Skocz do zawartości

Dziwna reakcja żony na kochankę


Byłybiałyrycerz

Rekomendowane odpowiedzi

12 godzin temu, Byłybiałyrycerz napisał:

Rozmawiałem z kobietą później sam na sam gdy mąż pojechał i Ona faktycznie bez walki by odeszła od niego.

Faktycznie to tylko mówiła co BY zrobiła.

Mąż mógłby mieć jaja i spróbować tę dziewczynę faktycznie przyprowadzić i sprawdzić jak żona zareaguje.

 

1 godzinę temu, Byłybiałyrycerz napisał:

kobietę, która odchodząc po 20latach od męża alkoholika zostawiła mu połowę majątku czyli około pół bańki.

Współuzależniony anioł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Byłybiałyrycerz napisał:

wszystko jest Twoje, zabieram swoje ciuchy i się wyprowadzam tego samego dnia.

Tak tak, a potem przed sądem będzie miała dowód, że ją zdradzał i że kochankę sprowadził do domu. Jeszcze jak sędzina była kiedyś kopnięta w dupę przez faceta, to faceta puści w skarpetkach. Trzeba oddzielić grubą kreską to, co ludzie mówią, a to co robią. Nawet jeżeli ta kobieta w swojej naiwności lub dumie rzeczywiście tak myśli, to posiedzi trochę bez luksusów, bez drogich perfum, w starym samochodzie, w małym mieszkaniu, bez wyjazdu na zakupy do galerii i od razu pojawi się myśl, żeby jednak wziąć kasę od męża, bo przecież jej się należy. Wprawdzie powiedziała, że nie weźmie, ale kto na niej to wymusi? Nikt, w każdej chwili może się z tego wycofać. Może nawet wkręcić sobie, że ona powinna się zemścić, w tym zabrać majątek, więc to nie jest zabranie z chciwości, ale z zemsty, więc to "nic nie chce" nie obowiązuje. Nie musi być w tym logiki. To tak jak masz alkoholika, który mówi, że nie pije. Posiedzi trochę o suchym pysku, potem ktoś położy przed nim pół litra. Myślisz że nie weźmie? 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Byłybiałyrycerz

 

Przejrzałem Twój profil i często/gęsto udzielasz się w części przeznaczonej dla kobiet. Ciągnie misia do miodu. Do tego ten nick, klasyczne zaprzeczenie. Podejrzewam, że jesteś fantastą i te Twoje historie nie mają żadnego pokrycia w rzeczywistości. 

 

Żadna kobieta nie odejdzie bez walki, walki o majątek.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Rodanek napisał:

@ByłybiałyrycerzNie ma czegoś takiego jak stare pokolenie. Moja ex zabrała dosłownie wszystko co miało jakąkolwiek wartość, lodówka ,pralka, część mebli, znaczki a nawet część zdjęci mojej rodziny .

Jako ciekawostka ,zabrała młotek, stare kombinerki, pudełko po kremie z towotem ,wiertarkę "Celma". 

Kobieta mówi a robi co innego. Ja właśnie jestem z tego starego pokolenia , ślub był w 1981  a rozwód w 1998 r.

W punkt, to samo z moją mamuśką, oboje się wynieśli ze starszym z domu, różnica była taka, że raz na jakiś czas matka odwiedzała dom, a rzeczy ubywało, mimo że oboje mieli nic nie dzielić, do momentu podziału majątku zatwierdzonego przez sąd.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Byłybiałyrycerz napisał:

Kobieta podkreśla, że rozwód byłby błyskawiczny bo nie chce niczego od Ciebie, wszystko jest Twoje, zabieram swoje ciuchy i się wyprowadzam tego samego dnia.

Rozmawiałem z kobietą później sam na sam gdy mąż pojechał i Ona faktycznie bez walki by odeszła od niego.

Podpucha dla męża, żeby to zrobił :D , a wtedy ona szpony swoje wysunie i wyszarpie co tam będzie chciała.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, Byłybiałyrycerz napisał:

to zaproś na piwo i pokaże Ci fotki.

Kiedy i GDZIE?!

 

:P

`Aproposs s s `  dziś walnąłem anty testa w klimacie na `SKRZYDŁOWEJ` identyczna reakcja, `foszek`(LA FOCH), `GÓWNOBURZE` i obarczanie o brak ........(wstaw dowolne)......

 

AVE MARKUS AVE FAMILIADA......moja potęga wzrasta wraz z forumową!

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem co jest niby nierealnego w historiach bylegobialego? 

Ogólnie środowisko swingersow to nie moje klimaty i nigdy bym się nie zgodził nawet na trójkąt, ale jak najbardziej mu wierzę bo jeden mój kolega się bawi w takie rzeczy i opowiadał mi podobne historie. 

Edytowane przez dobryziomek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, PUNK napisał:

@Byłybiałyrycerz, a w tym akurat przypadku cuckoldry komu bardziej zależy na tego typu rozrywce, żonie czy mężowi?

Ciężko powiedzieć, oboje się bawią i nie słyszałem by On czy Ona narzekała na taką formę spędzania czasu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Byłybiałyrycerz

 

Daj spokój. Nie po to rejestruję się pod x nickiem żeby ujawniać się z byle powodu. Doskonale wiesz, że to nierealne. Wyraziłem swoje zdanie poparte doświadczeniem życiowym i zawodowym (typy userów w necie, trolli). Przecież nie twierdzę, że jestem nieomylny etc. Po prostu zgrywasz chojraka, zresztą jak wielu tutaj.

 

Perełka - 

 

 

Jeśli ktoś na każdą okazję ma historyjkę z życia to nie ma możliwości żeby był szczery. Z tego co widzę to zdarzają się (nieliczne i głównie w świeżakowni) problemy z serca a reszta to tego typu sieczka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taki off-topic, bo dzisiaj ciekawy dzień, ale odnośnie związków i kłótni...

 

Czesto, gdy rano jadę do roboty, to widzę parkę (koło 50 oboje), jak pogina z buta również do pracy. Pewnie jakieś birurwy to są, patrząc po wyglądzie. Dzisiaj wracam z pracy i widzę od tyłu parkę - szałowa blondyna i taki sobie gościu lezą trzymając się za rąsie (big love promieniuje bardziej niż rdzeń uszkodzonego reaktora w  Czarnobylu). Mijam przyglądam się, a to ci sami - dumny poranny jegomość z, jak się okazuje, swoją strudzoną drogą, samiczką. Nic tylko pogratulować, bo jak domniemuje, nie są to znajomi z pracy, a zakochani z tej samej pracy. Minąłem piękny widok w ten jeszcze szary lecz już wiosenny dzień i zajechałem do biedronki, myśląc sobie jacy oni kurwa piękni, czemu nie ja, wezmę i osłodzę swe marne życie puszką pepsi. Kupiłem co trzeba i stoję przy kasie i nagle, a któż to, a cóż to? Moi piękni zakochani. I nagle czar prysł. W połowie ich drogi do domu, w sklepie, ona mu robi mega jazde, stroi miny, gestykuluje, robi mu wyrzuty. On zakłopotany, już dziś nie potrzyma samiczki za jej delikatną dłoń. Słucha pretensji, przyjmuje żale na siebie bezradny, gdy ta widząc, że ich obserwuję, jeszcze bardziej się nakręca.

Popatrzyłem tak na nich i stwierdziłem z uśmiechem na twarzy, jebać zwiazki.

Edytowane przez PUNK
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.