Skocz do zawartości

Mój facet nie pozwala mi sie ładnie ubierać. Co powinnam zrobić?


Rekomendowane odpowiedzi

@Brat Jan A to już świadczy o tym, że mają niedostatki w  wychowaniu i wiedzy o dopasowaniu stroju do sytuacji. Błędy wychowawcze rodziców.

 

 

12 minutes ago, uwe_boll said:

Autorka z jej opisu jest raczej ciężej utrzymywalną kobietą. Sęk w tym, czy warto bawić się w 'męską postawę', 'zasoby', itd. Ja, z obecną wiedzą jaką mam bym się w to nie bawił. Jakby mi tak kobieta odwalała od razu do widzenia.

Tylko, że widzisz, kłopot większy jest jak już zainwestowałeś parę lat życia w taką kobietę i ona Ci zaczyna odwalać taką manianę. Szkoda kilku lat życia, też się starzejesz.

Meska postawa polega m.in. na tym, że nie rozczulasz się nad „straconymi” latami życia.

Jeśli je straciłeś to wyłącznie ze swojej winy - byłeś zbyt niedoświadczony (lub zwyczajnie głupi), żeby zauważyć, iż inwestujesz swój czas i zasoby w niewłaściwym kierunku. Wyciągasz wnioski z błędów i idziesz dalej. Kropka - mężczyźni nie płaczą nad rozlanym mlekiem.

Edytowane przez azagoth
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Ragnar1777 napisał:

Jak ja nienawidzę takich białorycerskich p*zd..
Swego czasu jakiej kobiety bym nie poznał, to one zawsze mają koleżanki, które mają jakiś cipeuszowych chłopaków.
Zawsze te cipeuszowe chłopaki "zabraniają im mieć kolegów, chodzić na spotkania w towarzystwie mieszanym".
Ludzie litości... ?

W drużynie mam laskę 9-10/10, na zawody zagraniczne praktycznie tylko ona jeździ z damskich zawodniczek (gra razem z nami facetami wtedy), z reguły śpimy w pokojach wieloosobowych, a jak to faceci latami w samych gaciach i mamy wyjebane przed pójściem spać, laska grzeczna, ale potrafi się sexi ubrać, a jak piżamkę bez stanika założy to już w ogóle petarda. Wszyscy traktujemy się jak bracia/siostry, także jest looz, no ale i tak szacun dla jej faceta za wielkie JAJA, że ją puszcza :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, Brat Jan napisał:

Będąc w stałej relacji należałoby po negocjować i dojść do porozumienia, bo inaczej to ciągle będą jakieś żale z jednej bądź drugiej strony.

Ech, ten kobiecy ekshibicjonizm.

Ok :) To mogę zrozumieć, chociaż nie jest to mój tok myślenia. Ale wiesz, są i tacy Panowie, którzy Panie traktują jak np. lewą gotówkę, której nie można oficjalnie na koncie trzymać : )) Chowamy głęboko przed światem bo myślimy, że dzięki temu z nami zostanie.

 

Nie, nie zostanie. 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, uwe_boll napisał:

Kiedyś faceci w życiu Warszawy by się na coś takiego nie godzili

Kiedys panie to bylo. Kobiety nie mialy takiej wiedzy jakie maja prawa, byla bieda, nie fikaly tak. Teraz wam mlodym nie zazdroszcze, chcecie zwiazkow, a tu chuja,rok, dwa i dziewczyne dyma kolega.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, uwe_boll napisał:

Jeśli je straciłeś - to dlatego, że spotkałeś na swojej drodze takich jak Ty, co przyzwalali na zachowanie kobiety takiej jak autorka, a faceta obwiniali o to, że powinien mieć "męską postawę".

Masz podobne myślenie do kobiety - najpierw zjebać sprawę głupimi radami, a potem zwalać winę na tego faceta.

Rozumiem że jakby lasce przywalil to też byś uznal za słusznie

6 minut temu, uwe_boll napisał:

Ja dobrze radzę autorce - ZOSTAW TEGO CHŁOPAKA. Rok po Tobie popłacze, potem się ogarnie, znajdzie se fajną kobitkę, strzeli jej kilkoro dzieci i tyle.

A potem będzie płakał że się mu zapuściła.

6 minut temu, uwe_boll napisał:

A Ty dalej łaź po ulicach i pokazuj tyłek i płacz, że przecież Ty jesteś taka bidulka, Ty chciałaś tylko się uśmiechnąć do Panów robotników!

Co w tym zlego? Co złego w byciu miłym? Rozumiem że jak będę mial dziewczynę to mam być zupelnym chujem w stosunku do innych kobiet, a ona traktować wszystkich z góry by mi korona z glowy nie spadla?

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, uwe_boll napisał:

Niby czemu? Uwielbiam dyskusję, jest rozwijająca. Dobra dyskusja jest jak dobra kawa - zawsze warto.

Starcza mi doby na wszystko, obawiam się, że przy żonie i dzieciach - to wtedy by mi raczej nie starczało :D

Jakoś bratu @Adolf starczy czasu.
Także nie dramatyzujmy :) 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Natii napisał:

Jest różnica między atrakcyjnością samą w sobie

A gdzie ta kobieta propaguje tą atrakcyjność i w jakim celu? Bo chyba nie na chłopaka, który siedzi w domu? Może na koleżanki, z którymi wychodzi razem? Wszystkie nasze czyny mają kierunek, czasami jest on wewnętrzny, ale raczej jest on zewnętrzny, który ma coś pokazać. Jak Rosja ćwiczy z Białorusią przy granicy z Polską, to nie są to ćwiczenia dla samych siebie, ale niosą także pewne przesłanie dla pewnych, zainteresowanych grup. Oczywiście gdyby ćwiczyli z Białorusią przy granicy ze spornymi wyspami z Japonią, to ten przekaz też byłby trochę inny i byłby zaadresowany do innych grup. Dlaczego np. goci spędzają czas na strojeniu się? Bo chcą coś przekazać swoim ubiorem. Dlaczego kobieta eksponuje i podkreśla swoją seksualność w klubie, czyli miejscu, gdzie faceci poznają kobiety? Czy jakbyś była z facetem, z którym np. jesteś w ciąży, przechodzicie koło innych kobiet, a on zacząłby propagować swoją atrakcyjność w ich kierunku poprzez np. napięcie/ekspozycje mięśni (jakby to był jego atut), to czy uważałabyś, że wszystko jest git, nie czułabyś zazdrości i tego, że gość może od ciebie spieprzyć? Jeszcze zapytany, dlaczego tak postąpił, powiedziałby, że napiął muskuły dla siebie, by czuć się bardziej męsko i w ogóle nie miało to żadnego związku z otoczeniem pełnym ładnych dziewczyn, w którym to zrobił. Wierzyłabyś mu?

Edytowane przez Beckenbauer
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Mortyy napisał:

Hmm, możliwe, nie wiem. 

W każdym razie zgadzam się, że najlepsze podejście, to mieć wyjebane czy nas laska zostawi czy nie.

To jest klucz.
Ostatnio dyskutowałem z koleżanką, która może nie do końca, ale troszeczkę jarzy.
Utrata partnerki/partnera zawsze zaboli.

Można to jednak zniwelować gdy:
* Po pierwsze przed wejściem w związek miałeś już poukładane, fajne życie i nie miałeś braków
* Jesteś świadom swojej wartości - czyli wiesz, że jesteś na tyle ciekawą osobą, że przyciągniesz kolejną kobietę :) 

Boleć poboli, ale jak to mówią czas leczy rany.
A pańcia przyznała, że podejście bardzo praktyczne :) 
Ja mówię, że wiem, bo uczę się od kobiet ;) 

 

2 godziny temu, Mortyy napisał:

Zarówno cipeusza jak i samca alfa, więc bym tak nie kozaczył. 

Uwierz kolego, że w tej kwestii jestem ostatnim, który by kozaczył.
Poczytaj mój wątek o Januszach self-called specialist of relationship management ;) 
Nikt tu nie kozaczy.
Tylko śmieję się z pseudo alfów, którzy tak naprawdę są malutkimi przestraszonymi owieczkami.
Bo ten mityczny samiec alfa ma wywalone w to czy grozi mu konkurencja :) 

A gdy pańcia przegina i chodzi do kolegów, to Ty chodzisz do koleżanek.
Zacznie pyskować, to zwrócisz kulturalnie uwagę, że ona także chodzi sobie sama do kolegów ;)
O tym(nie dosłownie o tym, ale o karaniu kobiet) jakiś czas temu mówił Rafał Żuber na YT

Jak my logicznie będziemy przy niej płakać, aby zerwała jakiekolwiek kontakty z innymi chłopakami, to wyjdziemy na męskie cipki w jej oczach oczywiście.
Ona ma być tak podjarana, że sama będzie wstawiać potencjalnego Ciebie najwyżej w hierarchii.

Tak jak ten Gangster Tommy nie musi płakać swojej pańci "No kochanie no nie patrz się na tych chłopaków na ulicy? okey? Bo inaczej Cię zabije".
Przecież ona by pomyślała, że to jest albo jakiś niepoważny misiu z problemami emocjonalnymi albo jakiś creepy, który naprawdę ją zatłucze.
Ona sama czuje taki respekt i szacunek do Gangstera Tommiego, że on nie musi nic nie mówić.

Tak drogi @uwe_boll - Gangster Tommy nie musi stękać i płakać swojej pańci, aby przypadkiem się nie zapomniała i nie spojrzała na kogoś na ulicy ;) 
To tak jak z ćwiczeniem sztuk walk - leszczyki i pozerki wstawiają zdjęcia na których nie umieją trzymać gardy
A Ci poważniejsi ćwiczą w ciszy, bo tylko w ciszy i w pokorze widać prawdziwe efekty ;) 

 

Edytowane przez Ragnar1777
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Ragnar1777 napisał:

Bo ten mityczny samiec alfa ma wywalone w to czy grozi mu konkurencja

Samce alfa w stadach zwierzęcych bardzo interesują się konkurencją. Bad boy nie martwi się konkurencją, bo on związku na stale nie szuka. Gdyby szukał, to też chciałby wiedzieć, że np. dziecko będzie jego. Jeżeli uważasz, że samce alfa nie interesują się konkurencją, to zrób eksperyment. Idź i zacznij podrywać dziewczynę lokalnego samca alfa i zobacz, czy to oleje, czy da ci w pysk. 

  • Like 3
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Vstorm napisał:

Obstawiam temat na hmmm 8 stron. :) 

No można by rzec, że prorok ? jeszcze kwestia godzin i styknie.

16 godzin temu, Morfeusz napisał:

Zbierając atencję, gwizdy, trąbienia, komplementy, itd. Fajnie byś się czuła gdyby to do niego tak zachowywały się kobiety? Zagotowała byś się.

Jednak nazwanie Cię dziwką to już przesada i tego nie pochwalam.

Pięknie, po części i @Morfeusz i @Ważniak mają rację. Na pewno jej chłopak nie czuje się dość mocny i stąd niektóre zakazy.

Wiadomo też, że niektóre panie pod pojęciem "ładnie ubrać" potrafią odsłonić pół dupy więc nie dziwię się też, że czegoś zakazuje.

Chciałbym jeszcze nadmienić pewną przypadłość kobiet, które to lubią wyolbrzymiać sytuację i tak z jednego przypadku robią liczbę mnogą, przy tym często pomijając istotne fakty.

 

Niestety, nigdy nie usłyszymy na forum wersjii obu stron, dlatego możemy się zdawać tylko na przeczucia i własne doświadczenia.

Ja Ci proponuję, że jeśli to aż tak bardzo Cię męczy i nie szukasz tutaj poparcia dla swojej tezy pt. mój miś jest zły - never ending story, to się rozstańcie.

Natomiast jeśli wiesz, że coś przemilczałaś, czegoś nie dopowiedziałaś, wiesz, te niuanse - och, ach, to spróbujcie kompromisu.

 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Beckenbauer napisał:

Samce alfa w stadach zwierzęcych bardzo interesują się konkurencją. Bad boy nie martwi się konkurencją, bo on związku na stale nie szuka. Gdyby szukał, to też chciałby wiedzieć, że np. dziecko będzie jego. Jeżeli uważasz, że samce alfa nie interesują się konkurencją, to zrób eksperyment. Idź i zacznij podrywać dziewczynę lokalnego samca alfa i zobacz, czy to oleje, czy da ci w pysk. 

Kolego umiesz czytać?
Czy ja pisałem coś o bezpośrednim podrywaniu? Nie ;) 

Rzecz rozchodziła się o to, że samiec alfa nie biega i nie śledzi pańci poza domem, czy ona przypadkiem się z kimś nie spotyka.
Powtórzę jeszcze raz - jeśli się boisz, już jesteś niewolnikiem(cipki).
On wie, że wnosi wysoką wartość, więc konkurencja mu nie grozi.
Dopiero gdy pańcia przestaje go szanować, bo poznała lepszego - wtedy ma podstawy do obaw.
Jednak zamiast białorycerzować i próbować "odzyskać" kobietę, lepiej ją "puścić wolno", bo i tak się z tym lepszym gachem puści.
Hipergamia :) 

Inaczej ma się sprawa gdy jakiś rycerzyk podchodzi i na chama próbuje wyrwać numer, gdy Ty stoisz ze swoją pańcią.
Ja bym nawet tego nie nazwał podrywem, a nachalnością oraz bym wysnuł wniosek, że koleś jest pajacem o niskim poziomie inteligencji emocjonalnej i społecznej :) 

 

2 minuty temu, Quo Vadis? napisał:

Na pewno jej chłopak nie czuje się dość mocny i stąd niektóre zakazy.

O tym cały czas mówię, to rycerzyki się ze mną kłocą, bo sami się boją, co widać w komentarzach :) 

Edytowane przez Ragnar1777
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież ten temat to troll. Nie zauważacie tego schematu? Kontrowersyjny wątek, który ciągnie się na minimum 4 strony, w którego trakcie co niektórzy zaczynają obrzucać się gównem i nawet nie zauważają, że autorka sama nie angażuje się w temat. Ktoś, kto zakłada te tematy nie oczekuje żadnej pomocy w rozwiązaniu problemu, tylko chce doprowadzić do kilkustronowych sprzeczek wśród userów, bo a nuż będzie z tego woda na młyn w potencjalnym oczernianiu forum.  A no i oczywiście zawsze musi też wpaść @arch : )

Edytowane przez Amnesia Haze
  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem 6 stron materiału z gazety wyborczej. Pewna część odchodzila od tematu już. 

 

 

 

Sprostuje to indywidualnie chociaż może błędnie.

 

Jesteś z nim? Więc coś ma czego ci potrzeba. Na ulicy on nie potrafi odczytać tego że inne kobiety się na niego patrzą bo nie zna schematów. Ty to widzisz więc zrzera Cię zazdrość stąd ubiór i atencja od innych żeby zauważył Cię Twój chłopak? / Mężczyzna? 

 

To nie on może być problemem A ty bo boisz się że to stracisz. 

Śmierdzi mi tu odwracaniem ogona. Z tego co czytałem. Co do ubioru jeśli sukienki są bardzo krótkie to też nie byłbym mega zadowolony, jest mnóstwo innych ubiorów kreacji i sukienek nie aż tak krótkich A przewiewnych. Brakuje Ci emocji ? Zapisz się na boks albo coś. Bo też wyczuwam jakieś zachowanie emocjonalne. Wyrzucilas tutaj tylko slowa " nazwal mnie dziwka " i ze dla " kogo sie ubierasz " 

Myśląc logicznie ma do tego podstawy. W domu możesz być nie atrakcyjna A na mieście ubierać się dla wszystkich mimo iż cel wyjścia był " wspólny " ? 

 

THE END 3...   2...   1...  

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, Saori napisał:

Mam faceta i układa się nam dobrze, jednak jest bardzo apodyktyczny również w kwestii mojego ubioru i makijazu.

Nie ubieram się wyzywająco, czy nie maluję mocno. Jednak problem polega na tym jesli w ogóle się wystroję.

Jak np. ubiorę jakąś sukienkę długości powiedzmy do połowy uda, to jest na to zły.

 

Z jednej strony układa się im bardzo dobrze. Taka jest percepcją autorki. No powiedzmy, że tak jest.

18 godzin temu, Saori napisał:

A kiedy ktos na ulicy zwróci na mnie uwagę np. zatrąbi na ulicy, czy coś krzyknie z samochodu, to już w ogóle jest na mnie zły.

No rzeczywiście, podręcznikowy objaw  udanego związku. Idzie sobie facet z kobietą a tam  inne wredne samce trąbią, krzyczą. A ten głupek, zamiast docenić swoje szczęście - denerwuje się. 

Jeżeli się to dzieje w jego obecności, trochę trudno mi się dziwić jego reakcji.

Jeżeli pod jego nieobecność, to autorka jest sama sobie winna, skoro mu takie rewelacje sprzedaje.

18 godzin temu, Saori napisał:

 

 

18 godzin temu, Saori napisał:

Wg niego "tylko dziwka chce się podobać innym"- jego słowa, bo w koncu "jestem z nim, a nie z innymi".

 

No to też objaw skrajnego apodyktyzmu. 

 

Z jednej strony piszesz, że nigdy go nie zdradziłaś z drugiej za normalną uważasz sytuację w której chcesz się podobać innym facetom i w której trąbią na Ciebie na ulicy. 

18 godzin temu, Saori napisał:

Co myslicie o takim zachowaniu?

 

Sądzę, że facet jest w skrajnej defensywie. Dał się wziąć pod pantofel, skoro sytuację w której inni faceci trąbią na Ciebie i drą ryje z samochodów uważasz za normalną i skarżysz się na forum na jego reakcje . Myślę, że jeśli Wy macie udany związek, to ja jestem Marsjaninem. Facet wie że dzwonią, ale nie wie, w którym kościele.

Ponadto sądzę, że trollujesz oraz że zasługujesz na kogoś lepszego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, Beckenbauer napisał:

Czy jakbyś była z facetem, z którym np. jesteś w ciąży, przechodzicie koło innych kobiet, a on zacząłby propagować swoją atrakcyjność w ich kierunku poprzez np. napięcie/ekspozycje mięśni (jakby to był jego atut),

Tylko, że tu nie piszemy o sytuacji, w której kobieta eksponuje cycki wypychając je w stronę samców. 

 

Jeśli już chcesz poszukać analogii, to czy facet w Twoim przykładzie powinien w ogóle chodzić w np. tank topie? Wszak eksponuje wtedy swoje umięśnienie. Czy powinien w ogóle się dobrze ubierać? Przecież może się spodobać jakiejś pannie. A autem, jakim powinien jeździć? Bo jeśli ruszamy w te analogie, to na te pytania musimy sobie odpowiedzieć. 

 

Temat jest ciekawy i bez archów i tego typu oszołomów, dlatego namawiam do określenia jakieś definicji (granic) tego, co to jest ten wyzywający ubiór, a co nie. Moim zdaniem sprowadzanie postawy kobiety tylko do ubioru jest mylne i prowadzi na manowce. 

33 minuty temu, Quo Vadis? napisał:

Na pewno jej chłopak nie czuje się dość mocny i stąd niektóre zakazy

Na pewno tak i w ten sposób nic się nie zadziała, to chyba oczywiste. Jeśli się kobietą naprawdę zarządza i naprawdę się go prowadzi, to w ogóle Cię coś takiego nie obchodzi, bo inni faceci nie stanowią dla Ciebie zagrożenia. Dając temu pizdowaty wyraz okazuje się słabość. 

 

Jeszcze jedna ważna kwestia. Ci z użytkowników, którzy rzewnie odwołują się do naszych pradziadków, jak to kiedyś nie było przyzwolenia na takie zachowania i trzeba "twardo stawiać granice" nie biorą pod uwagę tego, że to w ogóle nie wpisuje się w kontekst i rzeczywistość, w której żyjemy (a od tego odwrotu nie ma). Kiedyś mężczyzna mógł czegoś kobiecie zakazać albo jej nakazać i za tym szły realne konsekwencje, bo mężczyzna miał w związku realną, faktyczną władzę, którą mógł egzekwować. Wtedy taka postawa była zrozumiała. 

 

Ale teraz nie można już naśladować pradziadka, ponieważ realnie nie można kobiecie niczego zakazać i nakazać, a jedyne konsekwencje jakie można wyciągnąć, to wypisać się ze związku z nią. Dlatego właśnie nazywanie jej dziwką czy opierdalanie, że ubrała się tak czy inaczej nie jest przejawem twardości i stanowczości, a pizdowatości i słabości. Bo pokrzyczysz, wyzwiesz, opierdolisz i co w związku z tym? 

 

Panna albo ucieszy się, że jesteś słaby - skutek każdy doświadczony brat zna. Bo potem Pani już się tak nie cieszy, tylko czuje do słabego pogardę. Albo spierdoli, bo nie będzie chciała być psycholem. 

 

Nie tędy droga do przewodzenia w zwiazku w dzisiejszych czasach i zapewnienia sobie wierności panny. 

  • Like 1
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Beckenbauer napisał:

No to dobra, to nie podrywaj bezpośrednio, tylko zacznij przed nią szpanować. Myślisz, że alfa nie zauważy, że się na nią sadzisz?

Przeczytaj jeszcze raz to co napisałem, bo odbiegasz nieco od tematu.
A pisałem wyraźnie tu:

38 minut temu, Ragnar1777 napisał:

Rzecz rozchodziła się o to, że samiec alfa nie biega i nie śledzi pańci poza domem, czy ona przypadkiem się z kimś nie spotyka.

Awięc czego Ty tu nie kumasz?

A co do szpanowania to niczego nie zmienia i  dotyczy tego samego, co to:

39 minut temu, Ragnar1777 napisał:

Ja bym nawet tego nie nazwał podrywem, a nachalnością oraz bym wysnuł wniosek, że koleś jest pajacem o niskim poziomie inteligencji emocjonalnej i społecznej :) 

"Ruchacze" podrywają kobiety za plecami samca, misia czy kogoś jeszcze innego.
Oczywistym jest, że gdy samiec czy to alfa czy jakiś inny odkryje, że jakiś typ smali cholewki, to dziada pogoni.
Lecz ja pisałem o zupełnie o czymś innym :) 
 

1 minutę temu, tytuschrypus napisał:

Na pewno tak i w ten sposób nic się nie zadziała, to chyba oczywiste. Jeśli się kobietą naprawdę zarządza i naprawdę się go prowadzi, to w ogóle Cię coś takiego nie obchodzi, bo inni faceci nie stanowią dla Ciebie zagrożenia. Dając temu pizdowaty wyraz okazuje się słabość. 

O tym cały czas pisze.
To do niektórych braci trafia jak do słupa..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, tytuschrypus napisał:

Wszak eksponuje wtedy swoje umięśnienie.

Kobiety i mężczyźni inaczej prezentują swoje walory, a także inaczej pokazują swoją dostępność. Różnice kulturowe i biologiczne, które przez resztą są odbierane w taki, a nie inny sposób. Dlaczego w ogóle moda przesunęła się w stronę nagości i obcisłych kiecek? Ze względu na wyścig "zbrojeń", kobiety chcą przyciągać coraz lepszych facetów, dlatego prezentują swoje walory od razu.

 

 

15 minut temu, Ragnar1777 napisał:

Awięc czego Ty tu nie kumasz?

Osobnik alfa, alfa – dominujący osobnik u zwierząt stadnych, posiadający najwyższą pozycję społeczną w stadzie, pełniący rolę jego przywódcy. 

 

Jak ktoś ma wywalone, czy relacja będzie czy nie i mu to zwisa, to nie śledzi . Ale jak ktoś chce dziecko, to się interesuje. Po co rycerze dawali pasy cnoty? By nie chować cudzego. Samiec alfa chcący związku, ale na swoich zasadach, musi takie rzeczy brać pod uwagę. Nawet jak ktoś nie chce dzieciaka i nie potrzebuje związku, chce wiedzieć czy kobieta angażuje się przynajmniej w takim samym stopniu co on. Jeżeli ktoś nie chce dziecka, nie ma wspólnoty majątkowej, to może sobie pozwolić, by po prostu zmienić kobietę na inną. No chyba że samce alfa nie chcą dzieci albo mają wywalone, czy będą się z nimi widywać. Samiec alfa to niekoniecznie gość, który ma na wszystko wywalone. Tym bardziej, że status alfa nie jest na stałe. Samce walczą o ten status. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Beckenbauer napisał:

Kobiety i mężczyźni inaczej prezentują swoje walory, a także inaczej pokazują swoją dostępność

Toć sam o tym pisałem powyżej - dlatego napisałem też potem, że jeżeli ktoś szuka analogii, to powinien też sobie zadać te pytania. Jeżeli. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.