Skocz do zawartości

Zniszczony przez pornografię i masturbację.


Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

mam 29 lat. I uwaga: niestety jestem prawiczkiem uzaleznionym od pornografii i masturbacji. Masturbuję się od 15 lat, codziennie. Mialem dziewczyny ale seksu nigdy nie uprawialem bo jak dochodzilo co do czego to... mi nie stawal. Juz kilka dziewczyn się tak zawiodlo.

Spotykam sie ostatnio z jedna dziewczyna. Przedwczoraj byla sytuacja u niej, wino, rozmowy itd. I w koncu zaczelo sie robic gorąco.. Szczerze? zestresowalem sie ze dojdzie do seksu i po prostu wymyslilem wymowke i zwiałem od niej... Boje sie seksu, stresuje sie, mam lęk, dziewczyny w realu mnie nie podniecaja (tylko te z filmow).

 

Blagam pomozcie mi co robic... Potrzebny mi odwyk... musze sie rozprawiczyc wejsc w koncu w to wszystko bo szkoda tych dziewczyn co  się tak zawodzą.. Prosze pomozcie mi bo siedze w tym gownie po uszy. To najwyzszy czas zeby zacząć normalnie uprawiac seks a poziom bagna porno u mnie jest zatrważający.

 

Dodam, ze borykam sie z nerwica. W momencie pieszczot z dziewczyna juz zaczynam sie stresowac bo organizm pamięta wpadki.

 

Bracia, co robić?????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spróbuj hipnozy albo zapisać się do jakiegoś seksuologa. Pomagają też grupy wsparcia.

 

PS: ,,Żeby skończyć z masturbacją trzeba zacząć uprawiać seks"

 

Życzę powodzenia i wytrwałości sam wiem jakie to ciężkie bo też mam ten ,,problem"( może nie w takim stopniu jak ty ale istnieje ).

 

Z farcikiem Bracie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moj plan jest taki:

1. totalny odwyk od porno i trzepania - minimum miesiąc.

2. Unikanie golizny, zdjęć reklam kojarzonych z seksem (moj mozg jest tym zalany,  a chce go odzwyczaic)

3. Jak po pary miechach libido skoczy, poprawi sie jakosc zycia, zaczne sie wysypiac, jeść jak człowiek, to wrócę do tematu podrywu kobiet.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko jest problem w tym, że ty przez 15 lat  walenia nie będzie to takie proste. A naturalnego popędu nie jesteś w stanie zatrzymać od tak. Znajdź sobie zajęcie takie żebyś nie miał czasu nawet myśleć o seksie. Zacznij biegać czy uprawiać jakiś sport (polecam MMA) nie miej siły doczołgać się do łóżka. W tedy nawet o tym nie pomyślisz. 

 

Złóż przysięgę przed braćmi (pomaga).

 

Trzymam za ciebie kciuki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrób coś byś nie miał okazji do masturbacji, zmęczenie to dobry argument.

Ja 2tyg jestem za granicą gdzie nie mam Internetu by sobie porno oglądać ;) i suma sumarum nie masturbuje się.

Porno jest fajne, ale w efekcie końcowym daje więcej minusów, niż plusów. Jak lubisz podglądać to lepiej iść do klubu dla swingersow, niż oglądać porno.

Ja osobiście jestem na etapie, że czuje zażenowanie gdy masturbuje się. Jest to dla mnie mało przyjemne a i dziwnie się czuje gdy robię to samo, jednak kobieca dłoń musi być :)

Edytowane przez Byłybiałyrycerz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Biegalem i plywalem latami więc wrócę do sportu niebawem.

Teraz to są browary, szlugi, przetworzona żywność w robocie, cocacola i tak naokrąglo. I spię po 5h.

Stąd nerwica i stany depresyjne, zerowe libido - brak popędu - panienka się łasi do mnie a ja kompletnie nic - osiągnąłem dno - teraz muszę sie odbić.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@jankowalski1727 - Koniecznie z tym coś zrób. Takie nałogowe porno i masturbacja niszczą mężczyznę. Wiem co mówię bo też spotkał mnie ten problem. Ja jadę z koksem nałogowo gdzieś od 13 roku życia. Powiem Ci, że byłem w związku około 3 lat i niestety, związek nie wyleczy tego co robisz nawet jak będziesz miał regularny seks. To tak jakby alkoholik miał skończyć z chlaniem wódy bo dasz mu zamiennik np. piwo. Nie tędy droga, co nie zmienia faktu, że akurat uprawianie seksu jest w większości przypadków zdrowe, więc na pewno warto zacząć, natomiast w kontekście wychodzenia z nałogu to tutaj czeka Cię sporo pracy i samo wejście w związek problemu prawie na 100% nie rozwiąże, zwyczajnie żadna kobieta na świecie nie da Ci tyle dopaminy co ten szajs. Powodzenia!

Edytowane przez self-aware
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Libido to Ci skoczy w moment, jak trzepiesz co chwilę to organizm i psychika będzie się domagać.

KATEGORYCZNIE PRZESTAŃ CHŁOSTAĆ FARYZEUSZA!!!

 

Jak się przez sen spuścisz to nie bierz tego pod uwagę - normalna reakcja gdy brak upustu.

 

Ale jak naprawić psychikę? Myślę, że z koleżanką nie będzie łatwo - może uznać Cię za dziwaka, kobiety raczej nie są od wyciągania facetów z kłopotów.

 

Polecam Ci GFE z jakąś divą, płatne randki. Znajdź sobie jakąś jedną, powiedz o problemie, nie musisz jej nawet bzykać. Najważniejsze, żeby Cię odblokowała. Oczywiście dąż do seksu, ale nic na siłę, to tylko pogłębi stres.

 

Lepiej doradzić w tej kwestii nie umiem, rady Braci co do aktywności odciągających od masturbacji są jak najbardziej słuszne, pomóż sam sobie, korzyści z np. MMA będzie sporo więcej. Ogarnij też swoją dietę.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem - dla mnie walka z tym to PRIORYTET. Zniszczyło mnie to. Wiem to - a teraz się odbiję.

Sporo pracy przede mną, ale dam rady - mam motywację. Chcę byc normalnym gosciem uprawiającym seks z dziewczynami. Ogolnie w spoleczenstwie mam opinie rozgarniętego - ukonczone dwa kierunki, dobra praca, wlasne mieszkanie itd - a tu taki klops - dyskretny klops.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@jankowalski1727 - Wielu ludzi ma jakiś "dyskretny klops" :) Właściwie rzekłbym, że prawie każdy. Nie jest rzadkością, gdy ktoś kto wydaje się mieć wszystko poukładane tak naprawdę ma jakieś swoje obszary w życiu, które powodują, że jest kompletnie inaczej oraz sprawiają, że nigdy byśmy nie pomyśleli, że ktoś coś tam.

Edytowane przez self-aware
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawda jest taka, że potrzebny jest w życiu jakiś motor. Coś co ciągnie Cie prze życie. To coś może rozwijać, ale też może niszczyć jak np. własnie pornografia. Musisz sobie coś poszukać. Możliwości jest cała masa. Seks z kobietkami, to też zły wybór. To też kiepski życiowy ciągnik. To musi być tylko dodatek.  Masz tam jakieś zainteresowania i trzeba pójść w tym kierunku np. gra na jakimś instrumencie, planowanie sobie jakieś podróży w stylu Cejrowskiego, może nauka języka i poznawanie przez to ludzi. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzymam kciuki! Sam zacząlem ostatnio kolejny odwyk od porno. Chociaż tyle że w ostatnim roku ograniczyłem to. Niełatwo sie z tego wyrwać, tym bardziej że nawet jak na byle jaki portal się wejdzie to golizna atakuje. Takie czasy.

Zgadzam się z @self-aware . pewnie większość ma taki "klops" tajemny ;)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moze po prostu bałes się wpadki jak byles w związkach? Jak byles z jakimis paniami i czules że sluzyly Ci one tylko dla wypełnienia czasu i nie brałeś ich pod uwagę jako potencjalne matki Twoich dzieci?  To tez ma duży wpływ na psychikę i orgamizm moze sie przed tym bronic właśnie w taki sposób. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, jesteś na początku drogi, zadajesz pytania. Nie stanie się to z dnia na dzień, ale szukając odpowiedzi będziesz trafiał na kolejne sprawy/podejścia/perspektywy. I tak od punktu do punktu w końcu wyłoni się obraz.

 

Rozumiem podejście "od dziś nie, teraz zero" itd. ale w 95%  nie działa bo osoba wytrzymuje ile wytrzymuje a potem tama pęka i następują wyrzuty sumienia co jeszcze bardziej potęguje oddawania się nawykom i takie wahadło działa. Raczej nastaw się na to i wtedy gdy już będzie grubo to powiedz sobie np. OK, ale poczekam jeszcze dzień/godzinę itd. No i pochwal się jak się uda.

 

Słuchaj gościa z kanału OcalSiebie, szczególnie filmów o samoocenie bo problemu z uzależnieniem są najczęściej wierzchołkiem góry lodowej. Przyjrzyj się koniecznie swojemu dialogowi wewnętrznemu, bo na 100% nie jest życzliwy, zgadłem?

 

Jak już masz parcie na porno to spróbuj np. robić pompki do treści dla dorosłych. 

 

5136_8999.gif

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, verde napisał:

Tak z ciekawości.... Ile razy robisz to dziennie i jak dużo pornografii oglądasz? Bo nie wiem czy przez moje 10 minut dziennie kilka razy w tygodniu zostane zniszczony. Byłem parę lat temu u prostytutki i normalnie mi stanął...

Raz dziennie, codzinnie przed snem w łóżku. Trwa to od 30 minut do 1,5 godziny. Dlatego też chodzę niewyspany, ale myśl o tej masturbacji i godzinnej wycieczce po świece porno daje mi kopa dopaminowego.

  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Wolverine1993 napisał:

Moze po prostu bałes się wpadki jak byles w związkach? Jak byles z jakimis paniami i czules że sluzyly Ci one tylko dla wypełnienia czasu i nie brałeś ich pod uwagę jako potencjalne matki Twoich dzieci?  To tez ma duży wpływ na psychikę i orgamizm moze sie przed tym bronic właśnie w taki sposób. 

To prawda, bałem się i się boję. W tamtym roku miałem na tapecie panienke (przy której też mi nie stanął), która ewidentnie mnie chciała złapac na dzieciaka - zlapala więc nastepnego łosia. Szczescie w nieszcześciu, ze był "miekki".

2 minuty temu, Byłybiałyrycerz napisał:

No to nieźle Ci powiem, swego czasu w liceum też miałem takie maratony, ale odkąd zasmakowałem kobiecego ciała to straciłem ochotę na masturbacje.

Raz dziennie to przesada, spróbuj ograniczyć do walenia w weekend tylko.

Calkiem to odstawiłem (juz tydzien), Mam dosyc, nie mam na to ochoty, rzygam tym, zle sie z tym czuje. Fizycznie i psychicznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najpierw zmniejsz ilość i długość masturbacji. Przyda Ci się jakieś inne zajęcie (sport, modelarstwo, cokolwiek). Walenie raz w tygodniu, później raz w miesiącu. Jak będziesz w stanie wytrzymać bez porno i masturbacji przez 2-3 miesiące, to czas na kolejny krok, czyli kontakt z kobietami. Generalnie masz wybór między dobrą koleżanką (nie z pracy), albo divą. Musisz przyzwyczaić się do kobiecego dotyku i "powolnego" podejścia do tematu. Dobrym wyborem może być masaż nuru. Nawet jak się nie uda (nie stanie), to zawsze możesz powiedzieć że przyszedłeś na masaż i podziwianie widoków, więc presja będzie mniejsza.

 

Cały proces potrwa długo, ponieważ mózg musi mieć czas żeby przystosować się do nowej sytuacji, ale w końcu się dostosuje.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.