Skocz do zawartości

Orgazmy po 20 latach razem?


samiecżeta

Rekomendowane odpowiedzi

   Jak najbardziej, ja nie narzekam. Uprawiam sex z moją kobietą średnio raz w tyg.

Ona idzie do łóżka ze mną właśnie dla orgazmu, nawet nie muszę się wysilać.

Po prostu znamy siebie, nasze ciała, wiemy czego od siebie oczekujemy.

Fajerwerków nie ma, średni czas około kwadransa, mi wystarcza, ona ma czego chce i chwatit.

 

Życie to nie film porno, czy jakieś romansidło. Życie to papier toaletowy, długie szare i do dupy.?

  • Like 2
  • Dzięki 2
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja niedługo-ex-małżonka za każdym razem dochodziła, jak w zegarku, nawet po 11 czy tam 13 latach znajomości. Fakt, że nie była fanką orgazmów wielokrotnych, ale zawsze był 1 lub 2 per sesja. Seks po tylu latach nie był oczywiście powalający na kolana, ale regularny, 3-7 razy w tygodniu.

Szczerze mówiąc, spotkałem w życiu tylko 2 kobiety które tak na serio lubiły więcej, niż 1-2 orgazmy w jednej sesji. Jedna z nich była absolutnym ewenementem, potrafiła dochodzić 10-15 razy, co 2-4 minuty. Myślę że z tego w ogóle płynie też nauka dla mężczyzn, bo kluczem do jej pobudliwości (a nie była młoda, połowa trzydziestki), z tego, co rozmawialiśmy, było to, że nigdy w życiu nie oglądała pornografii, masturbowała się też sporadycznie, mimo, że libido miała wywalone w kosmos.

Edytowane przez leto
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@trakimo cześć Arch.

Co do orgazmów w małżeństwie w szczerych rozmowach po alkoholu jakieś 95% znajomych w małżeństwach (kobiet i mężczyzn) z dłuższym stażem, wyznawało mi że seks to już nie to, jest rzadko i na odwal. Bez emocji, orgazmów, itd.

Pozostałym 5% gratuluję.

Edytowane przez Morfeusz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, Morfeusz napisał:

po alkoholu jakieś 95% znajomych w małżeństwach (kobiet i mężczyzn) z dłuższym stażem, wyznawało mi że seks to już nie to, jest rzadko i na odwal

No właśnie a z nową, atrakcyjną kobietą zawsze jest szaleństwo ...

Czy matka natura próbuje nam coś przez to powiedzieć :) ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 4/13/2019 at 1:00 PM, prod1gybmx said:

Za wrażliwość ,ilość, i intesywność orgazmów jest podobno odpowiedzialne silne ukrwienie okolic. Tak mówi gin mojej obecnej partnerki. Skutek uboczny? Dłuższy ,bardziej bolesny i krwawy okres.

Za czas dojścia przy penetracji (i w ogóle to, czy dojdzie, czy nie) odpowiada po prostu podniecenie kobiety wynikające z jej subiektywnej oceny atrakcyjności partnera, są na to w miarę solidne badania naukowe. Zresztą u mężczyzn tak samo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, leto napisał:

Za czas dojścia przy penetracji (i w ogóle to, czy dojdzie, czy nie) odpowiada po prostu podniecenie kobiety wynikające z jej subiektywnej oceny atrakcyjności partnera, są na to w miarę solidne badania naukowe. Zresztą u mężczyzn tak samo.

To dla obecnej chyba jestem jakimś półbogiem. Ex też miewała ale znacznie rzadziej i nie tak "efektowne" . Przynajmniej tak mówiła. Tak btw. U każdej to wygląda jakby była rażona prądem? (orgazm pochwowy) Pytanie skierowane dla tych bardziej obytych.

Edytowane przez prod1gybmx
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja ex przy orgaźmie darła się jak opętana po chwili zaczynała beczeć też jak opętana. Miała takie drgawki śmieszne. Muszę przyznać, że mi brakuje tego ?. Ostatnio mi się ze 3 razy śniła ?.

 

Obecna też się drze, szerpie mnie czy mocna ściska, wbija pazury itd. Przy jakieś intensywniejszych fikołkach to leży jak Zombie z miną jakbym ją pobił.

 

A no i z obu jak z fontanny się leje. Po jakimś czasie to już nie czuję, że wchodzę. I z jedną tak było i z tą obecnie to samo. 

 

Kurwa ten seks to jednak śmieszy jest ?

Edytowane przez Jan III Wspaniały
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.