Skocz do zawartości

Czateria - czat regionalny Interia opinie


Morfeusz

Rekomendowane odpowiedzi

Drodzy Bracia wchodzicie czasami na czaty? Jakie są Wasze opinie i wnioski?

Mnie zdarzyło się nie raz na czat regionalny czaterii. Ponieważ zwiększenie liczby orbiterek nie zaszkodzi. Jeżeli już mam poznać kolejną samicę na luźną relację z seksem to niech przynajmniej nie mieszka w odległości 200 km, więc czat regionalny.

 

Wczoraj zrobiłem sobie przerwę w pracy i wszedłem. Kilka zagadanych kobiet, część odpisało i zonk. Okazało się że to 3 mężatki pod rząd. Początkowo oczywiście panie twierdzą że szukają rozmowy i przyjaźni. Jednak w dłuższej rozmowie potrafią napisać wprost że szukają kogoś dyskretnego do spotkań. Kandydat oczywiście musi mieć wysokie SMV i najlepiej kasę na jakieś prezenty, hotel, itd...

Oprócz tego studentki, szukające sponsora i plaga samotnych matek oraz kobiet z nadwagą. Część pań po wyminie fotek odstrasza, ale trafiają się też niezłe sztuki.

Uwaga na wiele kobiet z zaburzeniami psychicznymi na czatach.

 

Gdy będę miał więcej czasu opiszę ciekawe przypadki.

Edytowane przez Morfeusz
  • Like 2
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 lat temu to IRC i czaty regionalne, to dopiero było.  Jednak wtedy,  jeszcze internet nie był tak powszechny, więc chyba średni poziom użytkowników był jednak inny. 

 

Czateria to jakieś 10 lat temu już było dno. I od tamtej pory właściwie jest tylko gorzej jak patrzę. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, Patton napisał:

oczywiście bez seksu.

Przecież zawsze tak gadają a później, w życiu realnym okazuje się zupełnie coś innego (dawanie dupy).

 

Z moich dawnych czatowych przygód zawsze tak wynikało: gg/czat to jedno a życie weryfikowało co innego. Czasem gruby pasztet przed którym trzeba było udawać, że nie jest się tą osobą z czatu tylko czeka się na brata/siostrę a czasem na prawdę zajebiste okazje się trafiały znudzonych samotnie siedzących akurat w domu nastolatek mających total wolność i swobodę, bo rodzice wyjechali oraz chętnych i gotowych do (S)eksperymentów i upicia się z przygodnie poznanym nieznajomym :) Ach to były cudowne czasy..

Edytowane przez Feniks8x
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Patton napisał:

A jak myślisz co zrobiłem?

Kolokwialnie - pewnie położyłeś na to lagę. :)

Ja z ciekawości bym się umówił i ją sprawdził/przetestował, a nóż widelec fajna dupencja, która by się dobrze rżnęła.

Edytowane przez Feniks8x
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Feniks8x napisał:

Kolokwialnie - pewnie położyłeś na to lagę. :)

@Feniks8x

Dokładnie, a poza tym nawet nie powiedziała ile by chciała. No i jak na cały dzień to np pewnie dodatkowo by liczyła na prezenty, wyjście do dobrej knajpy itd. A poza tym to jakoś średnio mi się widzi finansowanie tego spierdolenia, no ale z drugiej strony od jakiegoś czasu tak mi chodzi po głowie że gdyby była okazja to czy aby nie skorzystać. No ale taka to by tylko musiała patrzeć na kasę, bo inaczej to by spierdoliła gdyby zobaczyła takiego shrecka.

Edytowane przez Patton
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś z kolegami jak mieliśmy domówkę, wóda się polała i weszliśmy na czat na interii z nickiem "OstraGrażyna". Kilka lat temu nie było takiej polewy z Januszy i Grażynek więc mało kto się zorientował że to dla jaj. 

Panowie co się kurwa działo, co minutę pisał jakiś gościu. Pytam się jakie masz auto, gdzie pracujesz i inne z dupy pytania a oni jak pieski odpowiadali.

Jak do sztucznej laski której nie widzieli są tacy napaleni to się nie dziwię że w realu do tych trochę ładniejszych(Już nie pisze o tych bardzo ładnych) tracą głowę i robią wszystko za całusa i "ale z Ciebie dobry chłopak".

Edytowane przez Meg4tron
  • Like 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszedłem tam pogadać jakiś miesiąc temu. Jest tak jak piszesz. Ciężko zainteresować swoją osobą jakąkolwiek kobietę. Zanim zacznie się rozmowę to trzeba dobijać się do kilkunastu albo i więcej, aż któraś łaskawie cię zaakceptuje. Później trzeba spodziewać się pytań zmierzających do ustalenia stanu majątkowego. Zazwyczaj po kilkunastu minutach rozmówczyni wyznaje, że ma bobaska i jest rozwódką, albo, że waży 100kg. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, trop napisał:

Mógłbyś rozwinąć jeśli możesz?

Moim zdaniem wiele z tych pań ze względu na zaburzenia psychiczne albo otyłość nie ma szans poznać nikogo sensownego w realu. Potrafią siedzieć tam całymi latami (widzę te same nicki) zbierając atencję od napalonych białorycerzy i marzyć o księciu z bajki.

W dniu 18.04.2019 o 11:41, DanielS napisał:

Ale ogólnie rzecz ujmując z tego co opisujesz, w większości strata czasu @Morfeusz? :D 

Owszem moim zdaniem większość pań tam to strata czasu. Trzeba szybko oddzielać ziarno od plew wtedy czasami udaje się coś wyłuskać.

W dniu 18.04.2019 o 12:01, zuckerfrei napisał:

To takie rzeczy jeszcze istnieją?

Nie ma już tak takiego ruchu jaki słyszałem że był wiele lat temu, ale widzę że część czatów odżywa po latach posuchy. Ludzie mają już przesyt facebooka.

 

@Kleofas Dlatego ja po chwili gadki szmatki (budowanie odrobiny zaufania) dość szybko weryfikuję wymianą zdjęć, pytaniami czy nie ma dzieci, itd. Przechodząc do następnej bo na większość z nich szkoda czasu.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 18.04.2019 o 13:35, Meg4tron napisał:

Kiedyś z kolegami jak mieliśmy domówkę, wóda się polała i weszliśmy na czat na interii z nickiem "OstraGrażyna". Kilka lat temu nie było takiej polewy z Januszy i Grażynek więc mało kto się zorientował że to dla jaj. 

Panowie co się kurwa działo, co minutę pisał jakiś gościu. Pytam się jakie masz auto, gdzie pracujesz i inne z dupy pytania a oni jak pieski odpowiadali.

Jak do sztucznej laski której nie widzieli są tacy napaleni to się nie dziwię że w realu do tych trochę ładniejszych(Już nie pisze o tych bardzo ładnych) tracą głowę i robią wszystko za całusa i "ale z Ciebie dobry chłopak".

Ja to nazywam męskimi pizdami bez jaj...
Ręce mi się załamują jak widzę tych kastratów dożywotnich.
To przez ten męski rynsztok mamy wszechobecną kobiecą degrengoladę i księżniczkowanie...
Traktują facetów jak gówno, jak towar do wymiany, uważają się same za nagrodę, bo im na to pozwoliliśmy.

Od myślę, że co najmniej dwóch dekad mamy w Polsce jak i na zachodzie UPADEK MĘŻCZYZNY.
A włącznie z tym upadkiem - także upadek AUTORYTETU MĘŻCZYZNY.
Jaki może mieć autorytet męska pizda, która prosi o sex i odpowiada na pytania obcej laski w internecie?
Żaden.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam chwilę więc się podzielę kolejnymi ciekawymi i świeżymi przypadkami.

 

Pani A - studentka 20+, z tzw. dobrego domu, kilkanaście lat młodsza ode mnie. Pisanie, wymiana fot (smv wyższe od mojego), potem nr tel. Trochę smsowania i zainteresowanie panci słabnie gdy zauważa że nie jestem jakiś bogaty. Nie ma czasu na spotkanie, więc zostajemy przyjaciółmi. Wyznaje mi że ma kogoś i szuka tylko na seks bo z tamtym to luźna relacja i widują się czasami. Pani w seksie nie ma ograniczeń, twierdzi że pozwala na wszystko. Oświadczam po pewnym czasie że też już mam luźną relację z kimś. Chomik w głowie panci piszczy, ona proponuje spotkanie ale ja nie mam czasu więc pancia strzela foch i wzajemna olewka. Potem znów trochę kontaktu, pancia stwierdza że chętnie by ze mną pojechała gdzieś w Polskę na kilka dnii... Mnie już nudzi ochładzam a ona nadal codziennie szuka ideału albo bogatego frajera na czacie...

 

Pani B - kilka lat młodsza singielka bez dzieci, 30+, po niedawno zakończonym związku. Pani pisze iż rozumie że nie ma już szans na ślub z racji wieku... Narzeka jak to wszyscy na czasie proponują jej seks a ja jestem niby inny piszę z nią normalnie, choć temat seksu też poruszamy. Wymiana fot, telefonów. Kontakt przez jakiś czas. Pancia przyznaje że spotyka się z kimś ale tamten to tylko przyjaciel (hahaha skąd ja to znam). Sonduje dalej, panci marzy się wycieczka zagraniczna gdzie mogła by szaleć i szastać kasą, której nie ma. Nie mam zamiaru być takim frajerem sponsorem więc kontakt nadal mamy ale relacja się ochładza.

 

Pani C - 7 lat młodsza, singielka 20+ po świeżo zakończonym związku, wysportowana, zaradna życiowo. Znów ten sam schemat, żarty, droczenie się, wprowadzenie tematów seksualnych. Wymiana fot i numerów telefonów. SMV średnie ale i tak wyższe od mojego. Pancia wyraźnie zainteresowana, pisze pierwsza. Jednak dość szybko stara się sondować mój status majątkowy i czy jestem opcją na związek czy na przygodę. Mamy kontakt trzymanie jej na orbicie nie wymaga zbyt wiele wysiłku.

 

Oprócz powyższych było wiele więcej kontaktów, randek udanych i nieudanych, seksu. Opiszę jak będę miał chwilę.

Wesołych Świąt.

 

 

Edytowane przez Morfeusz
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Epopei czatowej ciąg dalszy.

 

Pani D (mistrzyni francuza) - poznana jeszcze w ubiegłym roku. Singielka ok. 30 lat, bez dzieci. Konkretna, szuka od razu na niezobowiązujący seks, bez owijania w bawełnę. Wymiana fot, SMV raczej niskie kwestia gustu ale coś w sobie miała (w tym wielkie piersi), że postanowiłem pociągnąć dalej. Wymiana numerów, trochę sms-owania i ustawka na wieczór gdy pani kończy pracę. Ciepła letnia noc, podjeżdżam z piwkiem pod kwadrat. Pani chce tylko w plener, więc akcja za miastem do rana. W seksie średnia ale "francja" jedna z 2 najlepszych w życiu jakie miałem (technika, zaangażowanie, itd mogła by udzielać korepetycji). Potem były jeszcze jakieś spotkania ale wyszło że pani jest mocno nawiedzona na puncie wiary, udzielania się w różnych organizacjach i wielu innych sprawach + sport itd. Wiec ciężko było się nam zgrywać w czasie i nie rokowała nawet na luźną relację, kontakt z czasem się urwał.

 

Pani E - mężatka 30+ kilka lat młodsza ode mnie. Poznana niedawno. Znudzona z dużymi potrzebami. W rozmowie wychodzi że partner nie lubi za często a ona już próbowała za jego plecami większości zabawek, grupowego i chce więcej... Kochanek pani musiał wyjechać i szuka zastępstwa. Wymiana fot, SMV bardzo wysokie, dobrze zrobiona ostra sztuka. Z moim SMV raczej widać nie mam wielkich szans plus nie bawi mnie przyprawianie rogów jej mężowi gdy opowiedziała o dziecku, relacji, itd. Nie ciągnę więc tego zbyt długo i nie dążę do niczego więcej, mamy kontakt ale na stopie koleżeńskiej.

 

Edytowane przez Morfeusz
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś miały być spotkania z 3 paniami w realu ale nie wyszło do końca z braku czasu i zgrania.

 

1. Jako pierwsza była pani B. Dość ładna, mocno zrobiona, jednak kilka dodatkowych kilogramów. Typ samicy "zabawiaj mnie", rozmowa się nie kleiła bo pani za mało sama inwestowała w rozmowę. Nastawiona na swój wygląd, bardzo leniwa i dość płytka osoba. Nie zaiskrzyło z obydwu stron.

 

2. W tym samym miejscu jakieś 40min później po pani B było spotkanie z panią C. Trochę mniej atrakcyjna z twarzy i głosu ale z figurą lepszą niż pani B, bardzo otwarta, kontaktowa. Jednocześnie mocno nastawiona na karierę, chwaląca się tym ile wydaje. Nie wie że ja tyle kasy nie zarabiam, ale nie grałem ani bogatego ani biednego. Pani dalej pierwsza się odzywa i szuka kontaktu, materiał na luźną relację.

 

3. Trzecia miała być znajoma poznana w ubiegłym roku. Typowo na seks u niej. Jednak spotkanie z panią C tak się przeciągnęło że do znajoma zmieniła plany.

 

Jak żyć panie premierze, jak żyć?

 

Edytowane przez Morfeusz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Morfeusz pytanie mam. Te Panie, z którymi się spotykałeś z tego portalu, to nie miały jakiś zaburzeń itp? Ogólnie czy wszystko było u nich w normie (jak na kobietę)?

 

Pytam się, bo miałem świadomość istnienia takich czatów, ale myślałem, że to umarło jakieś 10-15 lat temu. Teraz jestem zdziwiony trochę, że te kobiety, które opisałeś nie korzystają z tinderów, badoo i innych, tylko z takiego - dosyć archaicznego komunikatora.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

59 minut temu, Sceptyczny? napisał:

Teraz jestem zdziwiony trochę, że te kobiety, które opisałeś nie korzystają z tinderów, badoo i innych

Nie sprawdzam czy korzystają równocześnie z tinderów i badoo. Nie mam tak dobrej facjaty i siły przebicia żeby tam takie wyłapywać.

 

Czy miały zaburzenia? Sądzę że wiele ma na pewno, stąd wchodzą na takie czaty. Te które poznałem, to nie są kandydatki do stałego związku, raczej luźnej relacji.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Skusiłem się w sobotni wieczór na wejście na Interię. Warto było, bo przeprowadziłem ciekawą rozmowę, która utwierdziła mnie w przekonaniu, że kobiety mają jednak wymagania z księżyca. I tak w skrócie. Kobieta 29 letnia z dzieckiem. Ojciec dziecka o nią nie dbał. Znalazła sobie nowego faceta. Nowy facet buduje dom według projektu, który ona wybrała. Akurat siedziała na czacie, bo nie wiedziała co robić. Facet bowiem zamiast być wieczorem z nią poszedł na piwo z kolegami. Według niej jest to oznaka, że nie oddaje się jej w całości. Chętnie odeszła by od niego, ale on zapewnia jej kasę, niestety ona go nie kocha. Zastanawiała się podczas rozmowy jakiego focha strzelić i jak go ukarać za niesubordynację. Oczywiście też wypytywała o mój status majątkowy i jak wyczułem chętnie by się spotkała. Paranoja. Żal mi gościa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 5.05.2019 o 18:55, Kleofas napisał:

ale on zapewnia jej kasę

 

1-iloveimg-compressed-20170223210937.gif

 

W dniu 5.05.2019 o 18:55, Kleofas napisał:

Zastanawiała się podczas rozmowy jakiego focha strzelić i jak go ukarać za niesubordynację. 

Czy ja dobrze rozumiem że ona próbowała się tego dowiedzieć od ciebie?

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.