Skocz do zawartości

Zdrada


Rekomendowane odpowiedzi

3 minuty temu, Lethys napisał:

Tak, jak już pociągnie za spust, to będzie zdradzać.

 

 Czasami to dość zabawne... Jedna moja ex zdradził mnie z kolegą z pracy, a za jakiś czas zdradziła go ze mną. Jak żyć? ?

Do mnie też powoli  zaczyna się znów odzywać, ale olewam ze szmatami się nie zadaje :) a zdradzi  go  z kimś innym. 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ważna rzecz, w jej głowie to jest tak, że ona robi dobrze a zdradza boś chuj. Racjonalizacja w głowach kobiet jest nie do pojęcia, czasem ich argumenty mające je usprawiedliwić są na poziomie 2 letniego dziecka, ale one wierzą w ten szajs. Moja mówiła, że zdradzając mnie odczuwała wielki ból :) Strasznie biedaczkę boleć musiało, i to miesiącami!

 

Wracając do wątku, skoro zatem kobieta twierdzi, że robiąc to czyni słusznie, czy zdradzi ponownie? To chyba oczywiste :)

Edytowane przez self-aware
  • Like 1
  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Mat2206 napisał:

Jak uważacie panowie czy  dziewczyna która zdradziła już raz będzie zdradzać ? 

 

Życie pokazuje, że tak właśnie jest. Znałem takiego, co się z jedną panią spotykał, która była wtedy zaręczona z innym. Myślał, że się w nim zakochała, a tamten był nudny. Złapał się na haczyk, a potem się okazało, że i jego zdradzała - tak samo, jak tego poprzedniego. Znane mi osobiście przypadki potwierdzają tezę, że jak raz zdradziła, to jest ryzyko, że będzie to robić również w przyszłości.

Oczywiście dopuszczam i myśl, że od tej zasady zdarzają się wyjątki, ale na pewno jest dużo większe ryzyko niż u takiej, która tej granicy nie przekroczyła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, ElChico napisał:

Życie pokazuje, że tak właśnie jest. Znałem takiego, co się z jedną panią spotykał, która była wtedy zaręczona z innym. Myślał, że się w nim zakochała, a tamten był nudny. Złapał się na haczyk, a potem się okazało, że i jego zdradzała - tak samo, jak tego poprzedniego. Znane mi osobiście przypadki potwierdzają tezę, że jak raz zdradziła, to jest ryzyko, że będzie to robić również w przyszłości.

Oczywiście dopuszczam i myśl, że od tej zasady zdarzają się wyjątki, ale na pewno jest dużo większe ryzyko niż u takiej, która tej granicy nie przekroczyła.

Ex to po prostu  miała we krwi :).

Ciocia również to  samo  dzieciak  ze zdrady  i sama na starość bo  bankomat zaczaił i  spieprzył.

Wiedział że jest zajęta a mimo to  odbijał, tym bardziej że sam miał dziewczynę  i ją też oszukuje.

Ona go zdradzi  ale teraz jest maska delikatna i  czuła (ona nie jest taka). 

Jak można być takim frajerem by mówić że laska jest  ok która zdradzała swojego  chłopaka.

Wiązać się z nią i  mówić że mi tego  nie zrobi  bo  ona nie jest taka :)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapytałem się znajomej, która regularnie zdradzała każdego męża, jak to jest nie mieć wyrzutów? Przychodzisz do mnie, ciągniesz druta po same jaja a za godzinę idziesz do domu i mówisz do męża kocham Cię.

Znajoma na to, poprostu jak wychodzę z domu to zapominam, że mam męża :)

  • Like 2
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Still napisał:

Pani na to: Tak, zdradziłam, ale... z kochankiem nie spałam! 

Kuźwa myślałem, że spadne z łóżka.... Litości

Jak to się Brat @Stary_Niedzwiedz zaśmiewa - "młehehehehehehe"

 

Tu masz mój wątek sprzed bez mała roku. Poczytaj.
Klimat jak gdyby znajomy:

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak raz zdradzi to już potem wiadomo, zdradza.

 

Istnieją podobno badania (usłyszałem to od psycholożki), które potwierdzają zwiększone prawdopodobieństwo zdrady jeśli poprzednio zostałeś zdradzony.

Jednym słowem to ty swoją osobą jakby prowokujesz nieświadomie, aby przyprawiono ci poroże.

Masz predyspozycje, żeby cię zdradzano.

 

Jeśli zdradzono cię w poprzednim związku, wówczas prawdopodobieństwo kolejnej zdrady rośnie 3 krotnie.

 

Nieźle co?

Smutne, że można być tak naznaczonym.

 

Jest tu jeszcze ktoś kto używa słowa "miłość" w relacji: kobieta-mężczyzna ?

 

 

Edytowane przez Pozytywniak
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Wtedy Pan Bóg rzekł do niewiasty: "Dlaczego to uczyniłaś?" Niewiasta odpowiedziała:"Wąż mnie zwiódł i zjadłam".

"To nie moja wina, tylko tego wstrętnego węża"!!! ?  Jestem niewinna jak dziewica.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam odstawiałem takie akcje. Wszyscy jedziemy na jednym wózku. Jak czytam tą nagonkę że kobity takie złe i beznadziejne i TYLKO one,to aż ręce opadają . Nie jestem obrońca. Ale trochę obiektywizmu chłopy. Ciekawe ilu by się opierało gdyby było na odwrót. Że to my byśmy się oganiali od kobiet. Podwójne standardy? Żeby nie było. W moim wypadku po tych "zawirowaniach" stwierdzam że nie potrzebuje takiej karuzeli emocjonalnej. Są wyrzuty sumienia, jakieś refleksje itd. Po wszystkim uznałem że nie potraktuje już nikogo tak, jak ja bym nie chciał być traktowany.  Problemem kobiet jest to,że w większości totalnie bezrefleksyjnie podchodzą do życia. Jeśli jest roszczeniową pizdą która zdecydowanie więcej wymaga niż ma do zaoferowania, a co najważniejsze, totalnie się nie rozwija a jej życie polega na pazurach i oglądaniu seriali. To Tak, jest bardzo duża szansa na to że zdradzi ponownie.

Edytowane przez prod1gybmx
  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Pozytywniak napisał:

Istnieją podobno badania (usłyszałem to od psycholożki), które potwierdzają zwiększone prawdopodobieństwo zdrady jeśli poprzednio zostałeś zdradzony.

Zaiste - ciekawa teza. Szkoda, że z dupy.

8 godzin temu, Pozytywniak napisał:

Jednym słowem to ty swoją osobą jakby prowokujesz nieświadomie, aby przyprawiono ci poroże.

Masz predyspozycje, żeby cię zdradzano. 

Nie masz wpływu na innego człowieka. Ten inny człowiek samodzielnie podejmuje własne decyzje. Nawet jeśli nie pochodzą z warstwy świadomej, to nadal są to decyzje. 

Edytowane przez Mnemonic
literówka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bracia, zapominacie o najważniejszym, w przypadku mężczyzny zdrada stanowi wypełnienie tego, czego brakuje mu w związku (seksu). W przypadku kobiet występuje tuż przed zakończeniem znajomości, stanowi element przeskakiwania na nową gałąź (urabiania dupą nowego misia).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, lxdead napisał:

W przypadku kobiet występuje tuż przed zakończeniem znajomości, stanowi element przeskakiwania na nową gałąź (urabiania dupą nowego misia).

No popatrz, a ja głupi myślałem, że brakowało jej czułości, miłości a przede wszystkim rozmowy..? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@prod1gybmx jesteśmy ma męskim forum to piszemy z pozycji mężczyzn. Możesz to pojąć? Czy masz za daleko do własnej logiki? Istnieje na tym forum REZERWAT tam możesz wypisywać, co Cię tak bardzo meczy i trapi. Powtarzam to męskie forum, piszemy z pozycji mężczyzn! Ty sam jesteś nagonka. Sio do rezerwatu. Mężczyzno. 

  • Like 2
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakby z kobietami dało się jakoś logicznie dogadać to by prawdopodobnie do tego nie dochodziło niestety, żadna nie myśli tak, a rzadko która myśli wogole.

Zdrada boli jeśli samemu się zostało zdradzonym, a na pannie Ci zależało sam to przerabiam, ale wracając do tematu.

W okresie mojej zabawy laskami zdarzały się zdrady, lecz były one spowodowane tym, że partnerka nie słuchała co do niej mówiłem czego wymagam w łóżku i zaczynałem się rozglądać, pomimo moich prób rozmowy czy że słabo ciągnie albo zmiamy w seksie.

One były bierne to powodowało u mnie ciąg do innej.

Z narzeczoną prawie aż do końca tej relacji póki wszystko w tym temacie grało nie poszedłem ani razu w bok a miałem możliwości.

Mam kolege taki typowy bad boy tatuaże 185+ wzrostu i dobrze zbudowany.

Lasek miał trochę też trafił na tą jedną i nic nie zdradzał , bo mówił że ta robi wszystko co on chcę i mu nie potrzeba.

A kobieta zdradza, bo jak ktoś wspomniał urabianie dupki nowemu bolcowi albo już gardzi mężem/chłopakiem za nie spełnienie ich fanaberii albo za bycie frajerem po prostu który nie widzi znaków że pancia coś odwala.

 

To tak z mojego punktu widzenia.

Bo żadna kobieta jak w związku zaczyna wiać nuda nie przyjdzie i sama nie wyciągnie ręki żeby odbudować ten stan.

Żadna.

A ty biedaku cudujesz jak tu emocje robić, a w zasadzie ona ma to w pizdzie.

 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.