Skocz do zawartości

Laska w pracy


Reedson

Rekomendowane odpowiedzi

Witam Panowie, chciałbym się was poradzić, bo nie chciałbym nic spierdolic. Sytuacja wyglada następująco. W pracy jest pewna pani, ma 40 lat, nie ma męża, faceta raczej też. Jest zajebista i chciałbym się do niej dobrać, kręci mnie bardziej niż nie jedna 20stka 7/10. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie to ze mam 25 lat ? 

No ale do rzeczy. Nasze spojrzenia spotkały się już wiele razy, coś tam sobie już sporo razy pozartowalismy, pogadaliśmy. Mam wrażenie, ze patrzy na mnie dosyć niezwykle, bardzo często się uśmiecha. Chciałbym ją wyciągnąć i spotkać się poza praca, bo niestety w pracy ZAWSZE są wśród niej koleżanki (takie stanowisko pracy). I teraz pytanie jak? Tak wśród koleżanek nie chciałbym tego mówić bo w sumie tez nie chce żeby się zaraz cała firma dowiedziała ze coś się święci, po pracy odrazu wychodzi i jadą we 3 do domu jednym samochodem (jej starszej siostry, która tez tu pracuje), wiec no tez raczej bez szans. Chyba jedyna opcja to facebook, przynajmniej ja to tak widzę, ale z drugiej strony już mi się to wydaje trochę gowniarskie? 

Panowie proszę się nie śmiać, z kobietą w tym wieku jeszcze styczności nie miałem, a spieprzyc bym tego nie chciał bo jak już wspomniałem, laska mnie kręci jak mało która. Co radzicie? ?

Edytowane przez Reedson
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Reedson napisał:

W pracy jest pewna pani

Dalej nie trzeba czytać. Odpowiedź na pytanie, które pewnie jest na końcu posta - nie brnij, nie warto. 

 

6 minut temu, Reedson napisał:

nie chce żeby się zaraz cała firma dowiedziała

Dowie się. 

 

6 minut temu, Reedson napisał:

spieprzyc bym tego nie chciał

Już spieprzyłeś. Na szczęście zapytałem o to na forum więc mamy możliwość Ci to napisać. 

 

Edytowane przez tytuschrypus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minutes ago, Reedson said:

Nasze spojrzenia spotkały się już wiele razy, coś tam sobie już sporo razy pozartowalismy, pogadaliśmy.

I to niby ma być oznaka, że jest Tobą zainteresowana? Patrząc w ten sposób prawie cały kobiecy zespół w mojej firmie leci na mnie. 

 

10 minutes ago, Reedson said:

Tak wśród koleżanek nie chciałbym tego mówić bo w sumie tez nie chce żeby się zaraz cała firma dowiedziała ze coś się święci,

I tak się dowiedzą, bo wszystkie kobiety to plotkary.

 

10 minutes ago, Reedson said:

a spieprzyc bym tego nie chciał bo jak już wspomniałem, laska mnie kręci jak mało która

Jak już koledzy doradzili w pracy najlepiej fiutkiem nie walczyć, tym bardziej, że ta 40 tka zje Cię na śniadanie, a jak zaczniesz się przystawiać możesz wylecieć z pracy za molestowanie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopaki podchodzą bardzo zachowawczo ale z drugiej strony hmm.. trzeba kolekcjonować mocne wrażenia. 

Jeśli i ona miałaby ochotę poskakać z młodzieniaszkiem to sama by zadbała o dyskrecję a bardziej obawiała się Ciebie, że nie zachowasz dostatecznej dyskrecji. A jeśli masz złudne wrażenie, że miałaby ochotę na małe co nieco to raczej dobrze by się uśmiała w przypadku kontaktu niż oskarżała o molestowanie. Jeśli to nie jest jakaś super praca na której Ci bardzo zależy i nie jesteś jakoś od niej zależny to możesz spróbować co Ci szkodzi. 

Zawsze możesz upatrzyć jakiegoś momentu kiedy będzie chwilę sama, i zapytać czy można ją kiedyś spotkać bez obstawy bo chciałbyś porozmawiać/zaprosić na kawę ;) Choć jak byłaby chętna to może sama by stworzyła taką sytuację, jeśli takie coś zauważysz, że typowo się odłączyła od koleżanek to zagaduj lub poproś o nr lub daj swój. Najwyżej Cię spławi i tyle. 

Albo pisz na Fb wykładasz kawę na ławę, że piszesz tutaj bo w pracy zawsze z obstawą ale czy by nie poszła z tobą na kawę no i tyle. I sprawę masz jasną najwyżej będziesz uciekał w pracy wzrokiem z rumieńcami na twarzy ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wątpie, że przez 100% czasu są obok niej jej koleżanki, do łazienki też chodzą zawsze razem? Jak będziecie rozmawiać, to możesz delikatnie wybadać, czy jest zainteresowana spotkaniem np. jak coś zrobi dla Ciebie (np. naleje Ci herbatę) to rzucić dla żartu, że w zamian zapraszasz ją na piwo i zobaczyć jak zareaguje. Jeśli ze sobą nie gadaliście to ciężko przewidzieć jej reakcję i w takiej sytuacji na pewno nie proponowałbym od razu spotkania. Na FB też bym nie zaczynał pisać, to komunikuje, że nie masz odwagi zagadać i ją wystalkowałeś, a dodatkowo taką wiadomość może łatwo pokazać innym. Za dużo do stracenia, możesz się łatwo spalić tymi sposobami w miejscu pracy.

 

Jak jej nie znasz to najlepiej, żeby Cię ktoś z nią poznał przy okazji, a gdybyś miał do niej samemu zagadać, to chyba najłatwiej zrobić to w drodze do/z pracy kiedy jest sama i powiedzieć coś czym nie ryzykujesz, że ją kojarzysz z firmy, spytać czy długo tu pracuje i później luźno porozmawiać.

 

Nie zgodzę się, że NIGDY nie powinno się randkować z dziewczyną z pracy. To zależy od wielu czynników t.j. czy masz wyczucie żeby nie palnąć czegoś głupiego co ona mogłaby później powtórzyć innymi narobić Ci wstydu, czy współpracujecie bezpośrednio ze sobą, czy umiesz poznać że jest zainteresowana itp. Podstawowa kwestia to dyskrecja, to nie dyskoteka, żeby podbijać prosto z mostu, chyba że jesteś na wypowiedzeniu i zmieniasz branżę ;)

Edytowane przez Master
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie powiem, fajka mi mocno opadła, ale macie racje panowie. Na pracy mi zależy, bo lekka i nawet niezła kasa, wiec chyba bede musiał obejść się smakiem. 

@Kleofas no jasne, inne tez się uśmiechają do mnie... ale nie w taki sposób ? no i bez przesady z tym molestowaniem, za dupę jej łapał nie bede ?

Dzieki za kubeł zimnej wody na ryj :) 

 

@Master żeby wyczaić kiedy do kibla idzie to bym musiał stać i stalkowac kiedy idzie a akurat z jej stanowiska ma do wc bardzo blisko. 

Na fb do znajomych sama mnie zaprosiła już jakiś czas temu. 

No a w drodze do/z pracy nie ma szans, w pierwszym poście napisałem dlaczego ? 

Edytowane przez Reedson
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Reedson Niedokładnie przeczytałem za pierwszym razem, wybacz. Jak żartujecie w pracy i Cię dodała na FB to ja bym spróbował się z nią umówić, lepiej na żywo, niż napisać, możesz powiedzieć żeby podeszła, bo coś od niej potrzebujesz (sprawy pracownicze) i wtedy zaproponować spotkanie. Wnioskując po tym co piszesz to jest w jakimś stopniu zainteresowana i warto spróbować moim zdaniem.

 

WAŻNE: Jak się wyraźnie nie zgodzi i sama nie zaproponuje innego terminu to nie napierać, nie pytać co tydzień o to samo, bo takie zachowanie można już faktycznie zgłosić do kadr, jako coś niewłaściwego. Pracuję w dużej firmie i na szkoleniu z zasad zachowania było powiedziane, że samo kulturalne zaproszenie na obiad dziewczyny, która Ci się podoba jest okej. Problemem jest narzucanie się, lub przekonywanie do spotkania za pomocą władzy (np. gdybyś był jej managerem).

Edytowane przez Master
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Praca, nie praca... Ja tam mam taką koleżankę z pracy i jest fajnie. To drugorzędny problem.

Podstawowy to różnica wieku. ZAWSZE będziesz dla niej gówniarzem. Zabawką. Bardzo szybko to wyjdzie w braku szacunku, oczekiwaniach. Jeżeli zaangażujesz się (a takie doświadczone zdziry potrafią namieszać) to Cię wyciśnie jak cytrynę i wyrzuci. Jeszcze gorzej jak i ona się zaangażuje i np. wpadniecie albo postanowicie zostać do spokojnej starości. W jej przypadku oznacza to za 5+ lat w Twoim za 25+. Zamierzasz spędzić 20 lat z koleżanką swojej cioci ?

Spierdalaj jak najdalej.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moi mentorzy z firmy, którzy mogliby być moimi ojcami, a ja byłem w Twoim wieku, mówili „gdzie żyjesz i pracujesz tam chujem nie wojujesz” odnosiło się to wszelkiego rodzaju romansów w pracy, pukania sąsiadek itd. Po latach muszę im przyznać racje. Wszelkie romanse biurowo pracownicze przeważnie kończą się aferą. Poza tym kobieta 40 letnia przeżuję Cię i wypluje uzyskawszy od Ciebie wszystko o co poprosi zanim się zorientujesz to praktycznie 2 dekady więcej doświadczenia... nie ładuj się na minę. Taka moja rada. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak chcesz zmienić pracę to działaj bo jak coś pójdzie nie tak to już ona zadba byś tam nie pracował i jej siostra ją poprze. Po za tym i tak wszyscy będą wiedzieć skoro jej siostra tam pracuje i koleżanka.

Przebij opony w samochodzie jej siostry i zaproponuj podwózkę :D żart. 

Podejdź do niej jak będzie sama i daj jej kartkę z numerem telefonu i napisem na tej kartce zadzwoń zależy mi na tym kartkę złóż na pół i powiedz to dla ciebie następnie odejdź jak będzie chciała cię zatrzymać powiedz nie teraz a jak będzie nalegać po zobaczeniu numeru telefonu to powiedz masz kontakt przecież. Ja bym tak zrobił. Jak wywali to wszystko jasne jak chowa to też. Pozdrawiam :D

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nasze spojrzenia się spotkały się wiele razy - jakie kurwa poetyckie, jakbym oglądał M jak miłość. Rwanie kobiet w pracy, nie moja bajka, coś spierdolisz, albo jej odwali, masz zepsutą opinię wśród wielu - bez sensu. Dobrze, że sam dostrzegasz, że fejsik jest słaby. Dla mnie sprawa jest prosta bierzesz od kogoś numer telefonu, a potem do tej osoby dzwonisz. Nie chce Ci dać numeru telefonu, zmieniasz obiekt zainteresowania. Nie chce się spotkać pomimo dwóch propozycji w przeciągu powiedzmy tygodnia, czy dwóch ? - zmieniam obiekt zainteresowania. 

 

Jak dla mnie to obecnie żyjesz w wykreowanym wizerunku tej istoty, liczą się działania i to jak ona odpowiada na Twoje działania, więc w sumie nie jest powiedziane, że gdy zapytasz o numer telefonu, ewentualnie zadzwonisz i spytasz o spotkanie, to ta kobieta się zgodzić. Przestań się chłopie, aż tak nakręcać to niezdrowe. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.