Skocz do zawartości

Czy da się to jeszcze uratowav?


Rekomendowane odpowiedzi

Hej, nie sądziłem że będę musiał tutaj się udzielać, ale co mi szkodzi? Potrzebuję pomocy, bo nie wiem już co robić, mam chyba ostatnia szansę przed sobą. Zacznijmy od tego, że jestem (jeszcze) w związku na odległość z dziewczyną od 1 stycznia, i ostatnio zaczęło się robić gorzej, od miesiąca wyczulem zmianę jej zachowania, mniejsza intensywność pisania, przestalismy robić wspólne nocki, mniej naciskala na kontakt, pytałem czy coś się dzieje to zaprzeczala, i tak naprawdę dopiero kiedy się wkurzyla wybuchala że wszystkim, że nie kocha, że muszę odejść, że nie chce związku aby po uspokojeniu się przeprosic i powiedzieć że wszystko w porządku. Jednak po ostatnim spotkaniu, na którym było dobrze, sama powiedziała że w razie gdyby znowu coś takiego robiła to muszę ją słowem kluczem uspokoić, płakała na rozstanie i były emocje, minęły dwa dni i wybuchła kompletnie po lekkiej kłótni o wyjście z jakimś byłym znajomym (miałem powód), mówiła że chce przerwy, nie zgodziłem się, uspojoilem ja i było niby dobrze, a po chwili znowu pękła, że już nic nie czuje, że nie czuje żeby była w związku, że chce żebym odszedł, jest zimna i pod względem mnie kompletnie inna, nie spodziewałem się że potrafi taka być, mówi mi jednocześnie że chce nas naprawić, bo jak nie ja to nikt inny, aby wieczorem pisać że jest KTOŚ INNY z kim się spotyka podobno. I powiedziała że na spotkaniu za 5 dni pogadamy o tym wszystkim, myślicie że to będzie zerwanie definitywnie? Zaczela nagle wychodzić na całe dnie że wszystkimi, a podczas naszego związku to było o wiele zmniejszone, ale bez mojego nacisku, sama nie chciała. Czy da się to jakoś naprawić? Jakim być na spotkaniu, agresywnym czy potulnym? Dodam że ja mam 18, ona 16, i jest to moja pierwsza dziewczyna, z którą wszedłem w tak głęboka relacje i bardzo się boję straty tego. Pomożecie? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Olej ją, bo naprawdę nie warto się starać.

Masz dwie możliwości.

1. Albo ona w ogóle nie napisze, czy tam się nie będzie już kontaktować. (co jest najlepsze dla Ciebie)

2. Skontaktuje się za jakiś czas i będzie testowała na co może sobie pozwolić. (co jest dla Ciebie najgorsze, jesteś białym rycerzem, który myśli penisem i będziesz cierpieć)

 

Chcesz mieć ciągle myśli o niej? Kiedy ona w tym samym momencie rżnie się z innym i nawet o Tobie nie pamiętam. Weź sobie to wyobraź. I nie udawaj, że tak nie jest. Bo tak właśnie jest. Tylko Twoja logika nie dopuszcza oczywistych faktów dodaj do tego brak wiedzy o kobietach i masz przepis na cierpienie.

Masz obejrzyj sobie:

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, leto napisał:

Albo związek, albo na odległość.

Jeżeli widywalismy się max co 2 tygodnie, a nawet częściej, to chyba nie jest tak źle? I skąd takie złe w Was co do tego podejście, wiadomo, lepiej na miejscu, ale jednak ludzie są w takich związkach i dają radę. Dziewczyna i tak końcowo wybierze faceta bliżej? 

 

 

A co do mojego rzekomego bycia białorycerzem, to nie, nie jestem typem takiej osoby, jednak obecnie uczucia mi przyslaniaja wszystko, przez co ciężko mieć wyjebane. Tym bardziej kiedy słyszałem od niej cały czas, że na zawsze. 

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze to podejdź do tego na spokojnie. Bez agresji czy jakieś spolegliwosci. Cokolwiek byś Nie zrobił decyzja już zapadła i nie masz na nią wpływu. 

Po drugie. Mając 18 lat to jesteś w komfortowej sytuacji. Całe życie przed tobą. Czeka Cię mnóstwo doświadczeń w tym z innymi kobietami.

Po trzecie. Związki na odległość z reguły skazane są na porażkę.

Po czwarte. To nie koniec świata. To była twoja pierwsza dziewczyna, z długiej kolejki przyszłych dziewczyn ?. Zabrałeś doświadczenie, teraz wyciągnij wnioski. A dziewczynie podziękuj za wspólnie spędzone miłe chwilę. I najważniejsze - nie roztrząsaj tego.

Głowa do góry. Wartościowym człowiekiem jesteś niezależnie od tego czy masz dziewczynę czy jej nie masz!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Haha, kobiety nic się nie uczą w życiu. Zachowanie i zdarzenia dokładnie takie samo jak u jednej mojej ex, która miała (uwaga) 33 lata :)

 

Jak zauważyłeś, napisałem "ex", więc drogi kolego, szanuj się i zachowaj godność, odejdź z honorem. Związku już nie masz a jeszcze masz szanse zachować honor.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, quintoss napisał:

sama powiedziała że w razie gdyby znowu coś takiego robiła to muszę ją słowem kluczem uspokoić, płakała na rozstanie i były emocje

Ona sama nad sobą nie panuje i zrzuca na Ciebie odpowiedzialność za to.

 

Odejdź od niej póki nie jesteś psychicznym wrakiem.

 

Jakie ona ma relacje z ojcem i jak często Wy się spotykacie?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, quintoss napisał:

jednak obecnie uczucia mi przyslaniaja wszystko, przez co ciężko mieć wyjebane. Tym bardziej kiedy słyszałem od niej cały czas, że na zawsze. 

Wziąłeś to na poważnie? 
Pamiętaj że takie związki w nastoletnim wieku są właśnie do zbierania doświadczeń. 
Nie każdy miał już wtedy takie sytuacje, nawet jeśli to na odległość. 
Ciesz się z tych przeżyć, a jakby się rozpadło to nie roztrząsaj tego nadto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, quintoss napisał:

Dziewczyna i tak końcowo wybierze faceta bliżej? 

 jednak obecnie uczucia mi przyslaniaja wszystko, przez co ciężko mieć wyjebane. Tym bardziej kiedy słyszałem od niej cały czas, że na zawsze. 

Nie tyle bliżej, ile tego, który jej bardziej z jakiś względów pasuje. Przyczyny mogą być różne od tak prozaicznych jak to że ten nowy ma szesciopak po tak skomplikowane jak "wieczna miłość" ją spotkała (nie mówię o tym tureckim serialu?). 

A z tymi uczuciami i tym na zawsze to doje**łeś ? polecam kubeł zimnej wody na łeb! 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@quintoss Mam znajomego Niemca co był w LDR z Tajką. Teraz od 5 lat mieszkają razem w Frankfurcie. Znajoma ma chłopaka na stażu w Niemcy spotykają się co jakiś czas, czasem nie ma jednak fizycznie sił bo jest typem bardzo aktywnym. Dwa kierunki studiów(jedne internetowe), nauka dwóch języków, praca etatowa . Aktywność dzień w dzień 6-22. Pewnych rzeczy się nie komunikuje bo stwierdzenie że "Nie mam czasu" jest słabe.

LDR wiąże się z wieloma wyrzeczeniami. Do pewnych spraw trzeba podchodzić lżej by nie alienować partnera/ki perspektywą kłótni.. Dziewczyna może być rozchwiana emocjonalnie i sama to przeżywać.

Bądź taki jaki byś chciał by ona była wobec Ciebie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeciez wy jesteście jeszcze dziećmi, na pewno ona. Mnie tez tak kiedyś powtarzano w tym wieku i dzisiaj z perspektywy czasu widzę, że to była racja. 16 lat to jeszcze psychika jej sie kształtuje. Lata później to zrozumiesz, że to było młodzieńcze zauroczenie, bo w tym wieku nie ma mowy o miłości, tylko i wyłącznie hormony+emocje. Zobaczysz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopak się będzie śmiał ze swojego wpisu za kilka lat. Jak porównuję niektóre historie ze Świeżakowni z tym co tu jest napisane to się lekko uśmiecham pod nosem. 

 

Słuchaj rad Braci. Związku już nie ma. Szkoda Twojego czasu, energii i pieniędzy. Mam 38 lat i żyje 20 lat dłużej od Ciebie. Pojadę klasykiem, ale możesz być za młody na „Chłopaki nie płaczą”:

 

-Byłeś kiedyś w długim związku, miałeś żonę, dzieci, kredyty ...?

 

-No widzisz, a ja znam kogoś kto miał/był i powiedział mi to i owo ...

 

Głowa do góry i miłego weekendu. 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problemem nie jest związek na odległość. To można przeżyć. Pod warunkiem że jest to przejściowa faza tylko, a nie stała rzecz. 

 

Problemem u Ciebie jes to jak Cię ta dziewczyna traktuje. Szacunku w tym nie ma, a to jest niedopuszczalne. A wiem o czym mówię, bo sam przez to przeszedłem. I mnie trwało to znacznie dłużej i zostaiwlo po sobie naprawdę duże spustoszenia. Jak bardzo chcesz to Ci na priv napisze. 

 

Teraz aktualna sytuacja. 

Masz się z nią spotkać i porozmawiać. 

Przygotuj się do tego. Możliwe jest, że decyzja już zapadła i po prostu się o tym oficjalnie dowiesz. 

KLUCZOWE jest to jak się zachowasz. 

Gorąco sugerowałbym pokerową twarz, chłodne zachowanie. 

Co możesz na tej rozmowie usłyszeć... Ze koniec i już. Ewentualnie obwinianje i zwalanie winy na Ciebie. Może jescze ewentualnie cień szansy ci zostawi żebyś się bardziej starał. 

 

Spokój, chłód i obojętność. Zaczniesz się tłumaczyć, rozkleisz się - przegrałes. Ona się będzie cieszyć "jaka jestem niezwykla, że się facet tak załamał z mojego powodu" resztka szacunku idzie w cholerę. 

 

Chłodne "nie, to nie" i pokerowa twarz. Jesteś zwycięzca. Ona się poczuje niepewnie. Wtedy odchodzidz i zero kontaktu. Przykro, smutno- NIKOMU nie pokazuj. Nikomu że wspólnych znajomych. 

 

Przesłuchaj sobie to teraz i raz jeszcze przed samą rozmowa z tą dziewczyną 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.