Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Jak to jest że jednym z powtarzających się zarzutów samic jest że Miś, nie odkurzał wcale alby tyle ile by chciała.

Pierwsza żona mi o tym pierdoliła, druga tak samo.  Nawet tu na forum ten wątek pojawia się w postach samic .

O co kurwa chodzi z tym odkurzaniem ? Jakiś fetysz ?

 

  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tak nie miałem... @ntech ale proponuję zrobić mały eksperyment:

 

-odkurzysz w końcu? zawsze jest problem, bo nie chcesz odkurzyć lub odkurzasz niedokładnie;

-nieeee, nie lubię odkurzania. Wezmę umyję wszystkie okna, to chociaż nawdycham się świeżego powietrza, zamiast kurzu z odkurzacza :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ani razu nie miałam pretensji do mojego, ze nie poodkurzał. Zdarzyło się, że poprosiłam "jak da radę" bo ja np w dany dzień pracowałam... i zwykle odkurzał, a on miał wolne. Jak nie, to sama się za to brałam, po prostu. Tak samo z obiadem - zrobi - będzie miło, nie - ok ja wykminię. 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.