Skocz do zawartości

Okazywanie zainteresowania


Rekomendowane odpowiedzi

Nie wiem czy to forum to dobre miejsce na to pytanie, nie orientuję się zbyt dobrze jeżeli chodzi o polskie fora.

 

W każdym razie, Drogie Panie, mam do was pytanie.

 

Jak okazujecie zainteresowanie płcią przeciwną, gdy natraficie na atrakcyjnego osobnika? Jak bardzo skłonne jesteście wykonać pierwszy ruch? Czy wolicie poczekać na pierwszy ruch mężczyzny?

 

Moje pytanie bierze się z tej kwestii, że zauważyłem że polskie dziewczyny są dość powściągliwe jeśli chodzi o okazywanie zainteresowania. Moim zdaniem nie jestem atrakcyjny, aczkolwiek zdarzyło mi się kilka razy że ta czy inna koleżanka przekazywała mi że podobam się jej jakiejś innej koleżance. Jak pytałem o którą chodzi to odmawiały odpowiedzi. Raz miałem sytuację że spotkałem moją koleżankę przy pewnym sklepie. Była ze swoją przyjaciółką. Przywitałem się z ową przyjaciółką, ale odniosłem wrażenie że nie wywarłem na niej jakiegokolwiek pozytywnego wrażenia. Tymczasem jak już się rozdzieliliśmy, dostaje sms'a od tej koleżanki że ta jej przyjaciółka jest mną zachwycona. W tej chwili dostałem sporego mindfucka. Ostatnio jadąc windą w akademiku, jakaś lekko pijana dziewczyna prosto z mostu powiedziała mi że jestem przystojny. W tamtym momencie przyznam się że nie wiedziałem jak zareagować, rzadko zdarzają mi się takie sytuacje. Uśmiechnąłem się tylko i coś odburknąłem.

 

Kiedyś podczas rozmowy z przyjaciółką ta powiedziała mi, że nawet jakby była zakochana, to nie wyznałaby tego pierwsza bo nie chciałaby wychodzić ze swojej strefy komfortu. Dało mi to do myślenia, bowiem dla nas samców coś takiego to cholerna loteria, nigdy nie wiesz czy podobasz się dziewczynie do której się przystawiasz czy nie.  A innym razem decydujesz się nie robić pierwszego kroku, po czym po jakichś dwóch tygodniach ktoś przekazuje ci że spierdoliłeś sprawę, bo tamta dziewczyna kompletnie na ciebie leciała. Można zwariować.

 

Jakie macie przemyślenia na ten temat?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eh, taka kultura, ale bardziej.... zderzenie się jakiś głupich przekonań z zachodnim wyuzdaniem. Wg mnie najczęściej na ulicy spotkasz się z : "zero reakcji i postponować trzeba dla zasady" vs. "seryjny lachociąg". 

Ja mam takie usposobienie, że gdy mówię koledze "hmm, jakie ciachoo dzisiaj z Ciebie", to raczej jest to odbierane jako żart. :D Więc gdybym teraz była na etapie randkowania, to pewnie większość kolesi brałoby mnie za sympatyczną, równą babkę. Więc kwestia wizerunku jest w uj znacząca. 
Przypomniało mi się jak Mój mnie chciał poderwać, to w ogóle nie wiedziałam, że do mnie zarywa, myślałam, że po prostu jest hiperuprzejmy. Zmieniło się, gdy konkretnie mi powiedział, że mu się podobam. No to wtedy punkt spojrzenia na niego się zmienił. :D 


Fajne jest tradycyjne randkowanie : pierwszy on robi krok. Ja tam lubię takie klimaty.
Czasy są jednak inne. Teraz relacje, forma komunikacji, konteksty są tak inne, że trzeba konkret formułować swoje potrzeby. 
Kiedyś, kiedyś przebywanie z daną laską zawsze oznaczało "lovka"/"zarywajka", teraz możesz z kimś na kawę, po prostu dla spędzania czasu, w tym spotkaniu nie będzie ani chęci seksu, ani zarywajki. Z resztą też trzeba obczaić nasz potencjalny obiekt zainteresowania. 

Pamiętam jak mieszkałam w Niemczech, to kobiety, mężczyźni różnej nacji mówili wprost "masz b.ładne rysy twarzy, popracuj nad tym, nad tym, to będziesz perfect girl". Wiesz, wtedy nie mieściło mi się w głowie, że można być taką bezpośrednią osobą, a tym bardziej komuś mówić wprost, co może lekko w sobie poprawić, bo "przecież to niekulturalne". 

Ja tam moim braciom, kolegom mówię, kiedy przystojnie wyglądają. Bardzo ważne są takie komunikaty. Nie widzę w tym nic złego, bo przecież nie mam zamiarów innych chłopów podrywać, bo mam swojego. Chodzi mi o to, że jeszcze w Polsce komplement = zarywajka. My ludzie naprawdę potrzebujemy dobrego słowa!
Mały flircik też jest przyjemny. Niekiedy mam miłych, kulturalnych, inteligentnych klientów, naprawdę rozmowa z nimi jest przyjemnością. Ich słowo "Pani obsługa była bardzo miła, więc mam nadzieję, że do zobaczenia" i ten uśmieszek jest dla mnie ulala. :D 
Niekiedy przyjdzie jakis nowobogacki janusz, który na cały salon pierdolnie, co by to nie robił z moimi "balonami i siedzeniem" itd... Od takich tekstów, to ani mokro, ani śmiesznie. Także też wiele zależy od kontekstu i relacji. 

Wyjątkowo lałam wodę słowną. Wniosek :
Trzeba się nie krępować, jasno podchodzić do danej relacji : od koleżeńskiej, czy bardziej intymnej. Nie przejmować się, że nasz obiekt zainteresowań nas olał, czy po prostu się okazało, że nie jest już jednak naszym obiektem zainteresowań. Flirt, randki to miła forma spędzania czasu z drugim osobnikiem. Na pewno wpływa to nasze gadzie części mózgu, więc uważam, że jest to potrzebne do dobrego funkcjonowania. Nie mówię tu kuźwa o regularnych zdradach, czy szukania orbitera. Żonaty/mężatka, czy single muszą co jakiś czas doświadczać miłych znaków od drugiej płci. 

Na forum doświadczyłam bardzo wielu miłych i merytorycznych rozmów. Chłopaki wprost napisali, że mam takie i takie zalety , mam takie i takie wady. Kurde, obiektywnie. 
Trochę to mnie umocniło. Małe podśmiechujki też były potrzebne. :D

Dla inspiracji (w filmie jest wątek bezpośredniego podrywu, czy wyrażanie swojego zainteresowania drugą osobą):


słowo klucz : INTEGRALNOŚĆ. 
Chyba to daje ileś tam pkt do atrakcyjności, na razie jestem na etapie wdrążania tego klucza :D

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czym bardziej na luzie, bez spiny, z uśmiechem na twarzy i z życzliwością podchodzisz do nawiązywania nowych relacji @sombrero23, tym wyższa skuteczność działania :D 

 

Proste jak budowa cepa i skuteczne jak np. ten antydepresant poniżej... ;) :P 

 

14818346325921.jpg

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@maggienovak Ja tam komplementuje bez zarywki. Bo w sumie czemu nie. Nie ważne czy chodzi o perfum/sukienkę/oczy/czworonoga.

Chodzę na kawę bez zarywajki/planów. Chodzę bo lubię towarzystwo kobiet(z wzajemnością). Każdy płaci za siebie ale takie spotkanie może trwać godzinami, bo stawiam partie szachów/dzielę się pasjami.

Jeżeli mogę komuś uprzyjemnić dzień to robię to bo wiem jak cholernie nieczułe jest nasze społeczeństwo.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanow sie co wypisujesz. Gdy piszesz ze mezczyzni nie chca i nie potrzebuja dzieci to nie zapominaj ze sam jestes dzieckiem jakiegos mezczyzny ....

?

 

 

16 minut temu, trakimo napisał:

a stałego związku i dziecka potrzebują. Mężczyzna tego nie potrzebuje, chyba, że wmówią mu to media i inne kobiety.

 

4 minuty temu, trakimo napisał:

Masakra, czy Wy to widzicie, jaka babska wściekłość? Nie byłem niechciany, byłem po prostu nieplanowany. I daruj sobie z tą pianą w pysku, bo właśnie skończyłem z Tobą rozmowę.

? auc

10 minut temu, trakimo napisał:

Mężczyźnie to zupełnie do niczego niepotrzebne, chyba, że wmówią mu to kobiety - a zwykle wmawiają.

Czy Twoj Tato byl wyjatkiem i pragnąl dziecka...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwolisz że ja ci odpowiem jeśli spotkasz kobietę zainteresowana tobą nie będziesz miał wątpliwości podejdzie i zaprosi cie gdzieś lub poprosi o pomoc. Druga opcja częściej spotykana. Na pewno będzie spędzać przy tobie więcej czasu gdy pojawisz się w pomieszczeniu przysiądzie się włączy do rozmowy. Ja stosuje metodę nie mam kasy. :D Pierwsze spotkanie spacer rozmowa jak panna proponuje restauracje  to płaci za siebie chyba że rozmowa się dobrze rozwija. Czemu spacer rozmowa bo chyba mamy się poznać a nie napchać w kichę.

 

Edytowane przez Ogi
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.