Skocz do zawartości

Miejscówki w Tatrach


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć Wam

 

W najbliższą sobotę wybieram się ze swoją na jednodniowy wypad do Zakopanego. 

Nic wielkiego, w planach jest wyjazd jak najwcześniej rano i powrót ostatnim możliwym busem tego samego dnia, więc nie spędzimy tam wiele czasu.

Chcemy przede wszystkim znaleźć jakieś miejsca w Tatrach, gdzie widok będzie zapierał dech.

Nigdy wcześniej nie byliśmy w górach, więc nie za bardzo wiemy, gdzie się udać i tutaj prośba do Was.

 

Na pewno ktoś był, lub nawet regularnie przebywa/mieszka tam na miejscu, więc może coś polecić.

Zależy nam na wszystkich niezbędnych informacjach.

Jak gdzieś wejść, czy wszędzie można wejść, jakieś nazwy szlaków, czy szczytów, czy jeden dzień jest wystarczający, by w ogóle myśleć o wchodzeniu gdzieś wyżej, tego typu kwestie.

Jak macie jakieś wskazówki, pomysły itp, to śmiało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie no.... znowu, majówka i najazd na Zakopane i Tatry "7" zakorkowana i ogólna  " ujnia "...ale górale że szczęścia się posrają, będą ceprów z dudków doić.

 

Bukowina i termy ... ewentualnie Białka, o wyjściu w góry zapomnij bo na szlaku was zadeptają.

Busem kaszana, korki będą - majówka już lepiej ciuchcią ( Poronin - Zakopane)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Góry są piękne. Może na początek tak standardowo Dolina Kościeliska, Chochołowska albo może Kalatówki a potem Hala Kondratowa (foto).

Ale nie jedź tam w świąteczny bądź majowy weekend!!! Nie chodzi, że tam zapchane ale chodzi o dojazd - korki, korki, korki.

Podobny obraz

 

Edytowane przez Normalny
  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Obliteraror napisał:

Dawno, dawno temu jak mnie coś podkusiło jechać na majówkę do Zakopca jechałem siedem godzin licząc od Katowic : )

No my z Krakowa wyjeżdżamy busem 5:50, na miejscu podobno o 8:00.

Teraz już za późno, bo bilety kupione, a za bardzo się napaliłem, by góry zobaczyć, więc tak czy siak jedziemy.

Następnym razem bardziej przemyślę kwestię dojazdu, bo ten wypad w sumie wyszedł na spontanie trochę.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, blck.shp napisał:

Serio? Myślałem, że jak święta to w rodzinnym domu, a nie po górach łazić, liczyłem na wszechogarniający "pustostan", zepsułeś mi humor teraz :D

Sporo osób co ma niefajną sytuację w domu ucieka na święta w góry (oczywiście nie jest to reguła, bo często jest też tak, że to jedyny możliwy termin na wyjazd).

 

Pamiętam wigilię w pociągu do Zakopanego. Ogólnie szybko znalazłem podobnych do mnie uciekinierów od "rodzinnych świąt". 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@blck.shp

Widzę, że jedziesz Majer-Busem ;)

Tragedii raczej nie będzie, najwyżej pobujasz się po różnych dziwnych miejscowościach, już oni mają ze Szwagropolem swoje alternatywne trasy.

 

Wycieczka w moim stylu - rano z wyjazd Krakowa i potem w góry :)

Ile przewyższenia będziecie chcieli i przede wszystkim w stanie zrobić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Ancalagon

Ja bym chciał, jak najwyżej. Kondycyjnie u mnie jest całkiem dobrze, a jestem zdesperowany na piękne widoki, więc ile się da :D

Gorzej z dziewczyną, ją to często gdzieś kostki, albo kolana bolą. Nie wiem, ile da radę, ale też nigdy nie była w górach, oboje pierwszy raz, więc myślę, że będzie chciała wejść wysoko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda, że Zakopiec, bo tak jak Ci koledzy mówią - korki i milion ludzi na majówkowe szaleństwo. Dlatego osobiście omijam takie majówkowanie z wyjazdem, zdecydowanie wolę poza taką masówką jechać.

 

Jakbyś się uparł to może z lżejszych miejsc to Trzy Korony, jadąc od Krakowa 969tką, trzeba pewnie tylko się przesiadać skoro busem/autobusem.

 

Osobiście to na Sarniej Skale najczęściej ładowałem baterie (jeśli już chodzi o Tatry). Wysokie to to nie jest, a i widoki myślę, że nic nie ujmują wyższym partiom gór.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, blck.shp napisał:

No my z Krakowa wyjeżdżamy busem 5:50, na miejscu podobno o 8:00.

Ja nie chcę psuć planów, jednak nie zaszkodzi zaproponować skoro nigdy nie byliście w górach może tym razem sobie odpuścić i np spędzić ten czas w jakimś innym mieście i dojedziecie szybciej i bez problemowo bardziej to rozwiązanie wygląda, a w góry byście wyskoczyli na 3-4 dni poza sezonem.

 

Polecam Toruń, Gdańsk, Bydgoszcz oczywiście starówki.

Edytowane przez Maszracius_Iustus
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Tatrach moim zdaniem najładniej jest wczesną jesienią (wrzesień-październik), kiedy jeszcze nie było ochłodzenia. Piękna pogoda, kolory jesieni, niewielu turystów, nigdzie nie ma tłoku. Wstajesz rano i idziesz w góry. Nocleg najlepiej w Kuźnicach, ewentualnie w bliskiej okolicy. Miejsc noclegowych do wyboru, do koloru a stamtąd wszędzie masz blisko. No, może nie nad Morskie Oko ;).

 

Kiedyś wybrałem się  ze znajomym w weekend. W niedzielę wyjeżdżaliśmy z Zakopanego w stronę Krakowa. Tam gdzieś za Zakopanem jest taka czarna tablica pokazująca szacunkowy czas dojazdu do Krakowa. Pokazało 6h. Obaj jak to zobaczyliśmy, to parsknęliśmy śmiechem. Niestety to była prawda. 6 godzin jazdy do samego Krakowa. Potem już autostrada i wio w stronę domu.

 

Szkoda Twojego czasu, zdrowia i pieniędzy. Chyba że tłum Ci nie przeszkadza. Ze mnie turysta żaden, ale tłoku nie cierpię. Naturę najlepiej podziwiać w ciszy i spokoju.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O włażeniu na jakieś szczyty/przełęcze możesz z miejsca zapomnieć, bo teraz w wyższych partiach gór są nadal zimowe warunki i pchanie się tam bez raków i czekana to pchanie się w najlepszym wypadku do ortopedzia, lub w czarny worek w koszu toprowskiego sokoła.Oczywiście sprzęt można wypożyczyć, ale doświadczenia w używaniu owego już nie.Macie w ogóle jakieś konkretne buty, czy na Janusza w adidasach i ortalionie?

Połaźcie sobie rekreacyjnie po popularnych i niewymagających dolinkach bez żadnych wymysłów, a unikniecie wkurwienia spowodowanego własną niemocą i poczucia zmarnowanego wyjazdu ? Na ambitniejsze włażenie wyżej wybierzcie się w lato, gdy jest sucho i nie potrzeba wiele więcej niż kondycja i dobre buty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Maszracius_Iustus napisał:

Ja nie chcę psuć planów, jednak nie zaszkodzi zaproponować skoro nigdy nie byliście w górach może tym razem sobie odpuścić i np spędzić ten czas w jakimś innym mieście i dojedziecie szybciej i bez problemowo bardziej to rozwiązanie wygląda, a w góry byście wyskoczyli na 3-4 dni poza sezonem.

 

Polecam Toruń, Gdańsk, Bydgoszcz oczywiście starówki.

Polecam miasto wojewódzkie daleko od twojego miejsca zamieszkania tam gdzie nigdy nie byłeś. Można nawet rozszerzyć o byłe wojewódzkie. Nawet taki Radom na jeden weekend może być ciekawy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Jebak Leśny

No tak, na chwilę sam zapomniałem, dlaczego sam wybieram się najwcześniej w połowie maja :P

 

Na dolnych odcinkach szlaków położonych w dolinach śniegu już nie ma, jedynie miejscami występują oblodzenia, a po południu błoto pośniegowe. Miejscami na szlakach jest ślisko. Prosimy zachować ostrożność. W wyższych partiach Tatr śnieg jest zmrożony i twardy, a w godzinach popołudniowych, w miejscach nasłonecznionych robi się grząski i przepadający. Powyżej górnej granicy lasu panują w dalszym ciągu warunki zimowe.

Wędrowanie w warunkach zimowych wymaga umiejętności oceny lokalnego zagrożenia lawinowego i odpowiedniego wyboru trasy oraz zastosowania odpowiedniego sprzętu zimowego (raki, czekan, kask, lawinowe ABC).

http://tpn.pl/zwiedzaj

 

@blck.shp

Póki co wygląda na to, że w miarę normalnie oprócz dolin można pochodzić co najwyżej Drogą pod Reglami, tyle że na pewno będzie tam mokro jak diabli.

Jutro koniecznie sprawdź kamerki TOPR - będą widoczne aktualne warunki.

Ale że jest bezchmurne niebo i Wielki Tydzień, to i teraz można coś zobaczyć :)

http://kamery.topr.pl

 

@Janek Horsie

Chyba jedyną wadą w okresie jesiennym jest stosunkowo szybko zapadający zmrok.

A tak jest spokój i idzie się praktycznie samotnie.

 

@Azizi

Bezpośrednio busem do Szczawnicy, wysiadasz w Krościenku.

I coś podobnego jest dobre na start, choć oczywiście w Tatrach też nie trzeba iść nie wiadomo jak wysoko.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Góry piękne, szkoda tylko że ludzie ich nie szanują...po za tym zawsze są chece - ktoś się zgubi, pani wybierze się na Giewont w szpilkach, albo ktoś chce nocować "pod reklamówką".

Warto jechać poza "długimi weekendami" i omijać Zakopane - raz że zedrą skórę, dwa tłok i kolejki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się wybieram na weekend majowy na Śląsk i pewnie ze znajomymi połazimy po górkach pod Bielskiem.

Też fajne tam strony są np. Skrzyczne w Szczyrku czy okolice Ustronia Zdój ew. Wisły skąd jest Adam Małysz.

O termach zapomnij w weekend majowy każdy tam będzie wbijał w tym czasie.

Jeśli już uparłeś się na dojazd do jedź do Nowego Targu z rana i potem przesiadka na pociąg gdyż pociąg często jeździ między Nowym Targiem a Zakopanem.

Co do Gubałówki to zawsze kupuje bilet na kolejkę Gubałówka - Butorowy Wierch i wjeżdżam na Gubałówkę idę na Butorowy Wierch i tam zjeżdżam na Kościelisko.

Potem spacerek do Zakopanego gdzie sporo zabytków m. in. kościółek drewniany wraz z cmentarzem dla zasłużonych Zakopiańczyków.

Edytowane przez pillsxp
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@blck.shp

Z Zakopanego idziecie na Kasprowy prostym szlakiem... Potem w stronę Orlej Perci... Kolorów szlaków nie pamiętam ale łatwo się zorientować na miejscu.

 

Z Kasprowego przy ładnej pogodzie już zaczynają się zajebiste widoki... idąc dalej w stronę perci będzie tylko lepiej.

 

Jeśli chcecie wrócić tego samego dnia to można połazić trochę na górze i wrócić do Zakopanego. Będzie prosto, łatwo i przyjemnie i co najważniejsze bez zbędnego ryzykowania przy maksymalnym aktywnym wypoczynku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Cortazar napisał:

Będzie prosto, łatwo i przyjemnie

Kasprowy w maju to jest drugi target januszy po Morskim Oku, tym bardziej że można tam wjechać kolejką będąc zupełnym fizycznym flakiem.Dajcie sobie lepiej spokój z takimi miejscówkami w święta/dni wolne od tyry - no chyba, że lubicie ocieranie się o masy innych turystów i słuchanie zewsząd wrzasku.Jest to niebywale mistyczny kontakt z naturą i górami, tak wyrazisty ze potrafi na długo odrzucić od tego typu aktywności.

Najlepiej jechać na tygodniu w dni robocze, lub w nieco dupną pogodę.Bywa wtedy tak, że na szlaku nie spotka się niemal nikogo, a góry wtedy odbiera się całkiem inaczej.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.