Skocz do zawartości

W co obecnie inwestujecie i dlaczego wybraliście te aktywa?


DanielS

W co obecnie inwestujecie i dlaczego?  

43 użytkowników zagłosowało

  1. 1. W co obecnie inwestujecie i dlaczego?

    • Nieruchomości
    • Metale szlachetne (złoto, srebro, platyna)
    • Dzieła sztuki
    • Zabytkowe samochody
      0
    • Kryptowaluty
    • Akcje
    • Forex
      0
    • Fundusze Inwestycyjne
    • Lokaty bankowe
    • Inne aktywa (jakie?)


Rekomendowane odpowiedzi

30 minut temu, self-aware napisał:

Dziękuję za tą pozycję, na pewno przeczytam :)

Na pewno nie będzie to czas zmarnowany @self-aware :) 

 

11 minut temu, mac napisał:

Giełda porusza się w zagadnieniach psychologii tłumu. Najlepszych inwestycji dokonuje się w kryzysie, kiedy wszyscy się boją. 

Psychologia tłumu + cykle rynku. Jak to mówią doświadczeni inwestorzy:

"Kupuj w panice, sprzedawaj w euforii" ;) 

 

4 minuty temu, Byłybiałyrycerz napisał:

Miałem inwestować w bitcoiny, ale nie ogarniam tematu i daruje sobie ten temat.

Temat kryptowalut (Bitcoina i Altcoinów) nie jest wg mnie bardziej skomplikowany od tematu akcji, a poza tym, można w nim zacząć od inwestowania groszowych kwot @Byłybiałyrycerz. Oczywiście w granicach rozsądku, żeby prowizje nie przekroczyły kwoty kapitału ;) 

W temacie akcji nie bardzo pomogę, bo się w nie nie bawię. Chcesz inwestować długoterminowo, czy chodzi Ci o trading?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@mac - Nie będę się kłócił :) Zwłaszcza, że na giełdzie się nie znam, więc nie chcę za bardzo porównywać, nie mam jak. Odpowiem tylko na kilka kwestii:

42 minuty temu, mac napisał:

W zakładach bukmacherskich nie możesz po wytypowaniu zakładu zmienić zdania.

To zależy od bukmachera. U niektórych można wycofać :) Tak zwany cash out. Mówimy oczywiście tylko i wyłącznie o grze online. Innej nie uznaję.

44 minuty temu, mac napisał:

Z akcji wyjdziesz w każdym momencie, jeżeli twoja strategia tak powie.

Gdy mecz nie idzie po naszej myśli, gramy kontrę na live. Można zawsze coś zdziałać. Kwestia jak się ułoży wszystko. Na pewno nie jest jednak tak, że nigdy nie można wyjść obronną ręką.

44 minuty temu, mac napisał:

Najlepszych inwestycji dokonuje się w kryzysie, kiedy wszyscy się boją. 

Często dobre wygrane to nie te pewniaczki właśnie, ale wyższe kursy, których ludzie boją się obstawiać. Bukmacher sprytnie sugeruje nam co chcemy postawić manipulując kursami, my wierzymy, że stawiając na niski kurs robimy to rzeczywiście dlatego bo uważamy, że to pewniak. W rzeczywistości działa tutaj mocna sugestia kursu. Warto jak najszybciej sobie uświadomić, że nie ma pewniaków a te duże kursy, te niby niebezpieczne to właśnie te, na których można coś ugrać :)

46 minut temu, mac napisał:

Każdy oglądał mecze i wiadomo, jak sytuacja się zmienia, czasami mocno na niekorzyść obstawiającego.

Jak napisałem, gra live i kontrowanie.

47 minut temu, mac napisał:

Obstawisz raz więcej niż zakładałeś na pewniaka, los się nie uśmiechnie i koniec zabawy.

Tak jak pisałem, trzymanie się systemu za wszelką cenę. Nie ma, że sobie ktoś nagle stawia x razy więcej. I tak jak dodałem, nie ma pewniaków, to trzeba zrozumieć jak najszybciej.

48 minut temu, mac napisał:

Dla mnie zakłady bukmacherskie bardzo słabo wyglądają pod kątem opłacalności. Lubię kasyna, bo tam się relaksujesz, coś tam obstawisz, czasami kasa wpadnie. Nie neguję tego. 

Nie no, kasyno to raczej 100% strata :) No ale dla relaksu jak mówisz można. Ja raczej mówię o zarabianiu $$. Dla relaksu to mogę pójść na piwko :)

49 minut temu, mac napisał:

A giełda wymaga nauki, nauki i praktyki, aby cokolwiek zarobić. Obecnie nie polegam na "farcie", tylko wyciągam wnioski na podstawie wiedzy i doświadczeń. I to procentuje.

W buku identycznie. Nie ma nikogo kto jedzie tylko na farcie i się na tym bogaci. Szczęście trzeba mieć wszędzie, ale trzeba mu dopomóc. Nauką, praktyką, wiedzą i doświadczeniem :)

 

I żeby było jasne, nie namawiam nikogo do grania u buka, większość straci, to pewne :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, Byłybiałyrycerz napisał:

czyli kupić w gorszym momencie po taniości i trzymać je długoterminowo

W takim wypadku na pewno pomocna będzie analiza fundamentalna spółek @Byłybiałyrycerz. Z tego co pamiętam, ten serwis jest dość popularny do przeprowadzania takich analiz:
https://www.fundamentalna.net

 

13 minut temu, Soprano napisał:

Panowie, a alokacja kapitału w złoto? Gdzie najlepiej kupić?

Z pewnych źródeł, na pewno nie tam, gdzie mogą Ci sprzedać, np. pozłacany ołów @Soprano ;) Np. tutaj:
https://www.mennicaskarbowa.pl

 

A czy to dobra alternatywa dla nieruchomości, aby inwestować mniejsze kwoty? Na pewno bezpieczniejsza, niż trzymanie gotówki (o kasie na koncie w banku nie wspominając). Z papierem zawsze może się stać to, co obecnie dzieje się w Wenezueli. Złoto funkcjonuje jako pieniądz od tysięcy lat i jeszcze nie "padło" :D 

 

O podstawach inwestowania w złoto mówi dość przystępnie np. Phil Konieczny:

 

 

Edytowane przez DanielS
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Kleofas napisał:

To całe gadanie o inwestycjach przypomina mi historyjkę jaką pocisnęła moja znajoma na instagramie, ale o tym za chwilę. Jakoś nigdzie nie mogę znaleźć informacji jak awansować z pozycji pucybuta do milionera. Na przykład jak zainwestować 10 000 złotych, albo 1 000 złotych. Sami milionerzy tutaj doradzają. Tylko jak do tych milionów doszli już nie powiedzą. A teraz do mojej znajomej. Moja znajoma wyprowadziła się do domku w lesie. Tam robi sobie fotki, promuje jakieś kursy jogi, życia z naturą itp itd. Dlaczego porzuciła duże miasto? Bo wypaliła się zawodowo. No i jest romantyczna, wspaniała historia biednej, wypalonej zawodowo dziewczynki, która rzuciła się na głęboką wodę samodzielnego życia w dzikim lesie. Oczywiście większość to kupuje, bo skąd ma wiedzieć, że to bzdury. W rzeczywistości dziewczę od zakończenia studiów zmienia co chwile prace, bo w jednej za dużo obowiązków, w innej coś innego. Wszystkie fuchy których się imała zawdzięcza rodzicom albo znajomym. Acha i najważniejsze, rodzice należą do ludzi majętnych. Wcześniej pracowali na zachodzie, a zarobione pieniądze zainwestowali w kilkanaście mieszkań. Domek też przez nich kupiony. No kobieta sukcesu po prostu. Nie swojego, ale kto by się tam tym przejmował.

Dokładnie tak... Wypowiedzi o kupnie działek czy mieszkań - genialne w swojej prostocie, przecież nieruchomości leżą na półkach w marketach. Idziesz i mówisz "dzień dobry poproszę mieszkanie".

 

Ja dla przykładu od rodziców ani rodziny nie dostałem nic. Baaa... to ja muszę im dawać jakieś pieniądze na leki. Po 10 latach pracy dorobiłem się mieszkania na kredyt, 25 tyś oszczędności i szafy ciuchów. Ok.. ale tam jest o inwestycjach, zatem w co zainwestowałem? Zainwestowałem w edukację swoją: licencjat, studia magisterskie, dwa kierunki studiów podyplomowych oraz praktyki zawodowe po jednym z kierunków podyplomówki, dzieki którym będę mógł zrobić pewne uprawnienia (właśnie w dziedzinie nieruchomości). Jako, że wszystkie te studia były studiami zaocznymi to za te studia płaciłem. Podsumowując ok. 60 tyś zł. I to jest moja inwestycja jaką polecam, bo dzieki tej inwestycji co prawda dalej pracuje na etacie ale na stanowisku kierowniczym w pewnym urzędzie to raz a dwa mam rzeczywiście szansę na wykonywanie pewnego zamkniętego zawodu na własnej działalności. Samodzielnośc finansowa to najlepsza inwestycja... a te rzeczy o jakich mówie są osiąganle dla każdego - w odróżnieniu od stania się rentierem utrzymującym się z zakupionych nieruchomości...

 

Okazyjnie też inwestuje w waluty (ale nie forex), tylko realnie kupuje w kantorze (gdzie spread wynosi 2gr) gotówkę. Tak np robiłem w czasach gdy ludzie brali kredyty we CHF - ja Franki wtedy kupowałem i trzymałem w biurku. Do tego skupuje czasem monety 2 zł okolicznościowe z lat 90. (np. rok 1996 był dobrym rocznikiem).

 

Gratuluje też osobom które uważają buka za inwestycje. Mam kumpla który co spotkanie (a spotykamy się średnio raz na pół roku w wiekszym gronie), wszystkim chwali się ile to nie zarabia na buku, pokazuje każdemu swój szczęsliwy kupon - dziwnym trafem nie pokazuje ile wtopił na innych kuponach a w to, że zarabia na każdym kuponie nigdy nie uwierzę...

 

Inny ciekawy kazus to znajomek który nie pracuje a utrzymuje się z pokera. Ma Na FB foty z Tajlandii, Malezji i innych takich - gratuluje... Tyle, że tam jeździ jak mu się dobrze karta położy. O tym, że ma okresy kiedy w wieku 30 paru lat ma miesiące kiedy wraca do rodziców i robi w markecie aż do uzbierania 2 czy 3 tysi na grę w pokera, to już nikomu nie mówi... Tak to jest z tymi "inwestycjami" w hazard.

 

Nie można też porównywać giełdy do hazardu (chyba że kupujesz na pałe akcje bo wykres ładnie wyglada i nawet nie wiesz co kupujesz). Na giełdzie się nie gra - na giełdzie się inwestuje - zasadnicza różnica.

Edytowane przez Dassler89
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Dassler89 napisał:

Na giełdzie się nie gra - na giełdzie się inwestuje - zasadnicza różnica.

Można i inwestować, jeżeli inwestujesz w wartość spółek, albo tradować, choć GPW do tradowania to słaba opcja. Do tradingu najbardziej nadaje się Forex, ew. trading na dużych giełdach kryptowalut :) 

 

6 minut temu, Dassler89 napisał:

Tak to jest z tymi "inwestycjami" w hazard.

Może ten Twój znajomek @Dassler89 jest już w stadium uzależnienia od hazardu. Od hazardu można się uzależnić tak samo jak np. od alkoholu, czy narkotyków ;) 

 

7 minut temu, Dassler89 napisał:

Zainwestowałem w edukację swoją

Od tego każdy powinien zacząć przygodę z inwestowaniem. Od inwestycji w swoje umiejętności i wiedzę :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli to piramida finansowa (a prawdopodobieństwo wg mnie wynosi w przybliżeniu 100%), to w pierwszym cyklu może jeszcze wypłacić. Przestanie wypłacać dopiero wtedy, jak się skończy "paliwo", czyli dopływ nowego kapitału @DOHC ;) 

Na piramidach finansowych również można zarobić, pod warunkiem, że wchodzi się w nie bardzo wcześnie, aby zdążyć wypłacić kapitał, zanim piramida się zawali :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

W tym momencie inwestuje w lokaty bankowe krótkoterminowe, jednak z oprocentowaniem 2% w skali roku myślę, że jest to bardziej forma aktywnego oszczędzania. Wybrałem ten środek, jako ochronę kapitału przed inflacją, zanim zabiorę się za docelową inwestycję - nieruchomości.

Narazie dokształcam się w dziedzinie obrotu nieruchomościami, a szczególnie flipowania. Moje główne źródło informacji to strona i filmy Pana Daniela Siwca https://danielsiwiec.pl/  .

Może mógł by ktoś polecić inne źródło, albo jakieś szkolenie on-line,  lub w kujawsko-pomorskim ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 20.04.2019 o 13:38, Dassler89 napisał:

Zainwestowałem w edukację swoją: licencjat, studia magisterskie, dwa kierunki studiów podyplomowych oraz praktyki zawodowe po jednym z kierunków podyplomówki, dzieki którym będę mógł zrobić pewne uprawnienia (właśnie w dziedzinie nieruchomości).

 

@Dassler89 - zaciekawiłeś mnie - PRIV :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytam sobie dziś nagłówki na tych wszystkich portalach informacyjnych, niemal wszystkie jak jeden mąż informują, że w życie wchodzą PPK czyli tzw pracownicze plany kapitałowe. Ma to chyba działać w zastępstwie OFE, które cóż - delikatnie mówiąc były niezłym wałkiem.

 

PPK - trochę my z pensji dosypujemy, trochę pracodawca. Na start dorzucają się trochę z budżetu. Wypłaty obarczone są pewnymi warunkami.

Jak to będzie w praktyce wyglądało? Są już kalkulatory: https://ppk.info/strefa-pracownika/kalkulator/

 

Czy ktoś w to wchodzi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, zordon napisał:

Czy ktoś w to wchodzi?

Ja na pewno nie. Historycznie najlepszą inwestycją w PL było trzymanie oszczędności zawsze jak najdalej od państwowych łapsk i zwłaszcza nie w lokalnej walucie. Polaków już na wszystkim chyba przekręcili od czasów powojennych. 

 

Co do oszczędzania, podam Ci przykład ZUSu - od 20 lat mam działalność. Powiedzmy że w dzisiejszych pieniądzach, ZUS kosztuje miesięcznie minimum 1500 PLN. Czyli przez ten czas wpłacony do systemu jest haracz w wysokości 360k PLN. Nawet gdybym kupił za to mieszkanie na wynajem, miałbym emeryturę na poziomie 1200-1500 PLN. Jak ostatnio dostałem z ZUSu wyliczenie szacunkowej emerytury, to propozycja od nich była na poziomie 350 PLN. To ja serio - gdyby była taka możliwość, to serdecznie bym podziękował i nic na ZUS nie wpłacał. 

 

Jeszcze dorzucę Ci taką magię ukochanego przez rządy podatku inflacyjnego. Dzisiejsze 100k przy inflacji tylko na poziomie 3% rocznie, będzie za dwadzieścia lat warte jakieś 53k. Realna inflacja jest w PL i tak wyższa od oficjalnie podawanej i szacuje się ją na 6-7%. To bardzo zmienia obliczenia, bo wówczas z tych 100k masz 24k. Więc to co dziś na takich kalkulatorach widzisz, może być warte tyle co bochenek chleba. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Mi obecna sytuacja na rynku przypomina lata 70 ubiegłego wieku kiedy na świecie panowała stagflacja.W związku z deprecjacją dolara w 1973 roku (czyli dwa lata po zniesieniu przez Nixona parytetu wymienialności dolara za złoto)nastąpił kryzys naftowy w wyniku, którego straty w rezerwach walutowych krajów arabskich wyniosły 350 mln dolarów a inflacja pożarła siłę nabywczą w postaci oszczędności w kwocie 525 mln dolarów.Araby się ostro zdenerwowały na taki stan rzeczy i wdrożyli embargo na wywóz ropy naftowej do Stanów Zjednoczonych, Holandii i Danii do momentu przestania udzielania wsparcia kochanemu Izraelowi i zadeklarowały że w przypadku podjęcia przez amerykanów działań wojennych są gotowe do zniszczenia rurociągów, infrastruktury portowej i przerwania dostaw ropy na okres minimum roku a jak wiadomo wtedy nie było ropy od Skandynawów i Europa była uzależniona od Arabów.Na dzień dzisiejszy BoJ,EBC,FED i SNBN wykreowały z powietrza ogromne ilości pustego pieniądza nie mającego pokrycia w niczym doprowadzając do sytuacji,ze nabywca obligacji greckich dostawał za ich zakup mniejszy % niż za uznawane za bezpieczne obligacje amerykańskie.Nie mówiąc już o obligacjach japońskich gdzie oprocentowanie jest ujemne gdzie posiadacz takich papierów za przywilej ich posiadania jeszcze dopłaca.Doszło do takiej patologii,że BoJ jest już w posiadaniu około 60% tamtego rynku obligacji i będzie trzymał każdy następny rząd za mordy.Co z tego wyniknie to nie wiem ale na dzień dzisiejszy przy ich zadłużeniu 15% rocznego budżetu idzie na spłatę zadłużenia a co będzie jak ograniczą dodruk i podniosą oprocentowanie do przykładowych 5% to już sami wiecie. Żeby koledzy tak w skrócie wiedzieli co w trawie piszczy daję link do strony.
https://politykapolska.eu/2018/03/22/w-co-graja-banki-centralne/

 

Tak więc wracając do tematu w nieruchomości nie wchodzę bo nie mam takiego dużego kapitału na dany moment bo jestem młody i dopiero na dorobku a nawet jeśli bym miał to poczekałbym aż walnie rynek kredytów hipotecznych i kupiłbym nieruchomości jak w 2004 roku gdzie można było uzyskać rentowność  jak się dobrze poszukało w okolicach 8% .Alternatywą są REITY - Singapurskie na obecna chwile dają dywidendę w wysokości 12% - oczywiście zagraniczny broker bo polscy po MIFID mają Polaka w poważaniu.Ja jestem w Saxo Banku ale jeśli miałbym jeszcze raz wybierać to wybrałbym niemiecki DIF bo w Saxo musisz mieć range inwestora profesjonalnego(100 tysięcy USD w cash) albo pracować w zarządzaniu z 3 lata minimum.W DIF o to nie pytają - klient nasz pan :DTak wiec poszedłem w głównej mierze w akcje -spółki wydobywcze.Mój portfel:

 

Spółki wydobywcze, które maja w miarę dobre fundamenty tj. C/WK i wydobywają zarówno złoto i srebro.Ponadto na rynku coraz trudniej znaleźć nawet wyrobiska z szacowanymi 30 mln uncji do wydobycia gdzie w latach 70 standardem było 50 mln ton i coraz mniejszą ilością projektów poszukiwawczych spodziewam się sporych wzrostów,bardzo mozliwe rownież przejęcia mniejszych graczy jak to mialo miejsce do 2011 roku gdzie duzi gracze aż przepłacali za te spółki. 

HMY - Harmony Gold Mining - kupiłem w tamtym roku po 2,30 USD,które spadło w tym roku do 1,57 USD końcem maja i odbiło do 2,97 USD - w 2,5 miecha zwrot w wysokości około 90% ja mam gdzieś koło 40% zysku na chwile obecną.

AUY -Yamana Gold kupiłem w tym roku i już mam stopę zwrotu okolo 30%

 

Spółki wydobywające Uran, które od Fukushimy ostro zjechały,a że jest negatywny sentyment i najsłabsi odpadli(zbankrutowali) i japończycy wraz z Chinami otwierają nowe reaktory widzę szanse na wzrosty bo najwięksi gracze nie będą wydobywać za 25 $ jak cena wydobycia to 40 $

CCJ - Cameco - kopiłem w tamtym roku i mając zysk 30% nie sprzedałem - po zawirowaniach na rynku i polityce importowania uranu do USA i polityce Trumpa strata 10%.

DNN - Denison Mines Corp - kupiłem zaraz po zdołowaniu ceny przez Trumpa, niestety byl chwilowy wzrost i spadek do 0,40 USD i wzrost do 0,43 USD wiec póki co jestem na zero.

 

Spółki związane z ekspozycją na gaz ziemny, ktory jest teraz ostro zdołowany do 2,17 USD za 10 000 MMBtu.

GAZPROM NEFT ADR - kupowalem w tamtym roku po 23 USD obecnie cena po 31 USD czyli 34% na plusie plus dywidendy, w tym roku na bogato bo aż 6% Putin dal :D

SWN - Southwestern Energy Company - amerykańska spółka z ekspozycją na gaz łupkowy.Mimo zdołowanych cen zarabiają C/Z=0,98, C/WK=0,33, P/S=0,25.Na niej mam największą pozycję trochę za szybko kupilem po 1,96 USD ale dokupilem drugi pakiet po 1,75 USD i póki co na stracie ale mi nie spieszno do wzrostów bo jeszcze bym dokupił w następnym roku jakby nisko dalej stała.

 

No i ostatnie 2 spółeczki

 

NE - Noble Corporation - wykonują odwierty na gaz i w głównej mierze ropę naftową.Tu muszę szczerz przyznać popłynąłem bo po zysku 30% w tamtym roku obecnie strata 70%.Tutaj już gruba spekulacja bo walą ostro w obie strony.Spadki lub wzrosty w przedziale 10 -20% w jednym dniu - wszystko uzależnione jak się bawią na rynku ropy.Poza długiem i jechaniem na stracie C/WK=0,08 ,P/S=0,27.Spółka już na giełdzie od 1985 wiec kilka kryzysów już widziała wiec ja poczekam i postoję.

 

MT - ArcelorMittal - tej spółki nie muszę przedstawiać bo to indyjski gigant na rynku stali obecny w Polsce w Dąbrowie Górniczej.C/Z koło 6 C/WK=0,32, P/S=0,18 dywidenda 1,5% - póki co na zero bo to mój ostatni zakup.

 

Pomyślnych inwestycji :)

 

 

 

   

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
  • 8 miesięcy temu...
52 minuty temu, Fryc napisał:

Cześć, zastanawiam się nad jakimś dodatkowym zarobkiem dla siebie. Czy lepiej jest zainwestować w kryptowaluty czy wziąć się za obstawianie zakładów bukmacherskich? Co sądzicie? Oczywiście najbardziej pożądane są tutaj zdania osób, które znają się na tych tematach.

 

Może się znają, ale Ty nie znasz regulaminu forum. Przywitanie i avatar w pierwszej kolejności. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 tygodni później...

Siema, widzę że temat trochę zamarł około roku temu ale myślę, że jest to dobry moment żeby go odkurzyć trochę :)

Aktualnie są wielkie przeceny na giełdach, niektóre spółki mają wartość 5-30% wartości z przed roku, czy warto ryzykować, a może poczekać aż pandemia bardziej uderzy.

Są również ogromne dodruki kasy, przy spadkach oprocentowania w bankach ci bardziej rozsądni powinni gdzieś kasę lokować.

Znalazłem spółkę  kanadyjską  w segmencie cannabis :D której eps wynosi 6$ przy wartości akcji 7. Patrzyłem na rynek i średnio eps w dobrze prosperujących firmach wynosi około 10% ceny.

Zapraszam do dyskusji :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.