Skocz do zawartości

Proszę o rady dotyczące wychowania szczekającego zwierzaka.


Marek Kotoński

Rekomendowane odpowiedzi

Bracia, dziś pojawił się nie tylko w moim życiu nowy piesek, którego wstępnie nazwałem Puszkiem. Ale jeśli ktoś zaproponuje lepsze imię, oczywiście zmienię, jeszcze jest na to czas.

 

Proszę was o porady, kiedy zacząć szkolenie psa? Jakie metody są najlepsze? Chcę żeby był maksymalnie zsocjalizowany. Pies jest z dobrej hodowli, są wszystkie badania, szczepienia, ustalona dieta itd. więc raczej nie powinno być problemów.

 

 

  • Like 7
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym nazwał go Sebix, Domino, Seba lub pączek.

Ogólnie miałbyś niezłą ekipę Sebe i Brajana w rodzinie :) albo Domino od dominatora ?

A co do treningu psów zainteresuj się może tym jak to robią Szwajcarzy, tam psy w ogóle nie szczekają i koty nie miauczą. Nie wiem co za faszystowskie metody tam stosują względem zwierząt ale naprawdę to działa, jednak pies nie szczekający to trochę lipton w mojej ocenie. 

Niestety tylko tyle, ja też moją Irene rozpieszczam strasznie więc mądrych rad ode mnie nie dostaniesz :D

 

Dobra uciekam do pracy, miłego dnia wszystkim.

 

Edytowane przez SzatanKrieger
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Psa najlepiej oddać na szkolenie do profesjonalistów szczególnie jeśli samemu ma się niewielką wiedzę na ten temat.

 

Po takim szkoleniu pies będzie miał łatwiejsze życie bo będzie znał swoje miejsce w stadzie i będzie wiedział jak reagować na różne sytuacje. Szkolenie psa to jedno a drugie to szkolenie człowieka bo i on powinien wiedzieć co i jak robić.

 

Trzeba poszukać w swojej okolicy tresera i z nim pogadać o szczegółach.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Cortazar napisał:

Szkolenie psa to jedno a drugie to szkolenie człowieka bo i on powinien wiedzieć co i jak robić.

Ramę trzeba trzymać. Sztywniutko jak poziomka. 

4 minuty temu, Heniek napisał:

nawiązać nowe znajomości.

Maro to raczej zawiąże. ?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bzdura, bzdura, bzdura - to co piszą wyżej.

Do żadnej szkoły, na żadne szkolenia. Musisz sam nauczyć psa komend typu "siad, leżeć, do mnie itp", a to dlatego, że ktoś Ci może zepsuć komendę (np ktoś będzie mówił do Twojego psa "siad, siad, siad" zamiast jedno"siad") i później musisz sam wiedzieć jak ją skorygować.

Nie wiem jak to jest z Twoją rasą jeśli chodzi o posłuch. Ja mam akurat psa, który szybko łapie komendy.

Więc po kolei:

1. Socjalizacja jest ważna w tej chwili, póki pies nie osiągnie 14 tygodnia życia. Czyli zabierasz go w różne miejsca, pokazujesz różne rzeczy, oswajasz z samochodami, innymi psami, dziećmi, parasolkami, wózkami itp itd.

2. Co do szkolenia. Najpierw zacznij od tego, żeby pies reagował na Ciebie i trzymał się Ciebie blisko. Bierzesz 4 rodzaje ulubionego żarcia np karma, kurczak, wędlina, ser żółty. Odchodzisz od niego i go wołasz, jak przyjdzie to dajesz mu w nagrode np ser żółty. I znów to samo, tylko tym razem szynkę. Ogólnie stosuj system nagród, żadnych kar. Jak już będzie się Ciebie trzymał to zaczynasz od najprostszych komend - do mnie, siad. Do tego najlepiej kup klicker i poogladaj na yt filmy jak naprowadzać psa na pozycję, kiedy nagradzać itp. 

Nie polecam wysyłać psa na szkolenie. Skoro i tak masz z nim spędzać czas, to spędzaj go na nauce komend. I nie przesadzaj z tą nauką, bo pies się szybko nudzi. Maksymalnie 15min dziennie nauka komend.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Cortazar napisał:

Psa najlepiej oddać na szkolenie do profesjonalistów

Błąd, duży błąd.

 

1 godzinę temu, Isildur napisał:

1. Socjalizacja jest ważna w tej chwili, póki pies nie osiągnie 14 tygodnia życia. Czyli zabierasz go w różne miejsca, pokazujesz różne rzeczy, oswajasz z samochodami, innymi psami, dziećmi, parasolkami, wózkami itp itd.

2. Co do szkolenia. Najpierw zacznij od tego, żeby pies reagował na Ciebie i trzymał się Ciebie blisko. Bierzesz 4 rodzaje ulubionego żarcia np karma, kurczak, wędlina, ser żółty. Odchodzisz od niego i go wołasz, jak przyjdzie to dajesz mu w nagrode np ser żółty. I znów to samo, tylko tym razem szynkę. Ogólnie stosuj system nagród, żadnych kar. Jak już będzie się Ciebie trzymał to zaczynasz od najprostszych komend - do mnie, siad. Do tego najlepiej kup klicker i poogladaj na yt filmy jak naprowadzać psa na pozycję, kiedy nagradzać itp. 

Tego się trzymaj, a będzie dobrze.

 

Jaka to rasa?

 

Pamiętaj nigdy nie traktuj psa jak człowieka, bo on potraktuje Cię jak psa.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Isildur napisał:

Nie polecam wysyłać psa na szkolenie. Skoro i tak masz z nim spędzać czas, to spędzaj go na nauce komend. I nie przesadzaj z tą nauką, bo pies się szybko nudzi. Maksymalnie 15min dziennie nauka komend.

A potem rozpieszczanie... :D

Do takiej samodzielnej nauki trzeba mieć dużo wiedzy w tym temacie a z filmików Marka i jego zapytań ewidentnie widać, że jej nie ma. Jeśli chce odpowiednio ułożyć psa to sam sobie nie poradzi dlatego polecam skorzystać z pomocy tresera.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Cortazar napisał:

Do takiej samodzielnej nauki trzeba mieć dużo wiedzy w tym temacie a z filmików Marka i jego zapytań ewidentnie widać, że jej nie ma.

Dokładnie. Na zdobywanie tej wiedzy był czas przed zakupem psa.

 

2 godziny temu, Isildur napisał:

 

Do żadnej szkoły, na żadne szkolenia. Musisz sam nauczyć psa komend typu "siad, leżeć, do mnie itp", a to dlatego, że ktoś Ci może zepsuć komendę (np ktoś będzie mówił do Twojego psa "siad, siad, siad" zamiast jedno"siad") i później musisz sam wiedzieć jak ją skorygować.

To cała argumentacja?

Edytowane przez Heniek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też przed zakupem psa nie miałem pojęcia o tym. Ale chyba nie trudno wejść na yt i pooglądać trochę filmików na ten temat.

 

@Heniek

Argumentacja jest taka, że jeśli wyślesz psa do takiej szkoły to nigdy nie wiesz co się tam z tym psem działo. Są szkolenia, gdzie ci z psa mogą zrobić agresora szkoląc np obrożą elektryczną lub kolczatką. A po za tym tacy "szkoleniowcy" to spędzą z Twoim psem max godzinę dziennie, a resztę czasu pies siedzi w klatce. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie pomogę, bo mam kota chociaż zachowuje się jak pies i jak ją wołam to bieganie jak z pożaru.

 

Jesli chodzi o nazwę:

Sebix!

Adolf (bez skojarzeń @Adolf, mam na myśli tego z wąsem ?)

Belzebub

Andrzej

Biskup

 

jest mnóstwo, może konkurs ogłosić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym nazwał Kulfon.

 

@trop a co pies winny? Będzie tylko mu ciągle przypominał o nie fajnej historii. Gdzieś czytałem wspomnienia gościa niesłusznie skazanego. Nazwał psa od nazwiska jednego z policjantów, którzy go wrobili. Potem żałował, ale piesek nie chciał już reagować na inne zawołanie.

 

Ja swojego nazwałem od imienia postaci z kreskówki z dzieciństwa i byłem bardzo zadowolony. W chwili obecnej nie mam psiaka, ale gdybym brał, to wybrałbym właśnie coś osobistego, ale pozytywnego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest owczarek kaukaski?  

 

@trop genialne.

 

@Marek Kotoński ma Pan książkoholizm to może po prostu kupić książkę o tresurze zwierząt najzwyczajniej w świecie? 

 

Słusznie kolega wyżej zauważył 2 pupilom było popuszczane a 3ci będzie miał pruski dryl? Śmiem wątpić.

 

Super puchata kulka :) 

 

Edytowane przez Maszracius_Iustus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może coś takiego polskiego, patriotycznego np: Andrzej albo Janusz.

Nauczysz go, żeby atakował ludzi w sandałach i skarpetach ?

 

Poczytaj trochę na necie, jak masz możliwość to zagadaj też z treserami, może coś podpowiedzą.

Jak masz czas to sam go poszkol troche, wymaga to cierpliwości zależnie od rasy, bo niektóre łapią szybciej.

Trzeba to też powtarzać i nagradzać, gdy spełni poleceni.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od samego początku musisz ustalić kto rządzi, pies może być mały i słodki, ale to żaden powód by traktować go ulgowo. Wychodzisz na spacer z psem - Ty przekraczasz próg pierwszy. To samo z powrotem ze spaceru. Pies rozkłada Ci się wzdłuż przejścia, nie obchodzisz go itp. a przesuwasz stanowczo noga. Karcisz psa tylko i wyłącznie gdy go przyłapiesz na gorącym uczynku, jeśli było to agresywne zachowanie, nie bój się psa lekko trzepnąć - to normalne w stadzie, ale tylko i wyłącznie bezpośrednio po zachowaniu psa. Komendy powtarzaj RAZ, pies ma reagować na nie od razu, jeśli powtarzasz polecenie po 5, 6 razy - pies bedzie

 miał po prostu wyłożone jajeczka na Ciebie. Stanowczość i bezpardonowość to podstawa. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie znam się na mastifach tybetańskich, ale muszę przyznać, że psy są piękne. Mam psa olbrzymiej rasy i w związku z tym wiem, że reguły muszą być przestrzegane, bo to nie zabawka.

 

1. Szkolenie pozytywne - kliker, nagrody, ćwiczenia do 5 minut i przerwa. Pozwól psu się bawić, nie musztruj go na każdym kroku, bo będzie zniechęcony i częściej będzie odmawiał niż współpracował.

2. Konsekwencja - ma wykonać polecenie i koniec. Nie wiem na ile jest uparty, ale mam psa z tamtych "okolic" i ona mają w sobie tak wielką dumę, że czasami po prostu patrzą na człowieka i ma się wrażenie, że oczami mówią coś w stylu "naprawdę, mam robić takie głupoty za kilka chrupek?, zwariowałeś człowieku? nuda, wolę stróżować". Ty rządzisz na spacerach, idziecie tam, gdzie Ty chcesz, Ty przerywasz zabawę z innymi psami, jednocześnie daj chłopakowi się wyszaleć, powąchać, pobiegać (jeżeli nie stwarza zagrożenia), posiłować z innymi psami.

3. Musztra - w czasie karmienia ma być poza strefą przygotowania posiłku, ma siedzieć w spokoju, kładziesz michę, a pies ma czekać. Na komendę podchodzi i je. Od czasu do czasu zabierz mu miskę i dorzuć coś ciekawszego do jedzenia, niech je z michy, którą trzymasz w ręce, spróbuj go pogłaskać w trakcie jedzenia. Przechodzisz przez drzwi pierwszy, bawisz się wtedy, gdy Ty chcesz, a nie pies. Pies przychodzi i chce się bawić - wypad. Wołasz kiedy chcesz, on przychodzi i wtedy się bawicie.

4. Zero warczenia na Ciebie, domowników i inne zwierzaki w stadzie bez powodu. W zabawie może mu się zdarzyć i to jest raczej normalne (zależy od stopnia podniecenia/nakręcenia), ale poza tym Ty jesteś alfa i Ty nie pozwalasz w swoim stadzie na warczenie na kota czy drugiego psa.

5. Socjalizacja, wychodzenie do ludzi, innych zwierząt. Zapoznawanie psa z różnymi sytuacjami, rzeczami, miejscami.

6. Spacery, spacery, spacery. Pies dużo się wtedy uczy, a i człowiek może sporo wyczytać z psiej mowy ciała.

7. Przyzwyczajaj go do kagańca, szelek, klatki, wożenia samochodem. Lepiej panuje się nad psem w obroży, ale szelki są fajne, bo to podwójne zabezpieczenie dla takiego dużego psa, tylko trzeba mieć mocną smycz z dwoma karabińczykami (do obroży i szelek).

8. Pies duży i ciężki, więc kontroluj jego wagę. Lepiej żeby był chudy niż miał za dużo kilogramów. Będziesz wystawiał? Zwróć uwagę na ruch, a jak będziesz miał wątpliwości to zrób badanie na dysplazję koło 5-6 miesiąca, a później koło 1 - 1,5 roku. Jak najmniej chodzenia po schodach! Jak najmniej skakania, zero biegania przy rowerze.

9. Karma 28% białka, 16% tłuszczu, 8% popiołu i odpowiedni stosunek wapnia do fosforu, ale tutaj chyba o wszystkim powiedział Ci hodowca.

 

Szkolenie psa to fajna zabawa, a już po roku możesz być dumnym właścicielem ułożonego psa.

 

I pamiętaj, że masz samca. Uważaj na próbę przejęcia dominacji w stadzie, chociaż nie wiem, jak to wygląda w przypadku mastifów tybetańskich, jednak można przyjąć w ciemno, że będzie próbował koło 8-12 miesiąca życia. :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.