Skocz do zawartości

Chyba jestem za dobra? :P


Rekomendowane odpowiedzi

Także Panowie...

 

Jak napisałam w przywitalni, przeglądam forum od ponad roku i zasłużyliście w końcu na słowa podziękowania za mój szczęśliwy związek:)

Początkowo forum zryło mi trochę mózg, nie z wszystkim się zgadzam, ale w wielu kwestiach macie rację.

 

Trafiłam tu, gdy mieliśmy kryzys w związku i przegrzebałam cały internet w kontekście "czego pragną mężczyźni". A jesteśmy już razem 12 lat, bez ślubu, bez dzieci, oboje w okolicach 30. Papierek nie jest mi do szczęścia potrzebny. Po tylu latach, wydaje się normalne, że przyszła monotonia, tylko wzajemne oczekiwania, wymagania i pretensje za ich niespełnianie.

Dzięki forum zrozumiałam co robiłam nie tak, że powinnam go bardziej wspierać, doceniać, przede wszystkim - chwalić przy kumplach i znajomych, dla jego własnego ego i dumy. I nawet gdzieś przyznałam rację, że role społeczne są ważne i nie należy ich rozmywać - mimo, że nigdy nie wyobrażałam sobie siebie w roli kury domowej, bo bym ocipiała siedząc tylko w domu. Tak mi mózg wypraliście, że takim sposobem, po 9-10h pracy i treningu, wyciskam w domu świeże soki i robię sałatki na kolację bez pretensji, że Miś mi nie pomaga, bo ma ważny mecz do obejrzenia <facepalm> :P Ale - on też się stara i docenia. Generalnie jest na prawdę super, on też tak twierdzi.

 

I co zabawne - pokazałam mu Wasze forum i czasem obgadujemy tematy, które się tu ukazują.

Także tego... dzięki:)

  • Like 9
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Adams napisał:

Basen? Co tam robisz?

Zumba to żaden trening, to jest zawracanie dupy.

Żaden trening? A byłeś kiedyś? Tak, żeby dokładnie odwzorować ruchy? Polecam. Daje solidnie w kość, wg. szacunków, spala się ok 450 kalorii/h, zwiększa wytrzymałość fizyczną, koordynację i poczucie równowagi. Na stare lata jak znalazł :D 

A na basenie sobie pływam - tam i z powrotem,  tam i z powrotem, tam i z powrotem itd... przez godzinę. Kraulem nie umiem, pływam żabą (z głową pod wodą) i gleichem dla relaksu.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Adams napisał:

Podtrzymuję, zumba to kpina. Idź sobie na trening dowolnej sztuki walki to zrozumiesz.

A na basenie ile czasu Ci zajmuje przepłynięcie jednej długości? Krótki czy długi basen?

 

 

Pytanie brzmi - po co? Skoro wysiłek fizyczny i ma spełniać swoją rolę, czyli polepszać i podtrzymywać kondycję fizyczną dla zdrowia i dobrego samopoczucia, i ma sprawiać przyjemność, odstresowywać. A po zumbie tak się właśnie czuję.

Co do basenu, nie odpowiem, nie wiem. Nigdy nie patrzyłam na czas, pływam tak długo, aż się zmęczę, wtedy robię kilka minut przerwy.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Sceptyczny? O co ci chodzi? 

28 minut temu, Adams napisał:

Podtrzymuję, zumba to kpina. Idź sobie na trening dowolnej sztuki walki to zrozumiesz.

I zimne prysznice, medytacja i kurwa siedzenie na szpilkach. Po co laska ma chodzić na sztuki walki? Chce sobie chodzić na zumbę to spoko - chuj ci do tego. To samo kiedyś myślałem o cross-fit. Naśmiewałem się z tego aż nie poszedłem na miesiąc na treningi. Dziś uważam, że każdy kto naśmiewa się z cross-fit to pizda, która by nie wytrzymała kilku sesji. 

Edytowane przez Tomko
  • Like 13
  • Dzięki 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli masz wystarczająco argumentów, możesz mi klarownie, jak "krowie na rowie" wytłumaczyć, bo nie rozumiem :)

A jeżeli chodzi Ci o "lepszość" treningu, nie będę na ten temat się spierać, bo nie ma czegoś takiego. Może być ewentualnie bardziej efektywny, jeśli chodzi o założone cele. Ale spieranie się jaki trening jest lepszy (i pytanie pod jakim względem lepszy, wszak to pojęcie względne) to jak narzucanie drugiej osobie poglądów i sposobu życia - dla mnie nie do zaakceptowania. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, ntech napisał:

Przywracasz nadzieję w kobiecość .

Tak trzymaj Siostra. Olej propagandę.  Życie jest jedno. Nie da się powtórzyć. Nie warto udowadniać że grawitacji nie ma...

Dzięki, miło przeczytać, że ktoś jednak w to wierzy, a nie doszukuje się podstępu atencji. Która, owszem, jest miła, ale jestem introwertyczką:)
Zresztą - to nie atencja dla mnie, a dla Was, w końcu to Wy mi mózg wypraliście na lepszy:P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, a.jolie napisał:

I nawet gdzieś przyznałam rację, że role społeczne są ważne i nie należy ich rozmywać

To ciekawe. Jak doszłaś do tej konkluzji? :P 

 

47 minut temu, Adams napisał:

Podtrzymuję, zumba to kpina. Idź sobie na trening dowolnej sztuki walki to zrozumiesz.

Sztuki walki to kpina. Idź sobie na zumbę to zrozumiesz. 

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, emrata napisał:

Żartujesz?

Nie ? Ale on wiele rzeczy też robi. Oboje widzimy wysiłki drugiej strony i się przeplatamy w tym. Np: Jeśli wracam później z pracy, bo zostaję na nadgodziny, robi obiad, a gotuje pysznie. Nie ma w tych czynnościach żadnego wymuszania i żądań, tylko szczera chęć wsparcia. Bywa, że jestem zmęczona, nic mi się nie chce i nie kiwnę nawet palcem wieczorem w domu, więc on ogarnia kuchnie. Ale mam oczy, widzę to, doceniam i później się odwdzięczam - i tak to funkcjonuje w dwie strony.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Heresy napisał:

To ciekawe. Jak doszłaś do tej konkluzji? :P 

 

Sztuki walki to kpina. Idź sobie na zumbę to zrozumiesz. 

Długi proces reorganizacji w mózgu :D 
I tekst Jordana Petersona - feminizm to shit test, który wszyscy zachodni mężczyźni oblali. Śmiałam się z niego pół dnia, jest tak trafny :D 

6 minut temu, emrata napisał:

@a.jolie

A oglądasz chociaż te mecze, bo Cię interesują?

Czasami, jakieś ważniejsze, typu reprezentacje, mistrzostwa lub finały LM

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@a.jolie Brzmi to trochę, jak "podwójne międzyosiowe przewartościowanie granicznych goszoźników", ale OK. :P  Pytam, bo zawsze mnie ciekawiło, co prowadzi do takiego wniosku. Jakoś niezbyt mi się łączy "nierozmywanie ról społecznych" z Twoim opisem. Na czym konkretnie opierają się te Wasze role społeczne? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.