak najmniej.

( Za poprzednie auto warte około 20 000 - chciałem 18 000, handlarzowi / komis - chcieli mi dać max 12 000, wisiało na ogłoszeniu ponad miesiąc, ci co się zgadzali chcieli by ale za 15 000  - 14 000, albo tylko sobie obejrzeć - ogólnie zawracanie dupy - salon w rozliczeniu mi dał 17 000 - i miałem problem z głowy ).

 

Ale jak już.... to ja przejechałbym się osobiście, kupowanie auta od pośrednika to potencjalna mina.

Na niemieckich stronach typu nasz "Olx" można trochę znaleść.

Jest jeszcze kwestia utrzymania auta, w Polsce mało popularne, jak wygląda dostęp do części, zamienników, czy części od innych modeli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Genesis.... swego czasu jak miałem sporo kasy, poważnie myślałem o jego kupnie. Nawet odbyłem jazdę próbną. Powiem tak - od tego czasu mam doła, bo żeby kupić w miarę ogarniętego genesisa trzeba mieć niezwykły fart.

 

Wszystkie genesisy z USA i Kanady są po dzwonach, często po szkodach całkowitych (wtedy nie ma żadnych danych z Vin-u, takie mają prawo w USA, nie wiem jak w Kanadzie). Żeby sprowadzić G. z USA legalnie, jest to nieopłacalne ze względu na liczbę podatków i danin, więc są sprowadzane tylko po dzwonach. Wyjątkiem są małe dzwony, ale tego handlarz Ci nie powie, każdy mówi że lekka obcierka a tu się okazuje że urwało mu tył.

 

Można też na mienie przesiedleńcze, ale to tylko dla tych, co mają rodzinę i jej ufają, trwa to dłuuugo czasu.

 

Wielkim nieszczęściem jest to, że w USA kosztował on połowę tego co kosztował w PL i to w bieda wersji. Jak ktoś miał dać 300 tysięcy za hyundaia, wolał kupić betę, mesia, volvo itd.

 

Z drugiej strony genesis to pokaz siły skośnookiego koncernu, niezawodny, świetnie wykonany, wstęp do inwazji na stary kontynent. Podczas gdy spoceni właściciele niemieckich cacek podskakują z nerwów na poboczu obok zepsutych wozów, kierowca genesisa odprężony jedzie w super wygodnej limuzynie dalej. W USA nr1 niezawodności...

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie więc sytuacja jest taka niezbyt komfortowa, bo i tak źle I tak niedobrze. Poza tym,  tak apropo tego udania się osobiście to też trochę lipton, jak np mój kumpel to nie jest mechanik I każdej wady itd nie wykryje.

 

Nie można by zlecić tego jakiejś firmie czy coś? Żeby znalazła godne auto za jeszcze bardziej godne pieniądze? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Quo Vadis? napisał:

Nie można by zlecić tego jakiejś firmie czy coś? Żeby znalazła godne auto za jeszcze bardziej godne pieniądze? 

Godne pieniądze czyli jaki mamy budżet? Niestety ale obojętnie do jakiej marki byśmy nie podchodzili to okazje cenowe mszczą się krótko po zakupie. Cudów nie ma :)

Edytowane przez Moriarty
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Quo Vadis? napisał:

Nie można by zlecić tego jakiejś firmie czy coś? Żeby znalazła godne auto za jeszcze bardziej godne pieniądze? 

Są takie firmy co w sumie niewielki kesz (ok. kilkuset PLN) badają kompletnie auto i dostaje się pełen raport.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Marek Kotoński No tak ale miałem na myśli coś takiego, że ta firma znajduje auta godne uwagi, selekcjonuje je, wybiera najlepsze egzemplarze i dopiero daje nam znać.

W tym przypadku co wymieniłeś, to jednak sam musisz jakieś auto mieć na oku i dopiero to zlecić, a mi chodzi o coś takiego, żeby firma się tym wszystkim zajęła.

Czyli zlecasz np: sprowadzenie auta zza granicy, w dobrym stanie, marka Genesis i podajesz widełki w jakich chcesz się zmieścić.

 

Tylko nie wiem czy coś takiego istnieje ani ile by taka usługa kosztowała.

 

@Moriarty Spytam się go, bo sam się nie orientuję w tym temacie i dam Ci znać.

 

@Moriarty Ok. 120 tysi z tego co mówił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Piter_1982 Rodzice mają kia sportage salonowe, teraz 6 rok idzie i tylko kamera cofania się ostatnio zepsuła to wymienili na nową. Mimo wszytko samochód robiony na gwarancję, materiał się bardzo niszczy, jeszcze chwila i będą zmieniać bo Tata czuję, że jak gwarancja się skończy to zacznie się sypać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawie wszystkie nowe auta zaczynają się psuć po 6-8 latach lub 150 000. Masz kupić nowe, pojeździć, spłacić kredyt i kupić nowy... 

W Kia i Hyundaiu najbardziej kole mnie w i oczy wykonanie środka, puki nowy - ok ale po 5 latach zwykłego użytkownania środek jest zdewastowany. Podejrzewam jednak że auta klasy premium z jakością stoją lepiej ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

KIA i Hyundai to jeden koncern. W rodzinie stary hyundai już z 12 lat jeździ i wszystko działa. Naprawdę niezłe samochody.  I w obu przypadkach są w ofercie auta zarówno użytkowo rozsądne jak i wozy całkiem eleganckie.
Swojego czasu bardzo podobała mi się KIA Sportage, poważnie rozważałem też KIA Optima.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, Quo Vadis? napisał:

Gdzie szukać? Czym się kierować? Na co zwracać uwagę?

Hyundai Genesis to już jest ta półka, że jeśli Cię nie stać nie kupuj. Dotyczy to zarówno zakupu, jak i eksploatacji.

Jeśli już kupować takie auto, to tylko od dilera, wszystko co przyjechało ze stanów lub emiratów było przystankiem autobusowym.

Ogólnie ciekawe auto, nie epatuje tym szpanem co BMW (paczajta ile mam siana), a oferuje wysoki komfort i jest na tyle egzotyczne, że bankowo przykuwa uwagę na ulicy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, tytuschrypus napisał:

Ale polecam poczytać, co ta gwarancja obejmuje od np. 5 do 7 roku ;)

ZAWSZE polecam czytać co obejmuje gwarancja. Bo...

"A moja nowa KIA ma 7 lat gwarancji" świetnie brzmi w reklamie. A rzeczywistość wygląda tak, że standardowa, ustawowa gwarancja wynosi 2 lata, czasem 3, ale to już producent kalkuluje czy się opłaca.

Zaś każda "gwarancja rozszerzona" to już tak naprawdę umowa cywilnoprawna i wyłączeń jest więcej niż uprawnień. 

A już totalnym dramatem są wszelkie ubezpieczenia mieniące się gwarancją. Mnie dziś rozjebał jakiś koleś z jakiegoś gównianego TU, co przytuliło siano za polisę, ale jak się coś popsuło to oni proponują, że pokryją 55% kosztorysu serwisu. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Byłybiałyrycerz napisał:

@slavex benzyna 1.6, 10tyś rocznie Tata robi czyli koło 60tyś ma może 70.

Nie widzę powodu by po gwarancji się miał nagle sypać. Silnik bez turbo, GPF nie ma, może jakieś drobne pierdoły, ale nic co by wymagało wyłożenia kilka tysięcy na naprawę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proponowałbym przy takim budżecie faktycznie sprawdzić np: Stingera w salonie albo młode używane. Wystrzegałbym się raczej importów (szczególnie z USA).

Nie widzisz auta, więc cieżko ocenić stan. Jeżeli kolega zmienia auta regularnie to można się rozejrzeć za wynajmem długoterminowym bez pakowania 120K od razu. Wtedy taki Stinger kosztuje 1500-2000zł/mc i nie martwisz się obsługę techniczną.

Hyundai i Kia to ta sama technologia.

Edytowane przez Moriarty
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Moriarty Byłem oglądać Stingera, spoko fura, bagażnik spory jak na samochód o sportowym zacięciu, cała rodzina wejdzie bez problemu. Samochód pięknie wygląda a i osiągi przyjemne. Cena nowego auta jest relatywnie niska patrząc na konkurencje w tym segmencie, z takim budżetem bezapelacyjnie Stinger nowy bądź Alfa Gulia or Mazda 6.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.