Skocz do zawartości

Czateria - czat regionalny Interia opinie


Morfeusz

Rekomendowane odpowiedzi

7 minutes ago, Jasnim said:

Trochę odkopuję ale temat mnie wciągnął. Na tinderze i badoo mialem matche ale nigdy nie probowalem swoich sil na czacie. Nie mam dobrej gadany wiec tu moglby byc problem.

To trochę jak speed dating tylko twarzy nie widzisz. Na jedną kobietę przypada ze 20 facetów, więc zanim znajdziesz kobietę która może rozmawiać to chwilę potrwa. Proponuję nick sugerujący zamożność lub wysoki wzrost. A później i tak się okazuje, że pani z którą rozmawiasz jest dzieciata, albo waży 100kg. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja weryfikuję pannę co najmniej 2 fotkami jeżeli się uda. 

Musisz niestety przerobić i odsiać ileś samic, otyłych, z dziećmi, zaburzonych, złapać luz w pisaniu. 

Nie mam gęby na tyle wyjściowej żeby przebić się teraz na badoo czy tinderze. 

Edytowane przez Morfeusz
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie takie czaty do strata czasu.

Bawiłem się na takich czatach jakoś po 20 i sporo tam kobiet z zaburzeniami psychicznymi.

Okres czatów mam za sobą, ostatnio zlikwidowałem konto na badoo bo ciężko tam poznać kogoś sensownego.

Lepiej czas spędzić ze znajomymi w wolnym czasie niż szukać na siłę baby która ci potem życie zamieni w piekło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 hours ago, Morfeusz said:

Ja weryfikuję pannę co najmniej 2 fotkami jeżeli się uda

Ostatnio dostałem zdjęcie, takie typowe selfie letnie z okularami na pół twarzy i robione od góry, tak żeby sylwetkę nie bardzo było widać. Na takie numery się  już nie nabieram, typowa fotka robiona na potrzeby kaszalota. Wolę już zapytać czy ma instagrama bo wtedy można więcej zobaczyć. Oczywiście jeszcze nigdy mi się nie zdarzyło, żeby któraś miała.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 miesięcy temu...

Znów mnie podkusiło i trochę tam posiedziałem w wolnej chwili. Wrzucę kilka refleksji i poznanych przypadków, na podstawie rozmów z paniami z czaterii - pokój regionalny. 

  • Duży procent mężczyzn tam jest bi i trzeba na to uważać. Ja jestem hetero, więc szybko takie zagadywanie i rozmowy ucinam. Jeżeli pisanie z samcem tam, to tylko o samicach. Można się wiele dowiedzieć o stałych bywalczyniach danego pokoju. Trafić na jej byłego, itd.
  • Coraz więcej samotnych matek 20+. Szukających tam zarówno bzykania przez przystojniaka, jak i beciaka do płacenia na cudze geny.

Panna F - singielka 20+ z nadwagą. W rozmowach na żywo wyszło, że leczy się psychicznie. Ma dziwne jazdy i swój świat. W przypływie szczerości dowiedziałem się wielu ciekawych rzeczy o niej. Mężczyźni gdy się dowiadują tego, uciekają od niej. Nie dziwię się, ja też zerwałem kontakt, choć panna była chętna spotykać się dalej.

 

Panna G - singielka 20+ bardzo ładna dziewczyna ze wsi. Nawet bez makijażu w mojej skali SMV 8-9/10. Zastanawiało mnie co jest nie tak, że taka laska siedzi na czacie i jest już długo sama. Oczywiście charakter, totalnie nudna i mająca stany depresyjne. Do tego w kwestii seksualnej zimna bardziej niż królowa śniegu. Do rozgrzania jej musiał bym być księciem albo milionerem z wyglądem chada. Nie moja liga i zbyt duże nakłady pracy, w stosunku do wątpliwych korzyści. Jej malkontenctwo i pesymizm wykończyły by mnie psychicznie.

 

Pani H - samotna matka 20+ z dzieckiem. Stała bywalczyni. Szukam tam jednocześnie wrażeń, zabawiania, jak i beciaka, do płacenia na bąbelka po bad-boyu. Ostry charakterek i zgrywanie cwanej.

 

Pani I - mężatka i matka 20+ w trakcie rozwodu. Ładna ale z patologii. Szuka frajera, który pomoże jej zatrzymać dziecko przy niej. Bo ojciec dziecka chce jej je niby odebrać, ze względu na jej zachowanie i brak warunków... Nie drążyłem dalej, jakaś patola.

 

Pani J - mężatka i matka 30+ - Ładna brunetka, która podbija sobie tam atencję. Licząc, że upoluje kiedyś jakiegoś nowego przystojnego i bogatego beciaka albo bolca na boku.

 

Panna K - samotna matka 20+. Nick widzę od dawna. Jest z dalekich okolic. Co jakiś czas wyłapuje nowego bolca.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Morfeusz napisał:

SMV 8-9/10. Zastanawiało mnie co jest nie tak, że taka laska siedzi na czacie i jest już długo sama. Oczywiście charakter, totalnie nudna i mająca stany depresyjne.

Dużo takich jest? Wreszcie jakaś szansa na życie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Analconda napisał:

Dużo takich jest?

Na kilkadziesiąt rozmów (z wymianą fotek jak i tych na żywo), tylko 2 kojarzę z tak wysokim SMV (w mojej skali); które nie były samotnymi matkami.

5 minut temu, Analconda napisał:

Wreszcie jakaś szansa na życie...

Nie bez powodu tak ładne są same i znalazły się na czacie, przy obecnej liczbie orbiterów i desperatów wokół. Zwykle już w rozmowie wychodzi, że jest coś nie tak z głową. 

@Analconda Ja już wolę SMV 5-7/10, byle były kobiece, a nie zimne i nie miały poważnych zaburzeń psychicznych. Od takich księżniczek. ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 hours ago, Morfeusz said:

Znów mnie podkusiło i trochę tam posiedziałem w wolnej chwili.

Ja mam tak parę razy w miesiącu. Za każdym razem mówię sobie, że to ostatni raz. To co mnie przede wszystkim zadziwia, że żadna kobieta nie chce tam rozmawiać o seksie. Nie mówię o jakichś fabułkach, ale po prostu o skrytych marzeniach. Wydawałoby się, że anonimowy czat powinien to ułatwić, bo można pogadać dosłownie o wszystkim. Tymczasem większość pań z którymi ostatnio rozmawiałem to właśnie jakieś zwichrowane laski, matki z dziećmi i nudziary. Rozmowę trzeba ciągnąć, a panny prowadzą wywiad środowiskowy pytając o pracę a nawet zarobki. Zdjęć absolutnie nie wysyłam.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Kleofas napisał:

To co mnie przede wszystkim zadziwia, że żadna kobieta nie chce tam rozmawiać o seksie.

Bo to jest taktyka kobiet, mało mówić, a nawet jak dużo to nie o sobie... aby wyczuć klienta.

Poza tym ona z góry jest nieufna bo z góry zakłada (nogi też), że jak się spotkacie to może być głupio bo będziesz za dużo wiedział - poza tym one też znają nasz schemat - wiedzą czego szukamy, że nie rodzimy dzieci tylko szukamy poukładanej kobiety do spłodzenia potomka, czy też opiekunki do domu, do każdej z tych profesji wymagamy jakichś kompetencji - muszę udawać, bo gdyby od razu pokazywały jakie są naprawdę...

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W czaty się "bawiłem' od 2001 roku ale na Onecie nie na  Interii. Do samego  końca onet czata. Byłem adminem  i operatorem na jednym dość prestiżowym pokoju publicznym tematycznym. Nie napiszę  na jakim bo siedziałem tam długie lata i można by mnie było zidentyfikować. Oprócz pokoi publicznych  były  tzw. pokoje dzikie- zakładane przez użytkowników Odnośnie tematu  kobiety były rożne , studentki , pracujące mężatki panie profesorki , doktorki. Przypomniał mi się  jeden obrazek z pokoju Feministki taki dziki pokój 

wszedłem na dość kontrowersyjnym nicku i rzuciłem parę cytatów z Seksmisji Machulskiego typu 'sekcja specjalna zawsze lojalna " czy "samiec twój wróg". Myślałem ze wylecę od razu bo siedziało chyba z 10  Pań  "feministek " z tego połowa adminki i opki. Czy wyleciałem -  nie . Na ogóle oczywiście pod słowa potępienia. jak ja śmie  i w ogóle.... Ale za to na priv zameldowały mi się prawie wszystkie feministki i...  jakoś żadna nie chciała toczyć ideologicznych bojów z podłym samcem tylko standardowo skąd jesteś ? ile masz lat? itd. generalnie wszystkie parły do umówienia się na bzykanie ( "siedzę sama z dziećmi..  bla bla  jestem po rozwodzie") Żadna " feministka" na priv nie wyzywała mnie od męskich szowinistycznych świń ani nie próbowała nawracać na rewolucyjny feminizm. Generalnie  nie szło się opędzić. Z jedna się nawet umówiłem bo była z mojego miasta ( i nie wyglądała jak standardowa feministka ). ? Od takie wspominki  z czata i "feminizmu". 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Morfeusz

Bardzo fajny wątek. Z przyjemnością przeczytałem od samego początku. Nie odbierz mnie źle, ale mam wrażenie, że jesteś jak współczesny Hercules, który (na ochotnika) zgłosił się do uporządkowania stajni Augiasza. Trochę tak mi się to kojarzy ta zabawa na czaterii:

 

 

Tytułem tego przydługiego wstępu, pozwolę sobie na jeszcze jeden dowcip, który też (moim zdaniem) oddaje dobrze sytuację. Dowcip z brodą, więc pewnie znacie.

Wnuczek planuje wyjazd do Rosji, więc pyta się dziadka który tam był, jak tam jest. Dziadek mówi, że super ludzie, bardzo mili, towarzyscy, wódką poczęstują, jeść dadzą, grosza wziąć za to nie chcę. Kobiety cud miód orzeszki. No po prostu rewelka. 

Wnuczek, po powrocie, wraca wkurzony do dziadka i mówi, że ten mu jakiś pierdół naopowiadał. Na miejscu jest drogo, za wszystko trzeba słono płacić, a miejscowe laski jak się oglądają to raczej za Oligarchami, a nie Polakami.

Dziadek się pyta..... a z kim Ty tam pojechałeś.

Wnuczek: -z Itaką.

Dziadek na to....a widzisz, bo ja z Wermachtem.

 

Pisałem już na forum (w osobnym wątku) o swoich odczuciach z portali. Moim zdaniem problemem występuje dopóki się usilnie jeździ właśnie z Itaką. Czyli jest się 125-tym kolesiem zagadującym do danej panny próbującym się wybić z tłumu podobnych kolesi. Gra się na ich boisku, w ich grę, którą żeby było ciekawiej to one same sędziują. 

 

To co ja proponuję to wykupienie abonamentu na jakimś portalu gdzie są np. Latynoski. (np. latinamericancupid czy amigos)

Piszecie w profilu, że w najbliższe wakacje planujecie wyjazd do ich kraju i szukacie kogoś kto pokaże wam kraj, wspólnie z Wami będzie podróżował. Nagle się okaże, że to nie Wy musicie zabawiać laski, ale to one same będą pisały, podtrzymywały zainteresowanie itp. Zupełnie inny świat, to nawet nie jest inna liga, to jest zupełnie inna dyscyplina sportowa (trzymając się metafor sportowych).

Co ważne, nawet nie znając hiszpańskiego, można się fajnie dogadać za pomocą prostych zdań i translatora google. Wystarczy napisać po ang opis (sobie laski same przetłumaczą w translatorze), z braku znajomości języka, można zrobić zaletę, że właśnie dlatego szukacie kogoś na miejscu kto Wam pomorze w czasie podróży.

Po lepszym poznaniu się, nie tylko laski same przesyłają sexy selfie. Odpowiednio zmotywowane podeślą jakieś rozebrane fotki, lub krótkie video na WhatsApp-a, żeby pokazać co robią z tęsknoty za nami. Nawet jeśli nie planujecie wyjazdu za granicę (co akurat ja mocno polecam -bo to uzmysławia nam szybko w jakiej D*** jesteśmy tutaj w Polsce w tym temacie), to samo zagadanie z kilkoma laskami i zainteresowanie z ich strony, dobrze pokazuje idee problemu który nas dotyka. Zamiast zbierać okruchy (w Polsce), lepiej coś zmienić i przebierać w stole uginającym się od jadła. 

Nie chce za dużo tutaj pisać szczegółów co do swoich doświadczeń (kwestia konspiry), jak ktoś będzie zainteresowany pomysłem mogę pomóc na privie.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Kleofas napisał:

Ja mam tak parę razy w miesiącu.

Mam taką pracę, że czasami z nudów wejdę popisać i pożartować tam. Bywa, że kilka mies nie wchodzę.

8 godzin temu, Kleofas napisał:

To co mnie przede wszystkim zadziwia, że żadna kobieta nie chce tam rozmawiać o seksie.

Niektóre piszą o tym, ale nie od razu. Trzeba zbudować trochę zaufania. Reszta udaje świętoszki, choć wiadomo po co tam są. ;)

Są też czatodajki, które można wychaczyć na seks. Za opłatą albo za darmo, zależnie od panny i Twojego SMV.

8 godzin temu, Kleofas napisał:

Tymczasem większość pań z którymi ostatnio rozmawiałem to właśnie jakieś zwichrowane laski, matki z dziećmi i nudziary.

Potwierdzam. Choć spotkałem i normalne ale bardzo brzydkie albo grube. 

Są też żartownisie, które zawsze poprawiają mi humor.

8 godzin temu, Kleofas napisał:

Rozmowę trzeba ciągnąć, a panny prowadzą wywiad środowiskowy pytając o pracę a nawet zarobki. Zdjęć absolutnie nie wysyłam.

Mają tam nadmiar atencji, więc te ładniejsze śrubują wymagania.

8 godzin temu, Kleofas napisał:

Zdjęć absolutnie nie wysyłam.

Ja zwykle fejkowe. Dopiero jak pancia mi się spodoba i mam na nią ochotę, to z innego nicka swoje zdjęcie i nakręcam na spotkanie. Ciśnienia nie mam, ale poznawać co jakiś czas nowe lubię. 

5 godzin temu, dyletant napisał:

muszę udawać, bo gdyby od razu pokazywały jakie są naprawdę...

Życie, większość kobiet gra cnotliwe.

5 godzin temu, Taran napisał:

generalnie wszystkie parły do umówienia się na bzykanie

Tak bez wymiany zdjęć? Chyba wiele lat temu. ;)

5 godzin temu, Zdzichu_Wawa napisał:

Nie odbierz mnie źle, ale mam wrażenie, że jesteś jak współczesny Hercules, który (na ochotnika) zgłosił się do uporządkowania stajni Augiasza.

Dla mnie to forma zabicia chwilowej nudy. Poprawienia sobie humoru (są tam niezłe żartownisie). Czasami wychaczenia jakiejś na spotkanie i seks. 

Nie zamierzam tam żadnej nawracać, ani szukać Himalajki na stałe. ;)

5 godzin temu, Zdzichu_Wawa napisał:

To co ja proponuję to wykupienie abonamentu na jakimś portalu gdzie są np. Latynoski. (np. latinamericancupid czy amigos)......

Zupełnie inny świat, to nawet nie jest inna liga, to jest zupełnie inna dyscyplina sportowa (trzymając się metafor sportowych).

Owszem rolę się odwracają, tak jak w przypadku Filipin albo Tajlandii. Jednak nie planuje obecnie wyjazdu za granicę, więc nie ma to w moim przypadku większego sensu.

Dla mnie to forma zabawy i chwilowego zabicia nudy. Taki reset w pracy.

Edytowane przez Morfeusz
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dawno dawno temu jak miałem 16 lat pracowałem, w kawiarenkach internetowych I organizowaliśmy zloty dla czaterian to co tam się działo o panie .

 

Śmieszy mnie trochę dzisiejsza teoria że 20 lat to nie było tindera itp . Był tylko nazywał się inaczej .... i akcje odchodzily takie ,że w piwnicy kawiarenki trzech gosci posuwało jedną pannę a inni robili sobie dzieci na trawie nad rzeką wśród robali ( mój najlepszy kumpel z czasów podstawówki , oczywiście wpadka) 

Obciąganie w kiblu czy w bramach obok to było normalne :)

 

Także ten tego ....

Edytowane przez minister20
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 8.02.2020 o 01:04, minister20 napisał:

Śmieszy mnie trochę dzisiejsza teoria że 20 lat to nie było tindera itp

Może Cię śmieszyć, ale takie są fakty. Nie było takiego pompowania ego kobietom.

W dniu 8.02.2020 o 01:04, minister20 napisał:

Był tylko nazywał się inaczej .... i akcje odchodzily takie ,że w piwnicy kawiarenki trzech gosci posuwało jedną pannę a inni robili sobie dzieci na trawie nad rzeką wśród robali

Sam widzisz, o ile było łatwiej, w porównaniu z dzisiejszym poziomem despratów i spermiarstwa, na czatach, tinderach, badoo, itd. Załóż konto i wrzuć fotę kaszalota, a dostaniesz kilkadziesiąt wiadomości dziennie.

Jeszcze w 2005r, dziewczyny z czata, potrafiły same wydzwaniać i prosić o przyjazd. Podtrzymywać kontakt, nawet gdy je zlewałem. Choć wyglądałem kiepsko i byłem bez kasy. Dziś takie akcje trafiają się o wiele rzadziej.

Edytowane przez Morfeusz
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, długa historia w moim przypadku.

Jako gość, nie mający za bardzo dostępu do kobiet w moim kręgu towarzyskim, a mającym normalne libido, próbowałem na czacie interii i gg, potem jeszcze doszło badoo. 

I tak na przestrzeni około 10 lat, tak ze 12 kobiet przewinęło się z samej czaterii i gg przez łóżko głównie ONS, czasem FwB w tym najdłuższy z pół roku trwał, choć miałem też mnóstwo zlewek i takich nieprzyjemnych sytuacji, typu Pani przyjeżdza do mnie na chatę, a potem nagle zmienia zdanie i wychodzi z domu.

Teraz osobiście bym niepolecał, mam wrażenie że jakość kobiet zarówno pod względem charakteru, urody  dramatycznie spadła i często można stracić sporo czasu dostając pozytwne sygnały przed spotkaniem, a na spotkaniu wyhodzi kicha. Sporo samotnych matek, znudzonych mężatek z wymaganiami z kosmosu, jakieś lubiące się bawić atencją facetów dziwne twory, często kiła i mogiła. Choć poznałem tam też kobietę, z którą zajebiście sie dogadywałem i chciałbym wejść w związek, gdyby nie była "nieco" starsza... 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Kleofas napisał:

A to niby jakaś lepsza randkownia?

Najpierw zaczepiasz Pannę, jak jest zainteresowana, to pozwala do ciebie napisać, jak nie to nie, nie musisz marnować czasu na pisanie do dziewczyn, które mają ciebie gdzieś.

Tak.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, heavy27 napisał:

Czasami wchodzę, ale zawsze wygląda to tak: większość siedzi i się nie odzywa. Jedna/dwie panie którym wszyscy nadskakują a one jaką tam równo na  czacie wyraźnie podniecone atencją i spamerzy typu szukam realnej na dzisiaj wieczór itp. :D 

Te pseudonimy facetów mnie rozwalają. Realnej na dziś wieczór, Teraz w samochodzie, Przystojny żonaty, Wspomogę Panią, Cycatej szukam itp. ;) Ogólnie jak to net, kobiety mają masę atencji, więc pewnie po prostu lepiej mieć mocną pozycję w realu, wysokie SMV to same będą zainteresowane, niż latami się przez nety przebijać. Wydawałoby się, że łatwo powiedzieć, ale pomyślcie ile ktoś czasu i wysiłku przeznacza, jeśli latami się przez to w necie próbuje przebić. w tym czasie mógłby zrobić karierę w realu, kasę i był miał chętne panie i to o dużo wyższym SMV.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.