Skocz do zawartości

Pijaństwo Polaków zagranicą i stanie pod sklepem


Estranged

Rekomendowane odpowiedzi

Codziennie wracając do domu z pracy idę koło Off Licence i zawsze widzę jedne i te same mordy przy piwku. Zaznaczam, że mieszkam w Londynie i po kilku latach obserwacji uważam że niektórzy są niereformowalni. No bo kurwa jego mać jak w Polsce na wsi łoiło się browary pod sklepem to musi jeden z drugim Janusz i Polański walić piwo pod sklepem w Londynie! Dzisiaj w dobie Internetu zaraz cię sfotografują i opiszą, ale to oczywiście nikomu nie przeszkadza. Potem jesteśmy w prasie Angielskiej opisywani jako naród pijaków itd.

 

Oczywiście dzbana jednego z drugim gówno to obchodzi jaką wizytówkę wystawiają naszej nacji, ważniejsza jest pucha. A na koniec przypominają mi się nagłówki gazet z lat 2007-2010 jak to "Z Polski wyjechali ci najlepsi, najodważniejsi i najbardziej obrotni którzy potrafią sobie poradzić w obcym kraju". Ta, chyba ile browarów obrócić dziennie (oczywiście nie obrażając tych rzeczywiście ogarniętych). 

 

No, ulżyło mi. 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To zamiast pchać frustrację w internet, idź i mu powiedz co kurwa o nim myślisz.

Jak mnie wnerwia takie coś, zamiast komuś powiedzieć w oczy, to mówisz za plecami i to jeszcze kolegom z forum. Gość ma inną świadomość, dla niego najwyraźniej to jest spoko.

 

Przywołam tylko taką sytuację z siłowni ode mnie, miałem różne skoki hormonalne i zacząłem niemiłosiernie jebać. Znając innych ludzi to mnie obgadywali za plecami że śmierdziel albo coś w tym stylu. Jeden gość miał na tyle jaja że powiedział mi w twarz "Pierdolisz, nie da się wytrzymać, zainwestuj w dezodorant".

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdarzało mi się bywać w towarzystwie polaków pracujących za granicą i powiem Ci szczerze, że po pracy piwo czy wóda to standard. Szczerze Ci powiem, że nie wiem od czego to zależy jednego się pytałem dlaczego tak walą na okrągło tą truciznę to mi powiedział, a co tu innego robić?

Więc samo z siebie wynika, że często nasi rodacy i nie tylko piją z powodu nudy, piją bo lubią albo bo muszą. Osoby z którymi przyszło mi rozmawiać nie miały jakiś wygórowanych wymagań. Byle starczyło na żarcie i alko/papierosy i kredyt w Polsce na mieszkanie, a reszta to już jakoś się poskłada do kupy. 

 

Ciężko stwierdzić kto wyjechał za granicę ale z mojej małej mieściny wyjechała największa patologia, po części ich rozumiem jednak współczuję tamtej społeczności. Co do ludzi wykształtowanych to również są przypadki, bo dlaczego nie zarabiać lepiej w zawodzie do którego się uczyłeś kawał życia?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piją żeby się odciąć od różnych rzeczy. Od świadomości swojego złego położenia, bo Polak w UK to ostatni sort człowieka. Piją bo tęsknią za Polską. Piją bo są alkoholikami i nie umieją inaczej spędzać wolnego czasu. Albo piją, żeby odciąć się od swoich wewnętrznych wzorców, poczucia winy, poczucia porażki itd. Anglicy to też pijusy i łajzy, tylko stać ich na picie w barach. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siła przyzwyczajenia ... miałem takich kumpli, "0" ambicji, byle jaka robota by ogarnąć kasę na fajki, piwo i codzienny rytuał - posiadówa na ławie, piwko i debata co kto kupi, jaka to będzie miał robotę, jakie to laski będzie rwać ... Oraz marzenie - wyjazd do mitycznego UK gdzie kasa leży na ulicy, pojechali wszystcy - robią po ubojniach i firmach rozbioru tusz....a pod blokiem czysto, nie walają się puszki i pety...

  • Like 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, ZamaskowanyKarmazyn napisał:

To zamiast pchać frustrację w internet, idź i mu powiedz co kurwa o nim myślisz.

Jak mnie wnerwia takie coś, zamiast komuś powiedzieć w oczy, to mówisz za plecami i to jeszcze kolegom z forum. Gość ma inną świadomość, dla niego najwyraźniej to jest spoko.

Chodzi mi o całą grupę Polaczków i ogólnie o naszą nację chlejącą publicznie i przyklejającą nam jako nacji etykiety w oczach innych.

 

5 godzin temu, Dodarek napisał:

Piją żeby się odciąć od różnych rzeczy. Od świadomości swojego złego położenia, bo Polak w UK to ostatni sort człowieka.

Do samego picia nic nie mam, broń boże. Sam za kołnierz nie wylewam chociaż piję coraz mniej, ale nie robię tego publicznie. Rzeczywiście PR mamy całkowicie zjebany, a publicznym waleniem pod sklepem tylko dajemy powód tamtejszym mediom aby dalej po nas jeździły. Nie takie to trudne w dobie internetu oraz smartfona gdzie każdy może ci zrobić zdjęcie w locie. Nikomu nie zabraniam picia, tylko nie musi tego nikt widzieć publicznie, bo zawsze znajdzie się ktoś kto zrobi z tego użytek, a zazwyczaj tylko przez to obrywamy.

5 godzin temu, Dodarek napisał:

Anglicy to też pijusy i łajzy, tylko stać ich na picie w barach. 

Przewaga Anglików polega na tym że są u siebie. Jak ci się nie podoba to spie*dalaj do swojego kraju i tyle. A co do tego że stać ich tylko na picie to w dużej mierze prawda. Z moich obserwacji duża część z nich są dziadami żyjącymi od pierwszego do pierwszego oraz z debetami na kartach kredytowych. Nie daj boże żeby wypłata nie przyszła na czas bo cały budżet idzie się gonić i zaczynają się problemy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aj waj . Myślę podobnie jak brat @wojkrW mieścinie gdzie kiedyś mieszkałem to był taki bardak że szkoda gadać. Na całe szczęście miejscowa "śmietanka towarzyska" jak się dowiedziała że w Anglii to pieniądze na ulicy leżą. Spakowała się i w ciągu roku wybyła zza granice. Od tamtego czasu na osiedlach jest cisza i spokój. Tak że za granicę wyjechał wszelaki ludzki sort. A cham ma to do siebie że zawsze zwraca największą uwagę.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stary to ,że w po robocie chleja to nic nowego, a po woli zaczynają już w trakcie pracy pić.

A co mam ja powiedzieć jak 3/4 młodego społeczeństwa nie widzi nic innegi porobić w weekend jak się najebac.

Kurwa jakby alkohol to był sens życia.

Dobrze, że mam silną wole i mówię stanowczo nie pije, a że wygląd trochę odstrasza to dają na luz , bo bym już skończył jako alkoholik.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 12.04.2019 o 21:27, Estranged napisał:

Oczywiście dzbana jednego z drugim gówno to obchodzi jaką wizytówkę wystawiają naszej nacji,

No widzisz, a mnie nic nie obchodzą osoby, które wyjechały z Polski za granicę. :) Co mnie obchodzi ktoś już obcy w obcym państwie? Tam mogą sobie robić co chcą. I nic mnie nie obchodzi zdanie np. Anglików na nasz temat. Ich zdanie jak i całego zachodu mam gdzieś.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Estranged każdy z tych pijaczków to osobna historia życiowa, najczęściej wykolejona życiowo. Taki jesteś do przodu(?), super ale życia to Ty nie znasz. Naprawdę się przejmujesz wizytówką? Mam pomysł zrób coś aby głupi, najgorszy Anglik pomyślał:

wow nie wszyscy Polacy to pijacy. 

Wtedy wygrasz, ogarnięci Anglicy to wiedzą. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 12.04.2019 o 21:27, Estranged napisał:

No bo kurwa jego mać jak w Polsce na wsi łoiło się browary pod sklepem to musi jeden z drugim Janusz i Polański walić piwo pod sklepem w Londynie!

Nie tylko na wsi. W miastach też pod sklepami spotyka się stałych klientów. Kwiat polskiego alkoholizmu @Estranged :P 

Jak robili to w Polsce, to oczekujesz, że po wyjeździe za granicę się nagle nawrócą i zmienią nawyki? ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, DanielS napisał:

U Ciebie tego nie robią

@DanielS

Nie, ale tego gościa właściwie kryje inny z którym pracuje już kilkanaście lat, no i nawet nie wspominam że już po godzinach wiele razy razem pili i że ten który tak sobie w pracy popija to by już 3 razy był zwolniony, ale zakończyło się tylko na smrodzie w papierach. No i jako że nikt mu nic za to nie robi to czuje sie bezkarny. I podejrzewam że załatwił to ten który go kryje. No ale to było jak jeszcze w czasach poprzedniego szefa, który naprawdę jest porządnym człowiekiem pod względem stosunku do pracowników, ale teraz zakład przejął jego syn więc może coś się zmieni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, DanielS napisał:

Co to za zwyczaje, żeby chlać w pracy ;) 

Nie ma co zbyt wiele wymagać od Janusza który przed ślubem sobie popijał, a ożenił się tylko przez to że wpadł, potem przeprowadził się do teściowej, narzeka na żonę, ale wciska wszystkim kit że jest dobrze, no i oczywiście przez to pije jeszcze więcej, no i twierdzi że znowu zalał. Ale ile w tym prawdy to nie wiem bo często lubi kłamać.

Edytowane przez Patton
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, DanielS napisał:

To faktycznie ma powody do chlania :P 

Raz podczas sprzeczki powiedziałem mu że narzeka że się ożenił i wszystkim wciska kit że jest dobrze, a on na to że jak i tak nigdy nie będę miał takiego szczęścia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.