Skocz do zawartości

Black Klaudiusz. Polka z Tindera versus Mokebe


Rekomendowane odpowiedzi

Odkrywanie koła na nowo czy też nie - nieważne.

 

Im więcej takich przykładów, tym bardziej rosnące prawdopodobieństwo dotarcia do większej liczby mężczyzn i uświadomienia ich, jak wyglądają reguły tej gry i z kim tak naprawdę może im przyjść konfrontować się w offline'ie.

 

Już wolę kolejny taki temat od niewnoszących nic tych o tym, komu udało się kogo wyruchać na ostatniej imprezie, "he, he". Pomijam fakt, że większość takich tematów to bajkopisarstwo, a jak nawet nie, to te wyruchane laski oscylują w granicach 2-5/10, no ale dla tego ruchającego to była mocna 7-ka, lol. Także acziwment po chuju, ale co kto lubi.

 

No i klasyczny tekst, aby sobie zracjonalizować swoje, ekhm, osiągnięcie: "Kto wybrzydza, ten nie rucha".

 

Wracając do tematu, pierwszy raz zainstalowałem Tindera niedługo po jego pojawieniu się na rynku. Można było wtedy jeszcze dowiedzieć się, kiedy Twoja para była ostatni raz online, wrzucać zdjęcia na wzór instagramowych stories, które znikały po chyba 24. godzinach, i ogólnie algorytmy były bardziej user-friendly, niż są aktualnie.

 

W całej swojej tinderowej historii miałem kilka tysięcy matchy z dziewczynami z UK i Polski.

 

Obraz kobiet, który się rysuje z moich doświadczeń, jest zasmucający, ale taka właśnie jest prawda - smutna i bolesna, jednakowoż wolę ją od słodkiego kłamstwa, które wpierdala nam się na każdym kroku.

 

Najbardziej rozpierdoliła mnie jedna typiara, która wysyłała mi na WhatsAppie filmiki, jak się masturbuje, nudesy i pisała, jakby się dławiła moim chujem, a w pokoju obok spała jej mała córeczka.

 

I nie, to nie była kobieta z patologii.

 

Być może któryś z was codziennie jej mówi: "Cześć", lub mija ją na ulicy w drodze do pracy, myśląc: "Jaka fajna laska".

 

Podobnych sytuacji było multum i zaryzykuję stwierdzenie, że z każdą dziewczyną można mieć podobne perypetie sekstingowe, umiejąc odpowiednio wzbudzić zaufanie i zmanipulować rozmowę, aby przejść na temat jebania.

 

Znalazłem trzy screeny na telefonie. Miałem również kiedyś ciekawą rozmowę z panią dentystką, ale nie mogę jej znaleźć. Tamta to aż mnie zaskoczyła, a mało rzeczy mnie zaskakuje.

 

Magdalena, młoda siksa, ze 20 lat może miała:

2.jpg  

 

Mia, też jakaś gówniara. Akcja miała miejsce w UK, pisałem do Brytyjek, czy chcą się jebać dziś wieczorem, bo nie chciało mi się bawić w jakieś pisanie, i na kogo chętnego przez przypadek trafiłem? Na Polkę, I shit you not.

1.jpg

Parę tygodni temu podobna rozmowa z matką dwojga dzieci:

3.jpg

Żeby było jasne, nie mam nic przeciwko sekstingowi, bo to jest fajna sprawa, która - umiejętnie wykorzystana - potrafi zbudować mocne napięcie seksualne między dwojgiem ludzi, ale takie coś powinno wg mnie mieć miejsce w dalszym etapie relacji, a nie, kurwa, z typem, z którym rozmawiasz od kilkudziesięciu minut.

 

Szlaufy! Szlaufy everywhere!

 

DISCLAIMER:

Cytat

 

Na pewno są kobiety, które nie wpasowują się w ten trend, więc nie obrażaj się, kotku, bo rozmawiamy tutaj o tendencjach, a to, że są wyjątki... Cóż, nazywam je wyjątkami nie przez przypadek.

 

Także tak.

 

Z wyrazami szacunku,

Ważniak

Edytowane przez Ważniak
  • Like 11
  • Dzięki 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że poniższa lektura także nieco pomogła by w innym, bardziej realistycznym spojrzeniu na kobiety. Warto to przeczytać.

http://lubimyczytac.pl/ksiazka/61342/moj-tajemny-ogrod

 

Autorka napisała książkę na podstawie fantazji seksualnych Amerykanek przysyłanych do niej listownie. Książka powstała w latach 70 tych. 

 

Tutaj info z wiki. Po polsku nie ma więc wklejam po angielsku.

https://en.wikipedia.org/wiki/My_Secret_Garden

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe :) To w takim razie co sobą musi reprezentować panna, żeby dławienie się dzida po kilku wiadomościach było ok? Druga sprawa ,pisałeś takie rzeczy i proponowałeś żeby pocisnąć "beke"? Czy doszło jednak do penetracji? Bo jeśli tak to sam sobie teraz strzeliłeś w kolano. Kto w ogóle ma prawo decydować o Tym co jest moralne albo nie. Dla jednego seks przy zapalonym świetle to będzie już szczyt a dla kogoś seks mimo że córka śpi w pokoju obok. Pamiętacie swoje młodzieńcze lata? Jakieś pierwsze seksy? Rypaliście się z młodymi dupkami wiedząc że w kuchni obok wasza albo waszej ofiary matka gotuje obiad. Wtedy to nikomu nie przeszkadzało. :) W naszej kulturze parzenie się na oczach dzieci jest totalnie nie na miejscu. A co robią smoluchy w jakiś afrykanskich wioskach? Tam można powiedzieć że to u nich tradycja. Kto ma prawo decydować co jest niemoralne a co nie?

Edytowane przez prod1gybmx
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie to akurat w ogóle nie zaskakuje.

Tyle, że już wiek i doświadczenie mam, na forum jakiś czas temu trafiłem, poskładałem wszystko w jedną kupkę.

 

Gorzej Ci którzy nie zweryfikowali pewnych rzeczy, żyją sobie w iluzji.

Chuj wie czy ich szkoda czy nie, niech się dzieje co chce, coraz bardziej obojętne są mi te kobiety. Miłe dla oka, przyjemnie się wchodzi w nie. Tyle. I tutaj ich rola się kończy.

 

Z plusów, to zobaczcie Pany, że dziury są dzisiaj dostępne bez zobowiązań jak nigdy wcześniej. Korzystać, nie narzekać ?

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Jan III Wspaniały napisał:

Z plusów, to zobaczcie Pany, że dziury są dzisiaj dostępne bez zobowiązań jak nigdy wcześniej. Korzystać, nie narzekać ?

Wcale nie. Są bardziej dostępne tylko dla alfa ruchaczy oraz tych którzy ich udają (na ONS to się udaje udawać, na dłuższą metę nie).

Nie bez powodu nagle zaczęła rosnąc procentowa ilość inceli.

Rośnie też populacja ludzi bez związku LTR, takich jak @PatZz. Czyli takich którzy incelami nie są, i kobiety jakieś mieli. Tylko że te kobiety nic sobą nie reprezentowały (a jedynie dobrze się z tym kamuflowały na początku relacji). Więc ostatecznie LTRy się z hukiem pokończyły, i nie ma nadziei na nowe.

Tyle że tu jest równowaga. Brak LTR dla mężczyzny to i brak LTR dla kobiety. No ale kobieta poza LTR sobie poradzi (ma seks na zawołanie a facet nie). Oraz ma tabun orbiterów do przysług, a facet nie.

Edytowane przez imprudent_before_the_event
  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, prod1gybmx napisał:

To w takim razie co sobą musi reprezentować panna, żeby dławienie się dzida po kilku wiadomościach było ok? Druga sprawa ,pisałeś takie rzeczy i proponowałeś żeby pocisnąć "beke"

Nie, kolego symetrysto, nie o to IMO chodzi. Tak jak @Ważniak pisał, chodzi o to, że dla większości pewne Panie zgrywają nieskalane dziewice, dla których potwarzą jest wprost proponować seks, tymczasem wystarczy odpowiedni wygladowy trigger, by wszystkie te ich teorie włożyć kocurowi pod chwost, tyle bowiem w nich prawdy :)

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Summit, nie ukrywam niczego. Jestem tam ze swojego imienia i facjaty, a co do sposobu komunikowania swoich intencji - nie mam z tym problemu, bo wyczuwam mniej więcej, czy laska łyknie przynętę, choć ryzyko failu zawsze jest, aczkolwiek nigdy nie usłyszałem: "Spierdalaj, zboczeńcu", wręcz odwrotnie; większość z nich jest zafascynowana.

 

@Maszracius_Iustus, moja droga od narodzin do dzisiaj to była jedna wielka turbulencja. Wychowałem się w pojebanym, patologicznym środowisku z matką alkoholiczką (choć oczywiście pozór normalnej, zdrowej rodzinki był odgrywany dla gawiedzi), gdzie wychodząc z domu, trzeba było się liczyć z tym, że wystąpi konieczność napierdalania się z kimś (co na szczęście nie miało miejsca za często w moim przypadku). Na pewno nigdy nie byłem frajerem, ale też nie byłem osiedlowym kozakiem. Bardziej uchodziłem za typa, z którym lepiej nie zaczynać, bo jest popierdolony. Wielokrotnie lądowałem na dywaniku u dyrektora za odpierdalanie jakichś manian, raz nawet grożono mi wyrzuceniem ze szkoły, bo poszedłem na noże z księdzem. Koniec końców to jego wyjebali. Bardziej nazwałbym siebie nonkonformistą od małego; outsiderem; outcastem, niż jakimś badboyem.

 

Co do panienek, z winy moich rodziców spasłem się jak świnia w wieku 7. lat, co przełożyło się na to, że szkoła nie była najciekawszym okresem w moim życiu, aż do wieku lat 15 (?), kiedy to wziąłem się za siebie i przemieniłem się z robaka w motyla. Podejście koleżanek też się zmieniło. Wcześniej były sytuacje, że idąc przez miasto, nieznajome dziewczyny komentowały mnie na głos: "Ale pasztet", a dzisiaj te same typiary marzyłyby, żeby ktoś taki, jak ja, się spuścił im do środka.

 

Nie zapomniałem, jakie było podejście kobiet do mnie, gdy wyglądałem jak kupa gówna, co pozwoliło mi we wczesnym wieku przejrzeć na oczy, z kim tak naprawdę mam do czynienia.

 

Próżno szukać takiego pierwotnego zła jak u kobiet. 

 

Jestem introwertykiem INFJ-T (co na pewno przekłada się w jakiś sposób na żyłkę z kobietami, bo jest to dosyć kobiecy typ osobowości, więc można powiedzieć, że wiem, jakimi kartami zagrać, aby wyjść górą w danym rozdaniu), który chce mieć po prostu święty spokój.  

 

Jestem przystojny i mam na nie wyjebane jajca jak smerf z mojego awatara. Ot, cały sukces.

  • Like 7
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Patton Takie pieprzenie jednostkowe tego kolesia. Kolejny "eksperyment" i oklepany i uogólniony rezultat. Zrób taki eksperyment w drugą stronę z ładną laską i 99% mężczyzn po kilku wiadomościach będzie się spuszczać i zapomni, że ma dziewczyny czy żony. Takich rozmów z dławieniem, które nie doszły do skutku to ja miałem... Sporo. 

Edytowane przez Tomko
  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Obliteraror Fakt, sposób w jaki powiedzmy dają do zrozumienia że nie są zainteresowane bo ktoś jest dla nich nieatrakcyjny, jest dość żałosny. My, faceci, też nie parzymy się z każdą która wykaże inicjatywę i da jasny komunikat że chce z nami coś... W większości wypadków raczej stosujemy jakieś eufenizmy i zbywamy je w nie tak niewybredny sposób. Wiekszość lasek z smv 7-10 po prostu opiera swoją wartość tylko i wyłącznie na swojej atrakcyjności fizycznej. Stąd brak "zasobów" ,inteligencji, jakiegoś wyszukanego słownictwa a co za tym idzie umiejętnosci mowienia "NIE" w jakiś bardziej cywilizowany sposób żeby nie urazić drugiej osoby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No pewnie panowie nic nowego pod sloncem .Moja ostatnia ex prowadzila rozmowy na podobnym poziomie merytorycznym z jakims zboczencem Wymieniali sie nawet fotkami jak bardzo oboje sa podnieceni ;) , nawet nie musze wspominac ze to byla moja wina ;) no i 0 wyrzutow sumienia u pani czyli standard podtrzymany .Koles tak ja zbajerowal przez net ze chciala leciec do Niemiec w ciemno ech te nasze kobitki nic tylko je kochac za to jakie sa hehe 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@imprudent_before_the_event Ja nie mam problemu iść i zagadać do jakieś chodz na spacer na kawe czy podbić na imprezce.

Tylko straciłem jaki kolwiek sens.

Tym bardziej ,że ja mam charakter dosyć trudny i ciężko pannie jest mi mnie przestawić , a potem i tak wybierają misków.

Nie widziałem w swoim 23 letnim życiu udanego związku może mój okres roku z narzeczoną bym opisał jak powinno to być o to mi pasowało dalej to już nie.

Ciągle fochy panien latanie zabieganie kurwa to tamto, a ona ma pizde do zaoferowania i często leży jak kłoda.

Jak człowiek sobie zda sprawę że jesteś tylko zasobem i emocją bardzo zmienna dla nich i niczym więcej może pomoże

I jeszcze jedno one chcą się jebac brać je jak najmocniej.

Co do takich lasek też bywał okres chyba 1,5 roku że tylko pytałem o seks i inne takie i czasem laski po napisaniu kilku wiadomości zdj piczki tyłka mi wysyłały , a najlepsza beke miałem jak miały chłopaków, ale człowiek myślał że tam nie wszystkie takie mogą być.

Mi jakoś taka panna uwlaszcza intelektualnie ma jedynie dupsko do zaoferowania.

 

Ostatnio bylem umówiony z panna na 18 godzine i nic cały dzień nie pisze czy na pewno cokolwiek to mówię pierdole nie idę ?

Następnego dnia ona do mnie hej co tam?

Ja odpisałem xd kim jesteś?

Ona że mieliśmy się spotkać, ale jej głupio było pisać bo coś jej wypadło więc nic nie pisała

Ja ok, miło było poznać.

A ta mi zdj cycków.?

Pisze co to ma być?

Ona wiem ,że masz ochote,

Yyy daj mi spokój

Ona- zdj tyłka ?

Nudzisz mnie cześć.

Zaczęła mnie wyzywać od kurwiarzy i że mnie dojedzie ?.

 

Póki co rezygnuje a co dalej zobaczymy.

Wczoraj byłem u kolegii ja dwóch kolegów i dwóch z pannami.

Coś tam zaczeli się kłócić , a o polityce że dymaja nas jak chcą i panna rzuciła do swojego jesteś nikim on do niej ty też jesteś nikim i mało co do awantury by nie doszło, panna idzie w zaparte że ona ma rację ,a on nie i go ciśnie.

Tyle że kolega powiedział że tak ma do niego nie mówić.

I jak tak się naogladalem tego to na chuj mnie to?

Za 150/200 zl.

Spierdolenie kobiet w wieku 16-22 sięga zenitu i to mają być przyszłe żony matki.

Kurwa proszę was.

Już mój pies jest mądrzejszy.

 

  • Like 4
  • Dzięki 2
  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z jakim zboczeńcem @thyr??? Kopara opada

To żadne zboczenie - ona to robiła, ponieważ masz tak rycersko nawalone we łbie, że uważasz to za zboczenie. To zwykła eskalacja emocji i podniecenia. A Ty jej tego nie dawałeś. Rozumiesz?

 

Potwierdzam to, co pisze Brat @Ważniak. Nie mam historii z Tindera liczonej w tysiącach ale już swojego się nauczyłem. Moje doświadczenie jest nieco dziwne ponieważ do około 21-szego roku życia bardzo dobrze wiedziałem jak funkcjonują kobiety a potwierdziły mi to rozliczne mężatki, które same mnie ciągnęły do łóżka. A potem się zakochałem i przywdziałem lśniącą zbroję, którą myszka pomogła mi zrzucić dopiero 3 lata temu ;).

Na Tinderze KAŻDĄ laskę da się wrobić w pisanie o seksie - one tam po to przyszły. Żadna nie ma złudzeń. To, co piszą w opisach jest dokładnie odzwierciedleniem kobiecej hipokryzji i tyle. Nic nowego qwa. Jedno mówią/piszą, drugie robią, trzecie myślą. Na tym forum to nie jest wiedza tajemna - nie ma potrzeby się oburzać tylko akceptować i korzystać.

 

Mam wrażenie, że gdy wymiotło część starej gwardii z forum to lukę uzupełnili po części zakamuflowani rycerze, którzy zamiast brać się, kurwa, za siebie to płaczą nad tym jaki świat jest. Tak - kobiety są hipokrytkami, kłamią, zdradzają i takie będą. I chuj - nie zmienimy tego pisząc choćby nie wiem ile na forum i w Internecie. Ale możemy zmienić siebie i nauczyć się jak brać świat za mordę, jak radzić sobie z własnymi ograniczeniami oraz z kobietami (wykorzystując wiedzę o tym jakie są na swoją korzyść). I nie jest to trudne - wymaga tylko praktyki.

  • Like 12
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minute ago, azagoth said:

@thyr A ogarniasz różnicę pomiędzy "dawać" a "nie odmawiać" w kontekście związku?

 

PS. Nie musisz mi niczego udowadniać - ja skończyłem podobnie ;). Nie jestem Twoim wrogiem lecz zwyczajnie dzielę się wiedzą.

 Rozumiem , jak dawala to ja nigdy nie odmawialem ;) Ps. znam te zasady kolego , rutyna zabija wszystko a ja jestem wdzieczny losowi ze mam teraz wolnosc 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.